Ona nieśmiała on nieśmiały

I kto ma tutaj zrobić pierwszy krok? Gapią się na siebie, coś wisi w powietrzu, ale na tym się kończy... Żadna ze stron nie ma odwagi :(

Fiku, mówiłam Ci, zrób coś z tym.

Kiedy ja nie jestem żadna Fiku. Z kimś mnie mylisz.

Wychodzi na Ciebie, zrób pierwszy krok. Jak nie zaryzykujesz, z pewnością stracisz.

Ale w jaki sposób? Nigdy nie miałam chłopaka, jestem strasznie wstydliwa, a on też wydaje się onieśmielony. I jak mamy się ze sobą spotkać?

No najzwyczajniej w świecie podejdź, uśmiechnij się ładnie i zaproponuj wyjście na kawę.

a co was łączy? W sensie chodzicie razem do szkoły, pracy, jakies zajecia dodatkowe?? i czy rozmawiacie czasami czy tylko sie do siebie usmiechacie?

Myślisz, że się nie przestraszy?

Jak się przestraszy, to na ch*j Ci taki facet? Jak się kawy bać będzie to co dopiero będzie jak Ci się seksu zachce? Pod łóżko ze strachu wskoczy?

Jesteśmy znajomymi z uczelni. Nasz kontakt jest minimalny - mówimy sobie cześć i się czasami uśmiechamy do siebie. Ale na tym się kończy. On jest rok wyżej ode mnie, więc nawet o notatki nie mogę poprosić. Strasznie mi się podoba i wyczuwam, że ja też nie jestem mu obojętna, ale obydwoje jesteśmy zamkniętymi w sobie osobami trzymającymi się nieco z boku.

Chciałam już dać sobie spokój, skoro on nie przejął nadal inicjatywy, ale też nie potrafię o nim zapomnieć. Zaintrygował mnie sobą i wyczuwam w nim bratnią duszę.

Skoro jest rok wyzej to wlasnie mozesz poprosic o notatki...

no chyba ze jest na innym kierunku ale to zawsze mozesz zapytac czy chociazby nie zna kogos kto by mial do sprzedania notatki:) a jak ten sam kierunek to jest milion pretekstow chociaz by wypytanie o profesorów, przedmioty..

Sama nie wiem, czy pasuje tak znienacka podejść do jakby nie było obcego faceta i prosić o notatki. Marzę, żeby nadarzyła się jakaś okazja typu koncert (wiem, że słuchamy tych samych zespołów, widziałam go nawet na pewnym festivalu niedawno, ale był z kolegą, więc zabrakło mi odwagi, aby podejść), ale no kurcze... będzie trzeba poczekać.

Znam takie sytuacje, jest ich mnóstwo. Cóż, mówiąc szczerze skończy się tylko na patrzeniu, to jest sytuacja patowa, żadna strona nic nie zrobi. Ale będzie co wspominać kiedyś ;) Aha, często nieśmiałych chłopaków podrywają jakieś przebojowe dziewczyny i zostają ich żonami.

Nawet mnie nie strasz. Chciałabym coś uczynić, ale wszak jestem kobietą i nie wiem, czy mi wypada. Już nie wiem, jaką sytuację mam zaaranżować, abyśmy wpadli na siebie.

Dodam, że mnie inni faceci nie interesują, takich przebojowych to się dopiero się krępuję, a on wydaje się bardzo fajnym facetem.

Daj mu przeczytać ten topik .

Może czyta ^^