Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zmartwiona i zauroczona

jego uczucie oslablo lub wygaslo pomozcie mi przez to przejsc

Polecane posty

Gość Zmartwiona i zauroczona

Tak naprawde moj problem rozpoczal sie od tego watku: "Zerwanie znajomosci w pracy dla kariery" tylko ze nikt tam nic juz nie pisze, wiec zakladam nowy... W skrocie: rok temu w pracy poznalam chlopaka (obydwoje jestesmy po 30tce), ktory zauroczyl sie mna, zaczal ze mna pisac na jednym z portali spolecznosciowym, po czym wyszlismy kilka razy na kawe. Ja wtedy bylam z kims zwiazana, on wiedzial to od poczatku, ale poniewaz moj zwiazek przzywal kryzys, on caly czas mial nadzieje, ze zakoncze go i zaczniemy sie spotykac. Tak sie jednak nie stalo... Czekal na mnie ok. pol roku po czym zerwal kontakt pod koniec listopada...a ja wtedy zaczelam za nim tesknic. W maju tego roku zakonczylam moj zwiazek i jakis miesiac pozniej zaryzykowalam i zaproponowalam tamtemu mezczyznie, zebysmyh zaczeli sie spotykac.Ucieszyl sie, ale zaznaczyl, ze nie czuje juz takiej wielkiej fascynacji jak rok temu, poniewaz rok temu czul sie odepchniety. Mimo to spotyjkalismy sie przez ok. 2 miesiace, jakies 2 razy w tyg. ale kontakt telefoniczno-smsowy mielismy codziennie. Nigdy nie wymuszalam na nim spotkan ani telefonow, powiedzmy ze ok 70% spotkan i rozmow wynikala z jego inicjatywy. Az do tej pamietnej rozmowy z linku, ktory wkleilam..od czasu tej rozmowy zaczal mnie unikac, nie dzwonil, ja rowniez nie...pisal tylko zdawkowe smsy... choc gdy na ktorys nie odpowiedzialam, zdenerwowal sie... Prawie 2 tyg. temu wyjechal na urlop, mielismy sie pozegnac, ale dzien, ktory zaproponowal, nie pasowal mi, zaproponowalam mu dzien tuz przed wyjazdem, ale nie znalazl czasu... dziwne... Wyjechal i kontakt sie urwal... :( wyrzucilam go z listy znajomych na tym portalu, juz po kilku godzinach wyslal mi znow zaproszenie, ktore przyjelam po 2 dniach... w sobote nie wytrzymalam i wyslalam mu wiadomosc "Jesli postanowiles dac mi kopa, to przynajmniej miej odwage to powiedziec, na pewno jest w tym wiecej szacunku niz w milczeniu". Odpisal od razu "Wolalbym porozmawiac z toba z bliska niz przez telefon czy przez smsy. W tej chwili zastanawiam sie co zrobic, ale jeszcze nic nie wiem...jesli jednak masz czas i ochote, to gdy wroce spotkajmy sie"... Mialam juz ochote odpisac "Czuje sie zaszczycona, krolu!" ale nic nie odpisalam, jedynie po 3 dniach "Ja tez probuje ulozyc sobie wiele rzeczy w mojej glowie...". nic nie odpisal... Czuje, ze nie ma juz co ratowac.. :( on zdecydowal, ze lepiej dla kariery zakonczyc znajomosc, tym bardziej, ze spotykalismy sie tylko 2 miesiace...a ja sie zauroczylam... rok temu ja i on cierpielismy bo nie moglismy byc razem, a teraz on marnuje taka okazje... Macie dla mnie jakies rady? Moze znow wyrzucic go z listy znajomych? A moze wprost przeciwnie: niech widzi na tym portalu, ze wychodze na imprezy, nie siedze w domu...? Nie wierze w to....jeszcze niedawno czulam sie swobodnie z nim, wierzylam w kazde jego slowo, uwazalam go za faceta wrazliwego, kulturalnego, a on po prostu ode mnie uciekl... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NAPISZ DO NIEGO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
Boli mnie tez to, ze podczas naszego ostatniego spotkania pytalam go "Powiedz mi tu i teraz jesli juz nie chcesz sie widywac", zaprzeczal, kilka razy mowil "To co czuje do Ciebie nie uleglo zmianie" a teraz kilka dni temu napisal mi ze "W tej chwili zastanawiam sie co zrobic, ale jeszcze nic nie wiem..."... a wiadomo, ze jak ktos ma watpliwosci, tzn. ze milosci ani nawet zauroczenia w tym wszystkim nie ma... :( Prosze, zmotywujcie mnie, zebym do niego nic juz nie pisala... choc serce peka.. :( ludze sie, ze gdy on zobaczy, ze mam swoje zycie i zajecia, zateskni, bo zawsze mi mowil "obojetna to Ty na pewno mi nie jestes"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
"NAPISZ DO NIEGO!" Prosze sobie nie robic zartow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze wygasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mowie ci , napisz do niego, schowaj swoja dume i honor do kieszeni bo bedziesz zalowac kiedys. napisz do niego, to co cie boli, ze tesknisz, ze brakuje ci cholernie was a zobaczysz co to zmioeni.przelam sie nic nie tracisz bo juz stracilas i tak, teraz jedynie co mozesz zyskac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
Kurcze, nadal nie wiem, czy robisz sobie ze mnie jaja... ;) Sluchaj, my nie bylismy w zwiazku tylko spotykalismy sie, przytulalismy, calowalismy. Do seksu nie doszlo, choc cos wiecej niz zwykle pocalunki bylo... ;) Na pewno chlopakowi nie chodzilo o to, zeby zaciagnac mnie do lozka (w wiekszosci proponowal spotkania na miescie). W sumie nie bylismy para, ale wedlug mnie kultura nakazuje poinformowac druga osobe jesli nie ma sie juz ochoty kontynuowac znajomosci. Dla mnie to wyglada tak, ze on "skomlal", gdy nie mogl mnie miec... widzisz, ze wtedy dzialalo... byly smsy typu "dlaczego, do cholery, nie mozemy sie normalnie spotykac skoro sie sobie podobamy a twoj zwiazek tak czy siak przezywa kryzys?" Martwilabym sie mniej, gdyby przynajmniej dzwonil czy pisal "jak sie masz?" i opisywal mi co robi na urlopie... tak samo jak dzwwonil lub pisal jeszcze wczesniej, gdy byl w pracy (bardzo stresujacej).. interesowal sie mna, nawet jesli nie mogl sie ze mna spotkac... a teraz wyglada mi na to, ze on chce mnie przygotowac do ostatecznego zerwania... choc obawiam sie, ze moze tez byc i tak ze to jego "spotkamy sie gdy wroce jesli bedziesz miec czas i ochote" wyraza bardziej "mam nadzieje, ze bedac olewana sama zniknie i nie bede musial gadac z nia i patrzec na jej smutna mine". :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
Poza tym pisanie mu, wedlug mnie, ze tesknie, nie ma sensu...przeciez on to wie... przeciez podczas spotkania, ktore opisalam w tym drugim watku, polecialy mi lzy i powiedzialam, ze czuje sie rozczarowana.... :( a faceci nie lubia takich wrazliwych kobiet, zwlaszcza jesli ta wrazliwosc okazywana jest na poczatku znajomosci.... tzn. my znamy sie od zeszlego roku w sumie, ale spotykamy sie regularnie, a raczej spotykalismy od pocz. czerwca do pocz. sierpnia.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, hm ciezka sytacja.. ale powiedz mi co ty teraz oczekujesz, co bys od niego teraz chciala, byscie wzajemnie zapomnieli o siebie, czy byscie kontynuowali to co byl mile kiedys.. ? Nie rozumiem co cie boli w tym wszystkim??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
Boli mnie zarowno fakt, ze mnie olewa, jak i to, ze wedlug mnie stosuje metode "traktuj ja zle, olewaj ja, a sama zdecyduje sie odejsc"... po prostu zaczynam podejrzewac, ze ten caly szacunek do mnie byl udawany, a teraz facet najchetniej zniknalby bez slowa wyjasnienia... bo zawsze moze powiedziec "przeciez nie bylismy razem, na takim etapie wszystko moze sie zdarzyc". Najbardziej chcialabyym, zebysmy zostali para... zeby mnie kochal... zeby to nasze cierpienie, kiedy chcielismy sie spotykac, poznawac a nie moglismy, nie poszlo na marne. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tromba bomba
Wygląda to tak jakbyś ułożyła w sobie scenariusz i koniecznie chcesz go wcielić w życie. Być może idealizujesz sobie Wasz ew. związek, sytuację sprzed roku. Powiem tak. Jeśli facetowi zależy na kobiecie- to ona o tym wie. Jeśli masz wątpliwości co do Jego intencji to raczej tak nie jest. Podejrzewam, że może ma kogoś na oku, nie wie czy Mu wypali więc trzyma Cię jako wyjście awaryjne, tak jak Ty Go trzymałaś. Moja rada- nic nie robić- nie kontaktować się. Uczucia nie da się wymusić. Cierpliwości. Jeśli skończyłaś związek w maju to zdrowo byłoby odczekać a nie pakować się w kolejny- nawet jeśli boisz się być sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
tromba bomba: owszem, skonczylam zwiazek w maju, ale kryzys trwal od dluzszego czasu... Tez podejrzewam, ze moze chodzic o inna kobiete... :( a rok temu nie trzymalam go w zapasie, choc wiem, ze tak z boku to wyglada. Masz racje z tym, ze gdyby mu zalezalo, to nie mialabym watpliwosci, tak jak nie mialam ich rok temu... gdyby nawet teraz chcial sobie cos przemyslec, ale mialby w sobie jeszcze jakies uczucia, napisalby chociaz "daj mi czas, sam sie odezwe"... :( Boli... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
Pamietam, jak jeszcze kilka miesiecy temu, gdy bylam jeszcze w poprzednim zwiazku, zaczelismy pisac ze soba na czacie i on napisal "juz nie czuje bolu odrzucenia, ale nadal gdy slysze dwonek telefonu, czasem mam nadzieje, ze to polaczenie od ciebie"... :( Puste slowa... ewentualnie zainteresowanie tylko tym, co nieosiagalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
:( Jak boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo on chce Ci pokazać jak to jest, wiesz też tak byc może znam jeden taki przypadek. Wiesz co zrób olej go serio. Powiedz mu ok rozumiem, że Ty już nic do mnie nie czujesz, życzę Ci w takim wypadku szczęscia, i żebyś znalazł tą jedyną. Papa i zniknij zamilknij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
Tylko ze w ten sposob ulatwie mu to... bo wedlug mnie jakies podstawy dobrego wychowania nakazuja, zeby poinformowac druga osobe, ze nie chce kontynuowac sie znajomosci... a najlepiej zrobic to podczas rozmowy w cztery oczy... gdy ja sama znikne wysylajac mu tkiiego SMS, wyswiadcze mu tym tylko przysluge... Ja sie mecze, a moze on juz bawi sie z inna... :( Jakie to wszystko bez sensu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
Pomozcie... powiedzcie, ze dobrze robie, milczac... czy Waszym zdaniem powinnam jakos skomentowac te jego, dosc metna, propozycje spotkania po jego powrocie? Mnie zabolalo to "jesli masz czas i ochote to spotkamy sie gdy wroce zeby pogadac w 4 oczy"... odebralam to tak, jakby sie nade mna litowal, a nie uwazal, ze oficjalne pozegnanie to oczywistosc... a moze on nie mial nic zlego na mysli, piszac mi to? Tak oto wyglada komunikacja przez SMSy... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm, nie wiem, ale dla mnie forma "jeśli masz czas i ochotę" ma raczej pozytywny wydźwięk dla odbiorcy, to takie "jak się nie spotkamy uznam że nie miałaś ochoty" (a tego chyba byś nie chciała, prawda? ;) ) Uszy do góry, nie nakręcaj się negatywnie, poczekaj aż porozmawiacie. Nie twórz sobie stu scenariuszy co Ci może powiedzieć. Btw, nie znam faceta który dobrowolnie by chciał powiedzieć w twarz o końcu znajomości, w końcu nie byliście parą. Demonizujesz przekaz, moim zdaniem, będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz już 30 lat a zachowujesz się jak zakochana 15latka :O dorośnij zamiast jęczeć. Olej faceta i tyle, zajmij sie swoim zyciem. Na facecie swiat sie nie konczy ;) nie ten to inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
Tak, macie racje, ze zachowuje sie jak 15-latka... :( Ale po prostu nie potrafie zrozumiec, ze gosc, ktory byl AZ TAK zainteresowany, teraz nagle zmienia zdanie... na dniach ma wrocic w urlopu, wiec zobaczymy, czy sie odezwie w sprawie rzekomego spotkania.... choc i tak wiem, ze nie bedzie mial mi nic dobrego do powiedzenia, biorac pod uwage jego milczenie... No, spodobal mi sie facet i tyle, zalezy mi na tym ,zeby znajomosc sie rozwijala... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
"Btw, nie znam faceta który dobrowolnie by chciał powiedzieć w twarz o końcu znajomości, w końcu nie byliście parą. Demonizujesz przekaz, moim zdaniem, będzie dobrze " Tylko wiesz, wcale nie jest powiedziane, ze do tego spotkania dojdzie... Moze przeciez byc tak, ze facet wlasnie chce zerwac ze mna znajomosc, a nie ma odwagi mi tego powiedziec, i nawet kiedy wroci z urlopu, juz sie nie odzezwie... a propos, ma wrocic na dniach... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
Szkoda, ze nikt nic nie pisze... nie doradza... :( zaczynam powoli szalec z bezsilnosci.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety musisz doczekać i się przekonać. Ale moim zdaniem to raczej kobiety mają tendencję do rzucania takich słów na wiatr, facet jak powiedział że się spotkacie to znaczy że on zamierza się spotkać. Niestety pytanie, czy po tym "jak będziesz miała czas i ochotę" nie oczekuje że to Ty się odezwiesz, potwierdzając/odpowiadając tym samym, że masz ten czas i ochotę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
"Niestety pytanie, czy po tym "jak będziesz miała czas i ochotę" nie oczekuje że to Ty się odezwiesz, potwierdzając/odpowiadając tym samym, że masz ten czas i ochotę..." Tez to mnie meczy... z drugiej strony ja napisalam mu ze napisac czy powiedziec ze nie mamy juz sie widywac jest lepsze niz milczenie...wedlug mnie powinien przez to zrozumiec, ze ja chce normalnego kontaktu... a zreszta jak ja nawet mialabym mu pisac cos w stylu "chce sie spotkac" gdy nawet nie wiem doladnie kiedy wraca z urlopu..wedlug mnie to on powinien PRZYNAJMNIEJ napisac, ze juz wrocil....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wedlug mnie powinien przez to zrozumiec, ze ja chce normalnego kontaktu" Oj, niestety. To czego zdążyłam się już nauczyć, to to, że facet nic nie będzie wiedział/rozumiał/domyślał się jak mu się wprost tego nie powie. To co dla kobiet jest oczywistą sugestią, tak bardzo że tylko "kretyn by nie zrozumiał" ;) dla facetów jest jasnym przekazem, nie doszukują się w tym żadnego dna, bo zwyczajnie nie myślą w taki sposób. Czy możesz przytoczyć tą rozmowę po której się zmieniło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Btw, męski ciąg myślowy: "napisalam mu ze napisac czy powiedziec ze nie mamy juz sie widywac jest lepsze niz milczenie" Napisał że chce się spotkać po powrocie, jeśli chcesz. Czy to Twoim zdaniem świadczy, że nie chce się spotykać? ;) Tak, wiem, emocje i poplątane myśli :) Dystans, dystans i dystans, i nie dopowiadać sobie czegoś, czego nikt nie powiedział :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
"Oj, niestety. To czego zdążyłam się już nauczyć, to to, że facet nic nie będzie wiedział/rozumiał/domyślał się jak mu się wprost tego nie powie. To co dla kobiet jest oczywistą sugestią, tak bardzo że tylko "kretyn by nie zrozumiał" dla facetów jest jasnym przekazem, nie doszukują się w tym żadnego dna, bo zwyczajnie nie myślą w taki sposób. " zgadzam sie, ale... jesli facet chce sie spotkac, nawet tylko po to, zeby zerwac znajomosc, to wedlug mnie zaproponuje sam spotkanie, nawet jesli ja nie napisalam mu wprost "taaak, chce sie z toba zobaczyc, gdy wrocisz"... Poza tym on pisal mi ok. tydzien temu, ze "poki co sie nie odzywalem, bo nic sie w mojej glowie nie ulozylo, probuje sobie wszystko ulozyc a jednoczesnie wypoczywam...jesli jednak bedziesz miala czas i ochote gdy wroce, to pogadamy twarza w twarz "... Ja wtedy po 3 dniach napisalam:"Ja tez probuje sobie to wszystko wyklarowac w mojej glowie". Wolalam nie pisac "taak, chce sie z toba spotkac", bo znow facet bylby na wygranej pozycji "ooo, czeka na mnie"... zreszta ja nawet nie wiem dokladnie kiedy on wraca! "Czy możesz przytoczyć tą rozmowę po której się zmieniło? " O c dokladnie pytasz? O rozmowe, po ktorej on zaczal sie odsuwac? JEsli o to pytasz, to wszystko masz opisane w moim watku "zerwanie znajomosci w pracy dla kariery"... On moze chce sie SPOTKAC, ale nie spotykac... a co o tym swiadczy? To, ze nie wykazuje inicjatywy kontaktu juz od 2 tygodni... i to, ze zaczal sie ode mnie odsuwac od czasu tamtej pamietnej rozmowy.... Dziekuje bardzo, ze czytasz moje posty i mnie wspierasz. :) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
Kolejny kryzys...on milczy, a ja ocieram lzy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×