były zaprosił na wesele i przestał się odzywać

byliśmy razem 1.5 roku, ja 26 on 32 lata, rozstaliśmy się, ale w międzyczasie się spotykaliśmy. był ze mną na weselu u mojej rodziny, już po rozstaniu, zaprosił do siebie na wesele, po czym po 1 dniu dzwoni, że chyba pójdzie sam, bo ciotki gadają itd. powiedział, ze zadzwoni w weekend i wtedy powie mi swoją decyzję. nie zadzwonił. w poniedziałek odesłałam mu wszystkie rzeczy jakie jeszcze u mnie zsotały, dzwonił w środę, tydzien po rozmowie!! podejrzewam, że rzeczy doszły. ale nie odebrałam i już nigdy tego nie zrobie!! przez cały czas jak byliśmy razem nie miałam honoru- to babiarz, flirciarz, dawno powinnam odejść. więc teraz to dla zwykły d*pek. chociaż to wciąż boli.nie dodałam, że spotykał się też z jakąś dziewczyną, ale nie był z nią. ja głupia się łudziłam, ze jeszcze będziemy razem, a on dawał nadzieje, nawet stwierdził, że moglibyśmy spróbować. jej pisał, ze kocha, a ja wiedząc o tym nadal się z nim widywałam... teraz zachodzę w głowę czy może z nią poszedł? bo co to nagle 32 letniego faceta obchodzi gadanie ciotek?! pewnie chodziło o nią. nienawidzę go, nienawidzę siebie, że po rozstaniu nie odcięłam się. a tak kolejny raz przeżywam. chociaż teraz widzę, ze nie był wart ani jednej minuty razem. tak się chyba nie zachowuje dorosły facet.