Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a ja nic

co dostaliscie od rodziców na start

Polecane posty

Gość gość
"przynajmniej wiesz że wszystko zdobyłeś sam i nikt Ci nie wypomni, że coś dostałeś." w doopie mam co inni pomyślą, mamy jedno życie i wolę je przeżyć bez kredytu na 30 lat za marne mieszkanie albo odkładać na wielką imprę dla 100 gości (czyt. wesele) przez 2 lata. Wolę wakacje spędzać na Seszelach czy Malediwach, chciałam zwiedzić USA to zwiedziłam, chciałam dom, o którym marzyłam to go buduje, a wiesz czemu? Bo mi rodzice pomogli, ale nie tylko finansowo, zapłacili za świetne wykształcenie, za zajęcia dodatkowe z języków obcych i sama teraz dobrze zarabiam, ja swoim dzieciom tez ułatwię start bo taka jest moja rola. I w doopie mam czy inni będą im zazdrościć że to co mają to im mama dała czy sami urobili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostałam mieszkanie od rodziców, samochód i wyprawili nam wesele. Od 5 lat utrzymuję się sama, buduję dom, zwiedziłam trochę świata. Żyję na dobrym poziomie i odłożyłam trochę kasy. Rodzice nie dają mi od tych 5 lat ani grosza, a ja radze sobie lepiej niż większość moich znajomych, więc nie piszcie że ci co dostają są niezaradni. Z tych co ja znam to właśnie najlepiej sobie radzą tacy co mieli "łatwiejszy" start.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A powiedziałaś rodzicom chociaż dziękuję, za to co od nich dostałaś? Oni sobie odejmowali żeby Tobie dać, a Ty sobie latasz po świecie, a może byś chociaż rodzicom weekend w górach zasponsorowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie widze ze wy nie doceniacie tego...... Ja dostalam zawsze tylko kopa w d*pe i to zawsze ja bede frajerem Nie ma sensu byc zawistnym - ale czemu wy nie doceniacie tego co dostaliscie za free tak naprawde bo ja musialam na to bakać żeby mieć cokolwiek Fajnie sie mowi dostalam mieszkanie , auto , wyksztalcenie i od 5 lat radze sobie sama - jakbys sobie nie poradzila to dopiero bylby obciach skoro startowalas z lepszej stopy niz inni. Nie gniewaj sie , ale tak czasem sobie mysle ze to zycie jest hujoweee i w h-j niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościótJkj
Dlaczego wy myślicie ze jak ktoś dostaje od rodziców mieszkanie to już ma ich w d***e ? Mój ojciec pracował 20 lat jako prezes rady nadzorczej w dużej firmie .Później 15 lat na stanowisku kierowniczym. Mama od 35 lat pracuje w banku. Stać ich było na kupno mieszkania dla mnie i brata. Stać ich na wakacje czy nowy samochód. Ja mam męża ,córkę i każdą niedziele spędzamy u moich rodziców. Zawsze mogę na nich liczyć a oni na nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiadomo, ze zycie nie jest sprawiedliwe. ale coz? ci, co maja rodzicow, ktorych stac na zakup mieszkania dla dziecka, maja sie wstydzic? przepraszac reszte, ze maja lepiej? no bez jaj. pretensje, ze sie nic nie dostalo, nalezy miec do wlasnej rodziny, a nie do obcych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiesz Logiczne ze nie masz przepraszac bo niby za co? Jedyna co boli nas , tych ktorzy mieli gorszy start albo raczej falstart to to ze ci co mieli latwiej tego nie doceniaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od tesciow i rodzicow dostalismy na start przy kupnie mieszkania 220 tys. Mielismy ogromna pomoc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej nic nie dostać ,niz dostac dwie ciezkie choroby dziedziczne po rodzicach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jedyna co boli nas , tych ktorzy mieli gorszy start albo raczej falstart to to ze ci co mieli latwiej tego nie doceniaja." a ko ci powiedział ze nie doceniają ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie, ja np. dostałam dużą pomoc od rodziców i ja nie wyobrażam sobie np. nie opiekować się nimi na ich starość, przypuszczam że z rodzeństwem będziemy się kłócić kto ma się zajmować rodzicami :P a np. mój mąż goowno co dostał, jego kontakt niby jest ok ale ja już wiem na 100% że tak jak on sobie radzi od 15 roku życia sam tak i jego rodzice na starość będą sobie radzić sami.... wy myślicie że: bogaci rodzice = złe, niewdzięczne dziecko biedni rodzice = oddane, wierne jak pies dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ale czemu wy nie doceniacie tego co dostaliscie za free tak naprawde bo ja musialam na to bakać żeby mieć cokolwiek" skąd wiesz że nie doceniamy? "Fajnie sie mowi dostalam mieszkanie , auto , wyksztalcenie i od 5 lat radze sobie sama - jakbys sobie nie poradzila to dopiero bylby obciach skoro startowalas z lepszej stopy niz inni" to była moja odpowiedź na zarzut że ci co dostają więcej to potem tego nie doceniają i są nieudacznikami. x Na pocieszenie Ci powiem że moi rodzice, oboje wywodzą się ze skrajnej biedy (nawet patologi) i sami doszli do naprawdę niezłego poziomu, dodam też że mam starsze i młodsze rodzeństwo - wszyscy mieliśmy taki sam start ale ja "radzę sobie" dużo lepiej od pozostałych (nie chcę się chwalić tylko Tobie obrazuje że nie zawsze dobry start oznacza że będzie nam się powodzić)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja 'dostałam' ich potężne długi w posagu,wiec nic innego nie robiłam jak harowałam na to długie lata by uratować dom rodzinny przed komornikiem,,a zapowiadało mi się bogate beztroskie życie :P a tu zonk !ale nie mam pretensji,może mi tylko przykro ze nikt tego nie docenia,po prostu tak miało być i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o kurczę, wielu z was naprawdę miało ciężki start :o ja naprawdę doceniam ile rodzice mi pomogli... jak czytam niektóre wpisy to aż włos na głowie się jeży... współczuję wam, a sama jestem stokrotnie wdzięczna moim kochanym rodzicom. gość 10:00:54 - a nie mogłaś się zrzec spadku? Ma się na to pół roku, wtedy byś nie musiała spłacać długów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamateusza
maz już miał dom postawiony, był w stanie surowym, moi rodzice dali mi ładna gotówkę na wykończenie(dom jest nasza wspolwlasnoscia), wyprawili nam mieszkanie, z kasy z prezentow kupiliśmy duzy samochod, przed slubem maz i ja już pracowaliśmy i mielismy dobre zarobki bardzo dobrze nam się zyje, jak mało komu z naszych znajomych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamateusza
wyprawili nam wesele*(nie mieszkanie-sorry)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młody gość
a ja dostałem od swoich rodziców kłody pod nogi, zawsze miałem poj...aną rodzinę ale to jak sie zachowali po skończeniu liceum do końca życia im nie za pomnę! zaraz po skończeniu szkoły średniej od razu mi powiedzieli że mam iść do roboty i wyp....alać z domu - fakt że słowo dom nie pasuje do tego co moi chorzy na głowe rodzice stworzyli. Pominę już fakt że życie w domu rodzinnym to była prawdziwa psychiczna gehenna. Zatem reasumując ja dostałem mocnego kopa w d**ę i uprzejme słowo wypier...aj na start od rodziców i nic więcej. Dziś mam już 25 lat i mieszkam sam w wawie.. powiedzmy że się ogarnąłem (mam własne mieszkanie, dobre auto i przyzwoite zarobki), ale przyrzekłem sobie że jeśli kiedyś oni czegoś ode mnie będą potrzebować, to nie dostaną nic więcej sam dostałem! Przykro mi tylko było słuchając rówieśników jakie oni wsparcie od rodziny mieli - nie znam wśród swoich znajomych nikogo kto miałby choć trochę podobną sytuację.. taka historia która pokazuje że rodzina to nie zawsze sielanka;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabel  la
nic, bo mo tato juz nie zyl, a mama sama duzo nie miala i nie ma, mieszkalam z mama i babcia, tyle co na wesele cos, a ja mialam 22 lata jak wyszlam za maz , meza mam o 5 lat starszego, to byly czasy hehe, on pracowal zarabial cos ponad 1000, ja mialam rente po tacie i studiowalam, ale bardzo chcielismy sie pobrac, zamieszkal u mnie, babcia wkrotce zmarla, po 3 latach urodzilo sie nam dziecko, i powiem tak do tego co mamy doszlismy sami, jego rodzice dzien po slubie wpdali do nas, z jego ubraniami, od razu sie go pozbyli, juz jestesmy 10 lat po slubie, i cieszymy sie ,ze nikt nam nie pomagal, dorobilsimy sie 2 samochodow lepszej klasy, budowa w toku , on awansowal, ja pracuje ze niewielkie pieniadze , a on zarabia dobrze, ale powiem,ze bywaly trudne chwile nie pod wzgl finansowym, ale ci co mieli od zawsze szystko, rodzicow z kasa, ci co mieli dziecinstwo jak z bajki itp, nigdy si enie dowiedza co to znaczy prawdziwe zycie, a znam takich, nas cieszylo wszystko , kady etap w ktorym dorabialismy sie czegos tylko swojego,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabel  la
dodam,ze nigdy nikomu nie zadroscilam i nie zadroszcze, tylko niektorzy nie docenia tegoo co maja, i jak mieli latwo, pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostałam przed ślubem mieszkanie . Maz dostał kawalerkę. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja od rodziców mieszkanie, mąż od swoich dostał dom i dwie działki. Rodzice zapłacili nam na pół wesele. Mój dziadek dał mi również pieniądze na suknie ślubną która kosztowała prawie 7 tyś zł, ale on ma bardzo wysoką emeryturę i może sobie na to pozwolić. Mieszkamy w domu męża, i już sobie powiedzieliśmy że naszym dzieciom też chcemy coś dać, żeby miały choć na starcie łatwiej. Mieszkania nie sprzedam z sentymentu a poza tym jedno dziecko je dostanie, a drugie dom, jakoś podzielimy tak żeby nikt się nie czuł pokrzywdzony. My dostaliśmy od rodziców wiele i bardzo im za to jesteśmy wdzięczni, nasze dzieci są dla nas całym światem i teraz pracujemy przede wszystkim z myślą o nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem czemu ci co nic nie dostali od rodziców tak się bulwersują że innym rodzice coś dają i że oni nie znają życia itp. bo dostali coś od rodziców... Ja dostałam samochód, wyprawili mi wesele i teraz budujemy razem z nimi dom i nie dlatego, żeby oni nam go sponsorowali ale dlatego, że ja się nimi będę zajmować na starość, tata choruje i ktoś musi z nimi mieszkać i dla mnie to żadne poświęcenie ale po prostu normalna rzecz, tak jak i to, że jak dzwonią że coś im trzeba to jadę i pomagam. Wiem, że są tacy, co wezmą co mogą a na starość do domu opieki i odwiedziny raz na pół roku ale nie wszyscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie dostałam nic, mój mąż też nic, na wesele w prezencie mój tato dał nam 5tyś i to tyle, bulwersuje mnie to że osoby które dostały od rodziców mieszkania, działki, pieniądze samochody itp uznają mnie/nas za niezaradnych i niedorajdy bo jak można mieszkać w wynajętym mieszkaniu i jeździć 20letnim autem itp. i bulwersuje mnie to że obrzuca sie błotem moich rodziców że jakie to niedorajdy ze się nie dorobiły, otóż moi rodzice ciężko pracowali by kupić sobie mieszkanie i samochód bo również nic nie dostali od swoich rodziców i kiedy wreszcie kupili mieszkanie to ja miałam lat 20 więc nie uważam ich za d*pków i nie oczekuję by mi kupili mieszkanie ale inni owszem... niestety obawiam się że ja nawet swojego mieszkania nie dorobię się kiedy mój syn skończy 20lat i to mnie przeraża bo bez pomocy rodziców jest bardzo ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wow widze że tu na kafeterii wszyscy kasiastych starych mają... ja oczywiście nie dostałam nic, mało tego matka mi zabrała ponad 8 kafli o czym przez lata nie wiedziałam bo to był zasiłek pielęgnacyjny na moją niepełnosprawność. Dziś sobie myślę że jakby moja mama odłożyła te pieniądze dla mnie to szybciej bym sobie prawo jazdy zrobiła, wzięła kurs angielskiego i podzieliłabym sie z rodzeństwem... Potem otrzymywałam rentę dopóki sie uczyłam ale i tak musiałam się tym dzielić, później rentę mi odebrano. Jedyne co zrobili moi rodzice to natrzepali 3 dzieci i żyli ciągle "na zero" kasy wciąż brakowało jak dorastaliśmy - nie mieliśmy normalnych ubrań i książek do szkoły na czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzis mam 30 lat zarabiam, g****ane pieniadze, rodzice maja mieszkanie po dziadkach i zamiast je nam dac zarabiaja na wynajmie bo tak im wygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ocyzwiscie zapomnialam dodac ze rodzice maja 2 mieszkania w tym jedno wynajmuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nic nie dostałam, od 3roku studiów sama się utrzymywałam bo pracowałam mimo studiów dziennych. Ale rodzice nie mieli za bardzo z czego dawać więc nie mam im za złe. Ile mogli to pomogli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I wesele też sami sobie opłaciliśmy, wiadomo dali prezenty ale nie to żeby całe zasponsorować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dom x ogrodem, samochod i kierownicze stanowisko w rodzinnej firmie. O lepszym starcie moglibysmy tylko marzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×