Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aravella

Czekamy na oświadczyny

Polecane posty

Gość gość
To forum nie jest twoja prywatna domeną , jest to forum publiczne i KAŻDY ma prawo pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwię się facetowi , ja tez bym cie pogonil Ekstrawagancjo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekstrawagancja
Polecam meliskę. Zaparzyć przynajmniej dwie saszetki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kryska, masz fajnego faceta, jest ci z nim dobrze, trzy lata, to niewiele. Skąd on na wiedzieć, że już zbliża się do twojej granicy wytrzymałości? Jeżeli dawałaś mu sygnały to wie, że ślub jest dla ciebie ważny i z pewnością się oświadczy, jak będzie gotowy. Dla mnie trzy lata to naprawdę mało. Ja po trzech latach dopiero powoli zaczynałabym o tym myśleć, a ty go już skreślasz bo się nie oświadcza. Każdy ma inne tempo, co nie znaczy, że nie kocha i nie myśli poważnie. Zbyt łatwo rezygnujesz z miłości. Tak mało jest dla ciebie warta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla jednych 3 lata to mało, dla drugich dużo. Jestem po trzydziestce więc dla mnie 3 lata, to dużo. Zwłaszcza, że chcę mieć dzieci (ale jako mężatka). Skoro nie było jeszcze zaczyn, to kiedy ślub i dzieci? Przecież w ciążę nie zachodzi się ot tak! Niektórzy starają się latami :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekstrawagancja
Jeżeli dawałaś mu sygnały to wie, że ślub jest dla ciebie ważny i z pewnością się oświadczy, jak będzie gotowy. ______________________________________________________________ Tak, tu masz rację. Po opowiadaniach Kryski przytaczającej jego ostatnie wypowiedzi też myślę, że w końcu się oświadczy. Jednak zegar biologiczny kobiety bije nieubłaganie a poza tym co z jej gotowością? Kilka stron wcześniej uczestniczka tego topicu wypowiadała się, że gdy wreszcie (po chyba 5 latach), on wreszcie się zadeklarował, to okazało się, że dla niej było już za późno. Ten związek nie przetrwał. Widzę tez po sobie, że minął TEN magiczny czas i już chyba by się nie udało sklecić związku na nowo. A co jeśli okaże się, że on gotowy będzie na ten krok za dwa lata, na przykład?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jeśli po jego kroku, np za te 2 lata okaże się, że u partnerki minął czas posiadania dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekstrawagancja
Uuuuuu Wtedy to byłaby tragedia! Nie wiem czy na miejscu kobiety w takiej sytuacji byłabym w stanie udźwignąć taki ciężar. Ale, ale, ale ku pocieszeniu: Wczoraj wieczorem oglądałam wywiad z żoną Tony`ego Blaira, która w wieku 45 lat urodziła ostatnie dziecko a jeszcze dwa lata później zaszła w kolejną ciążę, której jednak nie udało się utrzymać. Fakt jednak jest taki, że to pierwsze dziecko powinno pojawić się najpóźniej w 35 roku życia kobiety. A istotnie w ciążę nie każda zachodzi od pierwszego powiewu wiatru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łubudubu
hahahaha, Ty obrażasz rozmówców wyzywając od przygłupów. Ja zapytałam Kryskę, czy jest aż tak tępa w kontekscie, ze raczej rznie głupa. Czaisz róznicę? Jeśli tłumaczysz babce po raz setny, że jest pewna niespójnosć w tym, ze dostaje od chłopaka drogie prezenty, traktuje ją jak ksieżniczkę, ale tego najwazniejszego prezentu, jakim byłyby zareczyny, nie ma. a ona wciaż pisze " ale torebkę to mi za tyle kupi", "kolczyki tyle kosztowały", Nie obrażam jej, wytykam milinony niespójności w tym, co pisze. A jej odpowiedz? "Kupi mi torebkę Hermesa"- no przecież to jest śmieszne. Niektórzy ludzie wytykają jej materializm, Ty Ekstrawagancjo uważasz, ze materialistką nie jest. To proszę wytłumacz mi logikę twierdzenia Kryski, ze pierscionka za 800zł nie przyjmie, odmówi wyjścia za mąż za ukochanego. Jak to nazwiesz inaczej? Przecież można napisać, że zrobi sie jej troche przykro- skoro stac go na torbę za 50tysięcy. Ale nie, Kryska pisze, ze taniego pierscionka nie przyjmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KryskaNaMatyska2013
Ekstrawagancja Po opowiadaniach Kryski przytaczającej jego ostatnie wypowiedzi też myślę, że w końcu się oświadczy. ************************************************************************************** Nowy dzien dzisiaj, wytrzezwialam :-D i wrocilam do zimnego spojrzenia na rzeczywistosc. On wczoraj tez byl po paru kieliszkach wina, mysle ze tak sobie to powiedzial, wrecz odruchowo i nie ma za tym zadnego innego znaczenia. Na pytanie o planach nic nie odpowiedzial, to fakt, a ja bylam zbyt rozanielona :-D zeby nawet to zauwazyc czy drazyc. Nie wierze, ze sie oswiadczy. On po protu tego nie chce bo gdyby chcial to juz by to dawno zrobil. I powiem Ci, ze czuje, ze gdyby nawet mial mi sie kiedys tam oswiadczyc, za 2 czy 3 lata to mam wrazenie, ze juz bym nie chciala :O, Ze ten wlasciwy moment na to minal. Zreszta, tak czy siak nie bede czekac kolejnych 2-3 lat :O . Lubudubu, Poprzeinaczalas wszystko tak zeby nagiac to do swoj wizji rzeczywistosci i mnie. Ale na ten temat dyskutowalismy juz wystarczajaco wiec nie ma sensu sie powtarzac. Moze zamiast tego, napisz cos o sobie i swoim zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekstrawagancja
To proszę wytłumacz mi logikę twierdzenia Kryski, ze pierscionka za 800zł nie przyjmie, odmówi wyjścia za mąż za ukochanego. ________________________________________________________________ Wytłumaczyłam wyczerpująco kilka stron temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekstrawagancja
26.11.13 [zgłoś do usunięcia] Ekstrawagancja Ma rację. Jeśli mężczyzna reprezentuje dobry pułap finansowy to pierścionek z plastiku oczko.gif bądź z cyrkonią byłby faux pas. W końcu to oświadczyny a nie występy na nocy Kupały. No, chyba, że obydwoje deklarują swoją ekscentryczność i postanawiają łamać schematy pierścionkiem np z recyclingu makulaturowego. Kryska jednoznacznie stwierdziła, że wartość pierścionka zaręczynowego w jej mniemaniu uzależniona jest od dochodów partnera (naprawdę, nie chce mi się teraz szukać tej wypowiedzi). Więc o co kaman?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekstrawagancja
I w dalszym ciągu podtrzymuję tę "logikę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekstrawagancja
... wytykam milinony niespójności w tym, co pisze. _____________________________________________________________ Nie ma żadnych niespójności w wypowiedziach Kryski. Pytanie: Co ma torebka do pierścionka? Odpowiedź: Tyle co łubudubu do Ekstrawagancji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekstrawagancja
Krysko, czy wczoraj wracając z kolacji zadałaś mu to pytanie odnośnie planów na przyszłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łubudubu
ekstrawagancja- nie, nie wytłumaczyłaś. Dlaczego Kryska odpowie "nie, nie wyjdę za Ciebie" jeśli dostanie pierscionek za 800zł? Bo jego cena ma być uzalezniona od dochodów? Czy najpierw sprawdzi cenę a potem się ustosunkuje? Czy też od razu, jej wprawne oko wyceni ten nieszczęsny pierscionek? Ano właśnie, co ma torebka do pierscionka? Dokladnie NIC. A dla Kryski to jest argument. Sama widzisz ta niespojnosc- hehehe Kryska- a chetnie:) U mnie zaręczyny były szybiutko, po dwóch miesiącach bycia razem. Ale jakoś tak, od początku wiedzieliśmy, ze to "to" :)Razem jesteśmy ponad trzy lata, a niedawno dowiedziałam sie, ze jestem w ciąży. Razem dorabialiśmy się wszystkiego, jedno drugie wspierało w rozwoju zawodowym- dzięki temu dzisiaj wiedzie się nam naprawde dobrze:) Generalnie ja nie zastanawiałam sie w ogóle nad śłubem, mój maż mnie zaskoczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekstrawagancja
Bo jego cena ma być uzalezniona od dochodów? ____________________________________________________________ Tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw d**y nadstawiacie, potem na oświadczyny czekacie. A facet nie jest głupi, po co ma płacić za towar, który dawno już kupił? Rozpakował i pieerddolli A was o ślub wciąż głowa boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekstrawagancja
Od mojego byłego męża dostałam biedniutki pierścioneczek za jakieś 200 czy 300 PLN i cieszyłam się ogromnie. Wiedziałam, że groszem nie śmierdzi i że na taki go stać. Liczy się sam gest. Jeżeli jednak mój partner zarabiałby sporo pieniążków to czułabym się urażona gdyby ofiarował mi taki biedniutki pierścionek. Gdybyśmy jednak ustalali zaręczyny wspólnie i padła by sugestia, że może lepiej byłoby gdyby kupił mi skromny pierścionek jako symbol a jakąś tam kwotę adekwatną do jego zarobków przeznaczylibyśmy na urządzenie mieszkania, schronisko dla zwierząt, pomoc bezdomnym czy wsparcie finansowe jakiegoś zdolnego dzieciaka to oczywiście jak najbardziej byłabym za. Zwyczajowo przyjęło się, że pierścionek zaręczynowy to jest wyjątkowa rzecz. I powinna być adekwatna do statusu materialnego przyszłego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łubudubu
gość, ale z ciebie prymityw, fuuj. Ekstrawagancja- no skoro takie jest tłumaczenie to jak nie nazwać Kryski materialistką? Przecież to proste wynikanie. To inaczej, zapytam sie tak: czy Ty, ekstrawagancja, kochając mocno, dostałabyś pierscionek- najpierw patrzyłabyś jak wygląda, ile może kosztować? Czy też zaparłoby Ci dech z wrażenia na słowa "jesteś miłością mojego życia. Zostaniesz moją żoną?" Poza tym, przecież 800zł to nie jest, jak napisałaś, biedniutki pierscionek... Ja do dzisiaj pamiętam ten moment- niewiarygodne uczucie jak ukochana osoba klęka i takie pytanie zadaje:) Tak szczerze nawet nie patrzyłam JAKI jest ten pierścionek- czy ma diamenty, cyrkonie czy kij wie co/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KryskaNaMatyska2013
Ekstrawagancja, tak, na drinku zadalam mu pytanie jakie on ma marzenia i plany na przyszlosc. Na jedno odpowiedzial .) , na drugie nie :( . Lubudubu, z Toba sie nie da dyskutowac bo ty slyszysz tylko to co chcesz uslyszec i wypowiadasz sie w wulgarny sposob. Odwracasz ciagle kota do gory ogonem wiec daruje sobie jakas wymiane zdan bo ty i tak uslyszych tylko to co juz z gory sobie wymyslilas na moj temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łubudubu
a przepraszam, gdzie ja sie wypowiadam w wulgarny sposób????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekstrawagancja
Ale dlaczego chcesz nazwać Kryskę materialistką? Każda z nas trochę nią jest. I do każdej taką łatkę można przylepić. Z byle okazji: bo któraś kupiła buty za 500 a przecież wystarczą za 65. Podobne są, różnią się tylko tym, że te 1 są ze skóry a 2 z ekoskóry. Mnie zaparłoby dech w piersiach, owszem i na pewno nie patrzyłabym w pierwszym odruchu czy to cyrkonie czy brylanty ale po ochłonięciu, gdyby okazało się, że mój facet zarabia np 50.000 zł miesięcznie a obdarowałby mnie pierścionkiem za 800 zł to poczułabym się nieciekawie i to bardzo nieciekawie.Nic to wspólnego nie ma z materializmem. Myślę, że Kryska myśli podobnie. Chodzi o gest i sposób komunikacji. Można dać, jak już wcześniej wspomniałam, plastikowy pierścionek ale obydwoje muszą na to wyrazić życzenie. Poza tym widać co jest tanie a co nie. Wierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekstrawagancja
łubudubu, z treści i formy przekazu przypominasz mi do złudzenia Trolika. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łubudubu
jejku, ale mnie właśnie o to chodzi! Owszem może byc kobiecie trochę głupio, przykro jak pierscionek będzie tani, a facet zarabia sporo. Ale sama powiedz, czy odrzucanie zaręczyn z powodu ceny pierscionka ma sens? O to dopytuję, bo jak najbardziej rozumiem, jak piszesz, ze poczułabyś się nieciekawie- ja pewnie też:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziewczynaSW
Ja we wrześniu zapytałam się mojego chłopaka który ma 27 lat czy planuje ze mną przyszłość. Odpowiedział mi cytuję "no a z kim"? Chciałam konkretów, lecz odparł mi że najpierw musi skończyć swoja szkółkę dla mundurowych i zrobić kolejny stopień. To jest narazie dla niego priorytet. A jak ją skończy to porozmawiamy.Do połowy grudnia tam siedzi. Ciekawe czy usłysze jakieś deklaracje w święta chociażby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekstrawagancja
łubudubu, pozwól w takim razie, że przytoczę Ci wypowiedzi Kryski. Proszę wczytaj się, oceń jeszcze raz, tak szczerze i odpowiedz sama sobie czy Kryska nie ma racji, myli się, jest materialistką? Wg mnie absolutnie nie. Jest kobietą z trzeźwym spojrzeniem na świat i życie. I przeczytaj proszę jeszcze raz frazę o pierścionku za 800 zł i jaki ma ta wypowiedź wydźwięk. Bo dla mnie na pewno nie materialistyczny: _______________________________________________________________ 24.11.13 [zgłoś do usunięcia] KryskaNaMatyska2013 . Na samym pierscionku mi nie zalezy (byle zeby nie byl z plastiku albo z jakas cyrkonia ) tylko na nim! Mimo to, nie chce byle czego Uwazam tez, ze jezeli mezczyzna ma na to mozliwosci (nie mowie o ludziach jak studenci, dla ktorych 500zl to jest powazny wydatek) to dlaczego ma nie urzeczywistnic marzenia swojej dziewczyny i dlaczego ma sie sie nie postarac w tym wzgledzie? Gdybym miala do wyboru chlopaka, ktory zarabia 2000 zl na miesiac i dalby mi pierscionek za 500 zl to wolabym go 100 razy od faceta, ktory zarabia 20 000 tys. zl a daje dziewczynie pierscionek za 2000 zl Po prostu uwazam, ze jezeli mezczyzna ma finanse a zaluje na cos takiego jak pierscionek to znaczy ze i w codziennym zyciu bedzie zawsze przedkladal siebie i swoj interes nad swoja dziewczyne. W koncu taki pierscionek daje sie raz w zyciu! Na facecie, ktory potrafi cos takiego zaplanowac, troche zaoszczedzic i wziasc pod uwage gust dziewczyny mozna polegac! To bedzie osoba, ktora i w przyszlosci zadba o rodzine i wezmie zyczenia zony pod uwage, postara sie cos zrobic specjalnie dla niej. Ja bym dla niego zrobila wszytko! To idzie w dwie strony. ______________________________________________________________ 26.11.13 [zgłoś do usunięcia] KryskaNaMatyska2013 Nie jestem materialistka bo nie stawiam pieniadza ponad wszytko. Zdrowie wazniejsze Tudziez milosc, rodzina, przyjazn, uczciwe zycie stoja na mojej liscie wyzej niz pieniadze. Ale znam ich wartosc i lubie wiedziec co ile kosztuje. Juz takie skrzywienie zawodowe Wiele kobiet juz niezle dostalo od zycia pod d***e poniewaz nie interesowaly sie aspektymi fiansowymi. W obecnych czasach kobieta musi umiec zatoszczyc sie o siebie sama a pierwszy krok to do tego celu to postawienie sobie pewnych celow finansowych, zarowno krotko jak i dlugoterminowych. A kobiety, ktore twierdza, ze pieniadze sa nie wazne czesto potem nie maja na porzadny obiad dla dzieci Wiec nie bede tu kokietowac jak jakas afektowana nastolatka tylko powiem, ze owszem, zwracam uwage rowniez na to (ale nie TYLKO na to) czy moj partner jest zaradny zyciowo. _____________________________________________________________ 26.11.13 [zgłoś do usunięcia] KryskaNaMatyska2013 .. Kuczorek, W niczym sobie nie zaprzeczam. Ty sprowadzasz pierscionek do kwestii czystego kosztu, mi natomiast chodzi o rodzaj mysli, staran i przygotowania ktore facet wklada w taki gest. Dla mnie koszt pierscionak w stosunku do mozliwosci(podkreslam) finansowych faceta to po prostu symbol tego jak bardzo mu na Tobie zalezy, czy jestes warta z jego strony pewnego wysilku i staran. Dla przykladu, zalozmy, ze zarabiasz 10tys. zl, wiesz ze Twoj facet wymarzyl sobie Mikolaja jakas tam markowa bluze, ktora kosztuje 500 zl ale zamiast tego kupujesz mu cos w podobnym stylu za 100zl. Myslisz, ze nie bylby rozczarowany? Tym bardziej, ze jego brat, ktory jeszcze studiuje i ma na miesiac raptem 400 zl do dyspozycji kupil mu w prezencie ksiazke za 50zl? Nie widzisz tu zadnej roznicy w duchu obdarodawcy? _____________________________________________________________ _____________________________________________________________ 26.11.13 [zgłoś do usunięcia] KryskaNaMatyska2013 Kuczorek, I owszem, gdyby mi sie oswiadczyl z pierscionkiem za 800 zl to powiedzialabym nie. Wiem, ze taki pierscionek by mi sie nie podobal i dla mnie swiadczyloby to o tym, ze o nie ma pojecia ani czego chce ani jaki mam gust. To po co wtedy sie zenic? Skoro przez 3 lata mnie nie poznal? ______________________________________________________________ ______________________________________________________________ I gdzie tu ten nadmuchany materializm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"rora to nic nie interesuje a mimo to przesiaduje na forum i ględzi i ględzi i ględzi... to są te twoje super zajęcia, o których tylko możemy sobie pomarzyć, rorze?" x proponuje sie wypowiadac ze walsnym imieniu tak bedzie grzeczniej, nie sadzisz? Uwazam, ze kafeteria jest swietna (do kawy;-), natomiast to ze jak ktos nie ma nic do powiedzenia/nie umie bronic tezy tylko zmaist tego najezdza na mnie - uzywajac wyzwisk to mnie bawi, to prawda ;-) i niepsecjalnie mnie interesuje czy ktos taki uwaza ze jestem pryszczata czy zezowata;-), natoamist jesli ktos mowi na temat - to fajnie jest wysluchac odmiennej opinii;-) oto ponizej przyklad takiego ujadania;-) "dla mnie też ror to takie jątrzące nie wiadomo czego chcące dziwne stworzenie, co to się pęta po tematach nie wiadomo po co smiech.gif w sumie gdzie się nie pojawi, wszyscy mają takie samo zdanie na jej temat... "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ekstrawagancja ROR to legenda w necie, szczególnie w kafeterii. Zobaczcie w ilu tematach irytuje ludzi. Google: ROR kafeteria smiech.gif To jakaś chora baba. Przynajmniej od 2009 miesza w ten sposób i zamyka ludziom tematy." x no legenda zwlaszcza gdy ktos jest ograniczony w swoich moziliwosciach poznawczych to wszystko moze mu sie wydawac legenda;-)) ba! historia dziejaca sie na jego oczach;-)) a takcih psychofanek jak ty - co to sledza co w ineternecie inni powiedzieli 5 lat wstecz - to nie brakuje, stalking teraz ponoc stal sie bardzo trendy;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"KryskaNaMatyska2013 ROR, czemu nie chcesz byc po prostu soba i okazac swiatu i innym ludziom troche zyczliwosci i ciepla? Czemu wolisz dolowac ludzi i obdzierac ich ze zludzen? Daj im ten moment zachlysniecia sie swoim szczesciem czy tez swoimi zludzeniami! Moja kochana mama twierdzila, ze jezeli masz mowic o innych ludziach zle to lepiej zeby milczec" x mialas albo masz bardzo madra mame! Ja nigdzie nie napadam na ludzi - odwrotnie to oni napadaja na mnie - wiec zcasem sie znizam do ich poziomu (tak jak z ta laska ekstrawagancja) zeby mowic ich jezykiem, zawsze staram sie dostosowac. Co do reszty - to wiesz skoro sobie luzno rozmawiamy w internecie - to mowie co mysle, pzreciez sie nie znamy i nie poznamy wiec nie mam zadnych ukrytych podtekstow - uwazam ze lepiej owtorzyc oczy wczesniej nie pozniej. Z obserwacji widze ze czesto czlowiek nie rozumie czemu ma jakis problem bo ciagle oglada go z z jednej, (swojej), perspektywy - dlatego czasem warto spojrzec inaczej. Natomaist jesli ktos reaguje takimi nerwami (wyzwiazkami i obarazaniem) tylko dla tego ze ktos uwaza inaczej to znaczy ze dana obserwacja musiala go bardzo mocno dotknac i zastanowic czyli po prostu byla celna. Czy ja ktorejs dzieczynie powiedzialam ze np. jest kretynka bo czeka na oswiadczyny? nie, bo ja nie oceniam. To jej zycie jak chce to niech czeka i 20 lat. Ale sam fakt ze ktos czuje potrzebe opisania swojej sytuacji w necie swiadczy ze nie jest pewnie rozwiazania -czesto jest tak ze laska sama narzeka na faceta, a jesli sie z nia zgodzisz, to np. zaczyna sie wcsiekac na ciebie - bo tutaj chodzi o nieumiejetnosc rzdaeznia sobie z emocjami - po prostu latwiej jest wylac na kogos (np. na mnie - mi tam rybka, a dana osoba czuje chodz na chwile ulge) niz naparwde zastanowic sie co nie gra w moim zyciu. Ze mna tez wiele osob sie nie zgadza - tyle, ze ja nie wyzywam ich og glupich idiotek z tego powodu, bo mnie te opinie az tak bardzo nie ruszaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×