ile najdłużej nie uprawialiście seksu w małżeństwie

zapytam ponownie: kto założył ten temat? kobieta czy mężczyzna?

nie jestem oziębła i to nie była próba, po prostu nie potrzebowaliśmy tego :) na początku zrobiliśmy kilka razy i wystarczyło na później ;) przecież to się szybko nudzi

Skoro nie potrzebowałaś to znaczy, że jesteś oziębła. Tylko potwierdzasz moje podejrzenia. Seks w żadnym wypadku się nie nudzi. Wręcz przeciwnie - apetyt rośnie w miarę jedzenia.

"nie jestem oziębła i to nie była próba, po prostu nie potrzebowaliśmy tego usmiech.gif na początku zrobiliśmy kilka razy i wystarczyło na później" Czyli jesteś oziębła :D z seksu można czerpać wiele przyjemności, szczęścia, bliskości itd.

Jesli partenr nie pociaga seksulanie, nie daje nam stysfakcji w lozku, to i nie potrzebujemy tego seksu ( z nim). Jesli kazde doswiadczenie seksualne bylo porazka, to sie niedziwie ze nie odczowasz takiej potrzeby. Ale powtorze sie- jesli chociaz raz zaznalabys prawdziwej blsikosci, cudownego seksu, orgazmu i ogolnie wszystkiego co jest z nim zwiazane, a masz zdrowa psychike nie pisalabys tak :)

"grunt,że macie pierścien na palcu, zmienione nazwisko i szpanik przed koleżankami" to dla kobiet fakt posiadania meza i wszystkie co z tym zwiazane jest czyms, czym mozna sie chwalic? :D pytam bo jestem facetem.

mam orgazm z palca i nie mam ryzyka ciąży :D nie wiem,może kiedyś zmieni mi się myślenie, ale skoro lubię sama ze sobą to chyba nie jestem aseksualna :P

Kobieta założyła temat ;)

Oczywiście,że tak. Może dla 20-25 latek nie jest to powód do dumy, ale 30 latka bez ślubu to juz powód to niepokoju. A na wsiach mieć męża każda musi, nawet 21-23 latki. Wstydem jest konkubinat.

aha, bo myślałam, że mój Mąż :-)

aha, bo myślałam, że mój Mąż - dlaczego?

bo tak

bo za rzadko uprawiacie seks Vega?

Nie uprawiamy, bo jest jak kloda oziębła.

ja nie wiem do czego Wam potrzebny tak seks, bliskość okazuje sie nie tylko fizycznością, ale wsparciem, słowem.wg Was mogę być bardzo młoda, mam mniej niż 25 lat, często czuję napięcie seksualne, jednak z moim chłopakiem bliskość to przytulanie, pocałunki, czasem czuję,że chciałabym więcej, ale gdy się rozstajemy to cieszę się "że to jeszcze się nie wydarzyło", nie czuję zbrukana itp.

Jak zjesz frytki zamiast ryżu to czujesz się zbrukana? Daj spokój. Seks to nie jest nic złego. Kiedyś to zrozumiesz.

"nie czuję zbrukana itp" i masz 25 lat? :o jesteś stara cnota niewydymka, facet na pewno wali co popadnie na boku :o

2 tygodnie

seks jest cudownym dopełnieniem związku, cały dzień wspieramy się z mężem i okazujemy sobie naszą miłość przez różne, nawet małe gesty, a wieczorem kiedy dzieci idą spać , kiedy kładę się koło jego ciepłego ciała czuję tę miłość fizycznie i chcę żeby połączyła nasze ciała .

To ja założyłam temat. :)