in vitro co mnie czeka

Boże jak miło się czyta że jednak się udaję zajść w tą wymarzoną ciążę. Gratuluję wszystkim ciężaróweczką! LaBrise ja chodzę do dr Orlińskiego , mam go z polecenia pewnych znajomych. Ja punkcję miałam 06 września, pobrali 23 komórki i wtedy zaczęła się ta hiperstymulacja i transfer który miałam mieć w czwartek nie wypalił bo od środy wylądowałam w szpitalu. Teraz czekam,za 2 tygodnie badania i jeżeli wszystko będzie ok to będziemy myśleć z ginem kiedy jakiś transfer. Obawiam się że znów wszystko się przesunie a tak już bym chciała mieć to za sobą i czekać czy w końcu się uda!

Balbina niedługo i ty zaczniesz sie cieszyć ze nosisz pod serduszkiem dziecko, tego i Tobie zycze. LaBrise lekarz powiedzial ze na 99% dziewuszka wiec chyba tym razem sie sprawdzi. Poza tym bylo widać szparkę :D.A dziś mam 18t6d ciąży. Wiec to juz 5 miesiąc sie zacząl. No ja to bym chciala Zuzie, a moj mezuś Olę musimy dojsc do porozumienia hihi.

Tola ja chyba wiem która to Ty:D mąż miał koszule w kratkę i ciemny swetr? Ja siedziałam z emkiem przy samej recepcji nosze okulary w ciemnej oprawce:P jak wychodziłaś ( jeśli to Ty ) to się luknęłaś na mnie:) Cieszę się że z kruszynką oki i jednak dziewczynka haha super:) gratulacje, a grzybicą się nie martw a kysz niech idzie sobie precz! U nas lipka tzn. tak na wstępie doktorek czemu przychodzimy do z tym do niego a nie lekarza prowadzącego:P powiedziałam że czytałam o nim dobre opinie i trochę chyba urósł:) przejżał dokumentację i stwierdził że nie ma się do czego przyczepić...emka wyniki choć nie "świerze" to nie najgorsze i u mnie też oki jedynie fsh niepokojące ale On na początek proponuje abyśmy zrobili badania AMH, Fsh, Tsh i jeszce jakieś jedno potem Wam napisze bo nie wiem co to, no i emek nasionka. Z wynikami do niego i przez 6 msc się stymulować CLO...jak to nie wyjdzie to nas zakwalifikuje, no chyba że teraz te fsh wyjdzie jeszcze wyżej to może i od razu nas wpisze...a no i moja listopadowa ciaża troszkę "pokrzyżowała" wsio bo teraz moje starania zredukowały się do niecałego roku czyli od tej ciąży...

A tola a wnioskuje że to mogłaś być Ty, bo tak godzinowo wliczając ten poślizg to by się zgadzało;) a no i taka rozpromieniona szłaś :))))

No i masz babo placek :( Hiperstymulacja :( estradiol ponad 1000 :( pecherzyków prawie 30. Punkcja sie odbedzie ale transfer juz na naturalnym cyklu. Wrocilam zalamana :( chociaz lekarz mowil ze na naturalnym nawet lepiej, w obecnym stanie ciaza bylaby dla mnie zagrożeniem.

Słomeczko, przykro mi że hiperka się pojawiła:( no ale dobrze że punkcja się odbędzie i teraz kciukać by ładne zarodeczki się "pokluły" będzie dobrze, lepiej teraz z ciążą nie ryzykować bo to faktycznie niebezpieczne, nosek do góry;) Tola pytałaś jeszcze jak moje wrażenia, no cóz Pan T bardzo sympatyczny, uśmiechnięty(czystojny:P) i ogólnie jestem zadowolona z wizyty mi że nie jest tak jak bym się spodziewała, jakieś szanse są, modlę się tylko by te fsh nie wyszło strasznie wysokie bo to dopiero siąść i płakać:( a i ze stymulacją jak coś to ruszymy dopiero w listopadowym cyklu bo teraz się nie wyrobimy, zresztą fsh mam zrobić w 2-3dc a to wiadomo że stymulke już by trza było zaczynac...trudno cierpliwość mam wyćwiczoną więc poczekam...

Słomeczko cholerxia przykro mi. Ale dokladnie lekarz wie co robi i tak bedzie lepiej dla Twojego zdrówka.Za miesiac wrocisz po swojego mrozaczka :). Kasia hihi w sumie mój mąż mial szary sweterek z kołnierzykiem, taki szczupły, a ja mialam taką sukienkę dresowa szarą i kozaki. A ty mialas może różową bluzeczkę?? Dziś tyle ludzi tam było ze hoho :). Cholercia szkoda ze nie zakwalifikowal . Ale moze faktycznie uda sie na Clo. słyszalas o tych czworaczkach z Bydgoszczy co sie ostatnio urodzily? Ponoć ich mama byla stymulowana tylko Clo. Trzymam kciuki za powodzenie. A nawet jak FSH wyjdzie wysokie to sie tym nie przejmuj bo wtedy Cie lekarz zakwalifikuje.

Aaaa więc to nie Ty o której wcześniej myślałam, ale dziewczyne w beżowych kozaczkach pamiętam i dresowej sukience z napisami chyba?i nawet chyba wchodziłam po Tobie do toalety hihih, tak miałam różowy sweterek haha:) powiem Ci że nie załamałam się aż tak, może lekko rozczarowałam bo chyba za bardzo się nastawiłam...ciesze się tylko że nie kazał robić kolejnych iui bo na to bym nie poszła. A poCLOnuje się troche miesiące szybko zlecą więc do przeżycia;)

Oo dokłądnie to ja szra sukienka z napisami, no ja tak sobie pomyslalam tez wlasnie ze ty to moze ty. I nawet męzowi mowilam ze nie wiem czy nie z Tobą sie minęlam w toalecie :). Ciesze sie ze nie zalamaliscie sie i ze bedziecie walczyc. tu wlasnie lekarz jest spoko, bo w GMW nie naciągają, czego moglam doswiadczyc w Invimedzie we Wro. lekarz kazal nam zrobic 6 IUI i dopiero by nas zakwalifikowal, a w Opolu bez tego sie udalo. Takze my tu wszytskie kciuki trzymamy bedzie dobrze :) Słomeczka a ty pij duuuuuzo wody, jedz duzo nabialu, sery biale, jogurty.

A o czworaczkach nie słyszałam, ale u mnie jest możliwość mnogiej ciąży bo moja babcia miała bliźniaki, a też sama na naturalnej owulacji często bywało że miałam dwa ładne pęcholki...ale oby jedno choć zechciało się pojawić:)

Slomeczka85 a masz jakieś objawy hiperki,czy tylko zbyt duża liczba jajeczek? Ja miałam 23 pobrane, a za 2 dni brzuch jak balon.

Tola 8712 ja zanim się dostałam na in vitro,też mnie naciągli na 9 inseminacji, porażka. Nie zgadzajcie się dziewczyny jak już będziecie przy 5 próbie,szkoda czasu i pieniędzy. Ja też się oszukiwałam że po co mi klinika i in vitro. Teraz żałuję że od razu nie poszłam do prawdziwego specjalisty , tylko 8 lat w plecy.

Wysoki estriadol i duza liczba pecherzykow.czuje jajniki.zero przytulania.bol okropny.nie wiem czy mniejsze dawki uratuja sytuacje.czytalam ze transfer z mrozaczkow moze byc roznie.za duzo czytam.

A dostałaś już coś na pęknięcie np. Ovitrelle?

Nie,dostalam kolejne zastrzyki na zatrzymanie owulki.nie pamidtam nazwy.czekam na punkcje w przyszlym tyg.

Nie.dostalam zastrzyki na zatrzymanie owulki.

Dopytuj lekarza czy hiper nie postępuje,nie straszę tu nikogo,ale ja właśnie kończę 2 tygodniowe L4 po hiper. 8 dni spędzone w szpitalu, i nikomu tego nie życzę.

Balbina dzięki :) cieszę się że lekarz przewiduje co się może ze mną stać. Zmniejszone dawki leków wpłyneły na mnie korzystnie. Nie czuje sie juz tak zle. Ten nowy lek co mi dodano to Cetrotide.

Czesc dziewczyny Slomeczka bardzo mi przykro ze sie pokomplikowalo jednak najwazniejsze zeby z toba bylo ok i ze bedzie punkcja, nawet jak transfer sie przesunie troszke to juz beda gotowe mrozaczki. Nie martw sie bedzie dobrze.. Tola gratuluje podgladanka i dziewczynki ;) My po wizycie, jestem bardzo zadowolona, okazuje sie ze transfer mrozaczka zaliczany jest ciagle jako pierwsze podejscie w naszym szpitalu wiec mamy jeszcze pelny stymulowany cykl plus ewentualny transfer darmowy, to pomaga psychicznie, bo myslalam ze to bedzie nasza ostatnia proba.. Lekarka daje nam wybor, albo mrozaczek albo pelna procedura teraz. W poliwie listopada juz mozemy zaczac.. Bylismy nastawiemi ze po nowym roku i musiny to przemyslec, bo jesli rozpoczniemy w listopadzie to odpada wyjazd do polski na swieta a nie bylismy juz 1,5 roku.. Zobaczymy, lekarka nie kazala nam sie sieszyc i dac znac kiedy my bedziemy gotowi.. Emek troche sie pbawia tego wszystkiego po ostatnich przejsciach .. Ale ogolnie juz jest jakis plan ;)

Slomeczka85 a to wasze pierwsze podejście? Dziewczyny wszystkie byłyście stymulowane Gonalem czy miałyście coś innego? Annas111 ja też mam 2 mrozaki, czyli gdy dojdzie do transferu to zalicza się to jako pierwsza próba tak? Dwie mam jeszcze w zapasie w razie czego? Nie zapytałam gina i nie wiem czy tak to mam liczyć.

Balbina tak, to nasze pierwsze podejście. Od 1,5 roku się staramy. Słaba armia jest przyczyna.

Balbina nie wiem jak to jest w polsce dokladnie, my podchodzimy w uk. Lekarka mowila tez ze nie wszystkie szpitale w uk tez tak to traktuja, czesc kazdy transfer traktuje jako kolejna probe i biora kase od panstwa jako pelne stymulacje, ale akurat nasz tylko pelne procedury liczy, transfery podaja na swoj koszt jesli ma sie mrozaczki.. od poczatku mialam dobre przeczucia do tego szitala ;)

Może się myle, ale mi się wydaje że jedna próba to punkcja plus wykorzystanie wszystkich mrozaczkow...czyli tyle transferów ile mrozaków w jednej próbie... Jeśli sie myle to prosze poprawcie kto dokładnie wie.

http://www.invitro.gov.pl/faq "W ramach Programu para ma prawo skorzystać z trzech cykli procedury wspomaganego rozrodu. Jeden cykl oznacza leczenie hormonalne w celu indukcji jajeczkowania, pobranie komórek jajowych, zapłodnienie pobranych komórek jajowych oraz przeniesienie utworzonych zarodków do macicy w dniach płodnych kolejnych cykli miesiączkowych. Liczba jednorazowo przenoszonych do macicy zarodków została ograniczona do jednego, w uzasadnionych medycznie sytuacjach dopuszcza się przeniesienie dwóch zarodków jednocześnie." Kiedyś gdzieś czytałam, że program zakłada maksymalne możliwe parametry, czyli: 6 zarodków = 6 transferów w jednym cyklu (cykl marzenie ;)) Słomeczko bardzo mi przykro, że masz hiperkę - ja wiem doskonale co to za ból. Ja dostałam tabelkę do codziennego mierzenia wagi, obwodu brzucha oraz temperatury plus skierowanie do szpitala i jeśli któryś z parametrów by podskoczył to odrazu na izbę przyjęć... Ja się uparłam, że do szpitala nie pójdę i męczyłam się w domu ;) Musisz dużo odpoczywać i pić wody :) Dwa tygodnie do siebie dochodziłam, ale z każdym dniem będzie lepiej. Tola ciesze się, że z małą wszystko w porządku - córcia to moje marzenie :) Zazdraszczam widoczków, teraz to będzie najfajniejszy etap. Labrise jesli to badanie jest nieinwazyjne i masz możliwości je wykonać to nie dziwie się że chcesz skorzystać. Trzymam kciuki aby wszystko było w porządeczku! Olcia nie martw się brakiem brzuszka, już niebawem będziesz miała swoją piłeczkę :) Rodzinka ma żarty niesmaczne, nie słuchaj ich. Jesteś bardzo szczuplutka i taka Twoja uroda :) Ja bym chciała choć w połowie mieć taką figurkę ;) Zdrówka dużo Ci życzę abyś szybciutko wyzdrowiała po tym zatruciu! Kasiu trzymam kciuki aby wyniki wyszły dobrze i może faktycznie CLO wystarczy? Jak nie to ivf jako ostatnia deska ratunku będzie w pogotowiu :) Balbina witaj :) Trzymam kciuki za szybki powrót do formy no i gratuluję mrozaczków. Już niebawem będziesz miała transfer, będzie dobrze! Annas wspaniałe wieści przyniosłaś, cieszę się ogromnie że niebawem możecie znów działać. Ja bym wróciła po mrozaczka a jak się nie uda to dopiero wtedy działała od nowa. Może nie potrzebna będzie kolejna stymulacja :) U nas szafa już prawie gotowa, dziś mężuś drzwi robi :) Niestety na malowanie całego mieszkanka chyba nie starczy kaski, ale przedpokój będzie już ładny a to pierwszy krok do zmian :) Ciesze się jak głupia, szafa od lat nam była potrzebna... Ech tak szybko nam urlop mija, nie chce mi się do pracy wracać ;) Pozdrowionka!

http://j.gs/4X8y ale to tylko moje zdanie

Krysiul dziekuję, jeśli chodzi o clo to już kiedyś miałam 6 cykli na nim, reagowałam ładnie z rezultatem bezowocnym...wydaje mi się że Pan T chce zobaczyć jak moj organizm działa bo w sumie pierwszy raz u niego byłam i nie może się kierować tylko tymi wynikami co mu przyniosłam, a z nich poza moim fsh wszystko wygląda oki, więc cieszę się że choć ma jakiś plan na mnie i przynajmniej dał nadzieje na refundacje jeśli stymulacje nie wypalą... Ja się jeszcze głupia gryze czy mu czasem o iui nie chodzi żeby jeszcze 6 zrobić, ale w sumie powiedział że "postymulujemy z clo przez 6msc" czyli ja zrozumiałam że sama stymulka bez iui, bo cholera chyba by powiedział że 6 iui(?) aj ja zawsze musze mieć jakiś problem heh...wiecie pierwszy raz czekam na @ z niecierpliwością żeby jak najszybciej mieć wszystkie wyniki i w końcu ruszyć;) jeszcze z ok 10 dni... Krysiulk, fajnie że remoncik przedpokoju się udał...zazdroszczę bo my jeszcze przed remontem generalnym, jak pomyślę to mnie ściska:/ a urlopik pewnie zleciał jak z bicza...niestety co dobre szybko sie kończy:(

Dzis po kolejnej wizycie lekarz stwierdzil ze nie moze nie bedzie trzeba przekladac transferu a punkcja moze bedzie juz w poniedzialek bo pecherzyki ladnie rosna. Zwariowac idzie, nie nadazam za lekarzami. Tylko maz biedny bo mu ciagle zmieniam dni urlopu :D a powiedzcie mi jak to bylo z przytulanie u was w czasie stymulacji? Bo u nas ni huhu...bolalo jak piernik :( i martwie czy aby miesiac bez nie zaszkodzil plywakom. Teraz chyba i tak juz nie ma co bo skoro w pon punkcja to musi cos tam byc :D no i my chcemy przywiezc z domu bo maz malo komfortowo czuje sie po innym rejonem jak dom ;)

Witajcie dziewuszki :) Słomeczko super czyli jest szansa na transferek :). Lekarz wie co robi wiec mu zaufaj. Co do przytulanek ja mialam wytyczne ze nasienie do ivf nie moze byc starsze niz 5 dni. Ogolenie bylo ze czas abstynencji to 3-5 dni. Co do dowozu nasienia to ja szczerze CI powiem ze troszkę bym sie obawiala, ze może część plemników nie dotrwać. A tak to odrazu na świeżo zabiera je embriolog i sie nimi zajmuje. No to punkcja juz tuz tuż :). Trzymamy kciuki Annas super ze mozecie podejsc do Crio juz niedlugo. Krysiu super ze remoncik sie udał. a co do urlopu to tak jest ze wszystko co dobre to szybko sie konczy :). My tez planujemy gdzies za 2 tyg robić pokoik dla naszego maluszka i naszą sypialnie musimy przenieść do innego pokoju. A ja doszlam z mężem do porozumienia ze nasza dziewuszka o ile sie we wtorek potwierdzi płeć u mojej lekarki bedzie sie nazywać Zosia :). Dizewczyny a orientujecie sie jak jest w programie MZ jak juz sie udalo zajsc tak jak np u mnie za 2 razem. To czy moge wykorzystac 3 probe do konca trwania programu?Zapomnialam zapytac o to dr T. JaktaOla a co u CIebie jak sie czujesz? Przeszlo juz zatrucie?Pozdrawiam cieplutko

Tola to dzięki na info :) dość cenne :)

Tolu, moje dwie znajome z innego forum mają już udane ciąże za sobą jedna już rozpakowana a za miesiąc się rozpakuje druga, i jak chcą jeszcze przystąpić do ref.inv to musza się zdecydować do czerwca 2016 roku...z tym że mają mrozaczki, ale wydaje mi się że jak byś nawet od początku miała zaczynać całą procedure to należy Ci się, dla pewności podpytaj;) Słomeczko super wieści;) a z oddaniem nasionek to tak jak Tola pisze, lepiej na miejscu;)