Martwie co bedzie zima z praca meza

ale on czeka na ostatnia chwile. zyje chwila a nie tym co bedzie. do niego nic nie dociera. a jak mialby isc do pracy inej to za 1000zł,

bo chłop to ma być chłop a nie jakaś dupa wołowa,zakładał rodzinę to wiedział na co się piszę,i prawda jest taka że on dobrze zdaję sobie z tego sprawę gdybyś Ty nie pracowała to by na rzęsach stawał żeby coś znależć a że Ty pracujesz to myśli że i tak jakoś dacie sobie radę przez ten okres zimowy tak jak w tamtym roku

ale ja nie moge sobie pozowlic na to by nie pracowac. co mi powiedzial jak cos rodzice jego pomoga. wstyd nic wiecej. ten czlowiek przeszkadza mi w zyciu.

Musisz znalezć na niego jakiś sposób,jak nie prośbą to może grozbą?! A jeśli to nie pomoże to nie wiem może się od niego odseperuj na jakiś czas to może trochę zmądrzeje

nie ma na niego zadnego sposobu. probowalam wszystkiego. nic nie dociera.

A w sezonie ile zarabia?

malo najwiecej 1800zł. od 1300-1800zl. w zaleznosci od h przepracowanych

To faktycznie powinien rozejrzeć się za inną pracą, albo poszukać czegoś dodatkowego. Rozumiem Ciebie.

on nic nie potrafi. jak on nawet prawka nie ma.

ja pierdziele moj zarabial 2500 ja 1500 i wszystko szlo jak swieza buleczka..dwoje dzieci dom bez kredytu rata600 do tego roku to jest jakas masakra jak facet zarabia ponizej 2000zl Wstyd za panstwowe bezprawie dlatego nas juz nie ma i jest miodzio

OMG wez z nim porozmawiaj a nie placzesz na forum!!

osatnio zaplanowalma sobie zakupy. cos mnie tknelo cos wypadlo ze nie poszlam odrazu. moj wraca z pracy dostal tyg. a tam widze 150zł. bylam tak wsciekla ze go roztrzaskam. i z tej kasy co mialam zrobic dla siebie zakupy poszly na bieazce zycie. i tak to u nas wyglada. jak on wierdzi przeciez zarabiam. a ja ze to co zarabiasz nie starcza na nic.

na tej zielonej wyspie tak jest juz z praca wiec nie najezdzaj na niego, sama tez mozesz stracic prace

moj brat ma mala firme budowalana, wiecie z ojca na syna doswiadczenie i tez nie pracuje w zimie ..zalezy jaka pogoda i gdzie ma fuche... mial czegos szukac ale razi go ta mala kwota i to ze ustalone godziny itp.... w sezon od rana do nocy... wiec w zime odpuszcza

uu totalnie sobie ten twoj maz odpuscil. a nie ma jakiegos celu??? wlasnie uzbierac na coś !!! cos spelnic... to motywuje do pracy heheheh bo ze mu braknie chleba to wie ze moze liczyc na ciebie

ale ladnie zarabia w ciagu wiosny i lata. ze moze sobie pozolic na siedzenie w domu w zime. a my co. caly rok czlowiek zapieprza odklada sobie na cos. a tu z tych odlozonych w ciagu roku trzeba wydac na bieazce zycie w zime. szalu mozna dostac. i jak tu cos miec. nie ma szans.

on nie ma zadnego celu, nawet z prawkiem. ile ja juz mu tlumacze na ten temat. z kazdej tyg. odloz sobie nawet z 50zł-100z;l tyle ile mozna. ubieza sie jakas kwota i zapisz sie na testy- i dokoncz prawko. nie mam kasy. potrzebuje szafe do przedpokoju bo nie ma gdzie trzymac rzeczy- co slysze nie mam kasy. NIE MAM KASY NIE MAM KASY. A ja pytam sie co robisz zeby tej kasy bylo wiecej.Slysze tylko nie wszystko odrazu. ja to rozumie ale ty chlopie nic nie robisz zeby bylo lepiej. stoisz w miesjcu.

Mój musiał zmienić prace to 2 tygodnie zabawił w domu-już miał następną i to ogarnał za podobne pieniadze. A w poprzedniej pracował kilka lat-twój to pierdoła jakas, olewus totalny. Tylko mój jak wiedział ze pracuje ostatni miesiąc to chodził, pytal szukal, a to do urzędu a to do firm a to tygodnik przeglądal internet, znajomych poruszyl az w końcu miał możliwość w 3 miejsca isc. Tą prace ma jakby chciał do końca przyszłego roku a już jest z facetem ugadany w marcu na kontrakt na 3-4 lata. Kopnij swojego męża w zad.

Tak wogóle u mojego męża na budowie zwykły robotnik ma 10-12 na godzine a pracują chłopaki 10 godzin dziennie(zwykle 20pare dniówek) każdy ma ponad 2 tysiące a miasto nie jest duże 80 tysięcy mieszkańców.Twój z tym 1300-1800 to naprawdę pierdoła.

no przykre to, ewidentnie chlop stanal w miejscu czy jak go poznalas byl taki sam??? bo moze to juz taki typ nic wiecej mu do szczescia nie potrzeba moj maz też szukal intensywnie ale przedewszystkim on czuje ze tak chce bo ma swoje cele i plany z tym rowniez zwiazane .. nie tylko by miec co zjesc i gdzie spac

jak i w pracy tak odwala to tyle zarabia

Autorko wiesz co jestes ŻAŁOSNA !!!to jest już setny temat o twoim facecie . Ciągle masz do niego jakieś ALE . Dlaczego go nie zostawisz? Ty i tak go nie kochasz wiec po co z nim jestes ? On zawsze taki byl i nie zmieni sie . Twoje dziecko traktuje go jak ojca i coraz bardziej przywiązuje sie do niego a ty ciągle marudzisz.

głupie szmacisko same g***o zarabia i jeszcze ma pretensje !

zaden setny temat. to moj 1 temat tutaj.

dziewczyno, weź go wydeleguj do mamy, powiedz mu że cię nie stac na niego. Mój mąż tyle co napisałaś płaci gówniarzom- pomagierom na budowach. Twój gagatek po prostu sie nie stara i tyle zarabia co jest warty. Porażka mieć taki balast w domu, bezradny i bezczynny oszołom. Jak można mieć żonę dziecko i wszystko w d***e. On po prostu widzi, że ty oszczędzasz i jakby co to nie zginiecie bo ty masz głowę na karku. Dlatego- olewka

bo pracuje od ponad roku jako pomocnik za 8 zł na h. ale ja wiem ze gdyby sie staral naprawde przykladam sie do roboty. to szef wrzucil by go na rusztowanie i napewno byw iecej zarabial ale on sie nie stara wedlug mnie wogole. bo niewierze ze w ciagu roku nie mzona sie nauczyc czegos wiecej., tylko klej mieszac.

cos tam mowil ze szef niby ma szukac roboty na wykonczeniowce. ale to nie na 100%. i niedawno bylsimy u jego kolegi z pracy. moj wzial 300zł tyg. on prawie 650zł i tak nie pracowali pelny tydzien tylko 1 dnia kto\rocej bo padalo. i moj cos wspomnial na temat tej roboty w zimie. to kolega powiedzial ze on sie nie martwi. bo jak szef wezmie robote to on na 100% pojdzie i taki jeszcze jeden facet. ale napewno nie wezmie wszystkich. wiec dal mojemu do zrozumienia ze on w zime nie bedzie robil. a jak szuka innej pracy to za 1200zł na reke.

Daj mężowi ultimatum, że albo coś znajdzie, albo się rozstajecie, nie będziesz go przecież utrzymywać. Może powinien iść na wykonczeniówkę, wówczas nawet zimą miałby pracę. Mój mąż też w firmie budowlanej pracuje i raz tylko w zimę nie był ponad tydzień jak były mrozy -20 st, a oni akurat budowali nową halę i nie było nic w środku do roboty, tylko na murach. A tak zwykle jego szef ma 3-4 budowy i zawsze gdzieś zajęcie jest, jak na zewnątrz się nie da, to w środku pracują.

ostatnio bylo oglosznie. ze potrzebuje na 2 dni sobota i niedziela do pomocy do przeprowadzki, nawet jagby miala 100zł wpasc to zawsze cos. mowie mu o tym a on. 0 reakcji. tak jakby wogole mu na tym nie zalezalo. np. gdyby milaprawko mogly popoludniami np. rozwozic jedzenie placa 8 zł za h. jak ma pojsc. i w miesiacu pare zł wy wpadlo. ale on sie do nieczego nie kwapi.

onannnnnnnnnnaaaaaa27 ile twoj zarabia?