Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolendraa

Dziewczyny mieszkajace u partnerow

Polecane posty

Gość kolendraa

Jak wam sie zyje? Czujecie sie jak u siebie w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dziwie sie matce
tak normalnie, a czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolendraa
Nie czujesz sie troche jak gosc? W koncu, jakby nie bylo, jestes u niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolendraa
Nie ma nikogo w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JF
Ja mieszkam u mojego partnera i rzeczywiście czuję się nieswojo./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak bym mieszkała u męża byłoby ok, ale ja mieszkam z teściami i to już jest koszmar. Oprócz tego, że czuję się jak gość to na domiar złego teściowa zaczyna mnie irytować, a ja muszę milczeć, bo przecież nie jestem u siebie. Ale to kwestia czasu, bo jak wybuchnę, to już ostatecznie. Wyprowadzę się i wynajmę coś na własny rachunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolendraa
JF, dlugo juz razem mieszkacie? My cztery lata i tak jak sie wprowadzilam z jednak walizka, tak nadal mieszkam. Nie czuje, ze to jest moj dom i smutno mi z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JF
Właśnie o to chodzi, bo ja też mieszkam w jego rodzinnym domu. On wiele pomaga przy prowadzeniu rodzinnych interesów i w sumie nie jest źle, ale kiedy już zostaję sama na pastwę losu to nie czuję się pewnie, bo jednak wszystko zależy od gospodarzy. Na szczęście u mnie to chwilowe i wyprowadzamy się na dniach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolendraa
Z tesciami faktycznie tez moze byc nieciekawie. Wspolczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JF
Też prowadziłam się z jedną walizką, ale jakoś nie umiem się zaaklimatyzować. W dodatku stale się kłócimy przez jego rodziców ;/ Mieszkam tak 2 miesiące, a już mam dość i tylko czekam na dzień wyprowadzki. Jak dobrze pójdzie to za miesiąc mnie tu nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolendraa
My jestesmy w mieszkaniu, ktore nalezy do rodzicow partnera, ale placimy im normalnie czynsz, rachunki, wszystkie oplaty, robimy naprawy na wlasny koszt, itd. Niestety, oni je urzadzili i nic tutaj nie mozemy za bardzo zmienic, przynajmniej ja nie moge, a moj mezczyzna nie ma takiej potrzeby. Czasem czuje, ze dbam o to miejsce tak bardzo, zajmuje sie bardziej niz ktokolwiek, doprowadzilam je swoja praca do swietnego stanu, bo bylo troche zapuszczone, a nawet cholernego mebla przestawic nie moge, bo rodzice czesto wpadaja bez zapowiedzenia i nas nadzoruja. Coraz czesciej mysle o wyprowadzce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolendraa
Mecze sie, nie wiem jak to rozwiazac, ale dluzej juz tak nie moge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolendraa
Ehhhhh... Chyba ginie moj temat w natloku kafeteryjnych zwrotow akcji. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciezka sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@kolendraa - nie płacicie "im czynszu" tylko płacicie czynsz (do spółdzielni, wspólnoty). No chyba, ze płacicie odstępne jak za wynajem. W czym przejawia się to twoje dbanie bardziej jak ktokolwiek skoro nawet nie przesuwasz mebla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolendraa
Placimy im czynsz, czyli oplate za uzytkowanie mieszkania. Oprocz tego regulujemy wszystkie oplaty w spoldzielni, oplacamy prad, media, etc, a nawet dokladamy sie do ich podatku. Co do dbania natomiast to zrobilam calkiem sporo, poczawszy od gruntownego sprzatania przynajmniej kilkunastoletniego syfu (np. szorowania plytek w lazience, prania zaslon, czyszyszczenia wykladziny), skonczywszy na zdzieraniu kafelkow w kuchni pod ktore wlazl grzyb czy malowaniu scian zeby luszczaca sie farba nie wpadala mi do zupy. Ale mebli nie mozna przestawic, maja graty stac tak jak zostaly postawione 30-lat temu i nie ma dyskusji, bo to ich mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolendraa, ja Cie nie za bardzo rozumiem. To chyba normalne, ze placisz czynsz, rachunki ii podatek..? Nikomu tez przyslugi nie robisz, ze odsyfiasz mieszkanie, w ktorym mieszkasz. No mozesz sobie dalej siedziec w syfie, ale przeciez sprzatasz dla siebie. My z mezem wlasnie wynajelismy mieszkanie, zaplacilismy depozyt, oplate za miesiac z gory, podatek, malowalismy sciany i pralismy dywany ( na swoj koszt). A zebym Ci pokazala jakie zagrzybiale byly okna, z pewnoscia nie myte od 9 lat ( tyle ma budynek). I komu mam sie poskarzyc? Dla siebie to robie. Jedyne, co tu "nie gra" to te niezapowiedziane wizyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dlaczego, wlasciwie, wynajmujecie to mieszkanie od rodzicow? Przypuszczam, ze jednak nie placicie oplaty za wynajem, albo jest znacznie zredukowana, bo inaczej by sie chyba nie oplacalo? Jezeli wychodzi Was taniej niz wynajecie normalnego mieszkania z ogloszenia, to trzeba isc na ustepstwa. Cos za cos. Ale przyznam, ze to skarzenie sie na to, ze musisz placic za prad, media i sprzatac, to jtroche smieszne jest..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolendraa
Alez ja sie nie skarze, ze musze placic rachunki czy sprzatac! To jest normalne i niezaleznie gdzie bym mieszkala to tak by bylo. Mnie jest tylko smutno, ze ja wciaz nie czuje sie jak u siebie mimo calego nakladu pracy. Czasem mam wrazenie, ze oprocz dachu nad glowa w doslownym sensie to nie mam z tego mieszkania nic. Nawet go urzadzic po swojemu nie moge, wybrac koloru scian czy wymienic mebli, tylko jestem dobra jako darmowa sila robocza kiedy trzeba odgrzybic czy pomalowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, ja wynajmuje mieszkanie z ogloszenia i mam tak samo! I taki sam naklad pracy i finansow. I tez sama nic nie moge tu zmienic. I , niestety, dopoki sobie nie kupimy wlasnego mieszkania, to w kazdym wynajmowanym tak bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a czego się spodziewasz. Jesteś u kogoś. Kup sobie dom czy mieszkanie to będziesz właścicielem i będziesz mogła robić co chcesz. Więc nie narzekaj tylko leć do notariusza z pół miliona zł i kupuj mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolendra jestes tanią siła roboczą i nawet pania do towarzystwa Dziewczyny żyjąc w konkubinacie nie macie praw Jak mieszkacie u facetów w każdej chwili może wam powiedzieć do widzenia i do niczego nie będziecie mieć prawa Nie dziwcie się później że faceci nie chcą zakładać rodziny skoro wszystko mają za darmo bez zobowiązań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolendraa
Po slubie to mieszkanie nie staloby sie w cudowny sposob nasze. Mielibysmy do niego dokladnie takie same prawa jak bez podpisanego papierka, wiec akurat to nie ma nic do rzeczy. Jesli nie zauwazyliscie, zakladajac temat nie prosilam nikogo o rade ani sie nie skarzylam. Chcialam po prostu pogadac z innymi osobami, ktore mieszkajac gdzies nie czuja sie jak z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie czuje jak w domu, choc to nie moj dom, choc nie moge wymienic mebli i choc wlascicielka przyjezdza 1x w miesiacu na pare dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolendraa
Napisz prosze cos wiecej, gosciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam teraz wiele czasu, ale w skrócie moja mama jest osobą toksyczną i tu mogę w końcu swobodnie odetchnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolendraa
Podnosze, moze jeszcze ktos sie odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×