Wszędzie głośno tylko a Anglii a co powiecie o BELGII są tutaj mamy z Belgii

Jak się żyje w Belgii? Czy jesteście zadowolone? Lub ew. jeżeli nie zamieszkujecie tam,to co myślicie o tym kraju? Wszędzie tylko Anglia,ale sa przecież inne kraje.

polecam część francuską, Belgowie z Walonii są bardziej otwarci i ogólnie moim zdaniem jest to lepsza część, we Flandrii nie dość ze język to jeszcze zamkniecie się na emigrantów dobija, kisza się we własnym sosie :/ niestety Belgia dla mnie odpada z powodu klimatu, zimno mokro ponuro i mega wiejsko przynajmniej we Flandrii, to co jest na plus to tylko i wyłącznie praca legalna i stosunkowo dobrze płatna nawet na najniższych stanowiskach, ceny żywności itp niższe lub identyczne jak w Pl, tanie mieszkania we Flandrii poza miastem

mieszkam od 3 lat i troche zgadzam sie z postem powyzej, jak cos to tylko Walonia :) ludzie milsi no i piekniejsze krajobrazy, zwlaszcza Ardeny, zyje sie jak zyje, zalezy w jakiej czesci mieszkasz i jaka masz prace, ja obecnie jestem w ciazy, moj szef juz okazala niezadowolenie ale pewnie jakos to bedzie, a ty gdzie mieszkasz??

a co myślicie o Anderlecht? Mój brat tam mieszka.

A napiszcie czy mieszkanie tam i życie z prac fizycznych ma sens? Można w miarę normalnie żyć? Kraj ogółem jest ładny.

hehe o tym też chętnie się dowiem. Jestem ciekawa czy można być w tym kraju szczęśliwym,jak podchodzą Belgowie do Polaków?

Belgia to ladny kraj ? No prosze Cię...Mój mąż (Grek) wyjechał jakis czas temu do Belgii w interesach i mówi, że w porównaniu z Grecją to nudny, brzydki i drogi kraj .

A mi się Belgia podoba i polecam każdemu :) Zależy od gustu. Uwielbiam morze w Belgii,ten klimat....

acha to wy tam nie mieszkacie tylko chcecie mieszkac?? :p no tak w porownaniu do grecji czy wloch to sie nie umywa, czesc flamandzka jest szara, malo zieleni, brud i syf ja sie wlasnie za 2 mies przeprowadzam do Finlandii tam jest pieknie i maja super opieke socjalna dla mam z dziecmi :)

Mieszkałam tam trochę, ale dłużej w Holandii. W Belgii mieszkałam w Gent (Flandria, Flamandia). Co mi się podobało? Spelstraat! Czyli zamykanie ulic o określonych porach w ciągu dnia lub w określone dni tygodnia dla ruchu samochodowego, po to żeby dzieci miały całą ulicę dla siebie do zabaw, mazania kredą chodnikową, dmuchany zamek, baseniki, rowery, rolki, rodzice wynosili leżaki i robili grilla. Rewelacyjne wspomnienia! Gdybym była burmistrzem w jakiejś mieścinie w PL obowiązkowo wprowadziłabym speelstraaty! :) Może i Walończycy są bardziej mili i bardziej mentalnie przypominający Polaków, ale mniej atrakcyjni i niscy w porównaniu z Flandryjczykami.

ale w Belgii też jest socjal ok( w porównaniu z Polską) przecież,jak dla mnie wystarczy :) Teraz nie pracuję przerwe sobie zrobiłam.

to czemu tam dalej nie mieszkasz? Ja w Anglii gnije.

Jeśli nie lubicie Flandryjczyków, to północni Holendrzy będą jeszcze bardziej nie w waszym stylu, bo oni się śmieją z mentalności mieszkańców południowych prowincji (Loimburgii, Brabantii, Zelandii, Południowej Holandii i z Belgów) krytykując ich właśnie za to za co wy byście ich lubiły, bo to zachowania podobne do naszych polskich. Na północy ludzie są bardziej rzeczowi i bezpośredni, zawsze walącymi wprost co myślą, nie owijającymi w bawełnę i nie starającymi się do nikogo sztucznie przymilać. Ja jakoś nie narzekałam na życie tam, no ale potrafię się porozumiewać z lokalnymi i przywykłam do ich sposobu myślenia, więc było inaczej. Powiem wam, że nawet lepiej jest pracować i komunikować się z takimi ludźmi do rzeczy, bo nie ma obgadywania za plecami, nie ma domysłów, sztucznych uśmieszków. Jak coś komuś nie gra to wali prosto z mostu o co chodzi i jest gitara. Jak ktoś za coś dziękuje to znaczy, że dziękuje, a nie robi tego ze skrępowania i sekretnie liczy na to że mu się usłuży, a jak ktoś czegoś potrzebuje to też mówi wprost. Taka prosta komunikacja jest bardzo fajna i brakuje mi tego właśnie na południu i u Polaków w naszym kraju, którzy mają bardzo zawiłą komunikację i zawsze trzeba się domyślać o co im chodzi i czego oczekują.

niż w anglii czy belgii

A pogoda w NL i BE jest ok. Wcale nie jest zimno. W Porównaniu z Polską zima tu to jest pikuś. Jedyny minus to to, że mocno wieje, szczególnie jak się mieszka niedaleko wybrzeża. No i lato jest mniej słoneczne niż w Polsce. Ogólnie klimat można porównać do brytyjskiego i duńskiego. Łagodny dość. I nie ma infekcji takich jak w PL. Ja nigdy tam nie zachorowałam ani się nie zaziębiłam, a u nas w kraju to zawsze mnie bierze na jesieni i na wiosnę, czyli nie ma tam na wybrzeżu takich szczepów bakterii i wirusów jak w Polsce. W UK i Irlandii też ich raczej nie ma, bo tam też nigdy się na zaziębiłam w taki sposób jak w PL.

a co ma atrakcyjnosc flandrow to zycia tam?? zamiezasz jechac na podryw??

w polsce jest lepiej!

Nie zamierzam tam w ogóle jechać. A atrakcyjność owszem jest ważna. Masz zamiar się z nikim nigdy nie spotykać, czy jesteś już zaobrączkowana? Jak ktoś jest wolny to powinien się spotykać z ludźmi jak najbardziej, a nie tylko kotłować w towarzystwie starych znajomych.

No a poza tym to milej jest przebywać w otoczeniu ludzi atrakcyjnych niż mniej atrakcyjnych. Takie jest moje zdanie. :) Możesz się z nim nie zgadzać, wszak każdy woli co innego.

dla mnie atrakcyjnosc nie ma znaczenia, myslalam ze wypowiadaja sie tutaj kobiety zaobraczkowane badz samotne matki :p ja od 3.5 roku jestem w szczesliwym zwiazku z Belgiem :-)

Najzabawniej jest jednak mieszkać w Baarle! Co kilka kroków przekracza się granice NL/BE, bo to miasto jest pełne enklaw i eksklaw. :D

A samotne matki to niby co? Mają do starości być samotne? :D

nie wiem jak ja bym byla samotna matka hcyba by miala taki uraz do facetow ze zadnego bym nie chciala :p

Głupota. Szkoda życia na samotność.

Dinanka stara a głupia :-O Jak cie facet kopnie w d**ę to co juz do śmierci będziesz sama ?

po pierwsze nie jestem stara a po drugie nie ejstem glupia bo jesli ktos Cie tak mocno skrzywdzii zostawi z dzieckiem to chyba logicznym i naturalnym dla czlowieka jak i innych istot jest unikanie bodzca ktoryy rani nieprawdaz?? z reszta zostawcie to bo nie to jest przedmiotem tematu i bardzo prosze o szacunek co do mojego podejscia do zycia, bo nie znacie mnie i nie wiecie przez co przeszlam a zaczynacie juz pojazdy

Zdaniem dziecka najbardziej podobały mu się w Belgii Venz Rimboe i De Ruijter vlokken. :D Szczere wynurzenie.

No i speelstraat oczywiście i kinderboerderij w parkach (czyli takie zagrody ze zwierzętami hodowlanymi, które dzieci mogą dotykać i karmić).

No a mnie się podobały kamienice i szeregowce oraz w odróżnieniu od Polski praktycznie brak obecności bloków. Każdy w dużym mieście może sobie mieszkać w swoim segmencie albo dzielić ten segment z 1-2 innymi rodzinami (każdy po kondygnacji). Nikt nie mieszka w kilkupiętrowych wieżowcach pełnych klitek. Dominuje niska zabudowa mieszkaniowa. Maksymalnie 1-2 wysokie piętra i poddasze to jest standard. W Holandii to samo.

ja mieszkam w Antwerpii i tutaj sa dzielnice z blokowiskami ale nieliczne , no i lepiej sie nie zapuszczac w dzielnice arabskie bo nie jest tam za ciekawie :-)