Usuwanie ciąży, oddanie do adopcji, uważasz, że na początku to nie dziecko?wejdz

co niektórym to chyba bezpłodność na głowę padła:O nie każda chce być inkubatorem przez 9 miesięcy i kombinować, chować się przed znajomymi i w pracy żeby urodzić konkretnej parze:O co z tego że ze wskazaniem jak czasu w ciąży mi nikt nie zwróci??? jak spragnieni adopcji tacy chętni bycia rodzicem to niech biorą starsze dzieci a nie czekają na bobaska

a czy ja mowie,ze to nie sa dzieci? oczywiscie,ze dzieci,przeciez nie kura albo kot. ale zdania nie zmienie,wole usunac niz rodzic i dac do adopcji.

gościu z 28.07.13 pies ogrodnika?

dlatego lepiej usunąć niż oddać do adopcji i się męczyć. zresztą moje zdanie jest takie: jak ktoś chce usunąć to usunie, albo legalnie, albo nielegalnie albo domowymi sposobami (które są niebezpieczne) .

" a nie czekają na bobaska" myślę że każda kobieta, która pragnie być mamą, chce usłyszeć pierwsze słowo, zobaczyć pierwsze kroki...

nie pies ogrodnika tylko czlowiek. nie zywy inkubator "Dla mnie za jednonocne szaleństwo ponosi się konsekwencje," - konsekwencja to wywalenie paru tysiakow na skrobanke,a tyle kasy nie chodzi piechota

super,pierwsze slowo i pierwsze kroki i dzieci za stare na adopcje,bo taki kilkulatek to juz nieatrakcyjny. lepiej produkowac wiecej i wiecej nowych ludzi,mimo,ze nie umiemy sie zaopiekowac tymi,ktore juz istnieja i potrzebuja rodzicow.

ta która nie chce być inkubatorem na 9 miesięcy ( ktoś tu tak napisał ) jeśli któraś kobieta tak traktuje ciąże i dziecko to sorry za stwierdzenie ale po prostu niech nie uprawia seksu albo niech sobie podwiąże jajowody i tyle

"jak ja go nie wychowam,to nikt go nie wychowa.takie zycie" o to zdanie mi chodziło z psem ogrodnika

tak sie traktuje NIECHCIANE ciaze. jak czekasz na planowane dziecko to myslisz zupelnie inaczej. a jak nie chcesz dziecka,to czujesz,ze to pasozyt

a ty gdybyś adoptowała, to byś adoptowała 5 letnie, czy wolałabyś noworodka? wiem, że tu twoja odpowiedź nie musi być szczera-odpowiedz sama sobie na to

psem ogrodnika to bym byla jakbym bez zadnego wysilku mogla wypierdziec z siebie dziecko, nikt by niczego nie zauwazyl,a mi kompletnie byloby to obojetne i mimo tego,odmawialabym tego dziecka bezplodnej parze ale to tak nie jest.ciaza i porod to nie przejazdzka na karuzeli

gosc 22:58 kazdy ma prawo do bledow,i niestety ale ja uwazam,ze koniecznosc donoszenia ciazy w takim przypadku to kara za seks.tak jest,kara za seks,bo takie polskie prawo i inaczej tego nazwac nie mozna.jestem 79 rocznik i w tamtych latach kobiety normalnie usuwaly ciaze,dopiero pozniej kosciol wzial sie za polityke i oto skutki.zalezy im aby sie rodzilo jak najwiecej owieczek,a widadomo,ze najwiecej owieczek sie rodzi w biednych i religijnych rodzinach,ew.patologicznych,a taka szara ciemna masa latwiej manipulowac.trzeba trzezwo spojrzec na pewne sprawy i tyle.myslicie,ze wasze matki nie usuwaly ciazy?jesli wasze matki sa w wieku mojej matki,o zapewniam was,ze tak.oczywiscie nie wszystkie ale w tamtych latach kolejki na skrobanki byly dlugie.

instynkt ciagnalby mnie do noworodka,a rozum i czlowieczenstwo do starszego dziecka

".myslicie,ze wasze matki nie usuwaly ciazy?jesli wasze matki sa w wieku mojej matki,o zapewniam was,ze tak.oczywiscie nie wszystkie ale w tamtych latach kolejki na skrobanki byly dlugie." moja mama usłyszała, że może usunąć ciąże, miała wtedy 19 lat, chodziła do szkoły, facet okazał się debilem-po ok. 3 mcach z nim zerwała. jaki finał? mam 22 lata ;)

gosc 23:13 napisalam,ze NIE WSZYSTKIE ale kolejki na skrobanke byly dlugie.

i teraz zapytaj tych kobiet jak się z tym czują :)

czuja sie normalnie,bo kiedys nie bylo nagonki na aborcje,zapytaj starszych kobiet ze swojej rodziny,co niektora opowie ci o tym jak o zeszlorocznym sniegu

jesli ktos mysli racjonalnie to i racjonalnie podchodzi do aborcji.nie kazdy wierzy w dusze i takie tam.usuwa sie plod a nie dziecko.to wedlug gloszonych tu teorii grzechem jest uzywac prezerwatywy,bo przeciez moglo dojsc do zapoldnienia,ale ze uzylam....to zabilam czlowieka:Omniej religii a wiecej nauki. p.s.z calym szacunkiem do wierzachych........

dokładnie kiedyś tzn za komuny aborcja była legalna, dostępna wiele kobiet usuwało u przyzakładowego ginekologa. Dopiero później kościołowi odwaliło i zrobiła się taka nagonka. Żadna kobieta nie miała oporów i traumy bo nie miały takiego p*****lca na punkcie usg, fasolek, brzusia, bejbika itp ciążą była traktowana jak coś naturlanego

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&amp%20;v=y8_3WT1zbMA

http://www.youtube.com/watch?hl=en-GB&amp%20;v=abcsZZ9Duxw&gl=AU