najgorszy bol niefizyczny

Jaki może spotkać człowieka, to ten, gdy dowiaduje się, że jest oszukiwany. Kłucie w mostku, cięższy oddech, szybsze tętno, niepokój, gonitwa myśli...było tak fajnie, było zaufanie i wiara, że jestem jedyna. Nagle okazuje się, że to wszystko było pieprzoną mistyfikacją :( Jak radzicie sobie z tym cholernie dziwnym uczuciem?

szybko podkladamy zludzenia pod pociag pospieszny

Dobra to może inaczej, poznałam faceta, rozmowa, wymiana zdjęć, z czasem coraz więcej rozmów, coraz więcej uczuć. Wczoraj okazało się, oczywiście zupełnym przypadkiem, że facet chciał sobie tylko p******ć-mówiąc kolokwialnie i takich naiwnych kobiet jak ja ma jeszcze kilka:( Skąd mogłam wiedzieć??? Oczywiście do niczego nie doszło, ale i tak czuję się źle:(

Kurcze to naprawdę smutne, że niemożna nikomu ufać. Nie ma już normalnych, szczerych facetów, czy każdy musi być taką "k****ą"?

Więc ciesz się, że do niczego więcej nie doszło między wami i że nie zdążyłaś się dużo bardziej zaangażować :) Takie rzeczy bolą, nawet bardzo, ale trzeba stanąć na nogi. Głowa do góry :)

nie kazdy musi ale niektorym jest tak wygodnie :) wobec tego polecam metode - jak sobie poscielesz tak sie wyspisz

Kaaś, ale wiesz, co pozostaje na przyszłość? Brak zaufania i ogromna ostrożność a co za tym idzie kolejne miesiące poszukiwań. Patrząc na mnie ludzie się dziwią, że jestem sama. Jedyne wymaganie jakie stawiam facetowi, to znajomość języka polskiego ;) i szczerość.

Heh, to masz za małe wymagania :) A co do poszukiwań... to po co to robić na siłe ? Przecież takie rzeczy przychodzą niespodziewanie, to banalne, ale tak naprawdę jest. A co do ostrożności w przyszłości, to myślę, że takie doświadczenia i oparzenia dużo nam dają do myślenia i są świetną lekcją życia.

samotność też bardzo boli fajna strona dla singli www.magnoli.pl