kiedys mnie odtracil a teraz chce ze mna byc

A co to za debilka ? "27.08.13 [zgłoś do usunięcia] gość 'A w praktyce jak kobieta ma 30 lat i wybrzydza to na 100 % zostaje starą panną'- chyba tylko w tym zawszonym kraiku smiech.gif a tak na marginesie, naucz sie pisac, dziarga. "objedzie"- kto objedzie? cholerna troglodytka smiech.gif " Jakieś popaprańce. Komuś się klawisz omsknął a tu jaka "kultura językowa" Rodem z rynsztoka.

up

:-D

No i co z tą chemiczką, przerzuciła się na fizykę uczuć ?

""kiedys mnie odtracil a teraz chce ze mna byc"" x No to mu teraz odpłaciłaś pięknym za nadobne. A co ? Niech wie. Ma teraz. Niech poczuje jak to jest być odtrąconym. Nawet go nie kochała, tylko chemia była. Teraz chemii też nie ma jest za to adrenalina.

A moim zdaniem, skoro Ciebie odtrącił, Ty próbowałaś coś zrobić, ale był nieugięty, to zostaw go, olej. Miałam taką samą sytuację jak Ty, nie ugięłam się pod jego namowami i jestem szczęśliwa. Tylko też inna sprawa, że jak on próbował do mnie wrócić, to właśnie zaczynałam związek z innym. Więc pewnie pod tym względem było mi łatwiej. Ale faktycznie było tak, że byłam z facetem prawie dwa lata, było niby wszystko ok, ale on stwierdził, że to nie do końca to, o co jemu chodzi. I stwierdził, że musimy się rozstać, bo i tak nic z tego nie będzie. Nie chciałam tego, uważałam, że jest inaczej, ale co zrobić... Nie zakłuje go w kajdanki i nie będę go prowadziła ze sobą. Trudno mi było dojść do siebie, ale po namowach koleżanek zaczęłam żyć na nowo, wykupiły mi nawet konto na mydwoje, żebym kogoś poznała. Wydawało mi się to głupie, ale teraz widzę, że było to bardzo dobre rozwiązanie, bo właśnie z facetem tam poznanym jestem:) I w trakcie, jak już zaczęłam się z nim spotykać, odezwał się ten mój były (po jakimś roku). Stwierdził, że teraz widzi co stracił i bardzo tego żałuje, chciałby do mnie wrócić. Miałam wątpliwości, ale znów koleżanki pomogły mi podjąć decyzję. Wyszło tak, że ja jestem teraz z tym z mydwoje, a mój były też znalazł sobie dziewczynę, której już się oświadczył. A jakbyśmy się zeszli, pewnie nadal tkwilibyśmy w toksycznym związku, który nie ma przyszłości. Wiem, że to jest trudna decyzja, ale nie daj mu się, powiedz NIE. Taka moja rada:)

najgorsze w zyciu jest to, ze NIE MA REGUŁY!!! każda relacja jest inna i nie odradzaj, bo być moze pisane jest im bycie razem nie od razu, ale własnie teraz, po pzrejściach

Wyczuł wtedy że masz mokre gacie i zostawił cię jako koło zapasowe bo jest pewny że dalej gacie mokre będziesz mieć,wtedy poznał lepszy ładniejszy,inteligentniejszy kąsek i poszedł za nim :-D kąsek go olał to chce paszczura ,bo po 30tce nic go juź nie czeka to dobry i paszczur :-D kumasz?

Ale autorka tematu prosiła o radę:) To napisałam jej, jak to było w moim przypadku. Przecież nie piszę jej, że koniecznie musi go zostawić i iść dalej. Opisałam własne doświadczenie, jak to wyglądało u mnie. I jakbym ja znalazła się drugi raz w takiej samej sytuacji, to ponownie wybrałabym związek z tym nowych chłopakiem, poznanym na mydwoje, nie żałuję decyzji, że nie wróciłam do mojego byłego. Jasne, że każda sytuacja jest inna, zgadzam się. Jednak nie ma szans, żebyśmy weszły dogłębnie w sytuację autorki tematu i poznały sprawę od wewnątrz, więc skoro prosi o radę, to takową jej przekazałam:) Ale nie jestem alfą i omegą, mogę popełniać błędy;)