Polska staje się krajem murzyńskim za sprawą katolicyzmu i prawicy

staczamy się w zabobony, cuda, modły o deszcz, paranoję i irracjonalność, wiarę w ożywianie zwłok. Wierni mentalnie onanizują się na widok kawałków ciała i krwi jak ludożercy. Jednym słowem Polska wraca do afrykańskich korzeni człowieka, a świat idzie w przeciwnym kierunku.

prawda że polacy to murzyni tego świata i to robota biskupów którzy przez wieki ogłupiali nród

ciemnota szerzona przez polski kler cofa nas do stanu małpiego

Dzieci są ogłupiane na lekcjach religii. Nie rozumiem czemu rodzice posyłaja dzieci na te lekcje, przecież każdy powinien sam wybierać swoją wiarę mając wolna wolę i umysł. A tu rodzice narzucają wiarę dziecku, a Kościół demoluje umysł dziecka strasząc je szatanem i piekłem.

kler zapładnia kobiety a potem nie płaci alimentów

a może Maciusiu B ty byś wziął d**ę za pas i się wyniósł do swojego ukochanego Watykanu? jeszcze jest taka opcja, że cię spalimy na stosie niedługo, jak wszystkich czarnych darmozjadów.

Ja jestem katoliczka, nie czuje sie oglupiona, naprawde ;)

ja tam mam wyjebane przeglądam se serwisy24.blogspot.com i nie muszę o tym myśleć

katolicyzm cofa w rozwoju intelektualnym. Wystarczy porównać kraje protestanckie z katolickimi.

biskupi deprawują, zakonnice ogłupiają, a wierni jak te barany idą za nimi bez szemrania ...

tylko pokornie biją główką o ścianę , jak to w shabbas przystało

ten rozpad zaczął sie w latach 80 proponuje sie dokształcić o przemianach ustrojowych Komuniści pozwolili zakładać banki prywatne ustawą ze stycznia 1989. Oczywiście trzeba na to było mieć zgodę, której byle komu nie dawano. Z myślą o tych towarzyszach, którym się nie chciało, utworzono jednocześnie z majątku Narodowego Banku Polskiego dziewięć regionalnych banków depozytowo-kredytowych, co bardzo ułatwiło pompowanie państwowych pieniędzy do prywatnych kieszeni. Niektórym towarzyszom się chciało. Trzy dni po kontraktowych wyborach założony zostaje Bank Inicjatyw Gospodarczych. Wśród udziałowców - Aleksander Kwaśniewski, Leszek Miller, Jerzy Szmajdziński.

Czy o tym bezczelnym rozkradaniu Polski nie wiedziano? Ależ owszem. Niektórzy z „solidarnościowych" ministrów, nowo mianowanych urzędników, dostrzegłszy, jak karuzela lewych spółek wysysa z państwa miliardy złotych, alarmowali swych zwierzchników. Robili to parlamentarzyści, kontrolerzy NIK. Jeden z nich, Michał Falzmann, przypłacił to śmiercią, podobnie jak jego przełożony, prezes Walerian Pańko iec to nie katiolicyzm niszczył ale lewica niszczyła polske w tym miler i Kwaśniewski