Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wasi mężowie o was dbają

Polecane posty

Gość gość

wczoraj się trochę powkurzaliśmy i dziś ze sobą nie gadamy; mnie dizś straszliwe boli kregosłup, taki jakby postrzał, każdy ruch to ból i mimo to mąż mi nic nie pomógł, jedynie odkurzył. Ja wyniosłam pościel na balkon i wniosłam z powrotem, ja robiłam pranie, wywieszałam, ściągałam, chowałam do szafek, ja sprzątałam, myłam podłogi; teraz poszedł się kąpać a ja jak zwykle na końcu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja jestem w 6 miesiacu ciazy i pracuje nie rob z siebie inwalidki a z mężem to sie rozmawia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha :) czyli wymyślałaś sobie niepotrzebne zajęcia, żeby teraz móc ponarzekać :D wybacz, ale bez wszystkiego co wymieniłaś można by przeżyć kilka dni jesli ktoś cierpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem ,że można to odłożyć na kilka dni, ale za kilka dni trzeba z nawiązką nadrobić; nie chodzi o to że narzekam, bo chciałam i zrobiłam chodzi mi o to czy wasi faceci sami z własnej woli wyręczyliby was, gdyby widzieli, że wam coś dolega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty nawet nie umiesz zorganizowac sobie porzadkow heheh,smieszy mnie 'wielkie' sprzatanie sobotnie po 5-6 godzin ja codziennie sprzatam po pol godzinki- godzine i mam blysk w domu:) oraz luz:) np w poniedzialek odkurzam i myje podlogi w domu we wtorek myje toalete we srode lazienka itd jestes nierozgarnieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby wiedzieli? facet to nie wróżka mowisz i pomaga..czy ty wiesz kiedy cos faceta boli jak o tym nie mowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam małe dziecko i przy nim jest sprzątanie w kółko; jak dziecka nie maiłam to bez wysikłu był błysk w domu mąż wiedział, że mnie boli, bo mu powiedziałam; tak slużbowo rozmawialiśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zresztą takie mnie takie sobotnie sprzątanie zajmuje max 2 godziny nawet przy dziecku, a nie 5-6;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój by wyręczył :) nie musi mi nic być, wystarczy że zajmuję sie dzieckiem, albo którymś z moich licznych hobby, a mąż chodzi jak w zegarku i wszystko jest zrobione :) ale uważam, że jesli źle sie czułaś powinnaś leżeć/siedzieć i nie wymyślać sobie zajęć tylko jasno powiedzieć mężowi czego od niego oczekujesz :) chłopy nie są specjalnie domyślne tak ogółem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ludzie, ani jedna nie potrafi odpowiedzieć na pytanie CZY WASI MĘŻOWIE WYRĘCZYLIBY WAS GDYBY WIEDZIELI, ŻE WAS COŚ BOLI? nie chodzi mi o ocenianie czy coś można zrobić później albo nie robić; wiadomo że to są rzeczy które trzeba zrobić w końcu; wiec dla mnei bez różnicy czy zrobięto dziś z bólem, czy za kilka dni ale z nawiazką;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sam z siebie nie pomoże, ale jak poproszę to raczej nie odmówi, niemniej nie sądzę by robił coś czego nie trzeba byleby mnie zadowolić, co rozumiem bo ja tez bym nie zrobiła za niego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli bym powiedziala, ze mnie boli i nie dam rady, musze odpoczac dzisiaj, to albo by to zrobil, albo olalibysmy sprawe na pewno nie robilabym na akord w nadzieji, ze ktos mi przyzna medal za poswiecenie i nie robilabym czego, zeby potem wymowki mezowi robic, ze on wiedzial, ze mnie boli, ale palcem nie ruszyl, Autorko, skoro dalas rade sie ruszac, to znaczy, ze nic Ci nie jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I moj maz dba od mnie, tzn tak mnie zerznie, ze ledwo zyje :P Kapiel mi przygotuje, jak mnie kregoslup boli, albo przeziebiona jestem, albo bez okazji i nawet swieczki w lazience zapali, zeby mi przyjemniej bylo ;) Ugotuje mi cos dobrego, nalesniki w srodku nocy usmazy Jak zakupy robi, to zawsze kupic cos specjalnie dla mnie, zeby mi przyjemnosc zrobic Zna mnie i wie, ze lubie prezenty elektroniczne, wiec na rocznice slubu kupil "nam" lustrzanke cyfrowa, bo stara spadla i sie poobijala troche Herbate wieczorami parzy i donosi mi do sypialni jak czytam sobie w spokoju Pilnuje dziecka jak z kumpelami wychodze i potem nad ranem mnie odbiera z miasta (dzieciaka bierze ze soba-uprzedazajac pytania :P ) Masuje mi wszystko co sie da i masaz sie przewaznie konczy wiadomo czym Uwielbia kupowac mi buty, fetysz ma taki i ja to podle wykorzystuje :P A jak w ciazy bylam, to w ogole, nie, nie, nie nosil mnie na rekach, ale czulam sie dzieki niemu naprawde wyjatkowa Tak, moj maz o mnie dba i kocham go tez za to, staram sie tez tak samo o niego dbac, ale jemu porzadny lodzik wystarzca do szczescia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow...niezwykłe...hah- zazwyczaj mnie nikt nie lubi, pewnie możemy z Kingą podać sobie ręce;-p Dzięki i pozdro;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
siema heloiza, znam to pytanie, wiec juz Cie kojarze to zupelnie inna milosc, tak samo jak inaczej kocham mame i brata milosc do meza i dziecka jest rownie silna, ale opiera sie na zupelnie innych podstawach z mezem zjedlismy juz beczke soli i dopasowalismy sie do dziecka czuje milosc bezinteresowna, od poczatku, podszyta strachem, bo nie wyobrazam sobie juz zycia bez dziecka bez meza tez nie chce zyc, ale rozne rzeczy moga sie zdarzyc, wiem tylko ze zadnego z nich nie chce w zyciu stracic jestem zona i matka, ale przede wszystkim kobieta powiem tylko, ze wspolnie przezyta ciaza i porod zlaczyly nasza 3 jakas szczegolna miloscia (wiem ze to banal, ale tak jest w naszym przypadku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, dzieki za odpowiedź i, że mnie nie zjechałaś pięknie....też bym tak chciała;-) gratuluję Ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm :o to ja mam inaczej :o kocham męża, ale jednak dziecko to dziecko :) mogę sobie bez problemu wyobrazić że jestem z innym facetem, ale innego dziecka sobie nie wyobrażam tzn zamiast tego co mam, nie że równolegle :o pewnie jestem nienormalna/niemoralna :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heloiza- chciec to moc prawda? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoje dziecko byłoby właśnie nie to samo jakby było z kimś innym, jest jakie jest, bo jest twoje i jego kiedyś na bank pisalaś inaczej i dlatego cię pamiętam, może masz dziś gorszy dzień? wobec niego czy coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no, dziecko już mam i jest jakie jest :) i nie zamieniłabym je na inne, a facet to facet...i nie mam gorszego dnia, po prostu nie czuję się uzależniona od obecnego męża :) jak chce niech spada :D ale nic nie wskazuje na to żeby chciał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heh czasami tez mysle, jakby to bylo z innym, facetem (jak mnie moj w****i porzadnie- bo my jestesmy cholernie "charakterni" i u nas nie ma nudy ;) ) ale potem sobie mysle: "kto by mi takiego dzieciaka zrobil??" no kto? :D Heloiza, ja nie czytalam duzo na Twoj temat, ale dobrze pamietam, ze nie masz dziecka, nie wiesz czy sie decydowac, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×