Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a ja nic

co dostaliscie od rodziców na start

Polecane posty

Gość ewelka2323
Ja mam chłopaka ale już mam zapewiedziane że nic nie dostane od nich mój ojciec to straszny sknera który o 5 złotych potrafi sie pluć , mama to dobra kobieta ale też kokosów nie zarabia. Łączny dochód ich to jakieś 3 tysiące mama pracuje jako pielęgniarka ojciec na budowie po 20 latach pracy zarabia 1400 złotych :> śmiech na sali :) mam to szczęście że dostałam dom po pradziadku który przepisał mi bo to ja go odwiedzałam i doglądałam w chorobie także to mój jedyny majątek spieniężyłam go wart jest około 400 tys kupiłam kawalerke za 180 i reszte mam na koncie gdyby nie pradziadek jadłabym tynk ze ściany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja gosc z 11.47 musze dodac ze pomoc moich rodzicow nigdy sie nie skonczyla po podjeciu przeze mnie pracy. zawsze jak wracamy z urlopu to mamy zakupy w lodowce i obiad do odgrzania, jak bylam w ciazy to umeblowali pokoik synkowi, teraz kupuja mu pieluchy, mleko, przekaski i czesto ubranka ( wnuczek ich jedyny) wiec rozpieszczaja a ja stracilam prace po macierzynskim i wzieli nasze oplaty na siebie zeby nam ulawic. tesciowie tez pomagaja ale mieszkaja w inbym miescie wiec spotkania sa bardzo rzadko. Ja bardzo sie ciesze ze mam takich rodzicow i innym tez takich zycze. Dla swojego syna chce byc taka sama i chce mu zawsze pomoc gdy bedzie tego potrzebowal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dostalam 10 tys na pierwsze auto z chlopakiem ktore sprzedalismy po 4latach dostalismy za nie 3 tys ktore dalam rodzica.potem 50 tysiecy na slub. 20 tysiecy na start. mieszkam z mezem za granica i wlasne mieszkanie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez dodam ze oprocz tego to gdy potrzebuje cos z pl to rodzice mi to kupia np leki czy cos dla dziecka czasem jakis kosmetyk ktorego tu nie dostane albo jak nie mam jak wyslac pieniedzy za cyfrowy polsat czy ubezpieczenieza to placa za nas a potem nie chca przyjac naszych pieniedzy. ogolnie bardzo duzo pomagaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi rodzice kupili mi mieszkanie 2-pok i dostalam połowę sumy na wymarzony samochod .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jejku jak was czytam to włosy dęba stają, dobrze jak rodzice mają z czego pomóc w większosci z was pomagaja ,pare osób napisało ze nic nie dostalo to im odpisaliscie ze ich rodzice sa niezaradni finansowo, ja mam 3 dorastajacych dzieci marne z mezem mamy pensje, nie zyjemy biednie ale tez nie odkladamy, nie rozumiem czemu mam teraz strasznie zaciskac pasa by dzieciom pozniej kupic mieszkanie, jakbym miala to dzieciom bym dala wszystko co mam ale bez przesady mam teraz dziadowac by wszystko pozniej wydac na dzieci ,teraz im niczego nie brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja myślę, ze rodzice, którzy nic dziecku na start nie pomogli to po prostu nigdy nie zastanawiali sie nad jego przyszłością i dlatego nic nie zapewnili -------------co ty chrzanisz ,wszyscy cos dostaliscie ale z kad na to brac, zastanawiam sie nad przyszloscia dzieci ale nie mam kasy ja kasjerka maz kierowca, nie jest zle ale z czego mam odlozyc by 3 dzieci i kupic im mieszkania, tak wszyscy narzekaja na biede a tu prosze wszyscy sypia mieszkaniami,nigdy nie bylam zazdrosna ale czemu jak ktos ma troche mniej kasy to juz piszecie ze niezaradny zyciowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kopa w d**ę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co robić dzieci jeśli wiadomo, ze będą gołodupcami? To nie filozofia domyślić się jaki ich czeka los - samodzielna walka lub z drugą połówką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołza gość
Ja nic nie dostałam na start nawet dobrego słowa tylko wyzwiska ...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wesele wyprawili, meble do kuchni ,dywan porządny welniany, 5tys.i to bylo 17 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ani dywan ani meble w kuchni juz nie istnieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostałam DDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to jest DDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DDA TO JEST dom,dynia,alkohol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DDA-DAM DOOPY ALKOHOLIKOWI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkotka uk
my nie dostalismy mieszkania bo nie dosc ze nie mieszkamy w Polsce to jeszcze mamy swoje. Rodzice meza dali nam troche pieniedzy na auto. A tak poza tym na wszystko zarabiamy wlasna praca i nie liczymy na pomoc. A wrecz odwrotnie - sami pomagamy rodzicom jesli potrzebuja. Nie wymagam ani nie licze tak jak czesc moich kolezanek, ze jak sie dziecko urodzilo to przyjedzie do nas babcia opiekowac sie malym. Ja dziecko mialo 13 miesiecy to wrocilam do pracy na 2 dni a dziecko poszlo do zlobka za ktory sami placilismy (choc byla to calkiem spora sumka) nie rozumiem takiego roszczenia ze rodzice powinni cos dac na start

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja niczego nie dostałam, ale też nigdy nie prosiłam. Poszłam na studia, wykształciłam się, pieniądze na swoje potrzeby miałam ze stypendium, jakieś kieszonkowe dostawałam.Pod koniec studiów już pracowałam, tak jest do dziś, mieszkanie z mężem na kredyt kupiliśmy,wesele i auto za własne. Moja siostra podobnie, Ale znam przypadki, ze rodzice biorą kredyt, który później im cieżko spłacić po to aby zrobić dziecku wesele, dla mnie to chore. Trzeba dziecko wychowywać tak, aby samo sobie dało radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dostałam wielkie nic sama musiałam dojść do wszystkiego mam 2 dzieci w tym jedno chore zero pomocy jeszcze mi zazdroszczą ale czego pytam nie raz siebie powiem wam szczerze że obskim by pomogli z tego co widzę a nie swoim dzieciom A jak z kimś rozmawiają to jacy oni pomocni aż płakać się chce moje dzieci na mikołaja dostały jajka babka dała 10 i powiedziała że to na mik ołaja paranoja normalnie gdy córka szła do komuni to dostała świnię też mi prezent nie dla dziecka nigdy bym tak nie zrobiła wiec ci co dostają to niech się cieszą i dziękują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'moi rodzice jak się pobrali, kupili ziemię z domem na kredyt i w ciagu kilku lat mieli spłacone, pieniądze były, dorobili się trójki dzieci, inwestowali w rolnictwo, a potem przyszły lata 90 i każdy kto pamięta to wie jak było cięzko więc to co napisałeś gościu jest bzdurą.' W latach 90tych można było łatwo rozkręcić biznes. Nigdy potem już nie było tak łatwo. Więc nie pyerdol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkanie + wyprawka w stylu żelazko.odkurzacz, naczynia itd, 50% pieniędzy na wesele, pierwszy samochód, opłacone studia za co jestem im cholernie wdzięczna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta jasne, może w miastach tak było ale każdy kto miał ziemie dostał po d...e, dopiero pózniej się poprawiło. Teraz są zupełnie inne czasy, przeciętnemu obywatelowi ciężko kupic mieszkanie czy wybudować dom bez kredytu a jak z kredytem to na 30 lat. W tamtych czasach ludzie mieli więcej dzieci bo żyło się łatwiej i nie mogli przewidzieć, że prawdopodobnie jak dzieci wyfruną z domu nie będą w stanie dać im zbyt wiele a co dopiero każdemu mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle to jest śmieszne jak dorosłe dzieci uzurpują sobie różne prawa do majątku rodziców... Jeżeli rodziców nie stać, to trzeba się z tym pogodzić, wziąć los we własne ręce i zapracować na wszystko, a nie płakać na forum..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DDA to są dorosłe dzieci alkoholików, dobry prezent na start, zjechana psychika na całe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem tylko ciekawa co to były za ''studia'', podczas których można pracować?? Ani ja, ani moi znajomi nie pracowali, bo nie było na to po prostu czasu. Co innego dorabiać sobie ankietami, hostessowaniem, czy jakimiś głupotami, ale pracować tak na poważnie - gdzie, jak i na jakim kierunku???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
choroby dziedziczne i zero kasy na start ,to dostałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czytam was i zazdroszczę , jak bardzo musieli was rodzice kochać i myślec o waszej przyszłości , bo ja to naprawdę nawet dobrego słowa nie dostałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do chorób to dostałam łuszczycę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dostałam mieszkanie, ale to właściwie po babci, a rodzice opłacali mi studia (ale to same materialne sprawy), właściwie to jestem im najbardziej wdzięczna za wspaniałe dzieciństwo, ciepły kochający dom jaki stworzyła moja mama, wiarę w moje możliwości i duuuużo cierpliwości :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dostaliśmy nic materialnego, zawsze możemy na nich liczyć, sami sobie dajemy radę jest ciężko ale każdy zakup jest naznaczony naszą ciężką pracą. Jesteśmy z siebie dumni i nigdy nikt nam nic nie wypomni. 13 lat po ślubie, 8 letni syn, swoje mieszkanie i żadnych oszczędności. Jesteśmy szczęśliwi i zgodni. Zachowujemy się i czujemy jak zakochani nastolatkowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×