Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wy też trenujecie nieprzychodzenie do płaczących dzieci

Polecane posty

Gość gość
Codziennie wlasciwie przez nia przechodzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0 Terenia 0
2013-09-21 10:44:53 [zgłoś do usunięcia] Lola_ Gratuluję postawy. Dziecko to nie pies aby je tresować." Buhahaha :D Co za kretynki, przecież w tytule jest napisane 'trenujecie' a nie 'tresujecie' :O Po co wam bachory skoro nawet czytać nie potraficie? Że już nie wspomnę o rozumieniu tekstu 🖐️ Poza tym autorce chyba chodziło o trenowanie swoich własnych postaw w niezłamaniu się i nie lataniu na każde wycie dziecka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
i dziecko samo, mimowlnie przejmuje nawyki...aha już to widzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak starsze dziecko wymaga cos placzem,zanosi sie,to ok,ignoruje sie i jest sie konsekwentnym w tym,to skutek przyniesie. Ale postepowanie tak z niemowlakiem pownno byc karalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to głupota latać na każde zawołanie dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdziele jak mozna nie przyjsc i nie utulic placzacego dziecka,skoro dziecko placze to widocznie czegos potrzebuje nawet jak dla niektorych glupiego przytulenia.Niektore metody wychowawcze super niani sa zwykla tresura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę tego czytać jak niektóre matki dają dzieciom wejść na głowę, ja też popieram ignorowanie niektórych zachowań dziecka, nie jestem robotem do cholery!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odmawiam ciepła i czułości nigdy kiedy dziecko potrzebuje. Ale z drugiej strony też- nie reaguję na marudzenie jak sam nie wie czego chce, nigdy nie nosiłam na rękach poza tym co konieczne, starałam się żeby dziecko miało kontakt ze mną, widziało mnie albo chociaż słyszało. Szybko przyzwyczaił się do tego że zostaje chwilę sam bo wiedział że jestem na zawołanie. Chodzi o płacz- więc tak, przychodziłam, przytulałam, jak potrzebował mnie żeby się uspokoić to siedziałam z nim, trzymałam za rękę, głaskałam- nie rozumiem z jakiej racji miałabym mu tego odmawiać, jak mąż miał w pracy problemy i przychodził poważnie zmartwiony to wprawdzie nie dopominał się o moją uwagę, ale też odkładałam inne rzeczy i szłam go przytulić. Dziecko nigdy nie wykorzystywało płaczu żeby coś poza bliskością osiągnąć, żeby coś dostać, żeby zająć się nim a nie innym dzieckiem, więc nie wydaje mi się żebym go rozpieszczaniem skrzywdziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak was tak czytam , to 3/4 matek z tego forum powinno trafić do pierdla a autorka w szczególności.....mam nadzieję że jak będzie Cię ktoś w krzakach g*****ć i będziesz wzywała pomocy to przechodnie stwierdzą że nie będą latać na każdą fanaberię głupiej baby co sobie sama poradzić nie potrafi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
braaawo i o to właśnie chodzi! jeśli pozwolisz dziecku drzeć się i płakać o byle co, to tak właśnie będzie - rodzic, albo otoczenie przestanie w końcu reagować (bo to fizycznie niemożliwe latać na każde skinienie, czasem np. trzeba spokojnie spędzić chwilę w toalecie), co się źle skończy jak stanie się naprawdę coś strasznego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
( i przypominam, że piszę w tej chwili o dziecku 11m, nie o noworodku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Exdebill alebty jestes durna,tu nikt nie mowi,ze z kibla wylazic i biec bo dzecko zakwililo!tu chodzi o cwiczenie dziecka,ze ma nie plakac bo ja i tak do ciebie nie przyjde!masz problem ze zrozumieniem czy co?poza tym kto uczy niemowle przechodzenia przez ulice? Kobieto,tu jest mowa o ignorowaniu placzu dziecka,zeby w koncu matce dalo spokoj i nie mialo czelnosci nastepnym razem zaplakac bo chce do mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko myślisz że jesteś cwana ze swoją metodą ale to kiedyś sie odwróci przeciwko tobie. Dziecko jak bedzie starsze i bedzie mieć problem to nie przyjdzie do ciebie, będzie źle postrzegało ciebie i nie będziecie mieć ze sobą dobrego kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie biegam na każde zawołanie ani do dorosłych ani do dzieci, nie jestem niczyją służącą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie musiałam tego trenować na szczęście na moim dziecku,bo to głupota.moje dziecko zresztą nigdy nie płakało,bo zasypia z nami i wogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niestety miałam córkę marudna i płaczliwą. Jak zaczynała placz to szlam sprawdzić do niej co jej jest, jeśli było cos faktycznego co powodowało placz to eliminowałam problem, a jeśli marudziła bo była marudna ( a była bardzo)to sobie marudziła dalej .Ona jako dziecko była zawsze grzeczna tylko lubiała marudzić .Nie darla się w nieboglosy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
0 Terenia 0 sama jesteś kretynką. Myślisz ze taki "błąd" jest jakimś wyznacznikiem? Umiem czytać, ale pisałam z telefonu, korzystam z klawiatury Swift i na niej często słowo zmienia się automatycznie. I choć poprawiałam je na trenować to klawiatura jeszcze raz to zmieniła. Dlatego niby jestem kretynką? Naprawdę coraz częściej mam wrażenie ze na tym forum nie można porozmawiać normalnie, bo zaraz wzywają. Patologia, współczuję Twoim dzieciom bo nie będziesz potrafiła kultury ich nauczyć. A potem zdziwienie ze dzieci zachować się nie potrafią jak mają matki kretynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, ja tak postępowałam z drugim dzieckiem i widzę różnice. pierwsze zbyt rozpieszczone, wiedziało, że rodzice są na każde zawołanie, a drugie grzeczne, bezproblemowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja gromadze ale z rozsadkiem
taaaaa a potem jak moja kolezanka bedziecie mialy 1,5 roczne dziecko i zadnej przespanej nocy, nic w domu nie zrobicie, okna niepomyte, w kiblu syf, bo dziecko plakalo. Uczcie tak od małego a bedziecie sie musialy na glowie laserem wydepilowac bo nie bedzie nczasu myc wlosow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polka2
2 latek może coś wymuszać płaczem ale nie niemowlę! Takie dziecko może być głodne, może mu być niewygodnie, albo się zwyczajnie czegoś BAĆ bo wszystko jest dla niego nowe. Matka, która nie przychodzi do takiego dziecka to dla mnie nie matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahhaaa niemowlę nie może wymuszać płaczem? nie może??????? MOŻE!! mam 3,5m córkę i uwierz mi, że wymusza np. kładę ją na matę edukacyjną lub do leżaczka, bo chcę coś zrobić- to od razu ryk jak syrena. Różne rzeczy chce wymuszać, a taka mała jest. I co robię? NIE REAGUJĘ, płacze 2 minuty i przestaje. Zaczyna bawić się po swojemu, głużyć lub patrzy co robię, Jakbym była na jej każdy wrzask, to bym musiała mieć ją wciąż na rękach i do kibla nawet bym nie poszła w spokoju! Staram się być blisko niej i reagować na płacz, który faktycznie jest czymś spowodowany, a nie zwykła histerią. A histeryczka z niej pierwsza klasa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×