Inna wizja wychowywania i podejscia do macierzynstwa

gościu powyżej- pamiętaj że tematy wyskakuja też przy wejściu na kafeterię, i wtedy nie wiadomo z jakiego sa wątku. zresztą, co za róznica, nie bądź seksitą/seksistką.

Autorko , urodziłam córkę która od samego początku spała we własnym pokoju (ściana obok) , my mieliśmy nianię elektroniczną . Córka była na mieszance i przesypiała praktycznie pełną noc w jedną pobudką między 12 w nocy a 1 w nocy (karmienie) potem budziła nas ok 6 lub 7 rano. Idealne dziecko nocą, inaczej już za dnia (pełnia energii, pobudki co godzinne :D ). Oprócz mieszanki nocą, dziecko dostawało moje mleko za dnia a karmiłam tym sposobem cztery miesiące, potem całkowicie przeszła na mm a ja wróciłam do pracy . Ja pracowałam na rano, mąż na popołudniówki więc zostawaliśmy z dzieckiem na zmianę, gdyby nie było takiej możliwości , córka zostawałaby z babcią lub kimś z rodziny za opłatą. Wakacje spędzaliśmy razem ale często oddajemy obecnie 2,5 letnią już córkę do pokoju dla dzieci pod opiekę opiekunki (w hotelu) na dwie godzinki które my z mężem wykorzystujemy całkowicie dla siebie a córka się w tym czasie bawi . Uważam że masz prawo żyć jak chcesz nie będąc jednocześnie złą matką , ba, możesz być bardzo dobrą a nawet dużo lepszą niż niejedna spędzająca 24 godziny na dobę z maluchem bo będziesz miała urozmaicenie, pensję, pewnośc siebie i poczucie spełnienia a do główna baza która daje siłę do bycia matką. Grunt to być szczęśliwym. Czy dojdziesz z męzem do porozumienia? Nie wiem. Musisz z nim pogadać i podkreślić że myślisz poważnie , tak by się ustosunkował. Powodzenia.

pawełłł - będziesz mieć cycki i pochwę, zajdziesz w ciążę, urodzisz dziecko i wykarmisz siedząc w domu , zajmując się jednym i drugim to pogadamy :) a póki co pryszczu wypowiadaj się w sprawach czysto męskich bo tu autorytetem nie jesteś i nie będziesz.

a moja żona tu czasem przesiaduje i nie raz tak z ciekawości czytam co ona czyta :) i widze ze w większośći to głupoty

Właśnie, żeby patrzeć na coś obiektywnie, trzeba przejść choć połowę tego co kobieta a nie stać obok i oceniać innych ludzi nie mając pojęcia tak naprawdę czym kieruje sie kobieta (autorka).

paawełłł to zostaw kafe żonie a sam nie pchaj się w te głupoty, po co :)

no cycków i pochwy nie mam w planach. wystarczy mi moja żona, która chyba ma jeszcze więcej oleju w głowie niż niektóre tutaj. tak się tylko zastanawiam ...dlaczego wy kobiety jesteście sama dla siebie takie okrutne czasami, za wszelką cenę chcecie być niezależne,wyzwolone po co??? jak kobieta pierze, sprzata, gotuje obiad, zajmuje sie dzieckiem to wg was pasożyt itp nigdy tak nie patrzyłem na moją żonę, wiem że to przejściowy okres w naszym życiu. jak was czytam to uświadamiam sobie jaką mam wspaniałą żonę, która wspaniale zajmuje się naszym dzieckiem, wracam z pracy mam obiad, w domu porzadek i taki dom to skarb, aż chce mi sie wracać do domu. I bardzo za to szanuje żonę i doceniam to. Spadam stąd... nie moje klimaty :)

Dziekuje za odpowiedz z 19.49 !nie uwazam sie za zla osobe albo egoistke! bycie "inna mama" niz wszytskie dookola nie czyni z Ciebie potwora! a listy juz zrobilismy teraz mamy sobie o nich powaznie porozmawiac,mmay kilka dni do nayslu zobaczymy co z tego wyjdzie

Paweł to super że doceniasz żonę :) za to że tyle robi, a co Ty robisz oprócz pracy?

Paawełłł mój mąż też szanuje, kocha mnie za to i docenia ale wiesz......powiem ci że to za mało , że przydałoby się mi pomóc. Ty pomagasz swojej żonie czy wystarczy ci że masz ją za anioła a dom za skarb? Praca w domu jest często męcząca, rutynowa i niewdzięczna . Ja pracuję na dwa etaty (dom , praca) , mąż tylko w pracy . Nie szanuję mężczyzn takich jak ty a oleju w głowie mam dość, uwierz mi jednak nie wystarczyły by mi komplementy i wdzięczność męża. Może dlatego tak bardzo kobiety chcą uciekać od pracy której nikt nie ceni ? W końcu mężczyźni też nie palą się do zmywania naczyć, opieki na dzieckiem czy zmywania podłogi .......ciekawe dlaczego.

Brawo dla tej pani wyżej!

No pewnie że ceni swoją żonę a dom ma za skarb, w końcu kobieta wszystko tam w domu robi, zasuwa przy dziecku , obiadku, zakupach i sprzątaniu a mąż....DOCENIA ..jakie to rozczulające ;) a do tego ma Taki typ kobiety za mądry , rodzinny i życiowy...No pewnie że tak, jak się ma taką służbę w domu to trzeba chwalić bo bez tego by paawełłł zginął.

popiream Cie w 100% faceci sa dobrzy w gadce ale jak przyjdzie cokolwiek pomoc ehumm albo zmeczeni albo brak czasu albo maja cos ciekawszego do roboty :X

"rozumiem że o obiedzie w domu też mógłbym sobie pomarzyć bo gary to nie dla ciebie." MASAKRA, skąd ten facet się urwał, mamusia raczek nie dała, żebyś zrobił obiad. Czyli twoja zona zasuwa w kuchni, a ty tylko stwierdzasz jakim jest aniołem. ŻENADA po maksie!!! WRACAJ TAM SKĄD PRZYBYŁEŚ, DO ŚREDNIOWIECZA.

Ja i mąż pracujemy zawodowo ale i ja bym tak chętnie raz przyszła z pracy do domu gdzie byłoby czysto i błyszcząco nie pracą moich rąk :). Jak to łatwo się mówi i docenia kiedy samemu się przy tej pracy tyłkiem i palcem nie ruszyło.

Dokładnie dziewczyny, a nawet jak się nie pracuje zawodowo, tylko w domu i zajmuje się dzieckiem, to taki Ci jeszcze wypomni od nierobów i leni, na forum oczywiście, bo na żywca to bym w d**ę kopneła.

Autorko noe czytaj tych wypocin,posiadajac rodzine nie trzeba rezygnowac z siebie,wystarczy jedynie znalezc odpowiedniego partnera ktory bedzie dzielil z toba obowiazki po rowno,tutaj siedza same baby ktore usluguja chlopu na kazde skinienie,a on sluzy za bankomat,a jezeli pojawia sie dziecko to ma jednego rodzica matke,tatus jest dla ozdoby

a mi sie wydaje że jak już będziesz miala dziecko to zmienisz zdanie przynajmniej trochę. teraz ci sie wydaje, że będziesz inna niz te wkurzające mamuśki z otoczenia męża ale jak bedziesz miała juz swoje to coś sie zmieni. Teraz piszesz jak jakis robot bez uczuć, masz plan dla dziecka którego nie ma i którego nie kochasz. To tylko sucha teoria, w teori można dużo gadać. jak sie patrzy na cudze dzieci to sie wydaje, ja bym zrobiła tak i tak, nie bedę taka jak one. Nie musisz byc jasne,że nie. I chyba to kobieta decyduje ile karmi piersią nie? Mysle że sie dogadacie.

dzieki det mam taka nadzieje bo na dzien dizsiejszy nie wyobrazam byc sobie z kims innym, moze masz racje