Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nie_ma_diety_cud

Odchudzanie dlugoterminowe start wrzesien 2013

Polecane posty

Aha jeszcze muszę przyznać że oszalałam chyba bo wyznaczyłam cel 58kg i mam zamiar go osiągnąć no chyba że moje wymiary na tyle spadną że zadowoli mnie 59kg hehe także za miesiąc moja waga ma pokazać 58kg koniec ślimaczego tempa spinam poślady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniowa_JA
widzę, że mobilizacja już jest :) dobrze, dobrze teraz tylko robimy plany menu, napełniamy lodówki odpowiednimi produktami i napinamy mięśnie w czasie ćwiczeń Moja nowa garderoba już czeka :) Działamy szanowne Panie, działamy! jutro już będzie tylko 35 dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie zapomnialam o Was :) Po prostu cierpie na totalny brak czasu na cokolwiek. Wszystko sie uspokoi po piatku gdy napisze ten egzamin. Wroce, obiecuje, ze wroce na 100% Diete w miare trzymam :) Co prawda nie wchodzilam na wage od prawie 2(?) tygodni, ale nie czuje zeby jakos za duzo spadlo. Zwalam na nieregularnosc posilkow bo to co znajduje sie na talerzu jest w miare ok. Takze jeszcze raz obiecuje, ze wroce do was, do regularnych posilkow za pare dni. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m a l w a
jestem z wami, podczytuję was na bieżąco tylko pisać jakoś mi się nie chce, znów miałam ok 1 tyg. przestoju, bo miałam @. w poniedziałek wskoczyłam na wage pokazoło 69 kg, pomału i do przodu. pozdrawiam i życzę wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, 36 dni to faktycznie mało, ale też wystarczająco dużo żeby cokolwiek zrzucić. Trzeba liczyć czas do Wigili bo w swieta to raczej żadnej z nas nie uda się zrzucić ani grama. Cieszę się kiedy widzę u Was taką mobilizację;) aż się chce! dzisiaj: śn: platki kukurydziane z melkiem IIśn: garść orzechów, 2 mandarynki obiad: 2 parówki, sałatka jarzynowa, ciemne pieczywo Kolację sobie zaraz zrobię, prawdopodobnie będzie to mozzarella z pomidorami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny podaje obiecany przepis na bardziej dietetyczne spaghetti niż zazwyczaj ;) 1.Marchewke, cukinie, papryke (ja daje 3 kolory) pokroic w kostkę i usmażyć na oliwie 2.Dodać pomidory, ziola perwansalskie i bulion. Chwile wszystko dusić 3. Calość zalac sokiem pomidorowym (pol szklanki). Przyprawić, posypac serem i wymieszać z ugtowanym wczesniej, ciemnym makaronem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ..i załamałam sie te dzwony do mnie dotarły i zdałam sobie sprawe ze 65kg bedzie ciezko osiagnac:( no chyba ze stanie sie cud:) ale jak bedzie 67 to tez bedzie dobrze... trzymam kciuki zebysmy wytrwały:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniowa_JA
Libelle Jak dobrze, że nie poddałaś się. Wracaj szybko. Trzymam kciuki za egzamin! Malwa Trzymaj się topiku, nie znikaj na tak długo... Fajnie, że dajesz radę. -------- 7 km zrobione. Ćwiczenia polecą od 19.30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniowa_JA
...ale przydzwoniłam... ;) Extra, laski! Hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miranda_Kerr
W końcu w domu:) Czanka - cel ambitny ale osiągalny:D Zresztą co to dla Ciebie:P Libelle, trzymam kciuki za egzamin:) kuleczka, fajny przepis:D jak do wszystkiego i tu dorzuciłabym fetę. Pycha:) edyta, nie ma co się załamywać. Cuda się zdarzają, szczególnie w święta;) więc zakasuj rękawy i zabieraj się za ćwiczenia;) kwietniowa, możesz nas tu tak codziennie motywować:D Jakbym miała trenera osobistego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i to mi się podoba a nie cisza i chowanie się ;) Menu: 1. 2 kromki grahama i piętka z masłem i makrelą w sosie pomidorowym 2. ziemniaki z koperkiem, 2 jajka sadzone, szklanka kefiru 3. serek wiejski lekki, 2 kromki grahama z masłem i kawałkami papryki 4. sałatka z kurczakiem i sosem czosnkowym na jogurcie naturalnym Ćwiczenia cardio 55min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniowa_JA
Pooo-bud-kaaaa! Z nowymi siłami rozpoczynam dzień tzw. 35 ;) Kawa, gdzie jest kawa...? Dzień dobry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniowa_JA
Podaję menu: 0.kawa z mlekiem 1. kroma pełnoziarnistego z serkiem Philadelphia i pomidorem 2. jogurt grecki z borówkami 3. fasolka Jaś w sosie pomidorowo-cukiniowym 4. sałatka: liście, rukoli, szpinaku, roszponki, słonecznik prażony, mango, grillowana pierś z kurczaka, cukinia z pieca w occie balsamicznym 5. kalafiorowa bezmięsna Aktywność: biegi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miranda_Kerr
Też już zaczęłam dzień 35:D Tak mało ich zostało, że trzeba się spiąć;) Zjadłam już kromkę słonecznikowego chleba i wypiłam zieloną herbatę. Później będzie druga kromka. Reszta menu nie ustalona. Z ćwiczeniami będzie ciężko ale chociaż 30min poskaczę w domu. Ale fajnie byłoby wrócić z powrotem do łóżka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miranda_Kerr
Witam dziesięć godzin później:) Dokańczam menu: - obiad ryż z kurczakiem, cukinią i warzywami - kolacja złożona kromka chleba z serem; z dzieciństwa mi zostało, że mogłabym nieskończoną ilość pochłonąć Zabieram się za angielski:) A jak Wasz czwartek dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie super, zero słodkiego od niedzieli. Chyba zacznę olewać ten topik tak jak reszta dziewczyn, bez sensu jakie tu wsparcie zerowe, jeden dzień mobilizacji i cisza, po co mam pisać sama ze sobą jak Miranda dzisiaj ;) Menu: 1. 2 kromki grahama z masłem i pomidorem, jedna z serem żółtym a druga z konserwą mięsną, kawa zbożowa z mlekiem 2. jajecznica z 2 jaj z cebulką i kawałkami parówki z szynki, kromka grahama z masłem 3. ziemniaki z koperkiem, kawałek dorsza w panierce, ćwikła 4. 2 wafle pszenno ryżowe z powidłem 5. zupa ogórkowa z ryżem, garść paluszków Lubella czosnkowo ziołowe Ćwiczenia cardio 60min, spacer 50min. Odezwę się za jakiś czas może. Trzymam kciuki za Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, ja cały czas trzymam dietę, czasem zjem coś więcej ale nie jest to objadanie się, ani kompulsywne żarcie. Waga stoi w miejscu i to mnie demobilizuje i przez to zaczełam jeść wiecej bo mam żal, że staram się, ograniczam a wyniki i tak żadne. Waga obecna 59,5, czyli tak naprawdę mam dopiero 2kg za sobą. Zawsze sie tak konczy, czy waga staje, nie idzie w dół a ja się poddaje. Teraz mam jeszcze troche sily, ale nie wiem na ile mi starczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe no nieźle Miranda, dzień do przodu jesteś. Ale gdyby nie czanka to bym nawet nie zauważyła ;) Jak spędzacie wieczór? ja przy zielone herbacie, pod kocem, przed telewizorem. Lenistwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniowa_JA
Czanka Myślę o tym samym... Uprzedziłaś mnie. Trzymajcie się. Sukcesów życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam się nie czuje winna, forum odwiedzam na bieżąco, a skoro jest jeszcze czanka, Miranda i Kwietniowa to jest wsparcie! tylko kurcze ta glupia waga nie chce spadać w dol!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie sobie uświadomiłam, że dokładnie dzisiaj mija równo miesiąc odkąd jestem z Wami ;) poza tą informacją nie mam czym się chwalić bo niecałe 2kg to nie żaden wynik przy tych dodatkowych kg jakie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a o mnie zapomnialyscie :( :P u mnie nic nowego, poki co na wage nie wchodze..ostatnio czasu u mnie brak..w pracy zamet..odkad zaczeli renowacje...mam nadzieje, ze jutro bedzie juz troche lepiej...No ale prawie na zakonczenie remontu bylo wielkie ciaaasto..no oczywiscie nie moglam sie powstrzymac od dwoch kawalkow..yhhh... jutro bedzie lepiej :P a teraz ide sie walnac do wanny..i rozgrzac..bo jakos mi caly czas zimno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
your soul pamiętam, przepraszam. cieszę się,żejesteś ;-) wiem co to znaczy młyn w pracy miłego odpoczynku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps.mi też jakoś zimno, odkręciłam kaloryfer na maksa, spod koca wystaje tylko nos. No i ten nos mam cały zmarznięty. strach się bać co będzie zimą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miranda_Kerr
Hej:) Faktycznie dni mi się już mieszają:D To tak podświadomość działa, bo już chcę weekend:D Mimo, że mam podyplomówkę ale to zawsze inaczej niż praca;) Mam nadzieję, że niedługo dziewczyny się odezwiecie:) Na razie popijam kawę (a miałam nie pić!) Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miranda_Kerr
your soul co to te dwa kawałki ciasta - w końcu długoterminowo się odchudzamy, więc czasem można sobie pozwolić. Kuleczka, dwa kilo to też dobrze:) Gdyby nie Twój zapał mogłoby być dwa kilo do przodu;) A teraz spinamy się, bo zostały 34 dni;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Chudzinki ja już po kawce i niestety białej przenne bulce bo maz razowiec zjadł ;( dzisiaj ma maly wypadzik na zakupy prezenty urodzinowe dla młodego a ponieważ mój 4-latek ma bardzo zprecyzowane co che dostać musze tego szukac autobus haribo stacyjkowo i tablet dla dzieci no to będę tego szukac , dzisiaj brak pomyslow na obiad ??? co ja mogę zrobić ogarnia mnie jesienny maraz a do swiat 34 dni!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki :) miranda...pj te wczorajsze dwa kawalki ciasta spalilam dzis w pracy podwojnie..po remoncie trzeba bylo wszystko uporzadkowac..aaahh a ile sie nabiegalam po schodach z segregatorami... ;) dzis na obiad ...kartoflanka :P moze do konca listopada zobacze 60 kg na wadze :P wlasnie stwierdzilam., ze mam pomyslow w tym roku na prezenty swiateczne.. :/ dodob, moze jakis makaronik z salatka i kurczakiem? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miranda_Kerr
Też muszę się za zakupy wziąć:) Ale plany już poczyniłam, także jest okay:) Mojemu zawsze jakieś akcesoria do piłki kupuję i jest zadowolony bardzo:) Tylko muszę się zastanowić poważnie nad prezentem dla rodziców, bo w tym roku coś pomysłów mi brak. Mamie może jakąś biżuterię albo perfumy ale nie mam pomysłu na prezent dla taty. Na pewno jakaś elektroniczna książka by go ucieszyła ale ja się na tym nie znam:/ Moje menu: - kawa, kanapka z serem (też biały chleb niestety - z łakomstwa, bo mam ciemny) - jabłko - barszcz czerwony - kisiel - twaróg z jajkiem i szczypiorkiem dodob, dobrze mieć sprecyzowane co kupić, u mnie zawsze muszę sama kombinować. W końcu na co się zdecydowałaś na obiad your soul, biegania po schodach z ciężarami - faktycznie dobre ćwiczenie:D Niestety w boku na parterze mieszkam, więc sport związany ze schodami mnie pomija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×