Spotkałam kiedyś mężczyznę bliskiego ideału i od tamtej pory nie

mogę się zainteresować na poważnie żadnym innym. Ten człowiek przyćmił mi wszystkich facetów, każdego z nim nie porównuję, w każdym szukam jego cech... Czy przeżyliście coś podobnego i macie wrażenie,że już nigdy się nie zakochacie w kimś innym?

spotkałam kiedyś bruneta w okularach, od tej pory mam obsesję ;)

tak, za kazdym razem tak mialam

problem jedynie w tym ze im wiecej takich facetow poznaje tym wieksza poprzeczke nakladam kolejnym.....przez co coraz rzadziej ktokolwiek jest w stanie mi sie spodobac :D

a jaki on był?

droga góralko, tamten mężczyzna którego poznałaś nie jest ideałem i zapewniem cię że ma wady jak kazdy tylko go nie poznałaś i nie przekanałaś sie o jego wadach, szkoda ze nie zdązył cię rozczarowac, ale jest na to rada zadzwon do niego, umów sie, sprawdz czy rzeczywiscie przyjmie cię z otwartymi ramionami i czy bedzie tak romantycznie, skonfrontuj to z rzeczywistością, moze jak sie do niego zrazisz to ci przejdzie jak go zobaczysz takiego zwykłego jak sie wykrece że nie wie i takie tam.....

Heh, to ja spotkałam tylko jednego takiego, ale wywarł na mnie takie wrażenie, że do dziś każdy facet przy nim blednie. Najzabawniejsze jest to, że chłopak ten nie był jakiś wyjątkowo przystojny ani przebojowy, a mimo to od samego początku, gdy po raz pierwszy go ujrzałam i przedstawiliśmy się sobie poczuł mi się dziwnie bliski.

Napisałam "bliski ideału", nie "ideał". Miał pewne wady, np. był dość zamknięty w sobie i mało pewny siebie, wydawał się nieco zakompleksiony. Z drugiej strony miał interesującą osobowość, był oczytany, wrażliwy, potrafił docenić piękno, tolerancyjny i szczery. Ujmowała mnie jego nieśmiałość; był wtedy ludzki i to miało swój urok.

Niestety zaprzepaściłam szansę na bliższą znajomość. Znaliśmy się tylko z uczelni, tam też rozmawialiśmy często, ale nigdy nie spotkaliśmy się na gruncie prywatnym. Skończyły się studia, a wraz z nimi urwał kontakt. Żałuję, że nic wtedy nic nie zrobiłam, ale niestety obydwoje byliśmy zbyt nieśmiali. Potem poznałam kilku innych facetów, zależało im na mnie i mnie początkowo niby też, ale potem uświadamiałam sobie, że szukam w nich tamtego.

przestań go idealizoac i przestan zyć przeszłością, która nie wróci wyoraź sobie, że ma on zonę, kobietę i już nie bedziecie razem i moze wtedy spojrzysz łaskawiej na wolnych dla ciebie do zwiazku męzczyzn znając zycie to on sie juz ozeniła ty do niega dalej wzychasz

Próbuję, ale nie zawsze wychodzi. Wiem od znajomych, że on nadal mieszka w Bielsku i że wciąż nie ma dziewczyny, ale nie mogę go spotkać i pogadać :(