Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość FIFI121

Nowe życie po rozstaniu

Polecane posty

gosciu...radziłabym likwidowac go ze swojego zycia jak najszybciej tym bardziej on nie ma szacunku!!! uciekaj do rodziny do znajomych albo wywal chama spakuj go i zmien zamki wezi policje wszystko mozna mozna zmienic swoje zycie tylko trzeba chciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przegrana....dobrze trafiłas poniewaz watek jest na temat nowego zycia...wspieramy sie i dodajemy otuchy....płaczemy do monitora....nie jeestes sama nasze zycie tez wywróciło sie do góry nogami i mój zwiazek tez sie skonczył...formalnie dzis co jest zawarte we wczesniejszych postach słuchamy cie co sie dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przegrana ja świeżo p 30tce i boje się, że już nie będę miała szansy na rodzinę. Bo za nim kogoś poznam, zanim uda mi się zaufać to jest duża szansa, że już będę za stara na dzieci i to mnie dobija najbardziej ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze jest dobry moment zeby zyc na nowo ... popre sie przykładem moja mama nie miała udanego zycia wiecznie w domu brak znajomych dom dom dom...i nagle powiedziała dosc ruszyła do ludzi chodzi na zumbe kupiła sobie laptopa kontaktuje sie z ludzmi cały czas!! nie chce sie o niej rozpisywac za bardzo ale wiem ze była zamknieta w sobie i na innych a teraz kobieta koło 50 i zyje pełną gęba czyli mozna wydostac sie z dnia i zmienic swoje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana na maxa
Ja zakończyłam związek tydzień temu , teraz siedzę i ryczę , nie wiem czy dobija mnie moja sytuacja czy Wasze wpisy. Czytałam cały topik i rozkleiłam się. Odeszłam bo nie mogłam dłużej znieść zdrad partnera , on błagał o wybaczenie , obiecywał , że nigdy więcej , że mnie kocha tylko sie pogubił , ale ból jaki mi sprawił był tak wielki ze nie mogłam na niego patrzeć ,. Kiedy w niedzielę rano zorientowałam się , że nadal mnie oszukuje , kazałam mu się ubrać i opuścić moje mieszkanie , jestem załamana , wszystkie plany , marzenia diabli wzięli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ty edna pozbawina marzen z reszta jak mówisz ze czytałas wszystko to wiesz co dzisiaj ja przechodziłam...a teraz siedze spokojnie nawet i mysle co dalej jak dalej...a z twoim dobrze zrobiłas bys sie meczyła teraz ten poczatek bedzie ciezki ale nie jestes sama...jestesmy tu wszystkie dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana na maxa
przez tyle miesiecy byłam naiwna , wierzyłam , że mnie kocha , ze stworzymy dom w którym będzie miłość , czułość , szacunek , to nawet jego słowa , a kiedy sie dowiedziałam o pierwszej kobiecie , błagał o wybaczenie , to było 20 sierpnia i od tego dnia skończył snuć plany na przyszłość , choć zwiazek chciał kontynuowac , zaufałam , wybaczyłam , ale zaczęłam być czujna i okazało sie , że utrzymywał kontakty jeszcze z 3 kobietami. Wszystkie poznał przez internet , żadna nie z naszego regionu , mówił , że to tylko rozmowy i sms o treści erotycznej , że żadnej nigdy nie spotkał osobiście, ale jak mu wierzyć.Nie jesteśmy już młodzi , cieżko układa się zycie w naszym wieku , myślałam , że mężczyźni w tym wieku są bardziej poukładani , szczerzy , ale byłam naiwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana na maxa
Straciłam chęć do życia , nie mam już siły walczyć , chwilami marzę zeby to wszystko juz się skończyło , nie mam rodziny a jedyna córka mieszka w Londynie więc po co właściwie dalej walczyć , tak bardzo za nim tęsknię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz jak to wszystko tu czytam zastanawiam sie co sie z tymi ludżmi dzieje gdzie podziała sie ta miłosc gdzie ta cała wiara w to? ludzie tworza pary tylko na chwile dla formalnosci dla stabilizacji przyszłosciowej....przeraza mnie to i przerasta i czasem sie boje....a jestes tam sama masz kogos na kogo w takiej sytuacji mozesz liczyc? facet ewidentnie szukał przygód tu miał ciebie ale chciał wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przd wszystkim walcz dla siebie walcz o siebie to jest najwazniejsze powtarzamy to sobie cały czas....ze bedzie lepiej i ze sa ludzie wartosciowi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana na maxa
Powiedział , że się nie podda , ze będzie walczył , że potrzebuje trochę czasu zeby wszystko sobie poukładać i zamknąć przeszłość a wtedy wróci i się nie podda. Myslę o tym , ale nie wiem czy dałabym radę mu znów zaufać. Próbuję go zrozumieć ale to zbyt trudne. Tłumaczył mi jak zabrnął w te znajomości , że wiele lat jego małżeństwo było tylko na papierze , ze jego żona była jego pierwszą partnerką i nigdy jej nie zdradził , że po rozwodzie to jest 8 lat temu , nagle zaczął dostrzegać inne kobiety , nawiązywać liczne znajomości w większości bez znaczenia , bo odległość 300-400 km , zachłysnął sie tym , spodobało mu sie to , a ponieważ był sam traktował to jak rozrywkę i zapełniał pustkę. Kiedy poznał mnie wszystko się zmieniło , ale ciężko mu było skończyć z przeszłością , nie traktował tego poważnie , nie pomyślał jednak o tym , że ja mogę się o tym dowiedzieć i że tak mnie zrani, wydaje mi sie , że to było bardzo szczere wyznanie , ale co to zmienia . Czuję sie zraniona , upokorzona , straciłam do niego szacunek i zaufanie. Nie wiem co dalej , nie odbieram telefonów , nie odpisuje na sms , ale to jest tak cholernie trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czujesz sie zraniona i oszukana to oczywsite ale czy jesli bys przyjeła go to nie ma gwarancji ze on z tym zerwie tym bardziej oszukiwał cie i poczuł wine dopiero jak sie o tym dowiedziałas...to jest smutne i przykre....tak naprawde ty wiesz jaki on jest i czy tp zmieni czy nie ale strach jest....bynajmniej ja bym sie bała zaufac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana na maxa
Co to za życie w ciągłym lęku , niepewności.Obawiam sie że nie dałabym rady , a jednoczesnie jeszcze chwilami łudzę sie , że może jednak wszystko da sie jakos posklejać. Jestem kompletnie rozbita , mam 45 lat i ciężko w najbliższych latach będzie komukolwiek zaufać , zanim sie pozbieram minie dużo czasu , prędzej się zestarzeje niż ułożę sobie zycie . Gdyby jeszcze mozna było by przestac kochać tak z dnia na dzień , ale to niemozliwe. I co zrobię jeśli pewnego dnia tu przyjedzie?Czy będę potrafiła nie otworzyć drzwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale byc z kims bo byc to tez głupota....zmuszac sie i udawac szczesliwego to nie metoda.....kazdy moze kogos znalezc...i kazdy moze zaznac miłosc....nie kontaktuj sie z nim odczekaj a potem jak znajd\iesz siły spróbuj porozmawiac na spokojnie co on mysli....rozmowa nie zaszkodzi tym bardziej raczej z tego co wyczytałam nie zdradzał cie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana na maxa
Przysięga , ze nigdy mnie nie zdradził , ale rozmowy jakie prowadził o podtekstach erotycznych to dla mnie też zdrada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana na maxa
Planów już nie ma , marzeń też , jest tylko jakiś cień nadziei że może... Gdybyś miała cień szansy , że Twój eks naprawdę się zmieni i każdego dnia do końca życia będzie Ci wynagradzał krzywdy które Ci wyrządził , dałabys mu szansę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie dałabym poniewaz za ten ból który czuje za te krzywdy i nie moc i strach wyjscia do ludzi nie mogłabym....tym bardziej nigdy nie miałabym pewnosci ze to sie nie powtórzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana na maxa
mam nadzieję , że jakoś to przetrwamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana na maxa
na razie próbuję przetrwać ten dzień , jutro zmierzę się z następnym , ale jest tak ciężko, nie sądziłam , że będzie tak bolało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana na maxa
8 lat temu straciłam męza , bardzo go kochałam , przeszłam załamanie nerwowe a później 3 lata ciężkiej depresji , ciągle balansując na krawędzi. Jakoś wyszłam z tego , choć nawroty zdażają sie do tej pory. Od kilku tygodni po blisko 2 latach musiałam wrócić do leków bo zaczął sie nawrót znacznie silniejszy niż w ostatnich latach. i zafundował mi to człowiek którego kocham i który twierdzi , że też mnie kocha. On jest pierwszym męzczyzną przed którym otworzyłam serce , bo wcześniej umarło razem z męzem , dlatego tak mi jest ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana na maxa
jeśli zajmie mi to kolejne kilka lat , to można powiedzieć , że moje zyciu nie ma już sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem cie doskonalne...i rozumiem to co przezywasz kochasz go i daltego jest tak ciezko to zrozumiec dlaczego....przeciez było nam tak dobrze....jesli chcesz o to walczyc musicie na ten temat porozmawiac szczerze i o tym co dalej bedzie....ale narazie poczekaj daj sobie czas pomysl nad tym co chcesz powiedziec zrelaksuj sie wycisz...bo nerwy to zły doradca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana na maxa
Ja już nie mam mu nic do powiedzenia , powiedziałam wszystko. On wie co myślę i czuję , na co sie nie zgadzam , teraz decyzje i walkę zostawiam jemu , może jeśli zacznie sie starać , będę widziała jego uczucie to może dam mu jeszcze kiedyś szanse , ja sił na walkę już nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×