Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość picysek

coś umyka

Polecane posty

Gość picysek

Poznałem kobietę,jest po trudnym rozwodzie,ma dziecko i sama je wychowuje.W tym jest właśnie sęk,ma mało czasu ,na wstępie spotykaliśmy się często,teraz utrzymujemy kontakt raczej telefoniczny.Wiem,że ma kłopoty w pracy+dzieciak,ale....czuje ,że ucieka ode mnie,jakby bała się coś więcej,choć wcześniej nie dawała mi żyć,przypominała o sobie co 5 minut.Nigdy nie okazałem zniecierpliwienia czy coś w tym stylu,czekałem,aż w końcu zadecyduje,aby zrobić coś więcej z nami,ja od siebie wczesniej juz wraziłem swoje pozytywne zdanie na nasz temat,licząc ,że będziemy razem.Teraz jestem raczej przyjacielem,nie ma nikogo-to wiem,ale...uciekła tak daleko ;( .Gdy milczę,to sama zadzwoni,zapyta co i jak,ale takie banały,nic na czym mi zależy,może czas się zwijać?Nie chce jej naciskać,bo wiem,że nie ma łatwo i mogę trafić na cięzki dzień i dostanę nieprzyjemną odpowiedź. Z drugiej strony rola przyjaciela mi nie odpowiada,zwłaszcza ,że potrafiła mi pokazać jak bardzo jej zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rysia Misia
ciekawe co i komu umyka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry_rocznik
raczej nie chce być nachalna, narzucać się. Bądź co bądź jest kobietą po przejściach, z dzieckiem... Tak bym obstawiała właśnie - nie chce Cię wystraszyć. To Ty musisz być tym aktywniejszym, na pewno na to czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiaj z nia czego oczekujesz od niej. Niektórzy sami sa niezdecydowani trzeba postawić sprawe jasno " albo w prawo albo w lewo".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość picysek
takie wrażenie,że gdy nie mogła być ze mną,to chciała,ale gdy teraz pojawia się taka mozliwość,to ...ucieka,zupełnie jak opisywani przez kobiety faceci,którzy uciekają,gdy przykład:kochanka odejdzie od męża i chce coś więcej-choć może to niedokładne porównanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie się wydaje, że może być po prostu nieufna. Skoro jej małżeństwo okazało się być porażką, boi się pewnie zaangażować w nowy związek - to naturalne. Nie wiem jak długo się znacie, ale jesteś dla niej jednym wielkim znakiem zapytania... I dłuuugo nim będziesz, zwłaszcza, że raz już zaufała... Tak więc bądź cierpliwy i wyrozumiały. Nie sądzę, aby jej marzeniem było samotne zmaganie się z życiem z dzieckiem u boku. Na pewno chce kochać i być kochaną, ale teraz pięć razy pomyśli zanim zrobi jakiś krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmowa, rozmowa, rozmowa... ona cos tam sobie myśli, ty cos tam sobie myslisz... a potem sie okazuje że oboje byliscie w błedzie i zmarnowaliscie szansę. wyłóż karty na stół - to nie nacisk tylko uczciwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość picysek
znamy się ok 5 lat,coś iskrzyło,potem musiałem wyjechać,ale kontakt był,wróciłem i zaczęło się jeszcze mocniej coś,co mnie cieszyło,a widziałem ,że ją też.Cierpliwy jestem,nie naciskałem nigdy i nie naciskam,to ma być jej decyzja,bo wiem,że się sparzyła i potrzebuje czasu ,aby być pewniejszą,że ja to ten. Tyle,że umyka mi z mojego życia,wiem ,że jej rodzina-bardzo wierząca-uważa,że jedyną pozytywną drogą w jej życiu jest tylko i wyłącznie powrót do byłego męża,choć dobrze wiedzą dlaczego się rozeszli.Jakiś czas temu wspominałem coś na temat zrobienia czegoś więcej z tym co jest,dostałem odpowiedź,abym nie naciskał ,ona się zbiera w sobie itd,dlatego zastanawiam się nad odsunięciem się,aby poczuła mój brak,tylko nie wiem ,czy to dobry pomysł.to nie jest panienka ,a kobieta z dzieckiem ,dlatego takie ostre działania stawiające sprawy na ostrzu noża jakoś do mnie nie przemawiają,choć może powinny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość picysek
okazało się,że jej eks mąż złożył jakies pisma ,aby jej odebrać dziecko,walczy z nim,jest kłębkiem nerwów.Muszę poczekać obok,nie wpuszcza mnie do swoich spraw,może i dobrze,ona wie co można w temacie zrobić,a ja bym patrzył pod swoim kątem ,co mogłoby doprowadzić do dziwnych sytuacji ,sporów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inkwizytor_2
Daj sobie chłopie spokój. Widziałem jak ludzie się pakowali w takie związki. Później dzieciak jak podrośnie to ci powie: zamknij się nie jesteś moim ojcem itp. klimaty,a matka będzie zawsze za swoim dzieckiem. Znajdź sobie jaką wolną babkę po co na siłę komplikować sobie życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość picysek
ojca to dzieciak ma,ja nigdy nim nie będę,trzeba sobie to uświadomić,ustalić kim ty będziesz dla niego i tak prowadzić wasze relacje,aby był wzajemny szacunek,to wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×