Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niesprawiedliwe

Mam dosc jego choroby Ale chyba nie moge odejsc

Polecane posty

Gość niesprawiedliwe

Wszystko trwa już 5 lat. Poznałam go na imprezie. Zakochana od pierwszego wejrzenia :). Przystojny, męski, wysoki, czuły, delikatny. Rok para, potem ślub, potem jego problemy żołądkowe które okazały się wyrokiem... Nowotwór. Walczył dzielnie, po chemioterapii zmagał się z ogromną grzybicą w organiźmie tak spadła jego odp***ość potem było zapalenie płuc, zapalenie opon mózgowych, półpasiec...:/. Ciągle antybiotyki w szpitalach, grzyb się rozszalał a sterydy przeciwgrzybiczne oparzyły mu skórę, potem regeneracja, podnoszenie odp***ości, walka z grzybem i dalej walczyliśmy jest naprawdę taki dzielny... grzybicy nie udało się pokonać i są przerzuty. Nie mogę już, mam taką nerwicę że codziennie budzę się w nocy z dusznościami i tylko patrzę czy on żyje. On powiedział mi w nocy, że już wystarczy i że może jakieś hospicjum znajdziemy też należy mi się coś od życia w jego najlepszym czasie... powiedziałam, że nie odejdę ale już ledwo żyję, to straszne. Tak piszę, bo nikomu o tym nie mówię. Znajomym i rodzinie tylko 'wszystko ok'. Tak sobie napisałam tutaj. Anonimowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eeeeeeee tam za pare tygodni exotus,pomysl o spadku,tyle wytrzymalas....to i reszte przeyjesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesprawiedliwe
idiota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo, a bardzo współczuję. nie możesz się poddawać. wiem, że jest ciężko, zwłaszcza dla Ciebie bo to osoba najbliższa. wiem też, że wydaje się niesprawiedliwe to, co się wydarza bo nie dość, że to miłość, to ogląda się tak niewyobrażalne cierpienia tej osoby.bądź przy nim, on mimo wszystko, tego pragnie.podziwiam Cię i pomodlę się za Was. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On cie potrzebuje bardzo zwlaszcza teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale jakie sa rokowania. nie wyjdzie z tego. Ile czasu mu daja lekiarze? Moze powinnas przy nim byc ale jednoczesnie pwinnas sie twrzyc na innych ludzic wyjsc z olezankami, zrobic cos dla siebie isc na fitness. Wykonczysz sie dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem, grzybica to ten nowotwór? Gdzybica całego organizmu czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stanislaw Tym to mial i podobno 3% szans ze wyjdzie i wyszedl, nie poddawajcie sie, czasem milosc sprawia cuda, a nawet jesli nie to lepiej by bylo zeby odszwsl nie myslac o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli go zostawisz to wbijesz mu noz w serce. Zostan przy nim,wspieraj go,poprostu kochaj. Bo za miesiac,pol roku,roku moze go juz nie byc na tym swiecie. Przykre ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję... niestety uważam, że jeśli go kochasz to nie możesz odejść. Bo nigdy sobie tego nie wybaczysz. Życzę Ci siły i wytrwałości bo patrzenie na cierpienie najbliższej osoby jest jedną z najgorszych rzeczy jaka może nas spotkać. _____ Grzybica pojawia się ponieważ organizm jest wyjałowiony, mogą pojawiać się pleśniawki płuc np. Paskudne i bolesne. Przerzuty niestety nie rokują dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesprawiedliwe
wiem, ciągle teraz śpimy razem dalej i ma mnie cały czas jak coś trzeba... a przede wszystkim przytulanki itd :). lampka zaświecona i tak zerkam na niego budzę się ciągle najgorsza jest ta nerwica nie panuję czasem nad swoim ciałem tak się trzęsę... i w pracy mam takie ataki że nawet pisać nie mogę na końcu zwiariuję tak sobie psychicznie z tym nie poradziłam. Ma przychodzić pielęgniarka od przyszłego tygodnia dawać morfinę na noc to może będzie trochę lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesprawiedliwe
Grzybica to skutek uboczny chemioterapii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda ze nie mozecie gdzies wyjechac, spokoj koi nerwy i czlowiek zdrowieje. Badz przy nim , mow ze kochasz bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och jak ja Cie rozumiem .Bylam w takiej sytuacji .Niestety poniesiesz tego koszty , bo tak chora osoba w domu, to i chorzy domownicy.Moge tylko zyczyc Ci duzo sily Kochana .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhgrhg
Autorko, moze pojdz dla siebie, zeby troche Ci ulzyc, do psychologa (dostaniesz skierowanie od rodzinnego albo psychiatry - do nich dotrzesz bez skierowania lub prywatnie-mozlwe tez anonimowo). Bardzo Ci wspolczuje zycze Wam obojga duzo zdrowia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On tez ma pewnie ataki jak siedzi sam w domu, biedaczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesprawiedliwe
On nie jestm sam, jest jego siostra jak ja pracuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesprawiedliwe
jakoś mi lepiej jak tu napisałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie cierpi, na pewno bys nie chciala zeby ktos bliski zostawil cie w takiej chwili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinnas sprobowac znalezc czas na wyjscie chocby na spacer , na spotkanie z kolezanka -pozwoli Ci na regeneracje sil na kazdy dzien. Nie ciagle mielic ten temat , choc to bardzo trudne .Te ataki paniki mozna lagodzic jakas melisa , bo psychotropy to moga zamulic Cie , a potrzebna jestes dobrze kojarzaca i nie lejaca sie przez rece .Masz dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idz do psychologa, wyjdz do ludz idz na fitness. Zrob cs da siebie bo oszlalejesz z taka nerwica to mu nie pomozesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesprawiedliwe
tak, mamy synka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po ile macie lat? piszesz, ze trwa to juz 5 lat. masz na mysli jego chorobe czy trwanie waszego zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesprawiedliwe
Choroba trwa 5 lat. Ja mam 28 a On 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-D .Bedzie motywowal Cie do walki o kazdy dzien .Tak bardzo chcialabym Cie przytulic , bo wiem , jak Ci jest ciezko . To jest powiedzialabym bohaterstwo kazdego dnia w zmaganiu sie z choroba najblizszej osoby . Jakie szanse ma twoj maz ? Choc z tymi szansami to tez jest roznie .W moim przypadku mediana byla 6 lat , a przezyl maz 17 lat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spedzaj z nim kazda chwile, na pewno chcialby cie trzymac za reke wtedy. Ogladajcie zdjecia rodzinne, wspieraj go mow ze nigdy nie zostawisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesprawiedliwe
Razem jesteśmy 7 lat, w tym 6 małżeństwem... także nie nacieszyliśmy się długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam dokladnie w twoim wieku jak spadla na mnie choroba meza :-( Bylam wtedy w ciazy w 3 miesiacu :-D Trudne losy czasem Kochana .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesprawiedliwe
czy Twój mąż umarł? myślisz, że On umrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozerwijcie sie troche, nie koncentrujcie calej uwagi na chorobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×