podoba mi sie brat meza

jestem ale na chwile tylko. przy obiedzie maz do mnie mowi :no widze ze piwo bylo ale tak w zartach widocznie zauwazyl ze w szafce pod zlewem butelki postawilam. ja sie usmiechnelam i mowie :no widzisz X z bratem sie napic nie moze to chociaz z bratowa sie napije. ale mi serce walilo wtedy szok. ale dalej juz poszlo z gorki o nic nie pytal.

Ściema.

Do głowy by mu nie przyszło, że brat będzie posuwał mu żonkę :D

nawet nie wiecie jak sie beznadziejnie z tym czuje on nic nie podejrzewa masz racje nawet do glowy by mu nie przyszlo ze moge mu zrobic takie swinstwo za jego plecami. jego jest mi najbardziej szkoda w tej calej sytuacji.

to faktycznie prowo wpisy autorki coraz dziwniejsze

bo to jest kretynka mayor of :D

Po co brałaś ślub ? Nie kochasz męża , jak byś kochała naprawdę męża nie dopuściłaś byś do takich sytuacji co z miłością , wiernością ?.Musisz sama zadecydować nie pisz się na głupie numerki , albo mąż albo kochanek chcesz sypiać z dwoma naraz ? A facetowi zależy żeby cię tylko przelecieć , jeśli by cię naprawdę chciał to by powiedział że zależy mu na tobie i chce byś rozwiodła się z jego bratem .

Autorko, ty to jesteś jakąś kretynką, co? żal ...ci męza? no co ty powiesz... kochająca żona się znalazła...

nie piszcie tak do mnie...kocham go. Tylko jego brat mnie tak podnieca

To powiedz to swojemu mężowi

nie umiem kłamać

16:59 i 17:02 to podszywy

Nie piernicz że się beznadziejnie z tym czujesz. Jakbyś naprawdę źle się z tym czuła, to byś przestała. A mezatkazestazem ...K***iszcze z ciebie

po co mialabym klamac? pisze szczerze to co czuje.

ej, ty powyżej czemu się pode mnie podszywasz? to mój temat?

mezatka spltka, zamierzasz bzykać się ze swoim szwagrem?

nie ogarniam tej kafeterii jak mozna pisac z dwoch takich samych nickow? skoro jeden jest zaczerniony? moze mnie ktos oswiecic? i dlaczego jak klikam na swoj nick to mi pokazuje ze zalozylam 28 tematow gdy dopiero teraz sie zaczernilam?

Tak, taka szczera uczciwa dziewczyna z ciebie :-D

Bo jesteś Rosa na betonie vel Mayor? :-D

same qurwy na tej kafeterii.

Wypraszam sobie takie generalizowanie!!!

Później się dziwi jedna z drugą dlaczego porządni mężczyźni ich nie chcą :D

a ja was proszę o radę, a wy mi tu o qurwach piszecie. Same nimi jesteście, i już

Pavlo, chciałbyś się bzykac ze swoją szwagierką? tylko nie mów że nie...

jakie masz cycki większe niz narzeczona brata męża...?

większe...on mówi, że pewnie bardziej jędrne...Tak coś szepnął kiedyś w kuchni. Że jak meloniki chciałby złapać

Jaką radę? Jak jesteś uczciwą osobą, to piszesz gościowi: nic z tego nie będzie, szczęścia ci życzę. A jak masz k...ska naturę to się z nim r***aj i narob gnoju w życiu rodziny. End of story, geeeez.

Może i bym chciał, tyle że widzisz ja nie dorabiam sobie do tego bajki o tym jak to kogoś kocham i jest mi z nim dobrze i że zdradzam mimo tego że kocham ;) JA jestem singlem właśnie z tego powodu bym mógł bez ranienia drugiej osoby bawić się z kim i jak będę chciał i nie oszukuję nikogo i siebie zarazem,że mi na danej osobie zależy,że tylko ona się liczy i że to jej jestem wierny ;) Widzisz analogię? Czy rozpisać to bardziej?

seks może być tego wart, tak myślę. A mi źle zyczycie chyba, zazdrościcie

Dodam,ze swego czasu też doprawiłem rogi komuś mi bliskiemu, kto mimo iz nie jest spokrewniony ze mną zawsze był dla mnie jak brat. Przez następny miesiąc plułem w lustro za każdym razem gdy widziałem w nim swoje odbicie Skończyło się na tym,ze wyrzuty sumienia skłoniły mnie do wyznania prawdy. Dostałem zasłużenie w pysk niejednokrotnie, ale przynajmniej od tamtego czasu nie patrze w lustro z obawą,że ujrze kogoś kto ma taką sama twarz jak ja ale jest ode mnie zupełnie inny. Uwierz mi że gra świeczki warta nie jest. Ja byłem po drugiej stronie i wiem jak to wygląda. Jeżeli masz cos co nazywa się sumieniem, to po jakims czasie zostanie z ciebie wrak dawnej Ciebie i osiągniesz dno moralne z którego bez pomocy najbliższej Ci osoby, którą masz zamiar zdradzić nie wyjdziesz. Ale Twoje małpy i Twój cyrk. Ja Ci zycia układał nie bedę. Zrobisz jak uważasz. Bylebyś później nie pluła sobie w brodę,ze mnie nie posłuchałaś