Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myslicie o malzenstwie w ktorym malzonkowie maja oddzielne mieszkania

Polecane posty

Gość Gościówka2
Jak ja was rozumiem... Nie mam faceta, ale najlepiej to by bylo: spotkania z facetem a potem kazdy do siebie, zeby odpoczac, potesknic itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tylko i wyłącznie na 'sponsorowane' chodzę, nie jestem frajerką. Trzeba się szanować i kochać siebie, heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja faceta potrzebowałabym do prac fizycznych ;) bo gotuje wedle swoich potrzeb to nie narzekam...czasami pragnę kawki podanej do łóżka :D jak mi się tak bardzo nie chce wstać i zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My tu gadu gadu, a zaraz się zlecą rozczochrane mamuśki, żyjące na 36m w piątkę + kundel i zaczną zachwalać uroki pierdzenia w jedna kołdrę przez lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościówka2
"My tu gadu gadu, a zaraz się zlecą rozczochrane mamuśki, żyjące na 36m w piątkę + kundel i zaczną zachwalać uroki pierdzenia w jedna kołdrę przez lata." padłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płci żeńskiej różne są zboczenia...ale jeżeli wspólne pierdzenie daje przez wiele lat szczęście ;) Super wpis...prawie się posikałam :D wyjątkowo cenie poczucie humoru na kafe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość - chyba nikt nigdy nie napierdział pod kołdrę i nie zarzucił Ci jej na głowę, że się śmiejesz z tak poważnego problemu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfghjhgf
co do pierdzenia :p jaka ja czuje ulge jak przyjezdzam do swojego domu i nie musze sie kontrolowac a i w koldre moge pierdziec bez strachu. niech zyje swoje gniazdko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moim zdaniem to bardzo dziwne. Pomieszkiwanie? Osobne mieszkania? To nie jest moim zdaniem małżeństwo/rodzina. Święty spokój można mieć w zdrowym związku - nawet w niewielkim wspólnym mieszkaniu. A uciekanie od siebie świadczy tylko o tym, że ze złą osobą się związało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobiłabym 'tulipana' z opróżnionej butelki czerwonego. Całe szczęście nie zaznałam takich przypadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
Nie rozumiem dlaczego się wcześniej nie podpisałam. Tez jestem w jakimś marnym kucyku,, włosy przylizane, nie wydepilowana i w starym dresie. Dlatego nie chciało mi się szykować na miasto i pacykować oraz nie chciałam, aby mi tu się po domu pałętał. Nie po to swoją 'markę' tworze od lat, aby wszystko poszło na marne, heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mój image :D luz z miękkością złączony w ubiorze, malowanie paznokci przez pół dnia ;) po robieniu przetworów, a teraz 3 K--->kawusia, komp i kafe :D który facet to zrozumie? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
Ale powiedz sama - dobra marka/image to podstawa. Same nigdy nie oszukujecie? np rodziców czy partnerów? znajomych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wielu facetów to rozumie, bo robią to samo :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci robią 3xP piwo, popcorn, playstation,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale o jakim image'u mowa? Wygląd, zachowanie? I wielu facetów rozumie coś takiego, bo sami tak robią. Kawka, komp i gry :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że podstawa :D Jako że romanse ;) mam za sobą...mogę sobie teraz spokojnie żyć :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja oszukuje z grzeczności znajomych,ważnych osób nie ,z szacunku i ogolnie,ale znajomych z wielką łatwością żeby mieć świety spokój nie chce im mowić że mnie nudzą nie chce ranić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak Moorland jest ? (był) taki topik...ja na swoim laptopie, on na swoim :p jesteś na kafe wystarczająco długo żeby nie mieć wiedzy co się dzieje z wielką milością :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość - ja oszukiwać nie lubię, głównie dlatego, że mam pamięć złotej rybki i szybko zapomniałabym co mówiłam :P exclusive - tematu nie widziałam. No, ale każdy ma swoje mały sposoby marnowania czasu, faceci też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
Ja gdy wychodzę 'na miasto'/spotkanie i takie tam, to jestem zawsze elegancko i gustownie ubrana - obcas, garsoneczka czy komplecik, skórzane kurtki, płaszcze, futerka, okulary czy kapelusz, bo uwielbiam taki styl. Tak sobie wymarzyłam w dzieciństwie i tak mam. Lubie pięknie pomalować powieki, włosom robię maxi volum, lub upinam, no i oczywiście pod kolor zrobione paznokcie, moje własne, wyglądające jak sztuczne. Przyjaźnie się z bardzo ciekawymi osobnikami, którzy traktują mnie jak damę, z szacunkiem i potrafią mnie przepraszać z używanie wulgaryzmów, ale to starsze pokolenie tak ma. Na codzien po parafii chodzę w dresie i czapeczce, jak mi się nie chce ogarnąć. W domu przebieram się na domowo, bo kocham i szanuje swoje piękne rzeczy. Stroje domowe dziele na takie, w których mogę się pokazać oraz takie w których sama na siebie patrze z politowaniem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam takich ubrań w których nie chciałabym stanąć przed lustrem, a o image też specjalnie nie dbam. Właściwie zawsze wyglądam podobnie bo innych ciuchów nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdecydowanie więcej :D ale podobno kobiety w każdym wieku potrzebują być kochane...tak czytam i się zastanawiam czy nieużywany organ zanika ;) mam na myśli serce...drogie Koleżanki...znaczy tłoczy krew :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
osobne mieszkania to przegięcie,ale duża dawka swobody to nawet podniecająca byłaby,tak zatęsknić za sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu nie chodzi o swobodę...jak olbrzymią wygodę mieszkania w pojedynkę...i tego że jest się absolutnie nie ograniczonym niczym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
W zachowaniu - no sama nie wiem, ciężko to samemu 'obiektywnie' przedstawić. Staram się nie przeklinać w towarzystwie, co nie przeszkadza mi powitać często kolejny poranek soczystym okvrwa! Staram się być uprzejma, nawet dla natrętnej pani, która mnie od pół roku prześladowała kursem ang. o 7.50, 8.05 czy po 20 uprzejmie po kolejnej ofercie nie do odrzucenia grzecznie spytałam czy się ode mnie odp******i sama, czy mam ją oskarżyć o nękanie, więcej nie zadzwoniła, ani nikt z 'firmy'. W rozmowach jestem 'miszczynią ciętej riposty', ale to lata praktyki i tylko w stosunku do leszczy. Nieskromnie przyznam, że jestem posiadaczka sporej wiedzy, dlatego zawsze sobie daje rade w konwersacjach z przeróżnymi osobami. Staram się unikać nieodpowiednich osób w myśl zasady - Twoi znajomi świadczą o Tobie. No nie wiem o czym jeszcze rzec. Jak masz jakieś pyt. do dawaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×