Przeze mnie zwolniono ciezarna kolezanke z pracy

nie powinnas miec wyrzutow sumienia :) skoro dostala dyscyplinarke to nie byl malutki blad tylko cos "grubszego", a ciaza to nie powod zeby trzasc sie nad nieudolna kobieta :O :O na tym forum znajdziesz ksiezniczki, ktorym sie wydaje ze z racji ciazy powinni im zapewnic lezenie w pracy i wybaczac kazdy blad :O jak nie potrafila liczyc to niech idzie przerzucac ziemniaki na tasmie, a nie zajmowac sie finansami :O :O ja uwazam ze dobrze zrobilas, czemu mialabys nadstawiac glowe za obca babe? :O ona bys swoja za Ciebie nadstawila? :O

jesli kogos z mojej rodziny w******i by pracy za nieudolnosc to przyjelabym to do wiadomosci :O w pracy nie ma sentymentow, nikt sie nad wami nie bedzie trzasl :O laska nie potrafila dobrze pracowac i wywalili ja na zbita twarz :O moim zdaniem sluszna decyzja, czemu inni pracownicy i szef firmy maja tracic na nieudolnosci jakiejs nieogarnietej dziewuchy? :O

nie wierze :O piszecie, ze autorka powinna powiedziec tej, ktora wywalili z pracy o syfie w dokumentach zeby sobie ta mogla wziac L4 i sie wylegiwac w domu za kase firmy? :O czy wy jestescie normalni? :O polacy to naród zlodziei i oszustow masakra :O ciekawe jakbyscie spiewali jesli to w waszej firmie jakas niunia narobiłaby burdelu w papierach, a potem uciekla sobie na L4 :O zreszta jak jestescie tacy charytatywni to spytajcie sie o dane tej dziewczyny i wspomozcie ja w ciezkiej sytuacji :D :D :D

...a jesli zwolniono ja dyscyplinarnie niesprawiedliwie, to zawsze moze pojsc do Sadu Pracy. Skoro z tego nie korzysta, to chyba jednak wie, ze zawalila, prawda?

ja myślę tak. Sama wiesz, że to przez Ciebie dziewczyna wyleciała z pracy i szukasz usprawiedliwienia. Szukasz balsamu na swoją podłość i tyle. Dla mnie jesteś kawał gnidy. I Ty tez to wiesz.

nie wyleciala przez autorke tylko przez wlasna nieudolnosc :) i sama siebie powinna za to winic :O

nie martw sie opiniami, bo wiekszosc tutaj piszacych tez kombinuje jak tylko moze jak tu sie nakrasc :D i zglaszanie syfu w dokumentach im nie w smak :D :D

idac Waszym tokiem rozumowania najwieksze "gnidy" pracuja w dzialach kontroli jakosci :D

bawi mnie irytacja niektórych ja aż tak emocjonalnie nie podchodzę ale po wpisach widać od razu kto jaki jest ja też pracuje w molochu oczy w d***e bo inaczej szczury cię zjedzą

moze cos wyjasnie. Nie chodze do szefa kablowac tylko zdawac raporty finansowe i to jest moja praca. Musze isc do niego z ta dokumentacja, bo taki mam zawodowy obowiazek. Nie chodze tam dla przyjemnosci czy zeby kablowac. Nie czeka mnie tez zaden awans gwoli scislosci. Dziewczyny w pracy wiedza, ze zawsze moga na mnie liczyc, bo czasem pomylki sie zdarzaja, w koncu jestemy tylko ludzmi a nie robotami. Zawsze jak moge to pomoge, nigdy nie zanioslam szefowi papierow, ktore ktos wypelnial i popelnil nie duzy blad, a moglam nie raz, bo nie kazdego tez sie zawsze lubi. Jestem jednak osoba ugodowa i wole isc do takiej osoby i powiedziec popraw ja zdam raport godzine pozniej lub pokazac blad i upomniec by na to zwracala uwage. I wole to niz siedzenie z szefem i mu mowienie kto gdzie jaki blad zrobil. W tym wypadku myslalam ze bedzie podobnie dlatego co moglam to skorygowalam, ale suma jest duza i co najlepsze nie nalezy do firmy, klient w takim wypadku moze nas nawet pozwac. Nie moglam machnac na to reka gdyz jesli nie doprowadzilabym z nia tego do porzadku to sponiony raport, zatajenie takiej informacji przed kierownictwem czyni mnie z automatu wspolwinna, a nawet winna, bo dziewczyna pewnie by powiedziala, ze mi dala papiery dobrze wypelnione i tyle, a ja kombinowalam.

dokładnie - ci od komentarzy, jaka to jesteś be bo "kablowałaś", sami pewnie są kiepskimi pracownikami, mierzą swoją miarą i dlatego piszą o "szukaniu usprawiedliwienia". To już nie ten ustrój, że "czy się stoi czy się leży", no ludzie.

Jakby klient sie wściekł to by cała firma miała przesrane wiec nie dziwie sie ze koledzy z pracy sie cieszą. Dobrze zrobiłaś autorko. Jak dla mnie to po prostu wykonywałaś swoje obowiązki. Ja pracuje w urzedzie i to na takim stanowisku że przez rece moje i moich 2 kolezanek przechodzą spore sumy pieniędzy. Mam wrazenie ze ktos kto nie pracowal na takim stanowisku nie wie jaka to jest duza odpowiedzialnosc. W takim przypadku nie ma miejsca na bledy a kiedy takowy sie pojawi to musze od razu isc do naczelnika bo mam po prostu takie wytyczne

ta dziewczyna nie dosc, ze nie będzie miała żadnych swiadczeń, chorobowego, macierzyńskiego itd, to jeszcze pewnie nie znajdzie pracy po dyscyplinarce. Oj, autorko... Pamietaj, że zawsze warto być człowiekiem... Moze wystarczyło do niej isc, poprawiłaby to i tyle, a nie odrazu na skarge lecieć :-O

autorko nie słuchaj tych ludzi i komentarzy ze kabel jestes!! po 1 co cie to obchodzi ze ona jest w ciazy po 2 nie usprawiedliwia jej to po 3 pracownik musi byc zdyscyplinowany ,zorganizowany i nie popelniac takich bsurdalnych bledow jeszcze w duzej firmie i w finansach po 4 odpowiedzialnosc sie bierze,wiec mialas prawo i nalezalo o tym powiadomic szefa po 5 to nie twoja winna,ze byla ona taka roztrzepana ze miala balagan w papierach po 6 szef podejmuje decyzje, wiec to jest jego wina nie twoja, skoro uznal ze ja zwolania to najwyrazniej byla to odpowiednia decyzja dla firmy i zespolu po 7 jak nie czula sie na silach mogla isc na zwolnienie po 8 takich pracownikow bym wypiepszyla w oka mgnieniu

Wow, widać, że tu w większosci sami nieomylni siedzą... Nie myli sie ten, co nic nie robi. Aytorko, obyś się nigdy nie pomyliła, tego Ci życzę. A jak sie pomylisz, obyś trafiła na kogoś bardziej ludzkiego, niż Ty

ale przecież nie można zwolnić kobiety w ciąży!!!

Dyscyplinarnie przecież można. Inaczej ciężarne w ogóle by nie musiały do pracy przychodzić.