Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Facet z przemysleniami

Szukam przyjaciółki

Polecane posty

Gość gość
Dodam, że facet jeździ po Polsce. Pewnie ma przyjaciółkę w każdym województwie. ale szmacie się jak chcecie, co mnie to obchodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo dużo emocji wywołuje słowo przyjaźń...pewnie każdy interpretuje sobie znaczenie tego słowa na własny sposób i zawsze można będzie powiedzieć ,,a nie mówiłem,, jedno, co jest bardzo intrygujące, to to, że niczego nie można przewidzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie, co Cię to obchodzi? W pewnym wieku ludzie nie potrzebują prawienia morałów. Każdy ma własną moralność i sumienie. Wypada się trochę opanować i niegrzeczne komentarze zachować dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MorzeNadziei
Gosc35-moge do Ciebie tez napisac? :) Feniks i Facet-a do Was? Raz kozie "wio" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienjesien
Ooo....witam i miło, że mój pesymizm nie zamknął topiku :) postaram się tak nie marudzić, bo straszę na odległość ! Co do niemiłych komentarzy, to pewnie każdy ocenia i sądzi podłóg własnych myśli. Jeśli nawet Autor jest mężem, ojcem etc etc... a szuka przyjaźni w necie, to myślę że ma ku temu poważne powody. Chyba nikt spełniony w uczuciach nie szuka kolejnej bliskości z człowiekiem. Dziwne, że każdą relację sprowadzamy do seksu, zdrad, podstępnego działania. I smutne jest też to, że ludzie osamotnieni w realnym życiu są zdani na bycie zrozumianym w świecie wirtualnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienjesien
Ooo....witam i miło, że mój pesymizm nie zamknął topiku :) postaram się tak nie marudzić, bo straszę na odległość ! Co do niemiłych komentarzy, to pewnie każdy ocenia i sądzi podłóg własnych myśli. Jeśli nawet Autor jest mężem, ojcem etc etc... a szuka przyjaźni w necie, to myślę że ma ku temu poważne powody. Chyba nikt spełniony w uczuciach nie szuka kolejnej bliskości z człowiekiem. Dziwne, że każdą relację sprowadzamy do seksu, zdrad, podstępnego działania. I smutne jest też to, że ludzie osamotnieni w realnym życiu są zdani na bycie zrozumianym w świecie wirtualnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienjesien
heh... ale mi poszło ponad miarę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 35
pisz śmiało MorzeNadziei :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 35
jesienjesien, to, czy ktoś jest spełniony uczuciowo, czy też nie, nie ma tu żadnego znaczenia.. Czy dla ciebie posiadanie męża/żony, chłopaka oznacza, że już nie mamy prawa do żadnych kontaktów i posiadania znajomych??? Bo tak to odczytuję... Jedno nie wyklucza drugiego. A wręcz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MorzeNadziei
Gosc35-dzieki,napisze!Tylko...jutro,bo teraz tak mnie glowa boli,ze ledwo na oczy widze.... Mlody jak bedziesz to podaj mi swoj @,pamietam, ze gdzies byl tam po drodze,ale nie dam rady przekopywac stron z w/w powodu. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o, jak tu sympatycznie :) zajrzę jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 35
Dzień dobry :) Widzę, że tu gorąco się robi zwykle późnym wieczorkiem, a ja wczoraj zasnęłam bardzo wcześnie.... Jak tam dziś Twoja główka MorzeNadziei ?? Mam nadzieję, że już ok. Wszystkim życzę miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MorzeNadziei
Ale dzisiaj mamy piatek :D Z glowa wszystko dobrze,dzieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienjesien
Gość35 pewnie, że posiadanie dobrych kolegów nawet jeśli jest się w stałym związku nie jest niczym złym. Wręcz wskazane, by taki swój świat lub nawet wspólny mieć. To "zaplecze" nawet bardzo się przydaje, jak gdyby coś ... Miałam na myśli ewentualny zarzut, który ktoś tam sformułował, że chce tu każdy czegoś więcej. Każdy człowiek potrzebuje bliskości, fascynacji, miłości. Jeśli nie otrzymuje się tego z różnych względów w związku, to szuka się po prostu dalej... Ale to tak na wypadek, jeśli ktoś dopuszcza coś więcej niż przyjaźń. A poza tym myślę, że w udanym związku opartym nie tylko na miłości ale i na przyjaźni i zwykłym lubieniu się nie ma po prostu potrzeby posiadania przyjaciela innej płci. Można mieć kumpli, znajomych ... ale przyjaciel, którego szukamy już będąc w owym związku oznacza dla mnie jakiś potężny problem w relacjach z partnerem. No co innego jeśli ten przyjaciel jest od zawsze ... Pozdrawiam Was i życzę słonecznego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 35
He, he.... ktoś tu nie nadąża za upływającym czasem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 35
no oczywiście... ;) mamy tyle lat, na ile się czujemy... a metrykę można schować głęboko do szuflady.. Po co ona komu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MorzeNadziei
Facet-bo Ty zyczyles milego nastepnego czwartku. Jesienjesien-nie wiem czy szukanie przyjaciela innej plci bedac w udanym zwiazku oznacza tylko potezny problem w relacji,tu by sie jakis psycholog przydal, z reszta pewnie wszystko zalezy od konkretnego czlowieka i konkretnego zwiazku-cos, co jest nie do przyjecia dla Ciebie,dla kogos innego bedzie absolutnie akceptowalne. Gosc35-metryka niby nie jest wazna,ale mysle ze warto pamietac zachowujac ciekawosc swiata ile sie ma lat ,zeby przez przypadek nie stac sie karykatura samego siebie z (wczesnej) mlodosci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MorzeNadziei- pytałaś dlaczego nazywam mojego przyjaciela "'byłym przyjacielem"- ponieważ przestał tak zwyczjnie się odzywać...a wiem że nic ważnego się nie stało, nie pokłóciliśmy się ani nic.To dla mnie niepojęte gdy ktoś pisze miesiącami jak ważnym człowiekiem dla niego jesteś a nagle stop. Nie ma już chyba dla niego miejsca w moim sercu tym bardziej że w ostatnich dniach przeżywałam tragiczne chwile i był mi bardzo bardzo potrzebny.Zwykli znajomi okazali mi więcej serca...ech. Rzadko tu zaglądam ostatnio bo wieje ode mnie pesymizmem, smutkiem i chlodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry wieczór, co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MorzeNadziei
dzien dobry! u mnie fantastycznie,co prawda nie spie za duzo od kilku dni ale mam tyle energii,ze moglabym obdzielic pare osob :D I to bez pomocy farmakologii ;) Serenika-facet zawiodl na calej linii, nie wierze w ten oslawiony "brak czasu",bo mozna nie miec czasu dzis czy jutro albo nawet pojutrze ale kiedys przeciez minutka sie znajdzie zeby napisac smsa,prawda? Jestem zwolenniczka dawania sobie drugiej a nawet trzeciej szansy,ale...chyba nie w tym wypadku. Mam nadzieje,ze znajdziesz w sobie kiedys sile zeby jeszcze raz komus zaufac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MorzeNadziei-ja również nie mam zamiaru akceptować "braku czasu" bo przyjaciół się tak nie traktuje. Oczywiście rozumiem brak czasu , ale nie przez miesiąc czy dwa. To dodatkowo trudne gdy właśnie zaufałam po kimś kto również mnie zawiódł (przyjaciółka) Już wtedy mówilam sobie że nigdy więcej nie zaufam i nigdy więcej nikt nie będzie moim przyjacielem.Ale udało się, to była niesamowita więź, długie rozmowy, takie "wielkie coś". Czuję się zwyczajnie olana i oszukana.Jestem zbyt wrażliwym człowiekiem by przechodzić to po raz kolejny. Poprzednia przyjaźń też miała być na wieki,ale jeden jedyny raz odmowiłam jej pomocy, ale nie dlatego, że nie chciałam pomóc, ale gdybym pomogła jej to unieszczęsliwiłabym siebie. Szkoda, że zrozumiała to dopiero po roku czasu. Za późno.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MorzeNadziei
Bardzo to przykre i smutne,co piszesz... Niestety... trzymaj sie i nie poddawaj,sa przeciez ludzie, ktorym warto zaufac...kiedys... Udanego piatku 13go :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 35
Ja też mam bardzo przykre doświadczenia związane z przyjaźnią. Po prawie 13 latach tej niby-przyjaźni, a w konfrontacji z trudną sytuacją, okazało się, że tylko mnie na niej zależało... Przez ostatni rok próbowałam zrozumieć, jak tak można, szukałam winy w sobie i nie mogłam się otrząsnąć z tego, co usłyszałam pod swoim adresem...Bolało i trudno mi to wybaczyć tej osobie. Bo na pewno nigdy nie wybaczę... Ale bardzo chciałabym i mimo wszystko wierzę, że jeszcze kiedyś spotkam kogoś, komu będę mogła zaufać. I Tobie też się uda Serenika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×