Moja definicja Polki patriotki

„I nigdy nie przyszloby mi do glowy klasyfikowac kogos ze wzgledu na stanowisko pracy.” – A dla mnie z kolei stanowisko pracy jest lepszym miernikiem wartości człowieka niż kolor skóry. „Tylko osobom slabo wyksztalconym przyszloby do glowy wysmiewanie stanowisk najnizszego szczebla.” - Osoby słabo wykształcone najczęściej same zajmują stanowiska najniższego szczebla, więc nie mają potrzeby, aby ludzi na tychże stanowiskach wyśmiewać (chyba że mają specyficzne poczucie humoru i lubią się śmiać same z siebie). Wręcz przeciwnie, one zazwyczaj siedzą na forach masowo produkując mądrości ludowe w rodzaju: lekarze to darmozjady / prawnicy to złodzieje / obciąć pensje nauczycielom etc. Zresztą nie wyśmiewanie ich było moim celem (choć nie widzę też powodu, aby darzyć ich jakimś szczególnym rodzajem szacunku), ale zwrócenie uwagi na fakt, że niejeden kolorowy robi dla tego kraju więcej, niż budzące politowanie polskie podróbki ludzi z Zachodu, które uważają się za patriotów z tego tylko względu, że są gotowe obić mordę czarnemu w imię ojczyzny.

http://pokazywarka.pl/iesu7r/

"Zresztą nie wyśmiewanie ich było moim celem (choć nie widzę też powodu, aby darzyć ich jakimś szczególnym rodzajem szacunku), ale zwrócenie uwagi na fakt, że niejeden kolorowy robi dla tego kraju więcej, niż budzące politowanie polskie podróbki ludzi z Zachodu" X Ja darze szacunkiem wszystkich ludzi, bez wzgledu na wyznanie i kolor skory oraz wyksztalcenie badz stanowisko pracy. Sprzątaczki też sa potrzebne i takie co myja toalety tez musza byc. Traktuje innych tak jakbym sama chciała byc traktowana. Jesli ktos jest dla mnie niemily, to sie odwieczam. Nie dam soba pomiatac. Kasjerki szanuje, nawet podziwiam, bo to na pewno ciezka, dosc żmudna praca. Tak samo jak i inne niskoplatne zawody. Dlaczego np.nie mam darzyc szacunkiem mojego mechanika samochodowego? On mi naprawi samochod, ja sie na tym kompletnie nie znam. On zna kazda mala część w samochodzie i dla mnie to jest w ogole niepojete, zeby posiadać taka wiedze jak on. I nie uwazam takiej osoby za gorszej ode mnie, tylko dlatego ze jest czarny/muzulmanin/gej/transwestyta/lesbijka/kasjerka/sprzataczka/mechanik itd. W czym niby mam byc lepsza od tych ludzi?

„Ja darze szacunkiem wszystkich ludzi, bez wzgledu na wyznanie i kolor skory oraz wyksztalcenie badz stanowisko pracy.” - To bardzo ładnie z Twojej strony, tylko że w ogóle się nie rozumiemy. A nie rozumiemy się z tego powodu, że bierzesz fragmenty moich wypowiedzi, następnie je (nad)interpretujesz w totalnym oderwaniu od kontekstu, którego dotyczyły (czyli zjawiska pseudo-patriotyzmu), a na koniec wmawiasz mi, że ja kimś gardzę ze względu na profesję, co niestety nie ma miejsca. Jeżeli już kimś gardzę, to tylko i wyłącznie ze względu na cechy charakteru. „Kasjerki szanuje, nawet podziwiam, bo to na pewno ciezka, dosc żmudna praca. Tak samo jak i inne niskoplatne zawody.” – Z pewnością większość kasjerek zasługuje na szacunek, ale nie ze względu na to, że są kasjerkami (każdy może zostać kasjerką, to nie jest żaden wyczyn), tylko ze względu na to, jakimi są ludźmi. Natomiast chirurgowi należy się szacunek za sam fakt bycia chirurgiem. To mam na myśli, kiedy piszę o „szczególnym rodzaju szacunku” (bo chyba ten fragment zakuł Cię w oczy, skoro go cytujesz). Odróżniam szacunek do profesji od szacunku do człowieka. „I nie uwazam takiej osoby za gorszej ode mnie, tylko dlatego ze jest czarny/muzulmanin/gej/transwestyta/lesbijka/kasjerka/sprzata czka/mechanik itd. W czym niby mam byc lepsza od tych ludzi?” - Z tym się zgadzam, chociaż do muzułmanów nie mam tak pacyfistycznego nastawienia jak do pozostałych wymienionych grup.

up, nie pozwólmy temu tematowi umrzeć