Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Współczesne młode kobiety są strasznie leniwe i wybredne

Polecane posty

Gość gość
Moja dziewczyna ma ambicję, cele życiowe, pracuje - wiem, że razem się dorobimy (na razie odkładamy pieniądze i zbieramy pomysły na własną firmę, bo mamy już dość pracy "u kogoś", a posiadamy już wystarczająco dużo doświadczenia zawodowego i zbieranych przez lata rozwiązań, by osiągnąć sukces). Nie jestem biedny, zarabiam lepiej niż przeciętnie, mam oszczędności - ale z partnerką, która również zarabia, inwestuje, która po prostu MYŚLI jestem w stanie osiągnąć o wiele więcej, niż ze współczesną młódką.>>> tak wszystko pieknie fajnie, tylko jak w wieku 40 lat cos zaskoczy to bedziecie latac po klinikach i leczyc bezplodnosc, bo nagle chcemy miec dziecko... I wtedy in vitro, inseminacje itd itp. Kobieta nie ma tak jak facet, coraz czesciej kobiety jak to sie nazywa probuja sie z natura, naginaja jej prawa, a ona sie na nich msci, poczytaj sobie topic o kobietach, ktore maja swietne zawody, swietne zarobki, a teraz to wszystko wydaja na jedno marzenie... posiadanie dziecka. Jezdza nawet do stanow, byle cos zaskoczylo. Mozesz gwarantowac, ze to wam sie nie przytrafi? Na co twojej kobiecie 5 zawod, to znaczy, ze nei jest dobra w pozostalych 4ch, ksztalci sie, wydaje kase na to i widac nic z tego nie ma poza nastepnym papierkiem. Pewnei ma juz ich tyle ze moze sobie maly pokoj wytapetowac a i tak gowno zarabia, albo gowno znaczy w firmie w ktorej pracuje. Kobieta zeby cos osiagnaz wzyciu musi sie dwa razy albo wiecej nameczyc od faceta, no chyba ze ja rodzice ustawia, odbywa sie to ogromnym kosztem psychicznym (mnostwo kobiet jest utajonymi alkoholiczkami), a wy faceci ciagle placzecie, tylko dlatego, ze wileu z was tak naprawde nic soba nie reprezentuje i chce miec wszystko za darmo bez konsekwencji, bo naogladalo sie poronoli w necie, nakreconych przez facetow dla facetow, gdzie szkaradny facet z brzuchem i pryszczami na gebie i d***e posuwa laski, o ktorych marzycie...Tylko o to wam chodzi, hipokryci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakich sobie wybieracie facetów to właśnie widać w Twoich postach co potwierdza to co pisałem wyżej. Kobiety młode pokolenie nie chcą rodzinnych mężczyzn stąd takie sytuacje.>>> j ajuz od dawna nie mieszkam w PL, z dala od polskiej tesciowej...ale wciaz mam kontakty z wieloma kolezankami w PL, maja przerabane. Facet przyniesie do domu 2000 zl i szczerzy zeby, ze zarobil caly majatek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pielęgniarka tylko pielęgniarz kobiety doucz się>>> tak wolali jego koledzy, pan-pielegniarka, panie pielegniarka poda mi pan basen itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nasturcja 123
Mozesz gwarantowac, ze to wam sie nie przytrafi? Na co twojej kobiecie 5 zawod, to znaczy, ze nei jest dobra w pozostalych 4ch, ksztalci sie, wydaje kase na to i widac nic z tego nie ma poza nastepnym papierkiem. x x no własnie, to samo pomyslałam z tym 5 zawodem, kobiety maja ciezko, a samymi ambicjami wiele sie nie zdziała... jak mnie dobija ten polski patriarchalizm... kiedys dziecko dosc chorowało, ja miałam mało czasu, chodził akurat do lekarza maz z nim, bo ja wtedy pracowałam a on nie. To poparu wizytach lekarz sie dziwil, dlaczego matka nie przychodzi... :( A jakby chodziła tylko matka, to by nawet nie spytał, czy dziecko w ogóle ma ojca... Tak samo, jak np. w przedszkolu dziecko jest np. brudne, to kazdy mówi" Co to za matka!" , nawet jak dziecko ma oboje rodziców. Tylko matka jest za wszystko odpowiedzialna. Rzygam tym chorym krajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234mnbv
Raczej nie, Nasturcja... nie z wieku, a z wychowania. Chyba, że obecne dwudziestolatki są emocjonalnie na poziomie niegdysiejszych 12- latek. A to jednak metrykalnie dorosłe kobiety. Gościu - czy alternatywą na bezpłodność jest płodzenie dzieci w wieku lat 20? To właśnie usiłujesz mi przekazać? Nie mamy dziecka, bo dopiero po 30 spotkaliśmy partnerów, z którymi chcielibyśmy założyć rodzinę. Moja kobieta jest zadbana, wysportowana, niedawno lekarz powiedział jej, że jej organizm jest o 8 lat "młodszy" od jej metryki, wszystkie narządy są w doskonałym stanie. Moja kobieta zdobywa 5 zawód nie dlatego, że nie jest dobra w pozostałych 4 czy że źle zarabia, a że jest jej przydatny do awansu i zmiany profilu zawodowego. Zresztą ona lubi się uczyć ;-) Wiedza, którą zdobywa jest jej jak najbardziej przydatna w pracy zawodowej. Nie jest prawdą to, co piszesz, że kobiety mają problemy z osiąganiem sukcesów. Moja narzeczona nie ma znajomości, a posiada dobrą pracę i nigdy nie była dyskryminowana z racji płci. Nie miała ani problemów ze znalezieniem pracy, ani z awansem. P.s. możesz gwarantować, że żadnej uzależnionej od męża 20-latce nie "przytrafi się" bezpłodność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234mnbv
Nasturcja, rozumiem, że Ty jesteś przykładem kobiety, która nic w życiu nie osiągnęła, i dlatego zakładasz, że inne kobiety również nic nie osiągnęły? Po pierwsze, nie wiem, czy znasz realia rynku pracy, ale o ile nie pracujesz w urzędzie, z powodów kryzysu pracodawca woli zatrudniać osoby, które mają doświadczenie w więcej niż jednym zawodzie (choć w niektórych firmach stawiają na mocno wyspecjalizowane jednostki - im jednak w przypadkach losowych typu strata pracy trudno się przekwalifikować). Po drugie, niektóre zawody mocno się uzupełniają, są można rzec komplementarne. Moja kobieta pracowała kilka lat w pewnym zawodzie, pojawiła się szansa awansu, przy jednoczesnej zmianie zawodu. Ma w nim pewne doświadczenie praktyczne i została wybrana z uwagi na kreatywność i efektywność, ale chce uzupełnić wiedzę, aby być naprawdę dobrym pracownikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234mnbv
Pozdrowienia od Ani ;-) Zanim mi jeszcze ktoś wyskoczy z koronnym argumentem, że dziecko będzie miało ciężkie dzieciństwo przy rodzicach skupionych na karierze - nasi rodzicie ciężko pracowali i obie mamy nie miały możliwości siedzieć z nami w domu, a mimo tego nie mamy poczucia, byśmy coś stracili. Stać nas na opiekunkę, możemy liczyć na opiekę jednej z babć, a do tego nie ma potrzeby, żeby moja dziewczyna przebywała cały czas w firmie, gdyż jest rozliczana z efektów pracy. Z tego powodu czasem pracuje w weekendy, czasem wieczorem, ale z drugiej strony w wielu przypadkach udaje się jej mieć wolne, wtedy, kiedy chce ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
warto jednak zwrócić uwagę na to, że nie każdy ma predyspozycje do radzenia sobie tak jak Twoja partnerka. I to może być wszystko od ograniczonych możliwości edukacji, przez zobowiązania rodzinne, aż do niekoniecznie ponadprzeciętnej inteligencji. I taka kobieta często przegrywa z mężczyzną, nawet jeżeli on miał dokładnie tą samą pozycję startową. Ta dyskryminacja jednak jest i ma się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234mnbv
Zauważ jednak Moorland, co tu się dzieje. Jeśli ktoś osiągnął sukces, to na pewno: - po znajomości - kradł - donosił. Kiedy kobieta pracuje, to te, które nie pracują, piszą, że: - jej facet jest biedny (a nie - że ona ma ambicję i chce coś osiągnąć). Kiedy kobieta się kształci, inwestują w siebie - to sama zobacz: od razu głupie i żałosne komentarze, że z tego powodu nie będzie miała dzieci, albo, że ma kiepską pracę i dlatego musi się dokształcać. Ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wymyśliły, że nikt kobiety tak nie obgada jak właśnie druga kobieta i hajda dalej pisać jakie to paskudne 20latki są u nich w pracy :D Ja znajdę przykład na wszystko. Na k******o, na trzymanie cnoty do ślubu, na prostytucje małżeńską, na miłość pomimo wszystko, na bycie leniem i nierobem, na zaharowywanie się w celu osiągnięcia sukcesu itd. I czy to swiadczy, że ludzie są jacyć konkretni? Nie, ludzie są różni. Mają różne predyspozycje, różne możliwości. To, że jednemu się udało nie oznacza, że tysiącom innym się uda. Tak samo odwrotnie, jak jeden poniósł klęske tysiąc kolejnych może odnieść sukces. ­ Bo już mi ręce opadają jak czytam o tym jacy ludzie niby są. Nie lepiej byłoby się zająć własnym życiem i szcześciem zamiast wpieprzać się w życie innych i oceniac co powinni a czego nie powinni? ­ A nierówność płac jest bo statystycznie to kobiety więcej czasu są na urlopach itd niż faceci. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się więcej pracuje to więcej się dostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nasturcja 123
co do nierownosci płac, to jest po prostu potworna... moim zdaniem oficjalne dane sa zanizone, bo one uwzględniaja tyko osoby pracujace, a przeciez sporo kobiet nie pracuje...wczoraj był temat o zarobkach, czesto tu ludzie podaja, przekleje kilka wypowiedzi: x x "1osoba - moj maz zarabia.. w dobrych porywach 2000...ja nie pracuje, siedze w domu z dzieckiem, mieszkamy u moich rodzicow i tak strasznie ciezko jest sie wyrwac gdzies na swoje 2 osoba zarobki męża od 3 500 do 5 500 w zależności od miesiąca i planów, ale zawsze ma 3 500 moje zarobki zawsze - 2 900, 3 osoba zarabiam 1100, maz 2000, mamy 1 dziecko. 4 osoba Ja nie pracuje bo jestem z dzieckiem. Mam stypendium 700 zł. Mąż różnie 3-5 tys. 5 osoba Mąż przeciętnie 4200 ja przeciętnie 1500 6.osoba moj maz zarabia 3900 , ja siedze z rocznym dzieckiem w domu 7 osoba nie pracuje bo jestem z nia w domu. mąż zarabia 2800, 1200 dostajemy od moich rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nasturcja 123
szukam jeszcze na innych topikach, przekleje wypowiedzi jak beda podane zarobki obu osob x gość Ja 800xl pol etatu w sklepie spożywczym Mąż 3tys na budowie x gość Ja zarabiam 1200 w sklepie, maz 12000 w innym sklepie x gość w barze pomoc kuchenna 1500 kuj-pom mąż 2500euro finlandia x Moj maz zarabia tyle co ja poznalismy sie w pracy x gość ja nie pracuje, bo sie nie oplaca, maz zarabia 2800 funtow foreman w koncernie samochodowym x Ja w urzędzie skarbowym ok 1800 zł, mąż na kopalni ok 4,5tys. x ja na razie nie pracuję, mąż inżynier w międzynarodowej firmie 6500 na rękę x Ja na razie na zlecenie na stoisku wedliny/ser/mieso zarabiam 9, 50 brutto na godzine, to daje 7 na reke. Ale jak dostane normalna umowe to dostane 1120 na reke za 176 godzin w miesiacu, ale coz.... Maz zarabia 1700-2000 tys, jest operatorem maszyn. x mąż ma 2400zl ja 400 zł wychowawczy + 77 rodzinne x Mąż zarabia 3000 w sezonie letnim.. ja mam swoje dodatkowe 400zł x ja mam na reke 1500 moj partner pracuje za granica i zarabia ok 10 tys x Ja zarabiam jakies 5 tys, mąż niemal 3x tyle. x Pensja meza 5300 zł Pensja moja : 2000 x Z***biscie kobiety w Polsce zarabiaja.... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety w polsce są mało ambitne i lecą na kasę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234mnbv
Jedno pytanie Nasturcjo - czy te kobiety co tak mało zarabiają w porównaniu ze swoimi mężami mają dokładnie takie same wykształcenie, zawód i pracują tyle samo lat oraz na identycznych warunkach co owi faceci? Mogę się założyć, nie. Sądzę, że większość z nich ma mężów o ładnych parę lat starszych i do tego spędziła parę lat w domu, więc zwyczajnie "wypadła z obiegu". Nie ma sensu porównywać pensji dyrektora albo nawet zwykłego pracownika budowlanego z pensją "sklepowej" czy pozbawionej większych umiejętności pani z biura. Kobiety w Polsce słabo zarabiają, bo w większości... same do tego dążą (jest to efektem wyboru przez nie zawodu, pracy i stylu życia). Koleżanka z pracy mojej kobiety zarabiała połowę tego co ona, na równorzędnym stanowisku. Dlaczego? 1. Moja dziewczyna poszła po podwyżkę, ona się bała. 2. Moja dziewczyna robiła więcej, niż od niej oczekiwano, koleżanka dbała, by się nie przemęczać. 3. Moja dziewczyna szkoliła się (za własne pieniądze), koleżanka nie. Później moja dziewczyna znalazła lepszą pracę i powiedziała koleżance, ale tamta nie złożyła CV ze względu na "dalekie dojazdy". Obecnie moja dziewczyna zarabia już 3-4x więcej niż koleżanka i może pracować w domu. Sama zobacz na swoje przykłady - są śmieszne i wcale nie dowodzą nierówności płac. Te kobiety, które przywołujesz w przykładach, wykonują w większości proste prace, nie wymagające ani specjalnej wiedzy i kompetencji, mniej męczące fizycznie, o znacznie mniejszej ilości godzin ("Ja 800xl pol etatu w sklepie spożywczym Mąż 3tys na budowie"), albo nie pracują (" moj maz zarabia 3900 , ja siedze z rocznym dzieckiem w domu"). Jak możesz domagać się, by osoba siedząca w domu miała równe płace z pracującą?! Jak możesz porównywać cały etat z połową, pensje zagraniczne i polskie, jak możesz porównywać osobę na wysokim stanowisku, z wieloletnim doświadczeniem z osobą, która wykonuje proste prace bez doświadczenia?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234mnbv
Dodam, że najwięcej na nierówność płac narzekają kobiety, które nic nie robią, albo robią w domu tyle samo, co ich pracujące równieśniczki, a poza tym nic. Najwięcej mówią o zmęczeniu, o niesprawiedliwości, ale czy coś robią w kierunku zmiany swojej sytuacji z wyjątkiem zwiększenia wymagań jeśli chodzi o męża? Raczej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Nasturcji A nie sadzisz ze to tez niesprawiedliwe, ze dyrektor d.s. marketingu zarabia 10 000zl, a wioskowy zul ma zasilek 400zl? To tez nierownosc plac, straszna... Nie chce Ci sie plakac? Trzeba cos zrobic, zeby zmniejszyc dysporporcje plac pomiedzy dyrektorami a zulami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na nierówności nie narzekam, w mojej pracy każdy dostaje małą pensję :D ­ Akurat co do nierówności płacy mamy ogólnodostępne statystyki które wykazują, że statystyczna kobieta na tym samym stołku co facet ma mniej. I biorąc pod uwagę przebieg kariery kobiet gdzie jednak zwykle minimum 1-3lata są wyrwane ma to swoje uzasadnienie. Ale tak, Twoja dziewczyna jest dowodem, ze każdy powinien zarabiać ileś tysięcy i mieć 10 zawodów. Ubolewam, że jednak 95% osób (każdej płci :P) jest inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasturcja 123-ty jesteś jakas idiotka. to tylko pokazuje jak kobiety maja łatwo w życiu, całkowicie udowodniłaś to co tutaj faceci piszą-ze kobieta tyłkiem podwyższa swój status materialny samemu się leniąc ! tylko nigdzie nie było napisane ze oni pracują w tym samym zawodzie oprócz jednego przykładu-gdzie kobieta napisała ze zarabia tyle ile jej mąż Buhahahahah!!!!!!. chirurg zawsze będzie zarabiał więcej niż sprzątaczka. dawaj dalej argumenty bo tylko udowadniasz tezę ze kobiety są leniwe i dorabiają się tyłkiem biorąc zwykle faceta lepszego od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nasturcja 123
"Jedno pytanie Nasturcjo - czy te kobiety co tak mało zarabiają w porównaniu ze swoimi mężami mają dokładnie takie same wykształcenie, zawód i pracują tyle samo lat oraz na identycznych warunkach co owi faceci? Mogę się założyć, nie. Sądzę, że większość z nich ma mężów o ładnych parę lat starszych i do tego spędziła parę lat w domu, więc zwyczajnie "wypadła z obiegu". x x Nie rozumiem, jakic cudem maz i zona mieliby miec takie samo wykształcenie, ale nie ma zadnego powodu zakładac, ze zona ma gorsze... przytaczałam kazda wypowiedz co w niej były oba zarobki podane, nie filtrujac w ogóle.... Z róznych danych statystycznych wynika, ze kobiety w Polsce sa lepiej wykształcone i b ambitne od mezczyzn, czesciej kończa wyzsze studia. Co nie daje gwarancji wyzszych zarobków, choc jakby ta pracowanica US zarabiajaca 1800 i jej maz górnik- 4500.. Oczywiscie ze wiecej siedza w domu, bo zajmuja sie dzieckiem, a ich mezowie a nawet reszta rodziny zle patrzy, gdyby te obowiazki przejał maz, bo jest to po prostu zle widziane przez konserwatywna czesc ludzi... Ale to nie jest kwestia zadnych checi- ich braku lub nie, bo kobieta nawet najb. ambitna jest postrzegana przez pracodawce jako pracownik niewydajny, który zajdzie w ciaze i narobi kłopotów... i to własnie jest podstawa dlaczego kobiety zarabiaja zle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nasturcja 123
Te kobiety, które przywołujesz w przykładach, wykonują w większości proste prace, nie wymagające ani specjalnej wiedzy i kompetencji, mniej męczące fizycznie, o znacznie mniejszej ilości godzin ("Ja 800xl pol etatu w sklepie spożywczym Mąż 3tys na budowie"), albo nie pracują (" moj maz zarabia 3900 , ja siedze z rocznym dzieckiem w domu"). Jak możesz domagać się, by osoba siedząca w domu miała równe płace z pracującą?! x x Bzdury.... Ogólnie to wiekszosc ludzi z tych przykładów wykonywała proste prace, to po pierwsze, po drugie teraz piszemy o zarobkach a nie wykonywanej pracy... proste prace kobiece sa mało płatne jak np. sprzedawczyni, proste prace meskie sa duzo płatne - jak hydraulik. Wymagajace wykształcenia prace zdominowane przez kobiety sa zle płatne, np. nauczyciel, inzynierowi sie płaci juz o milion razy lepiej, a przeciez jego praca nie jest skrajnie ciezka... co do osób niepracujacych- kobietom ciezko znalezc jakakolwiek prace, i spory ich odsetek co siedzi w domu, robi to nie daltego ze chce, ale ze musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nasturcja 123
całkowicie udowodniłaś to co tutaj faceci piszą-ze kobieta tyłkiem podwyższa swój status materialny samemu się leniąc ! x x nie wiem co to za status materialny, byc bezrobotna kura domowa na łasce, meza, chyba tylko desperat pracujacy na tasnie moze czegos podobnego zazdroscic... no i zajmowanie sie małym dzieckiem to harówa gorsza niz praca na dwa etaty, wiekszosc kobiet o niczym innym nie marzy, niz zeby isc do pracy, ale to chyba trzeba samemu przezyc zeby zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej płatne sa zawody w których potrzeba precyzyjności, umiejętności, wiedzy, doświadczenia a nie siły fizycznej. wmawiajcie sobie dalej żyjące na tyłku nieudacznice ze jest nierównouprawnienie i ze jesteście tyle samo warte co wasz zaradny facet. możecie być najseksowniejszymi laskami machającymi przed bogatym facetem tyłkiem by zdobyć ,,poziom,, ale i tak będziecie mniej wartościowe od zaradnego faceta/kobiety poza tym jeśli jesteście tak niedoceniane przez pracodawców ,a zarazem tak zdolne i ambitne to czemu nie otwieracie własnych firm co się nie chce? poza tym co jak co ale hydraulik musi mieć większe umiejętności od kasjerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie rozumiem, jakic cudem maz i zona mieliby miec takie samo wykształcenie, ale nie ma zadnego powodu zakładac, ze zona ma gorsze" x Czyli nie ważne co ważne, że ma z tego papier :D x "Z róznych danych statystycznych wynika, ze kobiety w Polsce sa lepiej wykształcone i b ambitne od mezczyzn, czesciej kończa wyzsze studia." x Na c*******h kierunkach. A jak na ambitnym to wtedy ci źli mężczyźni jej nie dają szansy :D x "proste prace meskie sa duzo płatne - jak hydraulik." x Jak taki pomyślunek reprezentujecie to dziwię się, że w ogóle wam płacą. Hydraulik - baaardzo prosta praca. Wystarczy umieć liczyć do dziesięciu i wiedzieć gdzie się podpisać. Jak rura pęknie to sama naprawisz bo to takie proste, co? Powodzenia. Ja p******ę po prostu słów mi brak na to co tu czytam... Te wszystkie kobiety co w przeszłości organizowały protesty, przykuwały się do torów kolejowych walcząc o prawo do głosowania to teraz ze wstydu w grobach się przewracają jak takie Nasturcje jęczą jak to im płacić 5.000 netto nie chcą za to, że nic nie potrafią. A bo dziecko a bo okres a bo mam sraczkę itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam zatrudnić się w sklepie spożywczym i podźwigać towary na magazynie. To prosta i niemącząca praca. Ludzie, pal licho co kto robi i za ile, ale w ogóle nie macie szacunku dla ludzi dzięki którym jesteście w stanie pieprzone bułki rano z masłem zjeść czytając gazetę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
krwawa tu nie chodzi o szacunek do ludzi mało zarabiających. po prostu faceci zwykle więcej zarabiają bo częściej maja trudniejsze, bardziej odpowiedzialne zawody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ludzie, pal licho co kto robi i za ile, ale w ogóle nie macie szacunku dla ludzi dzięki którym jesteście w stanie pieprzone bułki rano z masłem zjeść czytając gazetę." | o, poruszyłaś bardzo ważny temat. | jak mieszkałam w wawce i pracowałam w robotach typowo administracyjnych, to zauważyłam, że te wszystkie biurwy w ogóle nie mają szacunku do sprzątaczek. zawsze coś im się nie podobało, kretynkom się wydawało, że są takie światłe i ważne, bo przerzucają papierki. przyjechały jedna z drugą z pipidówy, skończyły coś zaocznie i pokazywały palcem "o, tu brudno jest!". | a prawda jest taka, że biuro bez dyrektora zarządzającego działałoby świetnie przez jakiś czas, a bez sprzątaczki to już nie bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko sprzątaczka w odróżnieniu od niektórych tutaj nie domaga się pensji dyrektora :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, jak czytam wypowiedzi to jedynie pogardę widzę. I to samo o pracy w domu. Tak bo kobieta z rocznym dzieckiem w domu to tylko bąki zbija a dziecko się do niej śmieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×