Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kobietaIdeał

Jak znaleźć kochającego mężczyznę

Polecane posty

Gość agagaga1
Brunet to tylko wieczorową porą...:) A las...no cóż...zwierzak jakiś może się odezwie. Ale myślę, że i tak lepiej działać w realu, niż np. na necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agagaga1
Tristan, nie chcę szukać na siłę, bo nie jestem aż tak zdesperowana:) Ale na pewno chciałabym w przyszłości z kimś być...Wierzę, że rozmaite sytuacje społeczne, kursy, szkolenie może stworzą właśnie taki wspólny kontekst, jak mówisz. Bo przecież jakieś wspólne zainteresowania tez warto mieć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"lepiej nie w lesie, jeszcze się zboczony brunet rzuci" Żeby zboczona brunetka była to jeszcze. Chociaż w sumie i tak ryzyko, bo jeszcze się może okazać, że to jakas "posłanka" czy coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agagaga1
Pytanie do obecnych - gdzie poznaliście waszych eks- lub obecnych partnerów?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tristan345
W wspólnym kontekście nie chodzi o wspólne zainteresowania, tylko o współny temat do PIERWSZEJ rozmowy. A przy okazji, czemu wybrałas sobie na męża osobę która cię nie szanowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Np. dawno temu na kafe (był taki film, a nie, to było "dawno temu w trawie" :P) zupełnie przypadkowo, bez premedytacji i w wyniku wielotygodniowego procesu wymiany myśli. Ale było i minęło, więc się chyba nie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agagaga1
Powiem Ci, Tristan coś, co powiedziałam w sądzie. Wspólne życie przed ślubem (ok rok czasu) nie stworzyło sytuacji, które zaszły potem. Wspólne finanse, zmiana pracy, nieregularny czas pracy. Nie miałam szans zaobserwować, jak on się wtedy zachowuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agagaga1
Choć przyznam, że kilka razy w sprzeczkach przed ślubem odezwał się do mnie trochę "niesympatycznie" delikatnie mówiąc, ale nie aż tak drastycznie jak potem...Może zlekceważyłam pierwsze sygnały...? Mam nadzieję, że tego błędu już nie powtórzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tristan345
agagaga1: Znałaś swojego męża tylko rok przed ślubem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agagaga1
Ale jeśli kochasz to wiele rzeczy wybaczasz, czyż nie? Ale nie żałuję że podjęłam decyzję o rozwodzie...choć była bardzo trudna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agagaga1
Dwa lata, ale rok mieszkaliśmy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agagaga1
Ale w sumie masz rację, zawsze powinno znaleźć się coś, na czym zaczepi się pierwszą rozmowę... Warto być erudytą i osoba oczytaną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tristan345
agagaga1: Kocham cię, ale sposób w jaki okazuję ci moją miłość, zależy od tego jak się do mnie odnosisz. - to jest Miłość. Wszystko inne to naiwność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agagaga1
Bardzo ładny cytat, Tristan:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś zapytał o unieważnienie małżenstwa kościelnego. Posiadam takie. Ale w dzisiejszych czasach ,to nie działa ! Do mnie przystawiają się tacy "aha-ma dom firmę, jest ładna ,to będę pasożytem" Same kleszcze ! Litości ! Żadnej inicjatywy ! Jesteście z innej małpy !!!! Wogóle ta dyskusja tylko mnie umocniła w tym przekonaniu !!!! Nie ! Mam tego dosyć ! Wszyscy z przerośniętym ego. Ani jednego normalnego, z któtym można spokojnie zamienić kilka zdań. Koszmar jakiś. A co do "gościa" Jesteś potwornym tchórzem !!!! Nie masz za grosz odwagi by kobiecie spojrzeć w oczy. Spotkaj się ze mną na gg ! Boisz się ? Najwidoczniej tak.!!!! Pozdrawiam "agaga "!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calineczko, wyluzuj, nie wszyscy na pewno są tacy. To tylko kwestia, że pewne rzeczy w przyrodzie trudniej jest znaleźć, jak złoto czy diamenty. Choć nie żebym porównywał normalnych facetów do złota czy diamentów oczywiście. Ale nie lubię generalizacji w żadną stronę. Tak samo jak stwierdzeń, że kobiety to marni kierowcy, faceci to zawsze piraci drogowi, wszyscy muzułmanie to terroryści itd. itd. Bo to nigdy nie prawda. Choć musimy uogólniać spostrzeżenia żeby żyć, to nie zamykajmy się w generalizowaniu. Ludzie są przeróżni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że normalnego faceta kobiety albo uznają za ciotę albo za nudziarza czyt. nieatrakcyjnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu - i teraz Ty generalizujesz. Wszystko jest pomiędzy dwójką osób. Dla iluś tam będę nudziarzem, inne będzie interesować to co mówię, wiem, interesuje mnie, jaką mam osobowość. I vice versa A jednocześnie jest to jaki filtr - jeśli ktoś odbiera mnie jako nudziarza, to mnie unika, ja wówczas wiem, że nic z tego nie będzie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w ogóle nie rozumiem pytania. Co to znaczy znaleźć kochającego mężczyznę? Znaczy zakochanego w kimś innym? Znajduje się normalnego, najlepiej nie zachanego w nikim mężczyznę i się go w sobie rozkoc***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agagaga1
Witam:) Calineczko, masz dużo racji z tymi pasożytami, mnóstwo jest takich facetów. Wejdą na cudzy garb i są zadowoleni...bo kobieta wszystko zrobi i o wszystko zadba... Próbuję nie generalizować, bo krzywdziłabym tym przekonaniem porządnych i uczciwych facetów...Ale gdzie takiego znaleźć? Takiego mężczyznę, który będzie gotowy dać tyle samo co dostanie, od siebie, a nie urządzać sobie gniazdko cudzym kosztem... Calineczkę pozdrawiam, mam nadzieję, że to tylko kwestia czasu jak jakiś fajny facet Ci się trafi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agagaga1
Pytanie do gościa - masz cos do zaoferowania kobiecie? Mam na myśli ciekawą rozmowę, czułość, uczestniczenie w jej życiu oraz wspomożenie jej w razie problemów? Jest mnóstwo kobiet, które naprawdę maja w nosie kasę faceta, bo mają własną:) i tym samym radzą sobie same doskonale, ale nie chcemy tez pasożyta, jak zauważyła Calineczka, który kalkuluje sobie wygodne życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie coś do zaoferowania mam, ale nie o to mi chodziło. Podjąłem polemikę z głównym pytaniem/tematem tego wątku. Otóż założycielka chce znaleźć kochającego mężczyznę. A nie rozkochać w sobie niekochającego. Może to jest właśnie pasożytnictwo...? Tak bez wysiłku. Najlepiej podać jej adres, gdzie tacy mężczyźni leżą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona oczekuje, że taki facet sam przyjdzie do jej pokoju i zaprosi na randkę, oświadczy się i będzie za nią wszystko robił. Typowa kobieta i zero inicjatywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agagaga1
Temat jest trudny:( I cholernie dołujący...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agagaga1
Wiesz gość, Ty masz wypaczony obraz kobiety...Nienawidzę takich tekstów, "typowa kobieta", ...co to w ogóle znaczy? Jak ja bym teraz zaczęła pisać, że wszyscy faceci są tacy i owacy...No proszę Cię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agagaga1
Może trafiałeś na takie, które Cię skrzywdziły w jakiś sposób? Albo oczekiwały, że będziesz rycerzem na białym(lub czarnym) koniu...Taki jest świat...Trochę jak loteria, ale niestety - nikt nie dokona za Ciebie wyboru partnerki, a różne "trefne sztuki" przytrafić się mogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety w wieku 30+ to strata czasu, mają naprawdę coś z głowami, a im mniej atrakcyjne są- tym mają większe wymagania. Nierzadko też przychówek i roszczeniową postawę finansową. Można na raz czy dwa, ale całe życie? No way.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosc - mysle ze zbyt doglebnie analizujesz uzyte slownictwo. Przeciez widac w miare jasno, ze uzycie "kochajacego" bylo w znaczeniu zdolny do pokochania, taki ktory chce pokochac, czyli przeciwienstwo czlowieka, ktory nie ma zamiaru sie angazowac. Wg mnie nic tu nie ma, ze ma to byc taki, ktory od progu pada do stop i w ogole jest niczym wierny Don Kichote wzgledem swej Dulcynei, nawet jesli ona nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agagaga1
Dave, a co z Twoją głową? Bo nie jestem całkiem pewna czy wszystko ok...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×