Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorkasa tematuu

Ojciec bilogiczny przypomnial sobie o corce po 6 latach

Polecane posty

Gość gość
nie dam obcej osobie, nie odpowiedzilanej, nie odbliczalnej, chamskiej, i nauzywajacej alkoholu dziecka pod opieke. a ty bys dala????????? nie balaby sie ze cos sie stanie. ???????? rozmawialam wczesniej z ciotka i ma znajomego prawnika. powiedziala ze ma szanse zeby nie przyznali mu widzen z corka. i ze ja nawet moge sie starac o odebranie mu praw. pozew juz mam napisany tylko jutro ide zlozyc. tak poradzil ten adwokat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko...mogę Ci tylko z autopsji doradzić...Miałam identyczną sytuację...były przypomniał sobie o córce jak szła do pierwszej klasy szkoły podstawowej....a to dlatego że złożyłam pozew o podniesienie alimentów..poprzednie płacił 200 zł....przez 7 lat...z tym że my byliśmy małżeństwem ale trwało pół roku...ze względu na agresję męża..uciekłam z córką...ma ograniczone prawa rodzicielskie... Chciał kontaktów po 7 latach .....Najpierw przygotowywałam ją do kontaktu przez miesiąc i wyjaśniałam kto chce ją odwiedzić...(on miał wcześniej ustalone sądownie kontakty ale nie korzystał)....odwiedził, przyniósł prezent...wypytał co i jak pobawił...potem za tydzień znów przyszedł...przychodził tak trochę...jak mała się oswoiła...zaczął ja zabierać na spacer, do mc Donalda itp..na krótko...w końcu spytał czy może kiedyś u niego być cały weekend...zrobił jej nawet miejsce w pokoju..osobne łóżko...było niexle....do czasu aż podrosła troszkę a on zaczął pokazywać fochy na zasadzie...MASZ DO MNIE JEŹDZIĆ I KONIEC...a ona powiedziała nie.....po prostu nie było już więzi rodzicielskiej bo i skąd...dziecko 7 letnie za duże na odbudowanie relacji...a i on nie przykładał się jak należy...jexdziła do niego częściej niż sąd zasądził bo myślałam że dobrze będzie...dzisiaj ma 14 lat i mimo że kontakt jest to sporadyczny...ona nie chce ani z nim na wakacje(a jeździła jeszcze niedawno) ani do niego na weekendy....nie zmuszę 14 latki ani ja a tym bardziej on....mój obecny mąż ma doskonały kontakt z córką i być może dlatego że ona w nim właśnie bardziej widzi ojca...mimo to uważam że dobrze zrobiłam...bo córka wie kim jest , co i jak i sama zadecydowała ...Powinnaś pozwolić na kontakty i porozmawiać z córką...musi wiedzieć że był tata biologiczny....bo kiedyś ci może wwypomnieć...nie wspomnę o buncie nastolatki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to jest ojciec twojego dziecka i ma prawo do widzeń z córka .Twoje tupanie nóżką nic tu nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz to wszystko udowodnić przed sądem. To że Ty tak mówisz nie znaczy ze tak jest i sąd na słowo Ci nie uwierzy. Zmień adwokata. Nie odbierzesz mu praw rodzicielskich bo regularnie płaci alimenty. Możesz mu jedynie ograniczyć prawa co jest normą i tak naprawdę niewiele da bo i tak będzie miał prawo do decydowania o najważniejszych rzeczach. Zresztą nawet jakbyś cudem pozbawiła go praw to i tak ma prawo do kontaktów, są to dwie odrębne rzeczy. Jedyne rozwiązanie jakie tutaj jest możliwe to dogadanie się z ojcem dziecka aby zgodził się na przysposobienie jej przez twojego obecnego partnera. Ale wtedy nie dostawałabyś alimentów. Wtedy biologiczny ojciec nie mialby żadnych praw i nie mógłby żądać kontaktów. Nad tym się zastanów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze błąd, że nie powiedziałaś córce prawdy. Druga rzecz nawet jak wyjdziesz teraz za mąż to Twój mąż nie uzyska z automatu praw rodzicielskich. Musi nastąpić przysposobienie pełne lub niepełne. Trzecia sprawa odebranie czy ograniczenie władzy rodzicielskiej nie oznacza braku kontaktu ojca z dzieckiem. Ojciec nie będzie decydował o takich rzeczach jak np. leczenie, zgoda na paszport itp. Ale nadal będzie miał prawo a wręcz obowiązek kontaktu z dzieckiem i obowiązek alimentacyjny. To nie jest tak, że sąd od razu pozwoli na spotkania w każdy weekend, ale będzie to powolny proces odbudowania więzi. Ty nie możesz teraz myśleć o swoim konflikcie z ex facetem bo to jest wasz problem. Córka ma prawo do kontaktu z biologicznym ojcem czy Ci się to podoba czy nie. On jest nieodpowiedzialny, ale Ty również, bo powinnaś wytłumaczyć dziecku, że tata który ją wychowuje nie jest biologicznym ojcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejna sprawa to to że Ty nie wiesz jaką jest osobą teraz. Nie widziałaś go od kilku lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam podobną sytuację. Wyszłam za mąż kiedy córka miała 2 lata. Z tym, ze dziecko w Akcie miało ojciec nieznany (tzn trzeba było podac byle jakie imię męskie z moim nazwiskiem). Mój mąż "przyznał się" do ojcostwa. po 7 latach odezwał się prawdziwy "tatuś" ale sąd stwierdził, że jest dobrze jak jest i nie ma potrzeby siania zametu w głowie dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak wytłumaczyć małemu dziecko pojęcie biologicznego ojca? Poza tym... ja nigdy nie mam zamiaru mówić córce, ze miała jakiegoś innego ojca. Stawiając się w sytuacji takiego dziecka i patrząc np. na mojego tatę nie chciałabym się dowiedzieć, ze nie jest moim biologicznym ojcem. Uważam, ze ta informacja jest zbędna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko powinno wiedzieć kto jest jego ojcem biologicznym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja ci powiem z perspektywy takiego dziecka. Moja mama wyszła za mąż jak miałam 5lat dostałam od nowego taty nazwisko, na szczęście mnie nie przysposobił. Sielanka minęła jak urodziło się ich wspólne dziecko. Moja mama nigdy mi nie powiedziała kto jest moim biologicznym ojcem i mam do niej straszny żal, bo ja mam prawo to wiedzieć, a ona nie ma prawa decydować za mnie czy mam znać biologicznego ojca czy nie. Twoja córka kiedyś dowie się prawdy a wtedy ty mimo że chciałaś dobrze zostaniesz tą najgorszą. 6 latka dużo rozumie. Powiedzcie jej z prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
k***aaa same sedziny a najbardziej ta lola...! SAD MUSI ZROBIC TAK ZEBY BYLO DLA DZIECKA JAK NAJLEPIEJ! 6lat dziewczynka juz troche rozumie wiec musi zrobic zeby jej zycie nie wywrocilo sie do gory nogami.... Bozzzeee Lola wiesz ze dzwoni ale nie wiesz w ktorym kosciele! jak moze sad uchylac sie tylko do ojca i jego dobra! 6lat mial w d*pskuy to teraz dalej w pissssduuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pierdacze 6lat mial na poznanie dziecka! nie chcial to coz teraz moze tylko zalowac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buahahahaha, jest bardzo duza szansa, bliska 100% ze ojciec bedzie mial prawo do widzen z corka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozecie sobie pisać co chcecie ..dziecko ma prawo poznać swojego ojca .Ojciec ma prawo do kontaktów z własnym dzieckiem . Swoja droga facet przez 6 lat opłacił alimenty wiec tak na dobre nie zapomniał o tym ze ma dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gowno prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6lat placil to Sobie wykupil widywania ? co tu maja pieniadze do rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co wy pieprzycie, ze jak placi alimenty to nie mozna mu praw rodzicielskich odebrac ;/ gowno prawda! moj byly placi alimenty na dziecko, a ze nie chcial sie nigdy widziec z dzieckiem to zlozylam pozew do sadu o odebranie mu praw. i na szczescie wygralam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ja rozumiem emocje, etc, ale do sprawy trzeba podejść logicznie. Dziewczynka się dowie, że ma gdzieś tam biologicznego ojca. Albo od owego ojca, albo od "życzliwych" albo od ciebie. Najlepiej to chyba od ciebie. Dwa skoro ów ojciec wyraził chęć do spotkań z dzieckiem to też można podejść do sprawy dwojako, pójść na rękę, pomóc w oswojeniu się dziecka w sytuacji, albo iść na wojnę. Ja bym się zgodziła, bo jeżeli ojcu naprawdę zależy to tylko dziecko zyska, jeżeli ojciec ma chwilową zachciewajkę to się szybko znudzi, a ty nie będziesz mieć wyrzutów, że nie pozwoliłaś córce poznać ojca. A wojna może spowodować, ze np były się uprze i będzie walczył, a przy twojej zgodzie sam by sobie darował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja popieram autorke , mial 6lat na pokazannie sie , wtedy gdy dziecko jeszcze nie rozumialo za bardzo a nie teraz jak wie co jak do czego.... tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego ze ma 6 lat ? to jest jej tata i ma prawo go poznać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypowiadają się a nie znają prawa. Konwencja o prawach dziecka mówi, że dziecko ma prawo do wiedzy o własnym pochodzeniu. Czyli ma prawo wiedzieć kto jest jego ojcem biologicznym. A alimenty grają tutaj dużą rolę. Ojciec ma prawa ale i obowiązki i obowiązkiem ojca jest łożyć na dziecko i się z nim kontatkować. jest to jego OBOWIĄZEK. Sąd zasądzi widzenia, a matce jeszcze się oberwie za to, że okłamała dziecko i nie powiedziała kto jest jej ojcem. Ojciec biologiczny jest ojcem według prawa, a facet, do którego dziecko mówi tato jest dla niej według prawa obcą osobą! Także sąd nawet zastanawiać się nie będzie, bo właśnie będzie się kierwoał dobrem dziecka, a dobro dziecka według sądu to alimenty i kontakty z prawdziwym ojcem. Źle zrobił, że się nie kontaktował, ale sąd uzna, że teraz się "nawrócił" i da mu szansę. A matka będzie mogła się cmoknąc w tyłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze ze w ogole sobie przypomnial...moja corka ma 7 lat i nie zna swojego biologicznego ojca wyparl sie jej i tyle.ale nie chcialabym zeby pojawil sie w jej zyciu bo corka nie wie ze moj obecny partner nie jest jej tata.a ja nawet h*jowi alimentow nie mam jak zalozyc bo za granice uciekl.zreszta trzeba by bylo najpierw ustalenie ojcostwa zrobic a wiem ze on by sie nie zgodzil i tyle by bylo z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lola Ty jestes p******a ja jestem w podobnej sytuacji! i byly nie ma praw do cory ! 5lat miala , sad dla dobra dziecka tak zrobil bo mala powiedziala ze ma tatusia i bardzo go kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odebranie praw do dziecka ma się nijak do kontaktów. Są to dwie różne sprawy. Gdyby ojciec Twojej córki złożył wniosek o kontakty to by je otrzymał, chyba że są przesłanki aby kontaktu nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Art. 113. § 1. Niezależnie od władzy rodzicielskiej rodzice oraz ich dziecko mają prawo i obowiązek utrzymywania ze sobą kontaktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawca obrzydliwości kobiet
"Ojciec bilogiczny przypomnial sobie o corce po 6 latach " wszystko się zaczęło od tego gdy kobieta pozwala się spuścić w sobie komuś kto ma ją w d***e i będzie miał w d***e ich wspólne dziecko :D nie odwracajcie kota ogonem. rozchyliłaś nogi to cierp! szkoda że sądy w ogóle zajmują się takimi sprawami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lola idioko! caly czas Ci pisze ze mu nie przyznali a on wystapil ! sad uznal zbyt dlugi okres czasu i zaburzenie to by bylo dziecka terazniejszego zycia, dodatkowo dziecko powiedzialo kto jest jej tatusiem! a Ty to k*****a jak te Jahwe jeden kawalek wylapiesz i powtarzasz poczytaj inne ! albo cale kodeksy! co za hiena cmentarna! madrzy sie jak by sedzina byla! tylko flecie jak bys nia byla to na kafe bys nie zasmiecala....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to gratuluje, jesteś wyjątkiem. Proszę nie wyzywać mnie od idiotek, bo ja również mogę zniżyć się do Twojego poziomu i wyzwać Cię od debilek które dają d**y pierwszemu lepszemu, a potem pretensje, że jest złym ojcem. Sama sobie wybrałaś nikt za Ciebie nie wybierał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem jak wy mozecie tak okłamywać dzieci. Przeciez prędzej czy później pozna prawdę i wtedy będzie miało tylko do was pretensje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak bym powiedziala corce wczesniej kto jest jej prawdziwynm ojciem. jak na nia to by wplynelo?????????? jak wytlumaczyc tak malemu dziecku ze tamten tata jej nie chce???? owszem placi ale ta kwestie pilnuje jego matka- bo sie boi ze ja ja moge podac do sadu aby placila za niego. ma termin do 10 a od kilku miesiecy placi po terminie. dostalam dopiero wczoraj kase. nigdy nic corce nie kupil, nie zapytal sie o nia. raz mial taki przeblysk jakies 4 lata temu corka miala wtedy jakies nie cale 2 lata. spotkalam sie z nim dalam mu szanse a ja on zmarnowal. nawyzywal mnie- kazal s*******ac. od tego czasu ten czlowiek dla mnie nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×