Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kapuściany łeb

Mój facet przy swojej rodzinie zmienia się wobec mnie w arogancką świnię

Polecane posty

Gość Kapuściany łeb
Jacek J - no ciekawe. Wątpię w to trochę, nie można udawać tak długo zwłąszcza, że jak pisałam, jest taki tylko przy rodzinie. Ze mną spędza 330 dni w roku i daje, a z rodziną max 35 dni i wtedy nagle jest sobą? :) Raczej spodziewałabym się czegoś na odwrót. To naprawdę nie taki typ faceta - on nie potrzebuje się wywyższać czyimś kosztem, zwisa mu jak go ktoś postronny obraża, ciężko go wyprowadzić z równowagi czy zdenerwować - jest bardzo spokojnym człowiekiem. Nie wiem czy to ja, czy jego rodzina go do szału doprowadza. Na mnie ma się kiedy wyżyć ale to przy nich pojawia się problem a oni nigdy nie zostają SAM-NA-SAM. Po wyjściu z samolotu przecież dopiero się zobaczyli - co, znaki oczami sobie wysyłają? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie to taki etap i popisowki , ale reagowac trzeba . Kapusciany leb , mysle ze to minie. Jestescie za granica , moja znajoma opowiadala o parze , ktora tez nie mieszkala w Pl . Wszystko bylo w porzadku do momentu tel . do mamusi . po kazdej rozmowie awantura , bo byl arogancki . Pozniej sie ozenili , wrocili do PL . Teraz sa po rozwodzie. pewnie to taki etap ,ze sie zmieniaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapuściany łeb
Nie wiem, strasznie to dziwne i mi się nie podoba. Rozumiem, gdyby wcześniej miał jakieś humorki, lepsze i gorsze dni, ale on nawet jak jest na mnie wściekły bo go wkurzą całuje mnie w czoło i urywa temat - taki jest :) Dlatego absolutnie nie znajduję odpowiedzi dla tego poniżania mnie przy swojej rodzinie. Nie jestem głupią zastraszoną dziewuszką ze wsi, która w kącie poszlocha ale wśród gości będzie mieć uśmiech na twarzy. Jak się wkurw*ę to mu taką ripostę sprzedam, że będzie się cieszył, że siedzi, ale to już będzie koniec między nami. Nie dam sobą pomiatać i nie zamierzam tolerować jakichs zrytych etapów w ciągu życia bo ja ja sobie na etapy w swoim zachowaniu zacznę pozwalać to jeszcze do rękoczynów zacznie dochodzić. Dorosły facet 30 lat, wykształcony i mądry, spokojny i elokwentny a przy nich się zachowuje jak idiota. . Szczerze to wydaje mi się, że to oni mu przeszkadzają, a nie ja i dlatego przy nich jest jakiś podminowany. Nie mają okazji na ploteczki na boku bo zazwyczaj wszyscy siedzimy po prostu w pokoju na kanapie wokół stołu. Przy rodzicach ta akcja na lotnisku to też z d*py - ledwo wyszliśmy z terminala a on już zaczął, przecież ledwo się przywitaliśmy i nie wierzę, że od razu tatuś i mamusia mu coś do uszka szepnęli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz z tymi ploteczkami to ja zauwazylam ,ze kiedy zmienil prace i bylismy tam razem to widzialam jak tesciowej przeszkadza moja obecnosc. Tzn. tak jakby chciala o czyms porozmawiac , ale nie moze bo ja bylam obecna i bede slyszec. Wczesniej widywali sie czesto sam na sam ,pod moja nieobecnosc, pozniej po zmianie pracy , nie bylo juz takiej mozliwosci. Pogadaj z nim jeszcze raz , powiedz co ci lezy na watrobie. Madry facet , nie gowniarz , powinien sie ogarnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze faktycznie nie chodzi o szeptanie , ale zeby pokazac jaki ja macho jestem , nie wiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj, a może skoro jesteście za granicą to, gdy twój mężczyzna widzi się z rodziną chce jak najlepiej wypaść, nawet kosztem ciebie? Wiem, że to dziwnie brzmi, ale może ma jakieś kompleksy, o których ci nie powiedział, bo wstydzi się przyznać (nie wiem za mało zarania, nie jest w Pl), albo może jest trochę zazdrosny, że ciebie tak bardzo lubią, a jego np. za pewne rzeczy krytykują? Myślę, że absolutnie nie jesteś tutaj TY problemem skoro cię wszyscy lubią i szanują, tylko ON jest problemem, dowiedz się o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi sie wydaje ,ze to nie problem ze wzgledu na prace czy miejsce zamieszkania. Za duzo podobnych przypadkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak było wcześniej, tzn.czy on spędzał czas sam na sam z rodziną, może chodzi o to, że chciałby spędzić czas sam na sam z rodziną, a ty mu w tym przeszkadzasz? Sama nie wiem, bo wydajesz się fajną dziewczyna, więc ewidentnie on ma jakiś problem, ale nie martw się na pewno się jakoś ułoży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawca obrzydliwości kobiet
musisz z nim o tym pogadać a nie tu na forum a jak nie to znaczy że masz go w d***e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O Jezus, no pisałam że kilka razy o tym z nim rozmawialam, ile razy to mozna powtarzac. On mi przyznal racje, przeprosil i tyle a pozniej sytuacja sie powtorzyla. Nie wiem, chyba faktycznie ma jakies kompleksy. A ze swoja rodzina coz, skoro rzem mieszkamy i zaprosil do nas brata to co, mialam wyjsc z domu aby z nim sam na sam sobie pobyl? Raz jest z nimi sam na sam a raz przy mnie, ale niezaleznie od tego czasem wypala do mnie jakis chory tekst. Pisalam ze mialo to miejsce nawet jak wyszlismy z samolotu gdzie on pojechal do swoich rodzicow z nimi a ja do swoich wiec tez ile im poprzeszkadzalam - 10 minut? Mialam poleciec innym lotem aby przypadkiem sie z nimi nie minac? Oczywiscie ze czasami kazde z nas spedza czas ze swoimi rodzinami ale czasem spedzamy czas z nimi wspolnie i nie ma w tym nic zlego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli 330 dni jest ok a tylko przy rodzinie, to znaczy że stresuje się przy nich i w tym stresie nie panuje nad gniewem i pada na ciebie bo jesteś pod ręką. A jak układało się teściom w małżeństwie? Czy on nie mógł widzieć takiej agresji słownej w swoim domu? Sprawdź to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam ten sam problem z moim mezem. Probowal mnie czesto osmieszac przy innych..Zawsze dawal "cos do zrozumienia"...... Wszystko dopoki zaczelam reagowac. Opierdalam go na kazdym kroku przy takim epizodzieLudzie mysla ze jestem jakas suka...ale to juz nie moja sprawa. Mam spokoj , ale z takimi ludzmi nigdy nie mozna popuszczac. Moje kolezanki mowia, za on jest poprostu zazdrosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy ze zaczynasz go powoli wkurzac, a przy rodzinie najbardziej widzi jak mu nie pasujesz, bo ma porownanie do 'swoich'. Jak ty go nie zostawisz to on juz niedlugo zostawi ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jest przy nich pewny siebie ani spokojny,obawia się co myślą o Tobie wydaje mu się że gadasz jakieś bzdury przy nich,i nerwowo reaguje.ja bym była jakiś czas przy nich wyciszona i poważna i bardzo konkretna żeby mu się uspokoiło wszystko,zastanów się czy nie gadasz bzdur wtedy takich wiesz pierdólek o d***e marynie ,chwilowo może się z tym wstrzymać,nadaj inny ton tym spotkaniom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapuściany łeb
Gdyby mój facet wstydził się mnie, mojego zachowania oraz sposobu, w jaki wypowiadam się przy ludziach to po pierwsze nie chciałby abym brała udział w spotkaniach rodzinnych a po drugie jego rodzina nie chciałaby spędzać ze mną czasu. Potrafię wychwycić niechęć i drobne aluzje więc gdyby coś było nie tak to nie brałabym udziału w takich spotkaniach. Poza tym ja też jakoś wyjątkowo rodzinna nie jestem i zawsze się go pytam, czy nie chcę sam spędzić czasu ze swoją rodziną. Czasem jedziemy każde do swojej rodziny a czasem podróżujemy razem. Do niczego go nie zmuszam i nie ukrywam że wolę czas spędzać ze swoją rodziną niż z jego więc bez przesady, do jego rodziny nigdy się nie wpraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapuściany łeb
"zastanów się czy nie gadasz bzdur wtedy takich wiesz pierdólek o d***e marynie" Nie, nie gadam bzdur, przecież podałam przykład wcześniej o parkingu i z mojej strony nie wypowiedziałam żadnej głupoty czy nie palnęłam gafy. Czy tu przebywają same dzieci, które czytać nie potrafią czy ludzie upośledzeni, którzy nie rozumieją prostych słów? Ile razy to samo można powtarzać? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Czy tu przebywają same dzieci, które czytać nie potrafią czy ludzie upośledzeni, którzy nie rozumieją prostych słów?" Obawiam się, że trafiłaś w sedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapuściany łeb
No cóż, spodziewałam się rzeczowych argumentów bo bywalcem for nie jestem. A tu porady typu "rzuć go!" albo "bo on się ciebie wstydzi!" - no litości. Mam 25 lat i jakby się mnie wstydził to dawno bym go kopnęła w tyłek, dzieckiem nie jestem i swój rozum mam :) Ale te porady niespójne z moją wypowiedzią to już w ogóle lepiej sobie podarować, szkoda bajtów na pisanie tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś dość irytująca skoro mnie irytujesz to może jego tez?hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i wybacz ale prawie każda baba ględzi o bzdurach więc niby dlaczego miałabyś być wyjatkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapuściany łeb
Zawsze człowiek, który mówi coś niewygodnego jest dla drugiego irytujący. Jest tak też wtedy, kiedy ktoś jest po prostu mądrzejszy od rozmówcy - wtedy też jest irytujący. Jeśli mojego faceta nie irytuję nigdy, tylko w czasie spotkań rodzinnych (i to też nie zawsze) to chyba jednak nie o to chodzi, że jestem generalnie irytująca bo nie tylko on ale wiele osób miałoby takie odczucie, a tak nie jest :) Nie zmieniam się podczas tych spotkań rodzinnych w inną osobę więc wątpię. Może ubodło cię stwierdzenie o upośledzonych dzieciach i ludziach niepotrafiących czytać i dlatego nagle zrobiłam się irytująca? :) Bo trafiłam w sedno? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapuściany łeb
Nie muszę być wyjątkiem, obojętne mi to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma problem ze soba,chamstwo wychodzi z niego im bardziej bedziesz pokazywac mu,ze jest ci bliski,on będzie bardziej odwazny w prostackiej agresji słownej lubi ponizać,ma kompleksy nie zważaj na ludzi,zachowa sie jak cham ,odpal z grubej rury,nie pozwalaj mu dziwne,ze jego rodzina toleruje to,moi rodzice,rodzeństwo to natychmiast by zareagowali,a jego to tolerują,tacy sami,chyba nie darza cię serdecznością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×