dziewczyna z którą się umawaim zaitała że jest samotna matką

nie zrobiła się głupia i brzydka po prostu szukam partnerki a jej dziecko niestety to dla mnie kula u nogi i to nie moja

ja w takiej sytuacji raczej nie zaczęłabym pierwszej randki od informacji, że mam dziecko. dałabym sobie szansę i facetowi na polubienie mojego towarzystwa, dopiero jeśli wszystko szło by w odpowiednim kierunku powiedziałabym. wszystko zależy co znaczy umawiać się.

"prawda po to by wiedzieć na czym się stoi. Ja jak dawałem ogłoszenie na kanałach to pisałem że jestem 40stoletnim żonatym,dzieciatym facetem. Panie które odpowiadały na ogłoszenie wiedziały z kim się zadają." I to jest prawidlowe postepowanie.

"A w czym jest gorsza Dziewczyna z dzieckiem niż Panna?" Absolutnie w niczym nie jest gorsza. Ale to musi stwierdzić sam facet, nikt na siłę z niego tatusia nie zrobi- a musi się nim stać jeśli chce z nią układać sobie życie, nie?

Polly84 to dziecko ma juz tatusia więc nie musi być dla niego tatusiem.A że tatuś okazał się ostatnim draniem to inna sprawa

Nawet sie nie tlumacz, czemu nie chcesz kobiety z dzieckiem, bo to nie o to chodzi, a o to ze powinienes to wiedziec spotykajac sie z nia.

Nie zostawiaj Jej daj szanse ,powiedz że na drugi raz chcesz żeby była szczera wobec Ciebie bo nie lubisz być okłamywany

To dziecko ma tatusia- owszem, tylko układając sobie życie z jego mamusią kim dla małego ma być? Kolegą? Przyjacielem rodziny? Rozumiem, że mieszkać też będą raczej wspólnie- więc chcąc nie chcąc decyduje się na ojcostwo.

Przyjacielem rodziny to jest odpowiednie słowo

wcale sie nie dziwie autorowi ze ma żal , byłam w takiej sytuacji , spotykalam sie z facetem ,wszystko pieknie a po 4 miesiacach od przypadkowej osoby dowiaduje sie ze ma syna ! Mieszkalismy od siebie 100 km wiec wiedzialam tyle co powiedzial , owszem przedstawil mnie rodzinie ale nikt sie nie wysypał. Zabieral syna do siebie co drugi weekend , a w wolny przyjezdzal do mnie , zawsze mowil ze co druga sobote pracuje. A zabolalo to ze sam mi tego nie powiedzial, dalam mu szanse , ale zwiazek nie przetrwal . Jego byla przyzwyczajona byla do tego ze go miala na skinienie palca , dla mnie to był trojkat wiec odpuscilam ... Dzis nie zaluje , zawsze mnie dziwilo dziecko to powod do wstydu ? rozumiem ze nie kazdy widzi sie w roli ojca nie swojego dziecka ...

autorze, nie wziąłeś pod uwage tego, że może ta dziewczyna nie ma ochoty na poważny związek i poprostu chce się spotkać, zeby miło spedzic czas. A w takiej sytuacji to nie musi się spowiadać z tego czy ma dzieci czy nie.

być moze dla niej jestes przygoda ,a moze bala sie ze ja od razu skreslisz ?

no i w czym problem? nie spotykaj się i już. zrozum, że nikt ci się nie musi spowiadać z całego życia na pierwszej randce, dzieci, ex partnerów, przebytych i posiadanych chorób, nałogów, paskudnych cech charakteru. o pewnych rzeczach się mówi, gdy znajomość się robi bardziej zażyła, a niektórzy szukają tylko rozrywki i wtedy w ogóle wywnętrzanie się na jakikolwiek temat nie ma sensu.

kończ tą znajomość czym prędzej! sam doświadczyłem czegoś podobnego- i głupi! - wybaczyłem jej kłamstwo (czy raczej przemilczenie) potem okazało się że to był wierzchołek góry lodowej a ja byłem już mocno zaangażowany - rozstanie które nadeszło było wykańczające emocjonalnie i finansowo NIE PAKUJ SIĘ W TO CHŁOPIE!

do chłopaka25;-jesteś niedojrzalym d*pkiem...

Całkowicie Cię rozumiem autorze. To jest ważna kwestia wpływająca na Twoją decyzję. Nie każdy chce się ładować w związek z takim bagażem. I to wcale nie jest jakieś "okropne". Powinna Ci powiedzieć tak żebyś mógł podjąć decyzję czy chcesz próbować układać sobie życie nie tylko z ową kobietą ale także z jej dzieckiem. W dodatku od początku Cię okłamuje. Masz całkowite prawo czuć się oszukanym i nie chcieć jej więcej na oczy widzieć ;)

P.S. była żona nie będzie raczej z Wami mieszkać jakby związek zaszedł dalej... a dziecko jednak całe życie będzie się pałętać. Więc porównanie z d**y. Nie każdy chce być rodzicem czy choćby mieszkać i w pewien sposób zajmować się nie swoim dzieckiem. I co w tym złego?