Zazdrosc to brzydkie uczucie ale zazdroszcze ludziom

co tzn. mniej lub bardziej zdesperowany sposób? co takiego robiły?

Jedna pozwolila sie zeswatac komus tam i pomimo tego, ze facet byl wg niej brzydki, to postanowila z nim byc, "bo nikt lepszy sie nie trafi".

serio u kobiet około 30 jest az taka desperacja?!

Tez bylam zdziwiona...

no to jeden przykład, a inne? bo może ta laska to jakiś taki odosobniony przypadek...

Zuza, a co u Ciebie?

dołek, a jak tam twoja siłownia? :)

A dobrze, dzieki. Dalej chodze i cwicze, co jest sukcesem, bo myslalam, ze zostawie to szybko.

dzisiaj sroda, zostaw nam swoje marudzenie na niedzielę :D

Skreślasz ludzi bo nie było "chemii"? Chemię miałem w szkolę i z tego co pamiętam kiepsko mi szło :) Tkwisz w typowej pułapce beznadziejności swojej osoby. Chemii nie będzie bo nie masz w sobie dość pozytywnej energii, by ją wywołać, jesteś wypalona jak wietnamska wiocha po ataku napalmem. Daj komuś do poczytania co piszesz - same żale, smuty, nędza, rozpacz - tylko trumienkę klecić z dykty i się wczołgać do niej :) Jak do mnie się dziewczyna uśmiechnie to skaczę pod sufit i cały dzień (a nawet tydzień jak fajna) mam udany :) Koło Ciebie pewnie 10 "chemicznych" mogłoby przejść i nic :) I znam sporo fajnych osób - by wypić z nimi piwo, kawę, pogadać, pójść na siłkę czy na basen nie potrzebuję żadnej chemii. Ale znamy Dołek Twoje argumenty: "po 30 nie da się nikogo poznać" - teraz, "nie ma chemii" :) Jesteś typową męczennicą, wolisz się użalać na wszelkie możliwe sposoby, szukać wymówek, usprawiedliwień zamiast zmienić swoje życie. Podejrzewam, że tak naprawdę nie chcesz nic zmieniać w swoim życiu bo jakież to wygodne: stać w kącie, płakać i niech wiara lituje się nad moją duszą. Między nami jest behawioralna przepaść - kiedy ja się cieszę, że znajomy dostał super posadę Ty zazdrościsz, gdy ja idę to z nim uczcić Ty się żalisz na forum :)

O Boże Heniek, Ty jestes taki pozytywny i wspanialy i same blachary i niezaradne niemoty przyciagasz (z tego co pisales). Wiec gratuluje.

p******ą tu niektórzy jak diabli. Jak to do związku chemia niepotrzebna? Potrzebna, aby chcieć być dotykanym przez ta osoba i chcieć z nia kontaktu...Ruszcie głową pajace

hahaha, no pewnie, że chemia potrzebna cóż poradzić, do mnie jak który uderza, to brzydki, niepociągający, zdesperowany prawiczek, niezaradny, egoista a jak ja chcę zagadać do takiego który mi się podoba, to ma mnie w nosie,bo przystojny;) no i co - samotność czeka jak nic;(

dołek, to gratulacje, że nie porzucasz ćwiczeń :) mi codzienny sport daje dużego powera, co się przekłada na uśmiech, energię, bardziej sprężyste ruchy i ...zainteresowanie facetów, które jest mi teraz potrzebne jak umarłemu kadzidło ;) no dobra, jaram się tym i poprawiam sobie nimi samoocenę :D

Ja to mam wrazenie, ze Heniek sie na mnie wyzywa za swoje niepowodzenia, pewnie jakies kobiety w jego zyciu tez nie mialy z nim "chemii" i stad ta wrogosc do tego, co pisze. To sa moje odczucia i tyle, nikogo nie zmuszam do czytania tego.

Alicja, a co cwiczysz? Bieganie, ciezary? Bo to w sumie tez ciekawy temat. No ale Ty pewnie nie zyjesz w przekonaniu, ze zaden sie juz nie trafi, wiec Ci latwiej ;) Moje kolezanki szybko znajduja jakichs tam facetow i same nie sa wiec ja odstaje.

napisałam długi post o wszystkim i uznało to za spam :o mimo wpisania kodu odrzuca. dupa :o

Probowalam znalezc jakas zaleznosc, kiedy post jest spamen, a kiedy nie , ale nie udalo sie :P myslalam, ze to kwestia wklejania linkow, ale nie.

pokrótce - różnie bywa, aeroby, elementy tańca dancehall'owego, ćwiczenia na poszczególne mięśnie we własnym zakresie, zależy jak leży - byle codziennie :) | ostatnio dużo w domu we własnym zakresie, bo szkoda mi każdej minuty na to całe szykowanie, dojazdy itp. pierdoły. jak się człowiek wciągnie w sport, to nie potrzebuje już zewnętrznych motywatorów.

Wow, masz czas codziennie? Tzn w domu no to jeszcze (jak sie ma motywacje), ale do klubu to max 4 razy w tygodniu daje rade.

no właśnie dlatego w mieszkaniu, nie mam ochoty codziennie dojeżdżać i jeszcze ćwiczyć niekoniecznie to, co bym chciała. dla mnie ważna jest regularność. ja już tak od dłuższego czasu, choć zdarzały się przerwy, kontuzje czy coś. | może od wiosny szarpnę się i wstąpię do jakiejś grupy dancehall'owej ;)

"same blachary i niezaradne niemoty przyciagasz (z tego co pisales)" - ale do tych z kafeterii i tak im było daleko. Wystarczy poczytać niektóre tematy (np. te o przechodzonych związkach) - aż trudno uwierzyć, że ktoś tyle głupoty mógł upchać w jednym miejscu :) Moje eks może i były w większości niezbyt mądre - ale na pewno nie aż tak głupie :) I nie była to raczej kwestia chemii tylko moich wymagań - bo nie każdy facet oczekuje tylko d...y, niektórzy chcą czegoś więcej :) I jak mam wybór to wolę spotykać się z ludźmi a nie siedzieć w kącie i użalać się :) I owszem, może i miałem pecha, ale nie mam sobie nic do zarzucenia (moje wybory były najlepsze z możliwych), staram się być optymistą i korzystać z życia a nie topić smuty w wódzie razem z prawiczkami :) I nie wyżywam się, tylko piszę co myślę o takim podejściu do życia - mógłbym o wiele ostrzej takie jęczenie podsumować. Nawet jak poznasz kogoś, to będziesz próbowała go zatruć swoją depresją i g..o z tego będzie. Spotykałem i spotykam wiele takich - znamy się od 5 minut a ona już "wiesz, dziś nie da się nikogo normalnego poznać" - a po kolejnych 5 minutach widzi już tylko moje plecy :) Twoja reakcja na krytykę też pasuje jak ulał do profilu - normalny człowiek by obrócił to w żart, zignorował, wymyślił ciętą ripostę albo znalazł cokolwiek pozytywnego a Ty od razu dorabiasz ideologię (oczywiście negatywną), że mszczę się okrutnie i to właśnie na Tobie bo mnie moje partnerki biły czy coś, heh :) Ale każdy jest kowalem własnego losu - chcesz leżeć w trumnie i czekać na śmierć to proszę bardzo :) Ale nie oczekuj, że będę się litował albo przyklaskiwał. A jak chcesz coś zmienić to zmieniaj, bo na razie to oczekujesz chemii a pewnie ciężko z Tobą wytrzymać godzinę czy dwie przy jednym stoliku.

myślę, że niestety heniuś ma sporo racji. próbowałam już dołka trochę w d**ę kopnąć za to marudzenie :P | przede wszystkim gdybyś dołku umówiła się na spotkanie z facetem, a on rzucałby teksty, że "życie jest do bani" i "żadna mnie nie chciała" to szybko zwinęłabyś się z takiej randki ;) faceci myślą podobnie.

" Ale nie oczekuj, że będę się litował albo przyklaskiwał. " Niczego od Ciebie nie oczekuje, nawet tego bys sie tu wypowiadal i wmawial mi jakies brednie swoje.

"przede wszystkim gdybyś dołku umówiła się na spotkanie z facetem, a on rzucałby teksty, że "życie jest do bani" i "żadna mnie nie chciała" to szybko zwinęłabyś się z takiej randki oczko.gif faceci myślą podobnie." Prawda absolutna, ale nikt na zywo ode mnie takich tekstow nie uslyszal :) Na zywo w ogole omijam ten temat, a to co pisze tutaj to sa wnioski i przemyslenia z codziennego zycia.

a co do chemii - ona jest i istnieje. też nie wierzyłam, aż mnie nie walnęła po głowie :P

może od wiosny szarpnę się i wstąpię do jakiejś grupy dancehall'owej - czekamy na ciebie wiosną

no to GO! :P

:D

Ta chemia walnela Cie od razu czy po jakims czasie? Bo moja ostatnia to jakas opozniona o rok byla, ale to i tak utopiona historia. A co do cwiczen, to zdradzisz co i jak cwiczysz w domu?