Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aravella

Czekamy na oświadczyny

Polecane posty

Gość gość
Możecie tylko pomarzyć i CZEKAĆ dalej 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KryskaNaMatyska2013
Rowniez czekajaca, T ymasz jakis problem ze soba? W Twojej ograniczonej wizji swiata moze to kobieta jest za wszystko winna i odopowiedzialna ale w moim swiecie tak nie jest. Chlopak nie chce sie zenic? Jego problem bo drugie takiej jak ja nie znajdzie :-D Natomiast ja znajde na pewno takiego, ktory mnie i moja milosc oraz 100% lojalnosc docenii. . Gdybys przeczytala topik to bys wiedziala ze juz dwoch moich poprzednich chlopakow sie oswiadczylo. Tyle, ze ja wtedy nie bylam pewna :O I dobrze, bo to po prostu nie bylo to. I dla Twojej informacji moje gusty sie od tego czasu nie zmienily w kwestii pierscionka. A jednak chlopaki potrafili sie postarac sami z siebie :) . I powiem Ci cos jeszcze. Dzieki mojej rodzinie nie naleze do osob ktore zyja od pierwszego do pierwszego i czy Ci sie to podoba czy nie to na ladny (wedlug mojego gustu) pierscionek stac mnie juz teraz :-D Facet mi zadnej laski nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kryska skoro on sie nie ooswiadczyl do tej pory to powiedz jaki jest sens dawania czasu? tym bardziej miesiaca hehehe ten czas dajesz sobie tylko na nadzieje nic wiecej. bo przez ten miesiac nagle go nie olsni i nie stwierdzi ojej kocham ja musze uciekac po pierscionek za kilka tysiecy bo mi ucieknie. dajesz czas owszem ale sobie na dalsze nadzieje bo ni moze do ciebie dotrzec ze juz nic z tego nie bedzie. nie oswiadczy sie!!! ten czas jest dla ciebie nie dla niego, w nim przez miesiac sie nic nie zmieni. chyba ze powiesz mu w prost, ale to go zmusi , nie wywola checi spedzenia zycia z toba. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takiej jak ty nie znajdzie ale lepsza napewno:) i rowniez czekajaca ma racje, skoro twoj nie chce sie zareczyc a zwiazek macie jak miesiac miodowy, nie wie czemu ludzie boja sie deklaracji czyli z nim wszystko ok. a gdzie lezy problem? w tobie heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko ty sie wypierasz i to z toba cos jest nie tak kazdemu chcesz udowodnic jakie masz wspaniale zycie hehe no wiesz kazdy moze to napisac na forum hehehe widocznie nie jest skoro twkisz w tym temacie, do wartosciowujesz sie gadkami kolczykow, porshe i tego typu gowien a tak naprawde jestes dosc nie dowartosciowana kobieta. skoro facet jednak cie nie chce cos musi byc z toba nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KryskaNaMatyska2013
Na zadne oswiadczyny juz nie licze. Koncetruje sie na sobie (koncept wylaszczenia hahahha przez sport ;-D ), na pracy i na znajomych. Jutro idziemy na kolacje ale wiem juz doskonale ze nic nie nastapi bo on sie zastanawial czy nie odwolac rezerwacji ze wzgledu na to ze w sobote oczekujemy wielu gosci na kolacje i musimy duzo przygotowac. Rozgladam sie za mieszkaniem tylko ze poki co nie wiem gdzie. Bo jezeli z nowa praca wyjdzie to nie ma sensu szukac tu gdzie teraz jestem. No nic, pozyjemy, zobaczymy. Strasznie ciezkko jest odejsc od tego wszytkiego i serce boli :( Ale w takich mometach mysle sobie czy chce byc w tej samej sytuacji za 3 lata, za 4, za 5? I odpowiedz mam zawsze ta sama. Nie, zdecydowanie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro taka bogata jestes to odejdz teraz i miej troche godnosci na co czekasz? nie chcesz byc z nim stwierdzasz ze znajdziesz takiego wspanialego to co cie przy nim trzyma i nie czekasz hehe kogo chcesz oszukac? siebie? bo czekasz i za kazdym razem jak gdzies wychodzicie masz nadzieje ze nastapi ten moment , co zdanie zmienilas w ciagu 2 dni? szybka jestes szkoda ze nie w czynach a w gadce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KryskaNaMatyska2013
Gosciu, idz sie przewietrzyc to Ci dobrze zrobi na dotlenienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozgladam sie za mieszkaniem tylko ze poki co nie wiem gdzie. Bo jezeli z nowa praca wyjdzie to nie ma sensu szukac tu gdzie teraz jestem. No nic, pozyjemy, zobaczymy. kazda wymowka jest dobra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda w oczy kole:) wiem wiem:) a szczegolnie w twoim przypadku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KryskaNaMatyska2013
Nie zamierzam robic nic w pospiechu ani w nie przemyslany sposob. Postawilam sobie samej granice i tego sie trzymam. Poniewaz kocham mojego chlopaka to daje mu ciagle szanse. Ale moje milosc nie jest az tak destruktywna zeby zapomniec o wlasnym interesie. To przeciez proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KryskaNaMatyska2013
Swoja droga, zycie musi byc cudownie latwe dla ludzi, ktorzy widza wszytko w bialo-czarnych kategoriach :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od kiedy dajesz mu ta szanse? od roku ? pol? jestes z nim tyle czasu a piszesz ze nie chcesz pochopnie podjac decyzji? to co masz nadzieje na zareczyny od tygodnia? kazda tak mowi, ze czeka chce dac szanse... tylko ile czasu on nie wykorzystuje tej szansy? 2 lata? biorac pod uwage ze po roku srednio mezczyzna sie oswiadcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak naprawde sama chcesz sie oszukac dawanie szansy , nie oszukal cie, nie zrobil nic zlego zeby szanse dostawal. albo sie chce byc ze soba i sie to wie albo nie jesli tyle czeka to odpowiedz jest prosta, tym bardziej ze wie jak tego pragniesz. i owszem zycie jest prostsze w 2 barwach szarosc w tym przypadku nie istnieje nie ma czegos takiego ze moze kiedys chce, jest albo chce albo nie, i widzisz to poprzez czyny, a widac tu tego brak pomimo iz dawalas mu juz tak jasne sygnaly. ale nie ty czekasz dajesz czasi szanse, na co? az dotrze do niego co? on juz dawno doskonale wie, i robi to co powinien czyli bierze cie na przetrzymanie. nie umiesz spojrzec prawdzie w oczy, tylko wolisz tkwic w przekonaniu jak bardzo cie kocha i chce spedzic z toba reszte zycia i jestes ta jedyna. niby taka wyksztalcona niezalezna kobieta a taka nieporadna co do faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekstrawagancja
"gość Bo "również czekająca" i "gość" to jedna i ta sama osoba gość ekastrawagancja obecnie to Ty jestes sflustrowana jak sie nie myle" "również czekająca i jaką flustrację po męczącym dniu hehehehe leże w domku, mój facet się mną opiekuje, jestem po operacji guza, tak męczący dzień masz rację usmiech.gif wyładowuję swoją flustrację hehehe" __________________________________________________________ również czekająca, masz rozdwojenie jaźni, że swoją nienawiść wylewasz pod dwoma nickami? Czyli zdajesz sobie sprawę, że jesteś tak toksyczna, iż gdybyś zawierała to co masz do powiedzenia pod jednym nickiem za szybko byśmy się zorientowały, z osobą jakiego pokroju mamy do czynienia? Ta FLUSTRACJA Cię zgubiła. Jak myślisz ile osób, z garstki tu piszących może zrobić tak idiotyczny błąd w wyrazie "frustracja"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekstrawagancja
KryskaNaMatyska2013 Na zadne oswiadczyny juz nie licze. Koncetruje sie na sobie __________________________________________________________ I racja. W moim przypadku było tak, iż najpierw wyprowadziłam się od mojego ex. Nie zerwałam z nim, zapewniłam, że bardzo kocham ale już tak dłużej nie mogę. Za przyczynę podałam: brak rozwoju związku. Już chyba jaśniej nie można.Była rozpacz z jego strony, chęć zatrzymania mnie, emocje ale już było za późno. Facet, który deklaruje chęć założenia rodziny po kilku tygodniach związku a gdy zaczynamy wspólne życie (wspólne zamieszkanie) nagle milknie w tym temacie, wzbudza podejrzenia. Wyjścia są dwa: albo ja nie spełniam jego oczekiwań albo on jest asekurancki do bólu. Jeżeli nie spełniam jego oczekiwań to dlaczego mi o tym nie powie? A jeżeli jest asekurantem...? W jednym i drugim przypadku jest to po prostu bardzo nieuczciwe. Nie mam ochoty na spędzanie życia w niewiadomych korelacjach z nieuczciwym partnerem. Spotykamy się teraz na luźnej stopie. A to wypad do kina, spacer, jakaś kolacja w knajpce. On zapewnia, że mnie kocha i świata poza mną nie widzi, ja również zapewniam, że go kocham ( bo tak jest - jeszcze).... Kocham ale emocjonalnie oddalam się od niego coraz bardziej i wiem, że jeśli nie zadeklaruje się do końca roku to po prostu utnę z nim kontakt definitywnie. Oczywiście nie omieszkam przy tym powiedzieć mu co myślę o nim bez ogródek i znając siebie już nie będę subtelna. Prawda jest taka, dziewczyny, że na tyle się już oddaliłam, że nie jestem pewna czy jego hipotetyczna deklaracja by mnie w tej chwili w ogóle interesowała. Po prostu przestaję go kochać. A dlaczego przy wyprowadzce nie ucięłam od razu kontaktu? Dlatego, że go jeszcze kochałam, kocham i chcę dać szansę na spokojne wypalenie się związku. Takie morfinistyczne odejście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekstrawagancja
Podniosły się na forum głosy, skierowane do pań czekających typu: uciekaj z tego związku, olej, zostaw. Jeśli kocha się drugą osobę to nie jest tak łatwo odejść. Łudzimy się, często się same oszukujemy, szukamy usprawiedliwienia. Często jesteśmy naiwne, Ale naiwność to wbrew utartym opiniom, jest bardzo piękną cechą. Świadczy o uczciwości, zaufaniu i dobrej woli. Cwaniacki świat zdegradował tę cechę i postawił na równi z głupotą. Każdy człowiek potrzebuje czasu na pewne decyzje, na ich ugruntowanie i pogodzenie się z losem i samym sobą. Krysko, ja jestem naiwna i myślę, że Twój partner jednak Ci się oświadczy. Jednak jeśli nie zrobi tego w miarę szybko to Tobie może przestać na tym zależeć z różnych przyczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cukrowa Krolewna
dobre uzasadnienie dla nieznajomosc***odstawowych zasad ortografii. radze wrocic do szkoly, a potem dopiero zaczac uzywac jezyka pisanego :) Bawcie sie dobrze, Dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cukrowa Krolewna
odkad weszlam na to forum, jestem bardziej rozdrazniona, bo wszyscy tu na sile chca wmowic,ze cos jest nie halo, zle. Dlaczego az tyle zazdrosci w Was jest? moj zwiazek jest piekny I zakonczy sie malzenstwem, jestem tego pewna. I nie dam sobie macic w glowie jakims babom, ktore mysla,ze wszystko wiedza,a tak naprawde sa zgorzkniale, bo duzo przeszly I czuja sie przechodzone. moja matka jest tak samo zgryzliwa I chamska. I jest najbardziej nieszczesliwa osoba, jaka znam. Wy pewnie jestescie podobne do niej, wiec po prostu wspolczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekstrawagancja
Cukrowa Królewno nie przejmuj się. A ja coraz częściej odnoszę wrażenie, że te hejterki pod kilkoma nickami to jedna i ta sama osoba. Robi zamieszanie bo jest głęboko nieszczęśliwa i za wszelką cenę próbuje wszystko ubrudzić swoim jadem i ogólnie zozpirzyć w drobny mak wątek. Ich a raczej jej opinie to nic innego jak pierdzenie kumulatywne :) Oto definicja :D "Dwupierdzian nadęty – lub tzw. bąk kumulatywny – przytrafia się najczęściej po kilkugodzinnej konferencji, gdzie puszczenie cichacza nie było możliwe. Fala akustyczna przenika przez wszystko, a smród skumulowanego gazu zabija wszystko. Na śmierć" Źródło - Google Copied by Ekstrawagancja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekstrawagancja
Myślę sobie, że Trolik nadal jest wśród nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Lady gość ROR, niestety ale cieżko jest stracić złudzenia a oprócz tego wysoki standard życia , trzeba naprawdę wierzyć w siebie zeby zakończyć takie bezsensowne czekanie" x wiesz nie u kazdej chodzi os tandard zycia - ztym juz bywa roznie, ale i tak mi sie wydaje ze zludzenia trzymaja mocniej..;/ x "Z tego co przeczytałam Kryska i inne maja jakies terminy , dead lines ? Ale wszystko to ulega przedłużeniom a oswiadczyn ani widu ni słychu ..." x tez odnosze takie wrazenie - bo one (moze niekoniecznie te dwie ale kobiety tak kombinujace) podswiadomie wiedza ze deadline sie nie spelni wiec specjalnie je tak ustawiaja zeby mozna bylo je przesunac... x "ROR , ja straciłam 2 lata z facetem który dużo mówił na początku a potem nagle zamilkł smutas.gif" x jedna z dziewczyn naskoczyla na mnie gdy powiedziala, ze do oswiadczyn nie potrzeba "rozmow' - takie rozmowy to moim zdaniem takie zebranie bo wiadomo co facet odpowie z gory: ze tak i ze oczywiscie, co innego po zraeczynach - to rozumiem rozmowy o wspolnych wizjach malzenstwa i tak dalej. a one stawiaja to na glowie dorabiajac do tego jakas teorie, bo tak naprawde maja nadzieje ze tymi pozal sie boze 'rozmowami' cos wskoraja - a skutek jest wzykle odwrotny, jak juz im tak bardzo zalezy - bo widac ze bardziej niz facetowi - to niech sie same oswiadcza - byloby uczcieiwej, ale mysle ze chodzi im o zachowanie pozorow tradycjonalistek przed samymi soba;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cukrowa: "odkad weszlam na to forum, jestem bardziej rozdrazniona, bo wszyscy tu na sile chca wmowic,ze cos jest nie halo, zle. Dlaczego az tyle zazdrosci w Was jest? moj zwiazek jest piekny I zakonczy sie malzenstwem, jestem tego pewna. I nie dam sobie macic w glowie jakims babom, ktore mysla,ze wszystko wiedza,a tak naprawde sa zgorzkniale, bo duzo przeszly I czuja sie przechodzone. moja matka jest tak samo zgryzliwa I chamska. I jest najbardziej nieszczesliwa osoba, jaka znam. Wy pewnie jestescie podobne do niej, wiec po prostu wspolczuje." x Cukrowa - dobrze ze chociaz zaczelas dostrzegac swoje rzozdraznienia, Wiesz czasem z boku widac wiecej, a ja np. mam uczulenie na lykanie kitu. Nie znam ani Ciebie ani Twojego narzeczonego-to-be - i nie mam zadnego partykularnego interesu w tym czy Wy dwoje sie pobierzecie czy rozstaniecie, Wasza sytuacja ma sie nijak do moje - wiec mowienie mi i innym, ze chcemy Ci dogrzyc czy cos jest bez sensu - bo powiedz jak Twoje szczescie czy nieszczescie moze wplywac na moje zycie? W obu przypadkach nijak. Do tego napisalas, ze twoja mama mysli i czuje podobnie - jak Ci wszyscy wokol mowia ze chyba masz goraczke to moze warto sie przez chwile nad tym zastanowic, co? Zobacz siedzisz na forum i zapewniasz (obcych ludzi) ze masz super zwiazek ktory zakonczy sie malzenstwem - czy tak naprawde zachowuja sie ludzie na Twoim miejscu bo mi sie wydaje ze w takich super zwiazkach ktore koncza sie malzenstwem to panie zwykle sa zajete wybieraniem dodatkow do sukien slubnych a nie pisaniem na forum ze maja super-samca u boku;/// Przemysl czy naprawde wszyscy sa tak sfrustrowani wokol i zycza Ci zle. i yzcze Ci zeby sie nie okazalo jak w tym kawale: jedzie kobieta ulica i slyszy w radiu komunikat : uwaga, uwaga na autostradzie jest wariat ktory jedzie pod prad , wychyla sie przez okno i mowi - o boze! tu sa sami wariaci;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cukrowa: "odkad weszlam na to forum, jestem bardziej rozdrazniona, bo wszyscy tu na sile chca wmowic,ze cos jest nie halo, zle. Dlaczego az tyle zazdrosci w Was jest? moj zwiazek jest piekny I zakonczy sie malzenstwem, jestem tego pewna. I nie dam sobie macic w glowie jakims babom, ktore mysla,ze wszystko wiedza,a tak naprawde sa zgorzkniale, bo duzo przeszly I czuja sie przechodzone. moja matka jest tak samo zgryzliwa I chamska. I jest najbardziej nieszczesliwa osoba, jaka znam. Wy pewnie jestescie podobne do niej, wiec po prostu wspolczuje." x Cukrowa - dobrze ze chociaz zaczelas dostrzegac swoje rzozdraznienia, Wiesz czasem z boku widac wiecej, a ja np. mam uczulenie na lykanie kitu. Nie znam ani Ciebie ani Twojego narzeczonego-to-be - i nie mam zadnego partykularnego interesu w tym czy Wy dwoje sie pobierzecie czy rozstaniecie, Wasza sytuacja ma sie nijak do moje - wiec mowienie mi i innym, ze chcemy Ci dogrzyc czy cos jest bez sensu - bo powiedz jak Twoje szczescie czy nieszczescie moze wplywac na moje zycie? W obu przypadkach nijak. Do tego napisalas, ze twoja mama mysli i czuje podobnie - jak Ci wszyscy wokol mowia ze chyba masz goraczke to moze warto sie przez chwile nad tym zastanowic, co? Zobacz siedzisz na forum i zapewniasz (obcych ludzi) ze masz super zwiazek ktory zakonczy sie malzenstwem - czy tak naprawde zachowuja sie ludzie na Twoim miejscu bo mi sie wydaje ze w takich super zwiazkach ktore koncza sie malzenstwem to panie zwykle sa zajete wybieraniem dodatkow do sukien slubnych a nie pisaniem na forum ze maja super-samca u boku;/// Przemysl czy naprawde wszyscy sa tak sfrustrowani wokol i zycza Ci zle. i yzcze Ci zeby sie nie okazalo jak w tym kawale: jedzie kobieta ulica i slyszy w radiu komunikat : uwaga, uwaga na autostradzie jest wariat ktory jedzie pod prad , wychyla sie przez okno i mowi - o boze! tu sa sami wariaci;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekstrawagancja
ROR, Cukrowa Królewna pisze w temacie: "czekamy na oświadczyny" z tej prostej przyczyny, że ONA CZEKA NA OŚWIADCZYNY. A to, że ma udany związek nie ma nic do rzeczy z pisaniem o tymże związku w tym wątku. Tu sobie piszą kobiety, które dają terminy, które odeszły, które stoją na rozdrożu, to nic w tym dziwnego, że jest i jedna taka co jest szczęśliwa w swoim czekaniu. Dzieli się swoimi przemyśleniami, marzeniami i tyle. Chciałaby konstruktywnie porozmawiać a nie wyczytywać jaka ona jest naiwna i na pewno jej się nie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cukrowa Krolewna
ROR - tak jak Ty mowia tylko Polacy (nie wszyscy oczywiscie,ale jakas cecha prawie narodowa to jest - byc zgryzliwym I wszedzie widziec cos zlego). Na szczescie nie pracuje z Polakami I ludzie, z ktorymi rozmawiam na co dzien, potrafia pogratulowac, powiedziec, ciesze sie, ze ci sie uklada. Dlatego wyjezdzamy z kraju, bo hoduje chore spoleczenstwo... A z boku nie widzisz nic, bo zeby cos widziec z boku, trzeba obserwowac sytuacje, a nie tylko czytac wycinki na forum. A moja mama jest taka jak Ty - reaguje negatywnie na wszystko, bo tak I juz. To smutne. A nawet jesli jestem naiwna, to wole te swoja naiwnosc niz zgorzknienie. dzieki Ekstrawagancja, jest dokladnie tak, jak piszesz. Ja sobie tu pisze w temacie CZEKAM NA OSWIADCZYNY, a nie np. CZY WSZYSTKO OK Z MOIM ZWIAZKIEM, bo ja nie chce rad, zadnych. sama sobie ukladam wszystko na swoj sposob, bo sama swoje zycie przezyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ROR, przeginasz. Nie szukaj problemów tam, gdzie ich nie ma. Strasznie razi cię czyjeś szczęście, musisz je deprecjonować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KryskaNaMatyska2013
Wyjścia są dwa: albo ja nie spełniam jego oczekiwań albo on jest asekurancki do bólu. Jeżeli nie spełniam jego oczekiwań to dlaczego mi o tym nie powie? A jeżeli jest asekurantem...? W jednym i drugim przypadku jest to po prostu bardzo nieuczciwe. Nie mam ochoty na spędzanie życia w niewiadomych korelacjach z nieuczciwym partnerem. ********************************************************** Ekstrawagancja, I wlasnie o to tu w tym wszytkim chodzi! Dobrze to ujelas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łubudubu
a według mnie Kryskanamatyska ściemnia, aż się kurzy. Z opisu gosć jest idealny- ona coś pierdnie, a on jej już załatwia osobistego trenera na dwa miesiące. Spodobają się jej kolczyki za 15tysięcy- on od razu kupuje. Ale pierdy. To tak, zeby wszyscy uwierzyli jak jest idealnie? Błagam Cię, kobieto, przestań ściemniac- myślę, ze gdybyś szczerze napisała jak wygląda wasz związek, większość tutaj popierających cie dziewczyn, mogłaby obiektywnie wyrazic swoje zdanie. Twoje wypowiedzi kupy doopy sie nie trzymają. Ale ty chyba wolisz tkwic w tym swoim świecie równoległym, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ekstrawagancja ROR, Cukrowa Królewna pisze w temacie: "czekamy na oświadczyny" z tej prostej przyczyny, że ONA CZEKA NA OŚWIADCZYNY. A to, że ma udany związek nie ma nic do rzeczy z pisaniem o tymże związku w tym wątku. Tu sobie piszą kobiety, które dają terminy, które odeszły, które stoją na rozdrożu, to nic w tym dziwnego, że jest i jedna taka co jest szczęśliwa w swoim czekaniu. Dzieli się swoimi przemyśleniami, marzeniami i tyle. Chciałaby konstruktywnie porozmawiać a nie wyczytywać jaka ona jest naiwna i na pewno jej się nie uda." x wiesz - kazdy ma swoja inna wizje udanego zwiazku - ja to widze tak, jej bardzo zalezy skoro pisze ze czeka, jej facet o tym wie, i nic z tym nie robi - w moim przekonaniu w milosci chodzi o dawanie drugiej stronie, zwlaszcza ze to jest sciesle z nim pragnienie zwiazane - jesli on wie ale z jakichs powodow ma inne rzeczy wazniejsze - to dla mnie jest to zaprzeczeniem milosci i kloci mi sie z wizja udanego zwiazku. Przeciez to nie jest tak - ze ona ma kaprys od wczoraj i czeka z niecierpliwoscia zeby on spelnil na zawolanie - jej bardzo na tym zalezy (skoro zajela sie juz wyczekiwaniem itd.) a on sie ociaga....tak to widze i tak oceniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×