Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość golasss

zona ze wsi czy z miasta

Polecane posty

isik111 Allium no chociażby to, że piszesz później, że jakaś praca jest nierozwijająca. A ja myślłam, że żadna praca nie hańbi. Nie każdy musi być dyrektorem czy nie wiem kim, wszyscy są potrzebni. No i że w protestantyzmie jest coś takiego jak etos pracy. No ale może to tylko my luteranie tak mamy xxxxxxxxxxxxx jeśli łaskaie przeczytasz to co napisałam powyżej zobaczysz , ze pisże tylko o pracy jako drodze rozwoju . Nie wypowiadam sie na temat jej " haniebności " co jak widzę chętnie byś przeczytała bo to pasuje do twojej " wizji " mojej wypowiedzi . Jest praca i jest praca . Jest wybór i jest wybór . Nie każda pożyteczna i nie każdy słuszny . Czyżby luteranie Biblii nie czytali ?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz, jak kobieta sama zarabia dobrze to moze sobie pozwolic na luksus wybierania meza bez patrzenia na zawartosc jego portfela:) polecam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isik111
ano tak to odebralam moze nieslusznie, to tylko net i wiesz tyle ile przeczytasz (rowniez pomiedzy wierszami) rozumiem, ze Ty wyczylalas ze Biblii nie czytamy, moze byc i tak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet praca w handlu czy produkcji itd. jest lepsza niż siedzenie w domu. Później taka niemota jako bezdomna i bezrobotna może tylko się powiesić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ano tak to odebralam moze nieslusznie, to tylko net i wiesz tyle ile przeczytasz (rowniez pomiedzy wierszami) rozumiem, ze Ty wyczylalas ze Biblii nie czytamy, moze byc i tak smiech.gif xxxxxxxxxxx czyli trafił swój na swego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isik111
"ano tak to odebralam moze nieslusznie, to tylko net i wiesz tyle ile przeczytasz (rowniez pomiedzy wierszami) rozumiem, ze Ty wyczylalas ze Biblii nie czytamy, moze byc i tak smiech.gif xxxxxxxxxxx czyli trafił swój na swego usmiech.gif" e tam od razu wiedzialam ze to podpucha, sugerowac protestantowi ze Biblii nie czyta?? toz to najwieksza zniewaga :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isik111
"Nawet praca w handlu czy produkcji itd. jest lepsza niż siedzenie w domu. Później taka niemota jako bezdomna i bezrobotna może tylko się powiesić." Podpisuję się wszystkimi odnóżami ile ich mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakakolwiek praca - zakładająć ,ze nie ma takiej palącej potrzeby - jest lepsza niż " siedzenie w domu " w domyśle prowadzenie domu i wychowywanie dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadza się allium :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium wybacz ale dawno wiekszych glupot nie czytalam(poza wypowiedziami piotra;)) lapiesz za slwka z ta praca. Tak , osoba bezrobotna (w tym przypadku kobieta) staje sie zalezna od partnera. czy naprawde chcialbys by przyszla zona byla z toba tylko dlatego ze boi sie o swoj byt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz strasznie biedne myślenie, skoro uważasz, że praca w domu jest gorsza od jakiejkolwiek gdzie masz pracodawcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isik111
Jak ktoś chce całe życie siedzieć w domu i wychowywać dzieci a potem dostać kopa od męża i swoich dorosłych już latorośli jego sprawa. Nie chodzi już nawet tylko o te pieniądze tylko jakąś satysfakcję, wyjście do ludzi, spełnianie się na jakimś polu, poczucie, że nawet dy się wszystko zawali to sobie poradzę bez niczyjej pomocy. I nikt mi nie wmówi, że pracę zarobkową nie można połączyć z byciem matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żona chyba nie jest żoną ze strachu tylko z miłości , prawda ? Skoro ktoś wchodzi w małżeństwo to przecież nie z powodów finansowych - pomijam skrajne przypadki - ale ze względu na uczucia . Skąd wieć pomysł ,ze żona - żona , nie konkubina - nawet niepracująca jest z mężem dla pieniędzy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakiego męża wybierzesz - takiego masz jak dizeci wychowasz - tak cie potraktują rozumiem ,ze dla ciebie tylko praca zawodowa , nie ważne jaka jest gwarantem spełnionego życia ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawde masz tak ciasny umysl?:) mowimy o sytuacji gdzie kocha.... ale po wielu latach chce rozstania.... nikt tu nie mowil ze zwiazala sie z powodu pieniedzy. jestes wilkim idealista jesli myslisz ze we wszystkich malzenstwach jest tak idealnie caly czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isik111
raczej nikt nie wchodzi w związek malzenski z gory zakladajac ze bedzie zle, ale zycie to nie bajka i moze sie wiele rzeczy zdarzyc, np masz dwoje malutkich dzieci i mąż ginie w wypadku. co wtedy? nigdy nic nie wiadomo, a teraz takie czasy ze nie znajduje sie pracy od zaraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIC nie rozumiecie !!!!!!!!!! Nie uważam że jedno jest lepsze od drugiego. Macie strasznie stereotypowe myślenie, wszystko widzicie w bieli lub czerni. Nie macie pojęcia o czymś takim jak związek partnerski. W związku z tym ze macie zakute łby i jesteście jak szkapa która widzi tylko jeden obrany punkt, nie będę już wam odpisywać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isik111
"jakiego męża wybierzesz - takiego masz jak dizeci wychowasz - tak cie potraktują" naprawdę w to wierzysz? jeżeli tak to zazdroszcze, bo chyba zatracilam juz gdzies swoj dzieciecy idealizm. Ludzie sie zmieniaja! ... jezeli Tobie sie udalo malzenstwo to tylko pogratulowac, niestety zycie plata rozne figle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w żadnym małżeństwie nie jest idealnie i to jeszcze cały czas ale po to są małżonkowie ,zeby sie razem wspierać i pomagać sobie a nie zasłaniać swoją " niezależnością "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście ,że ludzie sie zmieniają . Jeśli nad sobą nie pracują - zmieniają sie na gorsze .żądna tajemnica . Może przydałoby ci śie trochę dziecięcej wiary ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie gosc z gory mial racje:) pewne informacje do was nie dotra:P caly czas powtarzasz to samo a to co mowia inni albo specjalnie przekrecasz albo poprostu pewne fakty do ciebie nie docieraja:) stawiam no to drugie:) mam takiego kolege z ktorym dokladne tak samo sie rozmawia plus ma take same poglady. jest starym zgorzknialym kawalerem^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie sprawa jest prosta. facet chce mieć niewolnice uzalezniona od niego, bo dobrze wie, ze ma taki beznadziejny charakter i poglądy, ze zadnej kobiety przy sobie nie zatrzyma na dluzej. Jedynym wyjściem jest uzależnienie jej od siebie....finansowo, żeby mieć pewność, ze bez kasy nigdzie nie odejdzie, nawet jeśli będzie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a przy okazji jes tak zakompleksiony, ze musi się jakos dowartosciowac. Najlepiej tlamszac kobiete, bo przy kolesiach i tak już na chwile obecna jest zwykłym zerem i nic sobą nie reprezentuje. zalosny typ. takich omijam z daleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewika99
Czytajac Wasze posty odnosze wrazenie, ze polozyliscie znak rownosci pomiedzy kobieta ze wsi a kobieta niepracujaca oraz pomiedzy kobieta z miasta a kobieta pracujaca. Reasumujac- wyniklo z tej dyskusji, ze kobieta ze wsi to ta zahukana chlopka, ktora siedzi w domu, wychowuje dzieci i czeka na meza pensje... Czesto jest to krzywdzaca opinia, bo kobiety ze wsi to ciezko pracujace zony, matki, partnerki. Na wsi, po prostu, nie ma czasu na nicnierobienie. Osobiscie znam tylko jedna kobiete, ktora siedzi w domu, nawet w polu mezowi nie pomoze. A dzieci oboje juz po 20... A co to za roznica, czy kobieta pracuje w jakims urzedzie, czy pomaga na roli? To praca i to praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość issa111
ewika99 Mam wrażenie, że wiekszość wypowiadających się tu ludzi patrzy z perspektywy miasta. Oczywiście, że rolnictwo to odrębna kwestia i praca jak każda inna, bardzo niedoceniana zresztą. Autor pytał czy lepsza kobieta ze wsi czy z miasta. Pytanie samo w sobie głupie i tendencyjne. Potem włączył się Piotr B i sądząc po jego aktywności a może to on założył ten topik, kto go tam wie. To czy ktoś reflektuje na bycie niewolnicą Pana i Władcy nie zależy oczywiście od miejsca zamieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×