Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak z ciekawosci pytam

Nie boicie sie nie pracowac i zyc z meza wyplaty tylko

Polecane posty

Gość tak z ciekawosci pytam

Nie jest to zlosliwe pytanie ani nie mam zamiaru nikogo krytykowac tylko tak mnie ciekawi co jesli maz odejdzie badz co z wasza emerytura na stare lata?Nie boicie sie, ze pewnego dnia mozecie zostac z niczym? I dodam, ze pytam mamy ktore nie pracuja a nie siedza na wychowawczym i potem wracaja do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakiś strach jest, ale z drugiej strony niektóre kobiety stawiają na rodzinę- nie chcą żeby ich dzieci wychowywały przedszkolanki czy niańki...coś za coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie pracuję, siedzę w domu trzeci rok, mąż zarabia wystarczająco na nasze utrzymanie, nie boję się, że mnie zostawi, bo wiem, że mnie kocha i dlatego się ze mną ożenił... Natomiast z racji wysokiego wykształcenia i ambicji wybieram się do pracy za jakiś rok, bo siedzenie w domu uwstecznia moim zdaniem, poza tym jest nudne ;) teraz dziecko jest małe więc nie chcę go oddawać do żłobka czy do niani, ale ogólnie zamierzam się samorealizować za jakiś czas, kiedy uznam, że dziecko jest na tyle duże aby iść do przedszkola :) Ogólnie jeśli kobieta bardzo lubi sprzątać i siedzieć w garach to ok, ale dla mnie to nie jest życie na dłuższy okres czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie , nie boje sie. Zyje mi sie bardzo wygodnie, jestesmy z mezem udanym i szczesliwym malzenstwem. Pieniadze rzecz nabyta gdyby odpukac cos poszlo nie tak to pojde do pracy :) w czym problem? A emerytur nikt nie dostanie nawet ci ktorzy przez cale zycie odlozyli niezla sumke. Rzad jak mu brakowalo w budzecie 24mld zl to kase wziali z filarow :D A poza tym przyrost jest ujemny to i tak czy tak z emerytur nici.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćioow
a ambicje? jeśli wiecie co to takiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tyle na koncie ze wystarczy mi do konca zycia i pracowac nie musze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grettabe
fajnie pieknie i słitasnie... minie 10, 15 czy 5 lat - mąż znajdzie kochanke i kopnie was w d... i z czym zostaniecie? z obesranym dzieciakiem na reku?? tylko nie piszcie ze tak nei bedzie..... nikt nie chce aby go to spotkało, ale życie życiem :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huwawey
nie musze...no pewnie, bez ambicji, siedząca pierdząca kura domowa, musisz kusic tego meża ze hej, ale spoko, szybko si eznudzi taką babą bez zainteresowan, zdziczałą, z paka z mleka bo dziecko rzygneło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rannny, przeciez dziecko nie bedzie rzygac do 18r.z moje sie juz wyrzygaly i teraz jest ok :) Maz jest we mnie zakochany i sam mowi, ze jestem stworzona do tego zeby mnie rozpieszczac i on jest od tego :) Nie kazdy facet porzuca zone dla kochanki sa na tym swicie jeszcze porzadni faceci nie to co te wasze dymadla!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huwawey
buahahhah :D:D:D:D: i tu potwierdza się reguła kur domowych XXI wieku :) dymadła takie wasnie, mieszkanie za dymanie :D:D:D:D:D:D żal żal żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmm25
ja siedzę w domu z dzieckiem obecnie z drugim jestem w ciąży. mąż pracuje i nam starcza, ja akurat mam męża z takim charakterem że on jest bardzo szczęśliwy i wdzięczny że jestem w domu opiekuje się dzieckiem sprzątam gotuje itp. bo jak ma urlop i posiedzi z tydzień lub dłużej w domu mówi że on sobie nie wyobraża jak można to wszystko ogarnąć i jeszcze małe dziecko do tego. On uważa że siedzenie w domu to jest tak samo ciężka praca jak i jego i szanuje to co robię. A jak dzieci podrosną na tyle że pójdą już do szkoły to wtedy ja też pójdę z powrotem do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huwawey
wiesz, wiekszość kobiet radzi sobie z prowadzeniem domu, dziećmi i z praca zawodową Tylko teraz tworza asie takie dymadła co nic nie są warte, takie własnie jak wy :) :D:D:D:D:D:D:D lubie miec z was nabite :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jagoda Zyjesz w swiecie fantazji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grettabe
no co ty, przecie zjej mąż jejst w niej zakochany - wiec sa na świecie jeszcze porządni faceci ❤️ :P:P:P:P jezuu, wyje z was! ile masz lat jagodowa kuro domowa?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmm25
widzę że jesteś jakąś ograniczoną kobietą skoro tak uważasz, albo porównujesz wszystkich swoją miarą. Dla niektórych kobiet po prostu chęć bycia blisko dziecka w tych pierwszych latach życia jest ważniejsza od ambicji zawodowych. wolą być z dzieckiem w domu niż podrzucać je opiekunką lub żłobkom. Ale ja nie potępiam tych co od razu lecą z powrotem do pracy, bo to wszystko zależy od kobiety jej potrzeb i niestety często w tych czasach od statusu finansowego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie mogla byc az tak
od kogos uzalezniona. Wiem,z e macie wspolne konta itd ale sama swiadomosc, ze maz was utrzymuje jest okropna, ja przynajmniej jak cos mi sie nie spodoba to trzaskam drzwiami i na razie, bo mam za co zyc, a taka babka? Musi wszystko znosic w razie czego, nawet kochanke za kilkanascie lat, bo co jesc bedzie jak ma dwie lewe rece? A jak nie kochanke to ogolnie wszytsko, zero jakiejs samodzielnosci, co jak taka chce odejsc po prostu od meza? Nie moze. Jest jak pies na lancuchu. Mnie by to upokarzalo, ale co kto lubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie boję się bo pracuję. Nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej. Chcę być niezależna finansowo, nie brać kasy od męża na własne przyjemności. Poza tym nie po to tyle lat się uczyłam, żeby zmywanie garnków było szczytem moich ambicji (robię to owszem, ale nie jest to moja praca). Nie sądzę aby mojego męża kura domowa (stała, nie okresowa, na czas rodzenia dzieci czy poszukiwania pracy) fascynowała. Nie ten typ człowieka. Wprawdzie zarabiam znacznie mniej niż on, ale nie wyobrażam sobie sytuacji, w której miałabym być wyłącznie jego praczką, sprzątaczką i kucharką. Obowiązkami domowymi dzielimy się, z tym, że ja wykonuję ich pewnie więcej niż on (mniej pracuję).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no pewnie, że mężczyźni wolą nie ogarniać domowego chaosu i dziwią się jak Wy to robicie, bo ONI maja ambicje a wy nie. Już pali licho zdrada czy rozwód, zawsze na alimentach przecież można pojechać. Ale co byście zrobiły gdyby mąż nagle stracił pracę?? Ciekawe gdzie WY byście tak szybko ta robotę dostały?? i wtedy rozumiem już nie byłoby tłumaczenia że chcecie z dzieckiem być. Studia bezpłatne powinny zabronione dla kobiet które chcą e domu siedzieć. Szkoda kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto powiedz mi co z tego pracowania, jak kobieta, ktora pracuje dostaje 1200 zl, jak sie ma z tego utrzymac? Nawet jak pracuje to jest tylko pracujacym zebrakiem niczym wiecej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto Wam każe pracować za 1200 zł?? widocznie taka jest Twoja wartość na rynku pracy. Dokształcajcie się, uczcie, szukajcie. Ja bym wolała mieć te 1200 zł niż nie mieć. Faceci jakoś nie maja takich argumentów- że im się nie opłaca. To tylko dowodzi, że polki nie potrafią o siebie zawalczyć. Bo i im się po prostu nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i znowu ta sama głupia śpiewka..... nie nie boję się, co ma być to będzie, w razie co mam oszczędności plus dwa mieszkania które mogę wynajmować i żyć z wynajmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmm25
gdyby była taka sytuacja że mąż stracił by prace to ja bym do niej poszła. w mojej okolicy akurat praca jest cały rok dostępna u takiego jednego prywaciarza nie jest może szczytem marzeń ale jak by trzeba było to bym poszła i tyle. z resztą pisałam że nie będę w domu siedzieć wiecznie, jak dzieci podrosną pójdą do przedszkola to wtedy ja też idę do pracy. Szkoda mi i mężowi po prostu zostawić 2 letnią córeczkę z opiekunką po to żeby było o te trochę kasy więcej w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wolą być z dzieckiem w domu niż podrzucać je opiekunką lub żłobkom ..... A do szkoły pod "gurkę" było, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i znów o tej emeryturze.... jaka emerytura ? wierzycie że za 30 lat zobaczycie jakąś emeryturę ? idioci policzcie sobie ile to jest 80 % pensji i jak z tego wyżyjecie jeśli mąż umrze a kobieta ma 50 lat to dziedziczy emeryturę po mężu faceci żyją przeważnie 10 lat krócej od kobiet poza tym wystarczy przeczytać nekrologi, obecnie ludzie umierają mając 40, 50, 60 lat więc całkiem spore szanse że i tak nie dożyjemy emerytury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w mojej okolicy akurat praca jest cały rok dostępna u takiego jednego prywaciarza xxx Ty się strasznie często tu produkujesz na forum - poznaje po słowie "prywaciarz". Wszystkie pracujące mamy uważasz za te, które z konieczności idą robić za 1200 PLN. Ciasne masz horyzonty jak dziewica dziurke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci sa dla rodziców a nie nianiek, przedszkolanek, guwernantek itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie pracuje, ale i nie zyje tylko z meza wyplaty, mam swoje źródlo dochodu, dostalam w spaodku kamienice i wynajmuje mieszkania wiec mam kase i to wiecej niz mąz zarabia a do pracy nie mam zamiaru isc, po co? zalozylam sobie dzialalnosci i oplacam skladki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie co - jakbym miała pracować za te 1200zł to by mi się nie chciało, ale dlaczego niektórzy uważają, że kobieta to tylko na kasie siedzi? Przecież kobiety też mogą się spełniać w pracy, mieć ambicje i zarabiać porównywalnie do faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie mogla byc az tak
moze dostaniemy emeryture a moze nie. Przyszlosc zawsze jst niepewna, ale ja przynajmniej wiem, ze jak beda emerytury to ja dostane, ty zas jestes skazana z gory na zebranie na starosc. Ja nie wiem, mnie to by dolowalo, w ogole to takie troche upokarzajace nie moc zarobic na wlasne potrzeby. Ale wiem, ze niektorym tak jest wygodnie. Nie wierze, ze po kilku latac siedzenia na dupce znajdzie potem taka babka prace. Zaden pracodawca nie zatrudni 30 latki ktora nie pracowala, bo po co komu len?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmm25
tu się mylisz bo akurat nie jestem zbyt często na tym forum....i nie uważam że idą bo muszą...niektóre nie lubią siedzieć w domu wolą pracować. inne wolą wychowywać dzieci zależy od kobiety, proste i logiczne. ja nie mam problemu żeby to zrozumieć ale widzę ty jednak tak...i kto ma "ciasne" horyzonty???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×