Dziwny stan chęć ślubu

Dziewczynki ja uciekam już Do juterka :)

Ejj no jak to...przeciez pisałam wszystkim, ale jak wspominalam- ten gmail cos mi szwankuje, Juleczka ponoć miala przesłac to pozostałym...ale zaraz lookne co i jak

Napisałam :) sorki za moje gapiostwo

Niestety nie wiem co jest z kafe. Coś mi szwankuje i nie chce działać... nie wiem jak długo ten stan się utrzyma, mam nadzieję, że jutro będzie już OK. Lolla na grupie niczego nie ma ;) Makiety pan K. zaakceptował i przedłużył nam termin realizacji także nie musimy się tak spinać :) W nagrodę za dobrze wykonaną robotę kupiłam sobie książkę i magazyn ;) No i zamówiłam odbitki zdjęć, trochę sobie mieszkanie spersonalizujemy ;)

:D Pierwsza :) Ale mam dzisiaj melancholijny nastrój.... to wszystko bo chciałabym już (wiadomo co) szczegóły na gmailu.:P

hej odpisalam wam na gmailu czuje ze mnie dopada jakies przeziebienie;)

Setunia nie możesz teraz chorować :) Jest taki specjalny syropek, który mogą brać kobietki w ciąży :) Naturalny na bazie ziółek i czosneczku :) No i rutinoscorbin zawsze możesz jeść :)

Juleczko widze ze duzo wiesz na temat kobiet w ciazy:) za jakies 2 h pojde zapytac o wynik

Setunia a skąd się wziął Twój nick? Mój wiadomo od imienia, ale Setunia? Fajnie brzmi, ale nie czaję konotacji słowotwórczych :P, że tak to ujmę :)

No wiem, bo miałam farmakologię w szkole i pani nam wszystko wyłożyła co i jak z lekami. a poza tym 3 kumpele w tym roku zostały mamusiami, więc mam i teorię i praktykę :)

No właśnie WYNIK :) Czekamy w napięciu.... Choć na pewno jest dobry, ale ile nerwów to Twoje. a jak już o rezultatach badań mówimy, to ciekawe co u Yellow słychać... Zamilkła od wczoraj...

Dzień dobry ;)) Setunia daj znać co i jak jak będziesz wiedzieć. My trzymamy kciuki, żeby wszystko było ok ;)

witam sie. Pierwszy objaw przedszkola- synek został w domu z tatusiem- katar i kaszel. Oby nic się nie rozwinęło. Setunia- daj znac jak bedzie wynik, pewnie nie wcześniej jak o 10.. Lece do pracy, bede pozniej.

witam ;-) Przeczytałam wiadomość na gmailu i myślę, że czwartek w takiej sytuacji to fajna opcja, bo później jest przedłużony weekend ;-) Setunia- Może od razu się przejdź do lekarza po jakieś leki? W Twoim stanie teraz nawet przeziębienie może być niebezpieczne

Juleczko nick wymyslilam w 2004 r jak sie chcialam zarejestrowac na portalu kulinarnym "wielke zarcie" tak mi jakos to zdrobnienie przyszlo do glowy:) tez ciekawa jestem co u Yellow, miala isc do lekarza

Zagubiona, Malinka, Gosciu:) dam znac ale to na gmailu:) stwierdzilam ze nie bede tutaj juz sie uzewnetrzniac za bardzo:D

w przedszkolu dzieci lapia wirusy jeden od drugiego, wiec dobrze ze synus w domku zostal:) ja na razie bede sie leczyc medycyna naturalna miodem i cytryna;D

Setunia jeszcze jest dobry jest syrop z cebuli ;) świetnie działa i pycha jest! Dzisiaj na szczęście kaca nie mam :D A piliśmy do 4. Dobrze, że dziś się ewakuuję z miasta bo wpadłabym w jakiś alkoholizm :D No i przez spóźnienie kolegi wpadliśmy do empiku i wydaliśmy stanowczo za dużo pieniędzy... Trochę zła jestem na siebie no ale raz się żyje, nie?

setunia- to Ty masz jeszcze synka? czy coś zle zrozumiałam :p?

Cześć Wszystkim :) Zaraz idę na konferencję prasową, więc wpadnę za jakiś czas :) Setunia czekamy na wynik na gmailu :)

Manlinka pisalam to ad Ostatniego goscia:)

W ogóle jakaś kpina. Dopiero mi wyskoczyły wcześniej wpisane przez Was wiadomości (mówiłam Wam, że mi kafe szwankuje ;]). Pokazały mi się po kolei wypowiedzi Ostatniego, Setuni (ale tylko o miodzie) i moja -.-' Także jak moje wypowiedzi będą jakimś powtórzeniem/będą trochę wyrwane z kontekstu to proszę o zrozumienie ;)

Juleczko ale masz atrakcje w tej pracy:)

Zagubiona- mi kafe czasem też dziwacznie muli, ale dziś akurat jest OK Już po wielkiej prasówce- szychy się wychwaliły w różnych tematach jakie to one nie są :P i ile robią dla miasta :P Ech, ale przynajmniej zdjęcia dziennikarze porobili, więc znów będe "brylować na salonach" :) Setunia czekamy na wieści, tylko daj znać jak wrócisz tutaj, bo nie wiem kiedy wskoczyć na gmaila :P

SŁONKO ! A rano była taki mulasty i przygnębiający dzień...:P

Nie wiem laski, ale może jestem inna- znajoma z biura kupiła sobie torebkę Gino Rossi za ponad 600 zł Nie wiem jak Wy, ale mnie by było szkoda kasy, nawet gdybym zarabiała wielkie tysiące :P Ludzie to mają próżność..

Juleczka mi się wydaje, że jeśli ktoś ma kasę, i nigdy nie był jakiś biedniejszy to ma inne podejście do pieniądza ;) Ja przez to, że miałam ciężką sytuację swego czasu jestem mocno oszczędna, mimo, że mogłabym szaleć. Choć ostatnio Luby trochę mnie próbuje wyleczyć z tych wyrzutów sumienia po każdym zakupie - i kupujemy sporo książek, interesujących nas magazynów. Wczoraj grę planszową fajną sobie kupiliśmy ;) Powoli zaczynam inaczej podchodzić do pieniędzy, w dalszym ciągu dużo odkładamy na oszczędnościówkę bo składamy na własny kąt ale jednak też sobie sprawiamy jakieś przyjemności. Może jak będę miała kiedyś dużo pieniędzy, już własny dom i jakieś oszczędności na czarną godzinę to też będę wydawać takie sumy na torby - bo bez sensu mieć pieniądze tylko po to żeby je odkładać ;)

Juleczka, ja mam inne zdanie w temacie wydawania pieniedzy. W końcu są po to, zeby je wydawać:) Wszystko zależy od tego kto ile tej kasy ma. Ja mam tak, ze nie lubie za cos przepłacać. Np. jeśli moge kupic leki czy witaminy w aptece za połowę ceny to drazni mnie jak maż idzie do najbliższej i przepłaca. Ale jeśli cos jest warte swojej ceny to nie uważam tego za próżność. Maniakiem torebek jestem- no tak mam i już :) I zdarzyło mi sie wydać więcej niz 600zł- maz się śmieje, ze jakby co to będziemy moje torby sprzedawać:) Setunia!! Wiesz juz coś?????????

Hej hej :) A mnie wlasnie gmail szwankuje, jak tylko chcę napisać odpowiedź to mi się wiesza :( Wiecie co, zadzwoniłam do chłopaka z tego lokalu (znamy się trochę prywatnie i zawodowo) i zaklepałam ten termin, tak wstępnie po prostu żeby nikt nie wskoczył. Jak sobie to wszystko przemyslałam, to pozniej weekend i każdy na spokojnie może dojść do siebie i wrócić do domu. Muszę oczywiście lubemu o tym powiedzieć, mam nadzieję, że sie nie bedzie złościł. Setunia, czekam na wieści odnośnie wyników :) ;;;;;;;;;;;;;; Laski jak dooobrze, że już czwartek...co prawda czeka mnie męczący weekend bo będzie sprzątanie po remoncie, ale chce żeby ten kurz i rozpierdziel się skończył :o

na gmailu wszystko;)