Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosci

Co to ma znaczyc bunt 3 latka itd

Polecane posty

Gość gosci

Mam dwulatke , fakt buntuje sie , ale zaraz zostaje sprowadzona na ziemie probuje wyegzekwowac to i owo , ale po pewnym czasie widzi iz nie wygra. Co to do cholery maja byc bunt ? bunt 2 latka , bunt 3 latka bunt 10 latka a wlasnie doszlismy ostatnio bylam z moja na basenie znowu zaczynala swoje fochy strzelac , pewna kobieta do mnie ze ona jest szczesliwa ze jej syn wyrosi z tego wieku , ale niestety teraz przechodza bunt 9 latka :O no sorry dziecko co rok ma wiecej lat tym tlumaczycie jakies bunty trzeba skarcic od malego to wie a pozniej nie bedzie buntow 9 latka 10 latka a pozniej taki 13 latek wejdzie na glowe i zaprzeproszeniem nasra bo przechodzi bunt 13 latka Rozumiem male dzieci 2 letnie probuja co moga a co nie ale takie duze dzieci ? kiedys jakos buntow nie bylo :Dtych corocznych rozumi sie :P To tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko w wieku 2-3l krzyczało wymuszało a nawet rzucało się na podłogę. Konsekwencja i brak reakcji ostudziły zapedy buntownika i się skonczyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A powiedzcie mi mamy, jak taki 2-3 latek się buntuje w jakiejś idiotycznej sprawie typu: umyj zęby, a on: nie! To wdajecie się w jakąś dyskusję o zasadności mycia zębów i argumentujecie mu dlaczego powinien te zęby umyć czy po prostu robicie na zasadzie "masz umyć i już, bo ja tak mówię". Pytam, bo domyślam się, że taki dwulatek w fazie buntu na wszystko mówi "nie" i gdybym przez cały dzień musiała mu argumentować dlaczego musi założyć majtki albo ubrać się to bym chyba gardło zdarła. Jemu i tak nie chodzi o sens czynności tylko o postawienie na swoim. Czy więc podejście "masz tak zrobic bo ja tak mówię" jest ok czy nie ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak się nad tym głębiej zastanowić to ja właśnie zawsze argumentuję. Wydaje mi się bezsensownym wmuszać dzieciom robienie czegoś bo tak ma być, jak dziecko nie rozumie dlaczego. Rodzina się ze mnie śmiała,że ja nawet z półroczniakami dyskutowałam (przecież one nic nie rozumieją)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosci
ja zawsze tez mowilam dlaczego po co na co itd . ale widac bylo iz moja mala to tak naprawde daleko w powazaniu miala , pozniej mowilam raz , ona nie , powtorzylam znowu , po pewnym czasie powiedzialam ze nie bede sie powtarzac powiem raz i koniec i tego sie trzymam jak nie chciala myc zebow to tata jej myl (coreczka tatusia) a jak go nie bylo np ranem to mylysmy razem , po czym ja pozniej jej szczotkowalam zeby a ona mi :D ja to mam dosyc , koniec , powiedzialam bo by mi na glowe weszla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosci
[zgłoś do usunięcia] gość Moje dziecko w wieku 2-3l krzyczało wymuszało a nawet rzucało się na podłogę. Konsekwencja i brak reakcji ostudziły zapedy buntownika i się skonczyło U nas tez tak bylo , kladla sie plakala , ale na mnie to wrazenia nie robilo :D ja poprostu mialam czas :D i skonczylo sie :) ale jak juz z moim gdziekolwiek bylismy to robila co chciala , biegala kladla sie , a on za nia latal :O az z nia wychodzil , bo jak tak lezala i krzyczala to jego zdanie : bo co ludzie powiedza :D:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×