Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kapuściany łeb

Mój facet przy swojej rodzinie zmienia się wobec mnie w arogancką świnię

Polecane posty

Gość Kapuściany łeb

Cześć :) Zauważyłam już 3 razy takie idiotyczne zachowanie u mojego faceta. Jeszcze w czasie studiów mieszkaliśmy koło siebie (ja wynajmowałam, on mieszkał z rodzicami) i często u nich bywałam i było ok. Od pewnego czasu razem mieszkamy. Raz odwiedził nas jego brat z rodziną i mój facet na niektóre moje wypowiedzi reagował agresywnie a były to tematy zwyczajne jak np. pogoda czy akurat to co leciało w TV. Nie mogłam dokończyć zdania bo podnosił głos i mi przerywał. Było tak samo przy jego rodzicach jak odbierali nas z lotniska które akurat było wyremontowane i porównałam je do lotniska za granicą a on znowu warknął, oburzył się, że krytykuję lotnisko (?) No przecież to jest jakieś żałosne. Sądząc po tym, że to ma miejsce wyłącznie przy jego rodzinie zastanawiam się, co jest na rzeczy. Dodam, że jego rodzina bardzo mnie lubi, nie mam z nimi problemu i sama też ich lubię. Nigdy go takiego nie widziałam (jak inny człowiek, podnosi głos, nie daje mi dojść do słowa, przerywa mi,jest jakiś pobudzony) a znam go 3 lata. Na co dzień jest uległy, delikatny, czuły, romantyczny. Czy to jakieś dziwne ukryte cechy? Co on odstawia przy swojej rodzinie, jakieś popisy? Ma 30 lat i myślałam, że to już duży chłopak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszędzie będziesz ten temat zakładać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapuściany łeb
A z Ciebie taki przodownik na forum? Napisałam w dwóch miejscach bo spodziewam się, że na jednym poziom dyskusji będzie wyższy, na drugim niższy. Piszę jak chcę się czegoś dowiedzieć a ty czytasz setki tematów każdego dnia że tak wszystkie pamiętasz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstydzi sie Ciebie ,lub Twoich idiotycznych wypowiedzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz podac konkretny przyklad bo tak to sobie mozna gdybac..W jaki sposob porownalas lotniska,co konkretnie powiedzialas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapuściany łeb
Ja stwierdziłam, że parking za granicą był brzydszy niż ten w Polsce bo u nas rosną ładne przystrzyżone drzewka, są piękne aleje i chodniki dla pieszysz a za granicą był żwir zamiast chociaż zwykłego betonu - wracaliśmy ze strasznego zad*pia :) I on się oburzył i zaczął bronić tamtego lotniska :D - no mówię, aż mnie zagiął tym. Prawie że krzyczał na mnie z takiego powodu. Na co dzień jest normalny, jak pisałam znam go 3 lata i zdarzyło mu się to ostatnio 3 razy, poza tymi idiotycznymi akcjami nic mu nie mogę zarzucić - no ideał. Dlatego mnie to niepokoi bo to w ogóle do niego nie podobne, jakby nie on. Mówiłam mu o tym i pytałam dlaczego tak się zachowywał, powiedział, że nie wie i przeprosił ale przy kolejnej okazji gdy była jego rodzina była taka sama sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj kurczaki to faktycznie nic zlego nie powiedzialas :) Moze chce sie pokazac jak z najlepszej strony przed rodzinka ,a ty "pojechalas" po zagranicznym lotnisku i tak jakbys z pogarda wyrazila sie o miejscu gdzie teraz mieszkacie ?Urazilas jego meska dume? :) Spoko loko jesli te sytuacje nie zdarzajs ie nagminnie to wyluzuj nikt nie jest idealny :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapuściany łeb
Pewnie, że wyluzuję bo kolejnym razem narobię mu przy mamusi i tatusiu wiochy jak mu zwrócę uwagę :) Ale zastanawia mnie taka zmiana - nigdy taki nie był. Może jeszcze za jakiś czas pięści do tego dołączy skoro jest coraz gorzej? Kto wie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehehe no wlasnie i to jest sposob :) Nie no spokojnie ,moj po 5 latach tez potrafi mi czasem glupio zwrocic uwage przy znajomych , faceci tak maja, ze czasem tak palna bez namyslu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapuściany łeb
Tylko że on tak nie miał :P Zawsze mnie obejmował, stał blisko mnie i nieważne gdzie i przy kim byliśmy. A teraz traktował mnie jak konkurencję i KTO MA RACJĘ. Wiadomo, że każdemu coś się zdarzy ale on nie jest z tych kłótliwych, ja też niespecjalnie się licytuję zwłaszcza przy innych ludziach. On zareagował jak jakiś dzikus, jakby się mścił bo mu chwilę wcześniej cukierka zabrałam - no to był taki poziom mniej więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sluchaj nie wstydzi sie ciebie . Oni maja na niego jakis zly wplyw, co musza mu mowic , mimo ze cie lubia. Jakby szkolenie zebyc mu na glowe nie weszla . To sie bedzie dzialo tylko przy nich .Ja tez cos takiego zauwazylam . Za pierwszym , drugim razem ok, ale potem sama prosto z mostu robilam odwet cieta riposta . To sie dzialo tylko przy jego rodzinie. Kiedys po jakiejs imprezie u jego siostry , po powrocie zaczal sie do mnie czepiac . Mialam wrazenie ,ze kontakt z nimi dziala na niego jak plachta na byka . Jestem przekonana ,ze to oni mieli wplyw , mimo ze tez wszystko niby ok. zachowywal sie jakby chcial pokazac kim on nie jest . Nie daj sobie w kasze napluc . Jak ci za mocno nadepnie na odcisk to zrob odwet . Po lbie dostanie to sie oduczy i zacznie szanowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój też tak robi...i owszem też zauważyłam że te popisy uskutecznia przy swoich znajomych, rodzicach itp. mój to maminsynek więc podejrzewam, że próba umniejszenia mnie ma na celu przypodobanie się mamusi, coś na zasadzie by jej pokazać że się ze mną nie liczy, nie zgadza itp. i nie bardzo wiem co z tym robić bo gdy protestuję na takie traktowanie to w oczach obserwatorów to ja wychodzę na kłótliwą czy problematyczną mnie też się wydawało że rodzina męża mnie lubi i akceptuje, kwiatki wyszły po ślubie, więc myślę że te popisy to mechanizm tak jak wyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jakbym czytala o sobie dwa lata temu .. :) A teraz " Babo, podaj piwo z lodowki " ;) ,a tak serio to jesli Cie to naprawde niepokoi to po prostu z nim pogadaj ,trzy lata to jeszcze czas poznawania i docierania sie nawzajem wiec wszelkie niesnaski najlepiej rozwiazywac na biezaco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sluchaj jedno pytanie nie lepiej zapytac wprost chlopaka, nie lepiej porozmawiac z nim w 4 oczy, wyjasnic? tak jak kazda inna para. ludzie pozostajacy w zwiazkach zazwyczaj potrafia ze soba rozmawiac (na tym polega normalny zdrowy zwiazek- rozmowa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popisy, czyste popisy przed rodzinką, przy mojej tego nie robi, nie śmiałby jestem osobą cichą i spokojną, raczej słucham niż mówię, więc gdy próbuję wyrazić w towarzystwie swoje zdanie a on od razu próbuje mnie sprowadzać do parteru albo przerywać i zmieniać temat, albo każdą moją uwagę kwitować że gadam głupoty lub się nie znam...to wiecie.... cokolwiek powiem to od razu okazuje się że nie mam racji, albo on ma zgoła odmienne zdanie....taaa nawet jak komentuję rzeczy obiektywne typu pogoda, no żal po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Wam dziewczyny ,ze nie z wlasnego ,a kumpeli doswiadczenia z jego rodzinka ,ktora ma baardzo duzy wplyw na jej Meza i ona tez mi mowila ,ze przy nich zle sie do niej odnosi ,a oni jeszcze maja z tego brechta ,dodam,ze ona jest naprawde inteligentna dziewczyna i tzw.glupot nie gada ,no i przy mnie np. on zachowuje sie jak wzorowy Maz i ojciec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapuściany łeb
Rozmwialam z nim o tym, no ludzie chyba nie myslicie ze tego nie zrobilam tylko pobieglam do komputera? :) Nie wierze ze jego rodzina ma na to wplyw. Jego bratowa lubi bardziej mnie niz jego, to ze mna ciagle rozmawia, to ze mna chce rozmawiac jak dzwoni, to ze mna sobie plotkuje a nie z nim. Jego brat to taki plastuś, nie ma wlasnego zdania, wszystko robi pod dyktando zony. Ja nigdy z chlopaka nie robilam pantoflarza, to on jest rtypowa glową rodziny w naszym zwiazku, mi to pasuje. A jego rodzice? Gdy jego nie bylo w kraju to zapraszali mnie do siebie czasem wieczorem na placka, ja przynosilam wino i byl mily wieczor. Nie wierze ze cos takiego mozna robic ze zwyklej uprzejmosci. Jesli faktycznie cos mu gadaja to co? Przeciez absolutnie pantofla z niego nie robie a on glupi nie jest. W takiej sytuacji predzej by mnie obronil bo tak juz bywalo ze ochrzanial za cos rodzicow gdy popelnili jakas mala gafe wobec nie, ale nigdy nie byli zlosliwi, po prostu czasem drobna wpadka towarzyska sie zdarzyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie minelo jak ograniczyl sie jego kontakt z rodzina , bo zmienil prace . I tak jakos wychodzilo ,ze nie widywali sie z nim bez mojej obecnosci , a jak juz to zawsze my razem . Mialam wrazenie ,ze tak jakby ktos mu mowil jak ma postepowac zeby byc gora, zebym mu na glowe nie weszla . I tez byly chamskie odzywki , atak slowny ni z gruszki ni z pietruszki , az mi nieraz przykro bylo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapuściany łeb
Widze, ze bez cietej riposty sie nie obejdzie, ale oczywiscie wstyd i awantura z tego bedzie. Coz, dluzej ofiary zgrywac nie bede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu nie chodzi o to że teściowie coś o tobie mówią, to bardziej złożony mechanizm, tak jakby on podświadomie wiedział że oni tego wyboru nie akceptują.... mój np. tak się zachowuje w stosunku do zaborczej babci, bo wie że ta kobieta wolałaby by się ze mną nie żenił... niby nikt nic wprost nie powie, ale atmosfera aż gęsta a on się wysila na żarciki przy niej i robi ze mnie "głuptaska" z którym się nie liczy by ona była udobrochana kobiety mają intuicją i czują takie niewerbalne przekazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochana , moi tez mnie zapraszali , obiadki , placuszki , kawki jak wyjezdzal . Pare razy jak przyszlismy pokloceni to tesciowa zauwazyla i mu reprymende przy mnie dala. Do mnie nikt zlego slowa nie powiedzial , chyba ze on .I zawsze przy rodzince. Wszystko sie zmienilo jak przestali sie czesto widywac sam na sam . Nie wiem , moze faceci w jakims okresie tak maja i strzelaja popisowki przy rodzinie. Ale wiem ,ze tak nie powinno byc.Kiedys na imieninach dostal opieprz od ciotki , bo sie zle do mnie odezwal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rób awantury bo nic nie wskórasz, jedynie wyjdziesz tak jak ja na złośliwą i awanturniczą, no i udowodnisz że jednak cię te gierki dotknęły tak to działa, jak siedzisz cicho wejdą ci na głowę a jak na terytorium wroga zaczniesz się bronić to się okaże że to ty jesteś wrogo nastawiona....tak to działa jak ciebie atakują to ok, ale jak tylko zaczniesz się bronić to od razu haloooo nie licz na wyrozumienie jego rodzinki w tej kwestii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapuściany łeb
O Jezus, ludzie dajcie spokoj. Nasi rodzice sie poznali, uwielbiaja sie, spotykaja sie nawet "za naszymi plecami", odkladaja nam kase na wesele, jego mama mi sie pochwalila ze nawet sukienke juz na nasz slub kupila a Ty mi mowisz, ze nie akceptuja? Boooooze... Nie, to nie jest to. Predzej jestem sklonna uwierzyc, ze faktycznie czasem ktos mu cos szepnie do uszka jak byc mezczyzna w zwiazku niz takie cuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie tak było: jak mąż się głupio do mnie zwracał przy swojej rodzinie, albo non stop krytykował to jak się odcięłam to oni się głupio śmiali albo twierdzili że "przecież to żarty" że on nic złego nie miał na myśli....ale jakbym się odcięła albo powiedziała przy nich coś na niego to od razu obraza majestatu bo przecież synuś to ideał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
awantury nie rob , nie kloc sie przy ludziach , tylko jak cie zaatakuje slownie ,ze nie masz racji , ze to czy tamto , to spokojnie kontynuuj temat zeby udowodnic ze jednak sie myli . Lub cos w zartach powiedz tak zeby sie jemu glupio zrobilo. Awantura jesli juz to tylko w czterech scianach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapuściany łeb
No właśnie. Widzę, że wasi tak jak i mój - wielkie popisy ale przy ICH rodzinach. Dodam, że u mnie to nie są żarty. To są agresywne riposty z podniesionym tonem. Żarty to ja lubię - pośmiać się ze mnie wszyscy mogą. Ostatnio się śmiali, że przytyłam - i spoko, bo przytyłam, miło nie było ale przyznałam rację, pochwaliłam przy okazji zagraniczne jedzenie. Żarty można znieść ale chamskie odzywki niemające nic wspólnego z dowc****i nie są tym samym a to właśnie to praktykuje mój facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapuściany łeb
gość - ok, rozumiem, że on mi może zwracać uwagę przy gościach ale ja jemu już nie? Sam na sam odbyliśmy rozmowę - przeprosił, powiedział że był zmęczony. A później znowu to samo. Jak rozegrać to aby mu przy gościach wstyd zrobić? Nie mówię o awanturze ale o ciętej ripoście? Bo moje riposty doprowadzą do awantury :) taka złośliwa jestem... Potrzebuję czegoś bardziej dyplomatycznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On się NIE ZMIENIA. On teraz pokazuje jaki jest. Przez 3 lata udawał, maskował, uwodził i zwodził. Teraz jest sobą. Dla ciebie to jest "Zmiana" ale tak naprawdę dopiera teraz go dobrze poznałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas nikt nie chcial psuc malzenstwa ani nic w tym stylu , tylko tak jakby bylo szkolenie jak ma sie zachowywac , jak postepowac zebym byla pod butem . Takie mialam wrazenie . Ale to moge tylko przypuszczac , bo do mnie wszyscy byli mili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jacek nie masz racji . Moj zaczal sie tak zachowywac po jakims czasie i przestal to robic gdy kontakt z rodzina sie drastycznie ograniczyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×