CO NAJBARDZIEJ LUKSUSOWEGO POSIADACIE

hmm chyba nic.. co by można uznać za luksus.. bo normalnie, małe mieszkanie bez balkonu, w kamienicy, samochód. W mieszkaniu nic nadzwyczajnego.. tyle, że zmywarka ułatwia życie ;) ale mogę powiedzieć, że mam juz luksus w pokojach ;) , bo w zeszłym roku wreszcie wymieniliśmy starą, jeszcze niemiecką podłogę (paskudne dechy, trzeszczące, z syfem pod spodem i brudną wykładziną na nich) na podłogę z płyt osb, a na nich panele ;) hehe do tego gładzenie ścian, malowanie.. więc tak.. mam luksus odświeżonych pokoi ;) hihi Kolejnym luksusem jest to, że działka (taka normalna, ogródki działkowe... wiecie.. murowana altanka, trawa, drzewka, krzaczki, grill), którą mamy znajduje się po drugiej stronie ulicy, przy której mieszkamy ;) Więc zamiast ogródka mam działkę blisko mieszkania, to mój luksus.

audi a4 2005 w kabriolecie s-line

Dla mnie, to tylko ipad, iphone i moj samochod vw beetle ale bogata nie jestem wiec to dla mnie luksusy.

zależy dla kogo i co jest luksusem Chatę mam sporą i nieźle wyposażoną, pojazdy może nie nie z tego rocznika, ale wraki to nie są. Mam jakieś dobra, ale luksusem bym tego nie nazwała - są to dobra, które pomagają nam w codziennym życiu. Oczywiście to wszystko na spółkę z mężem. No i dwójka dzieci jest:D Ale mam taki mały, prywatny luksus - wspaniałe relacje z teściami!

To prawda, zależy kto co uważa za wartość. Dla mnie przedmioty materialne nie są luksusem, są jedynie wywindowane do takiej rangi, by malucczy wyprówali sobie żyły i rozpychali się łokciami po nie, depcząc po współbraciach. Taki rzucony ochłap, by dać pospólstwu powąchać ''luksusu'', a ludzie kupując te ochłapy, jedynie luksus opłacają tym, co im ten ochłap rzucili.

ja niestawiam na luksus - wolę egzotyczne podróże - mnóstwo wspomnień i niezapomniane przeżycia

egzotyczne podróże też mogą być luksusem, ba my uczymy się poznawać Polskę, pół globu zwiedziliśmy i wróciliśmy na ojczyzny łono w myśl zasady, cudze chwalicie, swego nie znacie. My kiedyś zauroczeni Zachodem, teraz pokazujemy swoim dzieciom kraj, z którego wywodzą się ich rodzice. Dzieciaki są zafascynowane Polską, związkami rodzinnymi, chęcią poznania ojczyzny rodziców. Egipt, Kreta, Majorka, Kanary - to miejsca w których byli z rodzicami, wylegiwali się na plaży, było miło, ale... Nie ma to jak rodzinne strony, nasze opowieści znają od dawna, chcą poznać ludzi, miejsca, wydarzenia o których im opowiadaliśmy. Za niecałe 4 tygodnie znów będą mieli ferie i na pytanie: gdzie jedziemy - zgodnie cała czwórka odpowiada - do Polski! Tam mają kolegów, pierwsze nauki żeglowania na jeziorach mazurskich i pierwsze kontakty z nauką narciarstwa w Tatrach. Czy to nie luksus móc zbierać grzyby i jagody w mazurskich lasach, a za chwilę wspinać się na Giewont? I tam mają babcie - najlepsze babcie na Świecie.

papier toaletowy z Rossmanna

motocykl suzuki hayabusa,,,to dla mnie luksus bo jeden z najszybszych na świecie ,do niedawna też z najdroższych,,,

meza kazda moze miec 0wiec nie piszcie zebraki uczuc ze to luksus hahaha dzieciory-tez mi luksus hhaha raczej kula u nogi luksus-wolny czas, auto podroze moj dom

Iphone 4s

Wspaniałe życie.

wspolczuje wam-tym ktorzy uwzaja ze dziekco czy maz to zaden luksus....nie zycze wam tego, ale tez napewno nie yloby mi was zal gdybyscie nagle stracili tego meza czy dziecko...czy zdrowie (pewnie etz powieciec ze to zaen luksus. zadziwiwjace jest jakl udzie takie rzeczy za pewnik biora. ,mowisz : kazdy to moze miec/. taaaak?? to spojrz na miliony niepelnosprawnych ludzi dookola siebie, na tych ktorzy w wyniku wypadku stracili noge/reke/maja uszkodzony mozg i sa przykuci do lozka do konca zycia/na rodzicow placzacych za zmarlym dzieckiem/na samotnikow cierpiacych katusze z powodu braku milosci. i ty smiesz mowic., ze zdrowie/rodzina/milosc to nie luksus??? ogarnij sie czlowieku poki nie bedzie dla ciebie za pozno. Obys nigdy sie nie przekonal jak to jest...stracic to co uwazasz za tak normalne...

Może i dla kogoś mąż i dziecko to żaden luksus i uważa, że ktoś mówiąc o rodzinie luksus nisko się ceni-trudno. Mam wspaniałego męża i syna,ich zdrowia i miłości nie da się kupić za żadne pieniądze, więc dla mnie to oznacza, że jestem najbogatszą kobietą na świecie. A że mam dziś samochód,dom, biżuterię-jutro mogę tego nie mieć.Dla mnie moja rodzina jest najważniejsza, bezcenna. I żadne rzeczy namacalne typu samochody,wypasione mieszkanie nie zastąpią mi radości jaką czerpię kiedy jestem z nimi. Mimo , że czasem mamy spięcia, synek ma gorsze dni i marudzi, jest niegrzeczny-to wolę to, niż samotność w drogim mieszkaniu :) każdy ma inne wartości, więc nie można nikogo ganić za to, że ma inne zdanie i ceni sobie coś innego.

gosc 13.12 zgadzam sie z toba w 100%.Mojego wojka zona zmarla majac 24 lata miala wspanialego meza ,cudownego rocznego synka.Zmarla na raka krwi w kilka miesiecy.Wiele by dala by zyc i nawet pieniadze nie pomogly .Mojej mamy przyjaciolka urodzila zdrowe dziecko i dzieciatko po roczku zycia zmarlo. Jak to nie jest luksus byc zdrowym i miec zdrowych najblizszych to w takim razie ludzie maja zaduzo w duuupie.

Niby mąż i dziecko to rzecz taka oczywista jak za przeproszeniem załatwianie swoich potrzeb ale.. niestety życie lubi robić przykre niespodzianki. Dlatego wydaje mi się, że czasem warto spuścić z tonu, nie gonić wściekle za rosnącymi cyferkami na koncie, tylko przyjrzeć się i docenić to, co jest naprawdę ważne. Napewno miło jest mieć drogie rzeczy, wysoki standard życia, ale nie zatracać się w tym. Dziś mam auto, mogę go za chwilę nie mieć,popracuję, odłożę pieniążki i kupię następne. Jak choroba zabierze mi dziecko-nikt mi go nie zwróci, żadne luksusu go nie zastąpią...

I zgodze się z Wami, piniadze auta dobra praca rzecz nabyta, a szczęście rodzina zdrowie i takie poczucie bezpieczeństwa to jest cenne.

Może dlatego tak się tym unoszę i tak piszę, bo sama nigdy prawdziwej rodziny nie miałam-nie miałam mamy,taty, tylko babcię która się dwoiła i troiła aby mi zastąpić rodziców i zapewnić podstawy(nie mówię o luksusach których nigdy nie miałam) i dlatego właśnie teraz moja własna rodzina jest dla mnie jakimś nowym, nieznanym doświadczeniem. Czasem warto przystopować na chwilę, naprawdę :)

Nie posiadam rzeczy "luksusowych" :P... nie cieszy mnie to wogole ! Mam ladne mieszkanie (choc wcale nie jest "luksusowo" urzadzone : ani jesli chodzi o sprzet, ani jesli chodzi o meble ... ot wszystko ze sredniej polki), niezly samochod (ale zawahalabym sie zeby o nim powiedziec "luksusowy" ;) ) , dobry zegarek (nie Rolex'a :P ale tez szwajcarski mechanik), a w szafie ubrania dobrych marek (ale nie od projektantow jak 80% kafeterii :P :D ) Moj "luksus" to spokojne zycie, bez kredytow, bez codziennej szarpaniny, bez stresu czy jutro pracy nie strace, co zrobie jak mi sie auto zepsuje i czy mi do pierwszego kasy wystarczy :)

Ja niedlugo rodze,wiec jak urodze zdrowe dzieciatko to bedze moj kolejny luksus :) Nie porownywalabym tego z wycieczkami nawet w egzotyczne kraje. A swoja droga ,ktos tu wspomnial ,ze luksus rodziny to jest tylko dla tych co z patologii sie wyrwali.A ja uwazam ,ze wlasnie podrozowanie po swiecie i super samochod nazywac luksusem moga ,wlasnie ci co z patologii sie wyrwali i teraz kasa dla nich jest czyms luksusowym:)

kużwa przestancie pisać ze luksus to dla was kochający mąż albo M2 w bloku, czy też brak stresu na codzień. To nie żaden luksus, tylko normalna rzecz. Ale jak wychowałyście się w patologii to może dla was to luksus, fakt.

14.46 kolejny przyklad patologii :)

a teraz wszyscy do mnie z pitem. sprawdzę sobie czy was stać na te luksusy. oj, wy głupi. się chwalicie a ja was teraz prześwietle.

Może i z patologii się wyrwałam, ale niestety to nie moja wina, że rodziców miałam jakich miałam, dlatego teraz cieszę się, że sama nie jestem taka jak oni i że mam rodzinę.

Najbardziej luksusowego co posiadam jestem JA SAMA.

[zgłoś do usunięcia] gość kużwa przestancie pisać ze luksus to dla was kochający mąż albo M2 w bloku, czy też brak stresu na codzień. To nie żaden luksus, tylko normalna rzecz. Ale jak wychowałyście się w patologii to może dla was to luksus, fakt. xxxxxxxxxx dokladnie, to jest norma dla normalnych ludzi ale dla patologii to luksus:D dla mnie M2 to porazka nie luksus

tylko dzieci i mezow maja i to dla nich luksus:D to standard powinien byc, ale pewnie takie piekne jestescie,ze fakt iz ktos was zechacial jest luskusem(czytaj:cudem):) xxxxxxxxxx ja nie bede wymieniac, bo i tak nikt nie uwierzy, poza tym nie mam natury chwalipiety a zreszta....wy i tak napewno wiecie lepiej ode mnie co mam:D

w sumie to nic, moze pierscionek zareczynowy z diamentem by sie zalapal ale w sumie to on maly jest. przymierzam sie do zakupu butow od Louboutina. do tych co wpisuja dzieci, meza i relacje: temat jest o rzeczach materialnych, a nie co dla was jest wartosciowe. Dla glodujacych dzieci z Afryki to miska ryzu i czysta woda z kranu jest luksusem, a w Polsce to norma. Sa pewne towary ktore uchodza za dobra luksusowe i o to chodzilo autorce.

My jakichś wielkich luksusow materialnych nie mamy, bo żyjemy na średnim poziomie, mamy małe mieszkanie, kilkuletni samochód, trochę oszczędności, raz w roku jeździmy na urlop-typowa norma. Nie mam zdrowia-więc też zdrowie uważam za luksus-choruję na SM. Ale mam cudownego i kochającego męża i zdrowe dziecko. I to moim zdaniem ogromny luksus i największa wartość-takie zasady mi wpoili rodzice. Nie każdy ma udany związek-spójrzcie ile jest rozwodów. Nie każdy może mieć dziecko-bardzo wiele par latami się stara. Także udane małżeństwo i zdrowe dziecko to ogromny luksus.

Temat to: CO NAJBARDZIEJ LUKSUSOWEGO POSIADACIE .Nie wspomniane jest ,ze chodzi o kase. "tylko dzieci i mezow maja i to dla nich luksussmiech.gif to standard powinien byc, ale pewnie takie piekne jestescie,ze fakt iz ktos was zechacial jest luskusem(czytaj:cudem)usmiech.gif ."Zapewne Ciebie nikt nie chcial to sadzisz ,ze kazdy tak ma.Wyobrazam z jakiej patologii sie wywodzisz ,ze nie potrafisz zrozumiec ,ze nie dla wszystkich pieniadze sa najwazniejsze.Nie kazdy musi to uwazac za luksus jak ty.Dla Ciebie kasa to luksus ale jak sie z patologi pochodzi to nic dziwnego :)