Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ROZWÓD TĘSKNIĘ NIE TYLKO ZA NIM ALE ZA NASZYM MIESZKANIEM PSEM ŻYCIEM

Polecane posty

Gość gościooowa
z tym sie zgodzę, fachowiec ma za nic kobiety i ich perswazje. Czy elektryk czy mechanik samochodowy- masakra :):):) tak, ze wspieram! Możemy się tu spotykać bo trochę miałabym do Ciebie daleko. Sciskam mocno i przesylam morze pozytywnej energii!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiowa
hej dzieki bardzo chetnie ale ja niestety nie mieszkam w Polsce :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwinaaaaa
a ja jestem w połowie drogi miedzy wrocławiem a poznaniem. moze kiedys spotkamy się, ja dość często bywam we wrocku ;-) zwłaszcza w teatrze :-D ja już od dawna jestem na tym etapie, ze nikt mi nie wmówi, z e zycie bez faceta jest złe, jest wręcz przeciwnie, a fachowców już obcykałam i nie daję się poniewierać, tu krzyknę, tam burknę, tam się usmiechnę, jestem twarda i wiem czego chce... remontowałam 2 mieszkania, wszystkim sie wydawalo że mnie wysiudaja, oh jakiez było ich zdziwienie.. ich miny bezcenne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zabrałaś facetom mieszkania po rozstaniu?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć dziewczyny:)...u mnie dziś troszkę lepiej- praca trzyma mnie przy życiu, i przesiaduję tu od rana do wieczora ... wróciłam, wymyłam się z zimnej wodzie i chyba pooglądam jakiś film ... koleżanka z pracy, a właściwie 60letnia Pani księgowa zrobiła dziś dla mnie pierogi:) niesamowita kobieta 20 ruskich, 20 z jagodami , 20 z kapustką i grzybami... mmmm... ale mam dylemat które jeść:D chyba, że któraś z Was wpada, i mam grzać wszystkie? . dzwinaaaaa w Teatrze Komedia mam pewne znajomości:D malutkie, ale zawsze;) no i wiem, gdzie gdzie w pobliżu jest niesamowita cukiernia, także wypad ze mną może Ci się opłacić:D:D:D ... ja niestety nadal nie mogę się doprosić o gazownika - "sezon urlopowy", "takie małe zlecenie to mi się NIE OPŁACA do Pani przychodzić"...ehhh :( . Vene w tygodniu zawsze jest lepiej, ale jak przychodzi samotny weekend :(... dziękuję, że pytasz, jesteś kochana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tymi pierogami, to masz luxus, fiu,fiu:) A mąż kontaktuje się z Tobą? Kurcze, jak mi Ciebie szkoda.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Vene tak, mąż się kontaktuje. Chciał ze mną wybrać się na Cypr (w podróży poślubnej tam byliśmy), porozmawiać, poukładać sprawy...Mówił, że nawet jak nie chcę z nim być, to żebym jechała, żeby wyjaśnić sobie to, rozstać się w zgodzie...ale nie zgodziłam się.. Teraz kontaktujemy się, bo wiesz jak to jest- masa wspólnych spraw-mieszkanie, samochody są na mnie, pies u teściów, lokata w banku, wesele jego kuzynki, sanatorium dla mojej babci, które załatwiał jego kolega z pracy, itd, itp... Raz upił się i dzwonił o 4 rano, nie odbierałam, wyłączyłam telefon, rano miałam 70 połączeń, 25 sms. Wtedy powiedziałam STOP, że ma mi nie robić tego, że już dość wycierpiałam... I jak na razie są to kontakty "zawodowe", a mamy jeszcze rzed rozprawą spotkac się i pogadać ostatecznie o nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwinaaaaa
o kurcze! a ja własnie jeżdżę do teatru komedia :-D a cukierni nie znam, może dlatego ze staram się omijac takie niebezpieczne miejsca szerokim łukiem, po prostu wmawiam sobie ze nie istnieja :-D ale faceci mają tupet, kurde, az się nóż sam w kieszeni otwiera! tak masz jechac tam z nim i 24 h na dobę patrzec na gębę zdrajcy!!! ludzie!!!!! bardzo dorze zrobiłas, bo męczyłabyś się i ciągle płakała, a tak powolutku dojdziesz do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwinaaaaa
a nie możesz zadzwonić do spółdzielni? przeciez płacisz czynsz, a ich obowiązkiem jest udzielac pomocy nawet w święta. nie czekaj na nikogo z gazowni tylko zadzwoń do spółdzielni (numer alarmowy sprawdx na stronie www spółdzielni) zawsze ktoś przyjdzie i rozwiąze problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwinaaaaa
no i nie pluskaj się w zimnej wodzie, chyba wiesz, ze możesz ją sobie podgrzac, prawda? :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko-wiedział jak mógłby Ciebie podejsć drań, dobrze,że jesteś honorowa. dasz radę, poczatki są cięzkie. Kurcze, jak też lubię taki styl w mieszkaniu jak miałaś, białe meble etc. chyba mamy podobne upodobania. :) Jakie te chlopy durne, tak przekreślić wszystko dla jednej głupiej doopy. A tej zdziry mąż, wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojjj, własnie gdyby była wanna to byłoby łatwiej z pluskaniem się- wymieszałabym wode z czajnika z zimną, a jest kabina prysznicowa bez brodzika, i mam meeega utrudnione pole działania :( W spódzielni byłam już 3 razy- gaz nie w ich zakresie (przy mieszkaniach własnościowych), dział remontowy nieczynny z powodu urlopu, itd a co do teatru, to jak będziesz się wybierała, koniecznie daj znac, nie chce się narzucać, ale załatwię chociaż e-mailowo załatwię malusieńką zniżkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwinaaaaa
Autorko własnie miałam napisac, ze ja tez mam białe meble :-D i na pewno nie jestem infantylna, no chyba, ze twarda baba, która prowadzi firme i zarządza moze byc infantylna :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty cos pisalas, ze maz szukal kontaktu z ta druga, nie? Ale on chcial tylko seksu od niej? Czy byla jakas relacja "milosna"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwinaaaaa
super, mam nadzieję, ze pójdziesz wtedy ze mną :-) kurcze, to trochę utrudnia sprawę, uważam więc że powinnas sobie kupic duża miskę, bo jakby nie patrzeć, sezon urlopowy może potrwac do konca września

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Vene ja jestem zakochana w skandynawskim stylu... drewniane podłogi, białe meble, jasna przestrzeń...w kuchni pachnące zioła, w ceramicznych doniczkach, ahhh... tutaj mam różowo-fioletowe kafle w łazience i wściekło-czerwoną szafę w zabudowie:(:(:( aha! dodam, że w przedpokoju jest wieszak na klucze w kształcie świnki, a obok nad drzwiami niebieski, dumny napis HOME . Stylistyczna masakra, dołek! . . A co do "kochanki" to jej mąż chyba nic nie wie. Na pewno nie wiedział jeszcze miesiąc temu, teraz nie wiem. Ona jest "przyjezdna", mieszka na stałe w Niemczech, ma tu kuzyna, który jest naszym znajomym. Więc skoro ona się nie przyznała to nikt "życzliwy" nie doniósł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzwinaaaaa na razie myje się z wiadrem do mycia podłogi:p Płukam nim włosy:D ... a znasz dodatki do wnętrz Lene Bjerre? Może Ci się coś spodoba, mało znana firma, a piękne rzeczy maja! jesteś super kobietką, napisz prosze coś więcej o sobie! TAK W OGÓLE TO MAM NA IMIĘ SYLWIA! MIŁO MI DZIEWCZYNY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość A Ty cos pisalas, ze maz szukal kontaktu z ta druga, nie? Ale on chcial tylko seksu od niej? Czy byla jakas relacja "milosna"? . Ona nie mieszka tutaj, tylko w Niemczech. Poznali się na imprezie i na tej własnie imprezie "przespali" ze sobą. Ja myślałam, że on nie ma już z nią kontaktu, ale okazało się, że ma jej nr telefonu...Ona napisała do niego , czy chciałby się spotkać w czerwcu... On coś odpisał, ale nie wiem co (w jego telefonie obok wiadomości , na która odpiszesz pojawia się taka zielona strzałka)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwinaaaaa
oo ja tak samo, styl skandynawski, własnie siedze w swoim mieszkanku w takim stylu ;-) i przykro mi ze Ciebie wydarli e świata ktory sobei stworzyłas. ja tez jakis czas mieszkałam w takej stylistycznej masakrze, ale dusiłam się, nie dałam rady, zrobiłam totalny, generalny remont łącznie ze zrywaniem płytek, podłóg itp. i w końcu czuję się dobrze, moge oddychac. tez mam jasno i pzrestronnie... a Ty kochana na pewno mozesz coś zmienić, wywal tą świnię... mieszkanie jest Twoje , prawda? mozesz wszystko zmienic, powolutku, ale zmieniaj już, zeby się nie czuć obco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On oczywiście powiedział, że odpisał jej żeby dała mu spokój ... (JASNE!!!)... ale żona tego znajomego powiedziała, że to podobno mój mąż załatwiał sobie jej nr telefonu :(...także nie wiem jak to było dokładnie:(... wiecie-swoje zrobiła doległość, kto wie, co by było gdyby ona mieszkała tutaj:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poju
ja raz zdradzilam meza w podobnie idiotyczny sposob, jak on zdradzil ciebie. uswiadomilo mi to, jaka jestem bezdenna idiotka, jak bardzo go kocham i ze nigdy, absolutnie nigdy nie chcialabym tego powtorzyc. czasami zdrada, choc podly to czyn, otwiera oczy. nie wiem, czy tak samo bylo z twoim mezem, ze mimo, ze zrobic to, to zalowal i nigdy wiecej. . szkoda, mielisci takie mile i poukladane zycie, az sie plakac chce :( to co piszesz o piesku jest szczegolnie wzruszajace. bardzo mi ciebie szkoda i pomimo, ze sama jestem byla (ale nawrocona) grzsznica, lacze sie z toba w bolu i zycze wytrwalosci. gdyby mozna miec pewnosc, ze zdrada twojego meza byla taka sama pomylkai nauczka, jak moja, to bym powiedziala, daj mu szanse. ale co w jego glowie siedzi nie wiadomo. niby wyglada na to, ze zaluje i mu zalezy, ale moze robi to po prostu przez chwilowy (jak mu sie zachce) sentymentalizm i wygode.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzwinaaaaa kompletnie nie mam motywacji, i ochoty...osiągnełam stan, w którym od 3 miesięcy nie farbuję włosów...nie widziały też suszarki, prostownicy..nie maluję się, nosze kilka bluzek i 2 pary spodni na przemian...nie rozpakowałam kartonów z ciuchami, z kosmetykami...wchodze, wieszam klucze na ŚWINCE , i ogarnia mnie niemoc:( Muszę chyba wpaść do Ciebie z pierogami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwinaaaaa
Hej Sylwia tu Asia ;-) dziękuję za miłe słowa, ja równiez tak myslę o Tobie :-) od pierwszego posta już czułam, ze nadajemy na tych samych falach i tym bardziej mi przykro, ze tak cierpisz teraz, bo wiem, co czujesz... nie znam tej firmy, być moze dlatego, ze większość rzeczy mam z targów staroci lub wyszperane i wygrane na allegro, ale chętnie sprawdzę, boję się tylko, ze znów zakocham sie w wielu rzeczach i strach będzie ich sobie odmawiać :-D dużo rzeczy sama kupuje i odnawiam lub własnie postarzam, kocham to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwinaaaaa
koniecznie wpadaj z pierogami :-D a potem ja wpadne do Ciebie i zrobimy remont :-D zgoda? rozumiem Twoją niemoc, zniechęcenie i totalnego doła i nawet za bardzo nie umiem nic na to poradzić, gdybym była bliżej to juz dzisiaj wpadłabym do Ciebie, albo wyciągneła na dlugi spacer... musisz przeżyć ten trudny czas, musisz wszytsko sobie poukładac w głowie i pogodzić się z tym, co sie stało. tylko wtedy będziesz mogła zamknąć przeszłosc za sobą i iśc dalej przed siebie z czystym sumieniem, dumą i szacunkiem do siebie. do kolezanki co tez zdradziła... mi się nie mieści w głowie, ze można kochac jednego człowieka i jednoczesnie chciec całować i pieścić kogos innego, dopuszczać kogos obcego do swoich intymnych miejsc, zacierac granice wstydu i przyzwoitości przy kims obcym... dobrze, ze Ty to zrozumiałas, ale mąz Sylwii raczej nie żałuje skoro nadal ciągnie go do tamtej... kurde, to jest takie przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mnie zostawił po 20 latach z 2 dzieci ... też cierpię ,,,,strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego oni nam to robią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwinaaaaa
ja nie wiem i tez już nie staram sie zrozumieć, po prostu nie chce i nie warto zaprzątać sobie głowy takimi enigmatycznymi zagadkami bez rozwiązania w dodatku. powinnyście się skupić na sobie i na swoim życiu, na swoim stanie emocjonalnym, to jest najważniejsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwinaaaaa
ja nie wiem, być może jestem dziwna, ale dużo lepiej mi się żyje samotnie niż w związku... choć nie mogę strasznie narzekac na byłych, to jednak życie w pojedynkę daje mi taką dozę bezpieczeństwa psychicznego i fizycznego, ze to jakby wystarcza mi za wszytsko inne, co moge dostac od faceta. żadna rzecz od faceta nie jest na tyle wazna, żeby poświęcić jej własne szczęście i poczucie bezpieczeństwa. ja sie nigdy nie czułam tak bezpiecznie i wolna psychicznie jak teraz, kiedy jestem sama. być moze po prostu ja się nie nadaję do związku i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×