Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Eyeque

Zajdę w ciążę jeszcze w tym roku

Polecane posty

Przecież luźna sukienka nie znaczy, że od razu musi być duży brzuch.... Ja przez wzdęcia też tylko w getrach popieprzałam bo inaczej mnie brzuch bolał.... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MałaNadzieja nie ciążowe, coś Ty :P Takie sukienki trochę do chodzenia w domu, i jedną na wyjście, żeby móc ubrać. One fajny materiał mają bo się rozciągają. To jak brzuch mi będzie rósł, to będzie miał gdzie się zmieścić :) Wyślę Wam linki na maila naszego. Daisy dziwny ten Twój Luby, niby chce dziecko ale jednak coś tam mu przeszkadza. A jeśli nie można naturalnie to niech się cieszy, że chociaż żyjemy w czasach, że można skorzystać z inseminacji czy in vitro. Może faktycznie potrzebuje czasu, żeby dojrzeć do tego.. To w końcu facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Aaaga nie pisz ze dziwny, jestem ciekawa jak Twój by zniósł wiadomość, gdybyście też mieli jakiś problem. Na szczęście go nie macie :) Więc tylko się cieszyć, a nie cisnąć innym, że dziwnego faceta mają :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosciowa ale ja nie mowilam ze napewno ciazowa tylko zapytalam ;-) No ale jak ubieracie sukienki to rajstopy Was nie gniota? Bo mi bardziej chyba niewygodnie w rajstopach. Zreszta ja glownie smigam w getrach. A tak jak juz mowilam spodnie mam przyduze wiec mnie nie gniota :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie jak to jest jak kładziesz sie wieczorem kolo swojego faceta i wolisz się po prostu k***a nie odzywac bo nie wiesz co masz powiedziec? :( Fatalne uczucie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daisy no nie obrażaj się, ale kurcze no mógłby trochę poważniej do tego podejść a nie tylko wszystko przekreślać. Oby do tego dorósł, przemyślał i nie odrzucał pomocy :) Ona jest niezbędna. A mój M to już od mojej ostatniej wizyty u gina wiedział, że ciężko jest i chyba czeka nas in vitro, bo ten problem z pęcherzykami mamy. I nie miał nic przeciwko. Wszystko zniesie, żeby tylko mieć dziecko :) Linki wysłałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No napewno ponczochy ;-) Daisy kochana musicie probowac rozmawiac na ten temat. Ja domyslqm sie ze my w takiej sytuacji poprostu bysmy odpuscili... U nas raczej nie byloby opcji invitro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja noszę rajstopy, ale mnie one nie duszą bo są dziwnie wysokie, to akurat nad brzuchem się kończą :P Zresztą ja od 4 miesiąca muszę nosić pończochy uciskające, nie wiem jak one się fachowo nazywają. Ale dostałam już kartkę od lekarza naczyniowca i mam wszystkie wytyczne na niej. Muszę je nosić, bo mam pajączki na nogach a po ciąży mogłyby mi się z nich zrobić mega żylaki :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nosiłam nad brzuchem jak jeszcze się dało. A teraz to po prostu zawijam pod brzuch i nie ma problemu :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaga fajne kiecki, ale ja akurat bym tej w pasy poprzeczne nie kupila bo wedlug mnie pogrubiaja ;-) A takich rajstop nad brzuh znowu nie moge bo mnie boli zoladek wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaga mój do wczoraj oczywiście też nie miał nic przeciwko in vitro, absolutnie. :D Dopiero jak taka opcja pojawiła się na horyzoncie to On nagle zmienił swoje podejscie. Pewnie nawet nie podejrzewal, że może nas coś takiego czekać. Jeszcze przed chwilą mi powiedział, że uda się normalnie zajść nam w ciążę. Ręce mi opadają. Nie wiem czego on ode mnie oczekuje. Ja wolę przygotować się 'na najgorsze' i potem się miło rozczarować, że się udało, niż udawać że problemu nie ma. Nie obraziłam się :) * Bullitko czy Twój mąż był bardziej dzielny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daisy to może jak on taki pozytywnie nastawiony do tego wszystkiego, to kup mu tak po prostu, żeby wiedział, że też liczysz na cud i wierzysz, że się naturalnie uda tabletki w aptece - Androvit. One poprawiają jakość plemników i mają jeszcze jakieś szersze działanie. Może Pani w aptece też coś Ci jeszcze doradzi. Może stwierdzisz, że po co. Ale Luby może akurat to pozytywnie odbierze :) Że jednak widzisz dla Was szansę naturalnie :) MałaNadziejo ja też myślałam, że pogrubiają a wcale tak nie jest. Biodra mam szerokie a w tej sukience aż tak ich nie widać :) Naprawdę wygodna jest i ładnie się prezentuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaga strasznie ciasne te sukienki się wydają..latem to już będziesz chyba miała brzuszek?? * MalaNadzieja kupilas juz jakas sukienke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daisy ta w paski to jest mega luźna bo to nietoperz, na brzuchu to spokojnie się 7 miesiąc zmieści a może i 8 czy 9. Ja mam pełno luzu na brzuchu, dzięki czemu nic mnie nie opina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaga no to akurat świetny pomysl, moze podejde go w ten sposób :D :D :D A wczoraj mi darl jape ze co ja za suplementy trzymam w szafce skoro taka jestem anty. Zanim mu wytlumaczylam ze to tabletki oslonowe dla Wery jak ma antybiotyk, to zdazylismy sie poklocic bo on myslal ze to jakies odchudzające. Ja nie wiem co sie stalo od wczoraj poprostu cos jest nie tak :( Do tego, co normalnie mi nie przeszkadzalo no bo czemu, zona jego pracownika k***a ma termin na 1 kwietnia i wlasnie luby pisal (rozmawiamy na fb chwilami), ze byla u nich w firmie bo cos tam. Szlag mnie trafil ja siedze tu podlamana a on mi opowiada o jakichs zonach pracowników k***a jego mac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daisy postanowilam jesnak nie kupowac. Ubiore taka co mam w domu. Taka w zebre jakby czy cos. Czarno biala lejaca... Z paseczkiem zlotym. Jest bardzo wygodna, luzna na brzuchu... Teraz tylko buty musze zakupic. To wesele to wogole bedzie chyba taka troche "wiejska podupaja" wiec niema co szalec. Wystarczy ze maz wydal na siebie prawie tysiaka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daisy daj mu trochę czasu z oswojeniem sie z problemem wiem ze problem dotyczy Was ale wiedz, ze to z jego nasieniem jest największy problem, a on odbiera to pewnie jak osobista porażkę. Wyluzuj troche. Ciśniesz siebie i jego, on musi to przelknac, idźcie wspolnie na wizyte i niech poslucha lekarza, mój tez mial problem z akceptacja sytuacji, ale w końcu dotarli do niego, Twoj luby potrzebuje czasu a nie pozostaje nic innego jak mu go dać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Joanne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi to się nawet już ślubów odechciało. Od niechcenia wczoraj powiedziałam, ze mozemy isc wziac cywilny. Przynajmniej bedzie kasa na mysle 2 razy jak nie wiecej ew in vitro. A ten znowu ze cywilny to lipa bo potem nam sie nie bedzie chcialo brac koscielnego itp. Eh nie dogodzisz. Ja tez nie chcialam cywilnego, w ogole mialo byc inaczej bo najpierw mielismy sie pobudowac, potem wziac slub i potem dzieci. To bym byla dopiero wsciekla jakby sie dopiero potem okazalo ze cos jest nie tak :/ * Dobry pomysl z ta sukienką. :) Pewnie, jak ma to byc tak nie do konca calkiem oficjalnie (rozumiesz), to po co sie tam wystrajac. Na pewno znajdziesz fajne butki, pazurki machniesz no i fryzurkę i będzie cacy :) * Hm widziałam Liwię na tym drugim wątku. Ponoć ja się do niej dowaliłam i na odczepnego napisala o 2 kreskach :) A tam pisala prawde i tylko prawde :D No i @ w koncu do niej przyszla! Dlugo myslala nad ta odpowiedzia :) Ciekawe czy byla u lekarza dowiedziec sie czemu jej sie tak cykl przedluzyl haha :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sobie pomysle ile mnie też jeszcze badan czeka haha jakbysmy chcieli nawet na sama inseminacje isc. Przeciez nie pojde tak sobie o na IUI skoro nie wiadomo nawet co u mnie tak na dobrą sprawę. Ja wiem, ze jedno dziecko już mam, ale minelo 7 lat, wiec kto wie, organizm lubi platać figle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze niewiem czemu mnie tak dlugo chorubsko trzyma. oby ten antybiityk pomogl. maz caly czas po 12godz pracuje wczoraj udalo mu sie wrocic wczesniej zeby mnie rozpieszczac:-). Czekam na wiesci od niego czy tez wroci wczesniej. juz mnie wszystko boli od kaszlu. echh Daisy- tylko sie nie obrazaj to co napisze ale mysle ze jestes troch samolubna. naciskasz na lubego zeby sie ogarnal wzial w garsc. a czy nie mozesz zrozumiec ze jego to bardziej dotknelo przeciez to ukulo w jego meskie ego. moze ma wyrzuty jest zly bo ty masz juz dziecko a on nie moze. jest napewno zrospaczony i wydaje mi sie ze on nie chce o tym mowic i powinnas nie naciskac na niego. teraz skup sie na zabiegu swoim a temat invitro itd. odstaw na polke druga. zobaczysz ze z czasem sam luby przyjdzie pogadac z toba o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale z drugiej strony takie zamiatanie problemu pod dywan i czekanie niewiadomo na co nic nie da. Ja rozumiem ze Daisy napewno chce dzialac jak najszybciej.. A nie czekac. Rozumiem tez ze to uderzyli w meskoe ego... Ale wlasciwie czekanie niczego nie zmieni. Nasienie samo sie nie "naprawi". Tak jak z kazda choroba. Im szybciej zacznie sie dzialac tym szybciej beda efekty. Rownie dobrze my tez nie musialysmy brac clo... Bo moze owulacja sama wroci i sie uda.... Nie widze w tym nic egoistycznego. Kobieta chcac dziecko biega po ginekologach, specjalistach i szpitalach i musi tez niejednokrotnie cierpiec psychicznie i fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malanadzieja- nie napisalam ze maja czekac niewiadomo ile. teraz Daisy czeka na zabieg. sama lekarka powiedziala ze ten cykl ma odpuscic. ma dlugie cykle. niewiadomo czy ma owu. przeciez to tez trzeba unormowac do invitro. po zabiegu gardla jak wszystko sie zagoi moga wrocic do tematu i zaczac juz intensywne dzialania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a odnosze wrazenie ze Daisy jest w goracej wodzie kapana i wszystko chcialaby miec na juz. a niestety pewnych rzeczy sie nie przyspieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnes uwierz mi że on nie ma nawet czasu o tym pomyslec bo praca zajmuje mu za duzo czasu. Jak ja nie bede tego robić (zajmowac sie tematem) to bedziemy czekac i czekac. Nawet jak mu powiedzialam dzis ze pani z invicty powiedziala zeby przeszedl sie do androloga to on do mnie czy go zarejestruje. Bo on nie ma czasu zadzwonić. Chwilami odbieram to jakby to bylo tak: 'ja miec dziec***ewnie nie moge, a ty jak chcesz to sie tym zajmij'. Ale licze ze mi sie wydaje, moze tak sie on kryc zamierza przede mna ale dlugo to nie potrwa :p Nie zrozumiecie. A piszecie mi, że ja na niego naciskam. A co mam zrobić, usiasc i plakać? A co mnie to interesuje ze on biedny nie moze bo ma problemy z nasieniem. To przeciez chce zrobic wszystko zeby temu jakos pomoc, jestesmy w stanie wydac tyle, zeby bylo dobrze i zakonczylo się ciążą, więc nie rozumiem gdzie tu cos samolubnego. Przeciez ja to robię dla nas obojga. Nie wiem moze inni by usiedli i plakali, ja nie umiem. Jest cel - trzeba wykonać. A odciaganie tego 'bo on potrzebuje czasu' wydaje mi sie ze jeszcze bardziej mogloby go pograzyc. Zawsze lubil moje zdecydowanie i to, ze wiem czego chce. Wiec wydaje mi się, ze lepiej bedzie jak podejme jakies tam kroki, niz usiade obok i zlapie go za reke i bede glaskac i mowic mu, ze jest meski. Dla mnie jest meski nawet jakbysmy mieli adoptowac i 3 dzieci, nie wazne dla mnie jest to ze ja mam dziecko, a on nie, bo my razem tworzymy rodzine i nie dzielimy tego czyje to dziecko. Sie nie gniewam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jezeli sie nie dziala to napewno sie nie przyspieszy ;-) Tak czy siak ja akurat nie widze w tym nic samolubnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×