Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Małżeństwo czy konkubinat co lepsze

Polecane posty

Gość Mężatka1980
"Małżeństwo czy konkubinat co lepsze" zdecydowanie małżeństwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość az az az
Dareios idąc Twoim tokiem myślenia całe życie nie jest racjonalne, całe życie to wróżba z fusów. Wiele rzeczy nie jest od nas zależnych, ale to czy kogoś będę kochała zależy właśnie w dużej mierze ode mnie. Po co na siłe przekonujesz innych że ślub to zło ? Posiadanie męża/żony to powód do dumy. Dziewczyną możesz być zawsze, żoną niekonieczenie tak samo mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie bardziej odpowiada konkubinat. Jakoś oboje uważamy ślub za rzecz zbędną- chociaż czasem coś tam bąkniemy, ze może czas zalegalizować związek :) Brak ślubu nie spędza mi snu z powiek, dziecko ochrzciliśmy bez żadnych łapówek- widać są jeszcze normalni księża, nikt nigdy nie pytał dlaczego moje dziecko ma inne nazwisko. Na dzień dzisiejszy nie widzę minusów konkubinatu- bo rozliczać się wspólnie i tak nie chcemy :) Jest pare plusów- możemy wziać osobno kredyty, nie odpowiadamy za długi partnera (ważne np. przy prowadzeniu działalnosci gosp.). Temat nie powinien brzmieć" co lepsze" tylko "co lepsze dla danej osoby". Jeden musi miec slub, inny to zlewa- ile ludzi tyle argumentów tak naprawdę. Mnie nie podoba się tylko jedna rzecz- ocenianie dlaczego ktoś woli żyć w konkubinacie. Ze albo niepewny,albo czekajacy, albo modny. A prawda jest taka, ze jakość związku nie zależy od jego formy prawnej tylko od ludzi. Ja tego sie trzymam. slub pewnie kiedyś tam weźmiemy- kwestia dziedziczenia, zorganizowania pochówku itp. Ale bez dorabiania ideologii, jaki to nasz zwiazek nie będzie wtedy cudny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona nie konkubina
a ja wolę małżeństwo- jakoś od zawsze ludzie się poznawali, zaręczali, pobierali. I tak, jak poprzedniczka, nie analizuję co lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dareios idąc Twoim tokiem myślenia całe życie nie jest racjonalne, całe życie to wróżba z fusów. Wiele rzeczy nie jest od nas zależnych, ale to czy kogoś będę kochała zależy właśnie w dużej mierze ode mnie." x x Nie obiecuje się czegoś czego nie można być na 100% pewnym. x x A jezeli chodzi o małżeństwo to problem w tym że jest zalezne nie od jednego partnera ale od obojga. x x "Posiadanie męża/żony to powód do dumy." x x To chyba żyjemy w innych czasach i realiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok małżeństwo jest zależne od 2 osób - ale tak samo konkubinat ! Ale to czy będę kogoś kochała zależy ode mnie ! Ktoś może się starać i za przeproszeniem włazić mi w d**pę a i tak go nie pokocham ! W takim razienie powinniśmy niczego nikomu obiecywać bo nic nie jest pewne. Nie obiecuj mamie, że pożyczysz jej pieniądze bo w każdej chwili możesz stracić pracę, Nie obiecuj dziecku że kupisz mu konkretne buty bo za chwilę ktoś może je wykupić, nie obiecuj przyjaciółce że będziesz na jej weselu bo może zdarzyć się wypadek losowy i tam nie dotrzesz itp. Ślubujesz dnia dzisiejszego tak jak dzisiaj czujesz a przez kolejne lata oby dwie osoby starają się aby to uczucie wciąż kwitło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie- podstawa to dobra wola z obu stron, zeby dbac o uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×