Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość FIFI121

Nowe życie po rozstaniu

Polecane posty

No to bynajmniej masz dobry start i jakis plan ja mieszkam aktualnie w takiej dziurze że każdy wie o sobie wszystko.... wiec dam sobie łape uciąć że jestem tematem nr jeden

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To był mój pierwszy facet i chciałam żeby też był i w łozku chciałam w takiej kolejnosci zareczyny mieszkanie sex a za rok czy 2 ślub. A on do narzeczeństwa nie dojrzał chodziaż finansowo bardzo dobrze staliśmy on tez dobrze zarabiał około 3-4 tysiace. Ja mam 2300 plus zlecenia dodatkowe to tak ponad 3 tys też mam. Razem mieliśmy nawet sporo jak na naszą dwójke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżdze w delegacje co jakiś czas z pracy jestem wysyłana i wpada mi wiecej w tym miesiącu np zarobiłam 4200. Minimalnie zarabiam 2300 ale zawsze wiecej mam bo rozliczam 3 firmy dodatkowo jakies drobne sprawy mam. Skończyłam rachunkowość i zrobiłam 2 stopień samodzielnego ksiegowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no powiem ci ze ładnie mieliscie taka stabilność finansowa...ja jestem sekretarka wiec płaca minimalna a on...wole nie pisać ujme jako pracownik społeczny...ale jakos daalismy rade teraz ta moja płaca jest tylko dla mnie wiec kasy jak dla mnie mam dosc duzo....ale wolałabym miec swoj kąt chodzi mi o mieszkanie....ale kij wie ile musialabym oszczedzac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obecnie przebywam zagranica u brata szefa w delegacji jestem do kwietnia. Mam opłacone mieszkanie dojazd. Jedzenie tez mam . Na czysto około 4 tysiace mam z racji tego że jestem jeszcze studentka to mam mniej ale miałąbym wiecej jak skończe studia. Bede zarabiała wiecej . Standardowo w naszej firmie to około 5-6 tys,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie moge uwierzyć w swoja naiwność....zrobiłam wszystko rozumiecie?" X To się nazywa miłość. Jedyne w czym możesz doszukiwać się swojej naiwności to w myśleniu,ze on się kiedyś zmieni. X "poświeciłam się całkowicie i oddałam całą siebie....wyprowadziłam się byłam przy remoncie malowałam robiłam drzwi pomagałam mu przy samochodzie kiedy robił wspierałam zmieniłam znajomych podejscie do zycia wydoroślałam nauczyłam się gotować być pełną ciepła być dawać!!! " X To się nazywa miłość, dałaś z siebie wszystko, bo jego kochałaś i chciałaś dla niego być jak najlepsza, jak najbliższa jego ideału. Nie Twoja wina,ze on tego nie docenił, że dla niego wszystko to i tak za mało i tak samo nie Twoją winą jest to,że on potrafił tylko brać nie dając od siebie nic w zamian. X "a co on mi dał!?" X Nic, ale zważywszy na to,że to egoista to wcale dziwne nie jest X "zabrał mi wszystko wszystko! zrównał z błotem po 4 latcha zasługiwałam na smsa tylko!! jak to boli i ile jezcze ile?!.... zdołowało mnie to..." X Nie łam się. Pokaż jemu,że bez niego jest Tobie lepiej jak z nim. To go najbardziej zaboli, gdy zobaczy,że bez niego stanęłaś na własne nogi i radzisz sobie lepiej niż jak byłaś z nim. Poza tym nie dołuj się zbytnio. Nie ma sensu płakać za kimś, kto jest takim tchórzem,że nawet prosto w oczy nie potrafi nic powiedzieć i wyręcza się telefonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pavlo on nawet sie do mnie nie odzywa po prostu koniec .... własnie to jest miłość i tak się zawiodłam az nie umiem tego zrozumiec....boje sie ze w tych czasach miłosc tak wyglada...to jakas formalnosc na stabilizacje....byc aby była jakas rodzina.... szkoda ze tu cie nie ma przy mnie...marnie i analnie to brzmi ale dusi mnie w gardle i chciałabym sie przytulic schowac i popłakac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wow w wieku 22 lat juz tyle skonczylas?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Pavlo on nawet sie do mnie nie odzywa po prostu koniec .... " X Zobaczysz,że jak staniesz na nogi i on zauważy,że radzisz sobie jeszcze lepiej to zechce wrócić i zaczną się śpiewki o tym jak to on dla ciebie się chce zmienić ;) X "własnie to jest miłość i tak się zawiodłam az nie umiem tego zrozumiec....boje sie ze w tych czasach miłosc tak wyglada...to jakas formalnosc na stabilizacje....byc aby była jakas rodzina...." X To tak dosyć często wygląda. Zwłaszcza gdy miłośc jest tylko jednostronna, a drugą stronę przy partnerze trzyma tylko przyzwyczajenie jak to było u Ciebie w związku. Prawdziwa miłość jednak istnieje, trzeba tylko się napracować,żeby ją znależć i naprawdę rzadko zdazrza się tak,że ta pierwsza czy nawet druga miłość to ta prawdziwa. Całe zycie jeszcze przed Tobą więc nie łam się napewno znajdziesz tego który doceni to jaka jesteś w stosunku do niego i bedzie chciał Ci nieba przychylić. X " szkoda ze tu cie nie ma przy mnie...marnie i analnie to brzmi ale dusi mnie w gardle i chciałabym sie przytulic schowac i popłakac .." X A no niestety na to nic nie poradzę. I wcale nie brzmi to marnie bo każdy ma chwile w których najchetniej z nikim by nie rozmawiał i chciałby się wypłakać komuś w rękaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz pewnie wie ze jestem podłamana i czerpie z tego satysfakcje czasem jestem ciekawa co on sobie mysli czy w ogóle mysli....jeszcze przed zerwaniem było dobrze a tu taki...klops

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skrzywdzona....masz czasem takie mysli ze chciałabys zobaczyc jak potoczy sie dalej? tak....zajrzec w przyszłośc czy bede szczesliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alyna. Twój było to egoista. Egoista nie myśli o nikim innym jak o sobie, dlatego pewnie nawet nie zawraca sobie Tobą głowy, bo to on i jego uczucia są dla niego ważne i niczyje inne. Wiem,że to bolesna,ale im wcześniej zdasz sonbie z tego sprawę tym łatwiej będzie Ci się z niego wyleczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mnie dochodzi prae mysli ze jest egoista ze to on najbardziej cierpi ze jego decyzja jest słuszna zdaje sobie z tego sprawe....tylko....zaluje ze mi tak zmarnował zycie w sensie ok jestem zraniony i ja cierpie reszta mnie nie obchodzi...szkoda ze tak pozno wszystko wyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Źle do tego podchodzisz. Lepiej,że to się stało teraz , a nie po slubie. Staraj się w każdym negatywie jaki widzisz doszukać się pozytywu, a o wiele łatwiej i szybciej o nim zapomnisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze wam cos powiem....przed tym wszystkim napisałam do niego list to było za namowa jego brata był to długi list pełen emocji oczekiwań zalu....tego dnia co dostaam smsa ze nieee byłam u psychologa....zabolało mnie to ale starałam sie trzymac....ona powiedziała mi ze mam go zostawic ze przeczyta ten list i przeczyta go jeszcze nie raz....rzeczy mam nie zabierac juz ze niech bedzie po mnie ślad...z reszta i tak bedzie czy zabiore te dokumenty i inne pierdoły to i tak sa tam moje meble moje łózko telewizor....wiem ze on nie spi w sypialni tylko w pokoju goscinnym w sypialni nic nie juest thnite sensie tak jak zostawiłam piżame tak lezy no ewentualnie moze teraz sie zmieniło ale spac i tak tam nie spi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko ładnie pięknie,ale te rady maja na celu to by on do Ciebie wrócił,po to ten list, po to te zostawieniie u niego swoich rzeczy. To ma jemu dać do myślenie i pewnie da, z tym,że wątpię by on się zmienił. Tu nie chodzi o drobny szczegół, tylko o całokształt charakteru, a tego zmienic sie niestety nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz mna telepie juz mna rzuca....boli i skreca ten widok bedzie mnie bolal wszystko bedzie mnie bolec.....normalnie nie moge w to uwierzyć....:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadzwoń do wczorajszego kolegi i zapytaj czy mógłby Tobie pomóc w odebraniu Twoich rzeczy. W ten sposób nie będziesz sama i łatwiej będzie Tobie znieść towarzystwo byłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łóżko bym mu zostawił bo ciężej będzie Tobie w nim zasnąć i będziesz przed snem rozpamiętywać zbyt wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to mama wszystko załatwiła nie ja ja nic nie wiem....teraz mi oznajmiła....nie chce tego ogladac nie chce tego widziec on mi to wszystko przywiezie .....ja nic nie musze jechac załatwiac.....ja p*****le .......nawet nie wiesz jak bardzo mnie to teraz boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To poproś kolegę czy nie mógłby być przy Tobie i pomóc Ci pownosić do mieszkania rzeczy od byłego bo nie chcesz z nim sam na sam się widzieć i jego pomoc by Ci się przydała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×