Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niesprawiedliwe

Mam dosc jego choroby Ale chyba nie moge odejsc

Polecane posty

Gość zielonyDlugopis
ja nie zamierzam nikomu truć, namawiać czy zmuszać, każdy robi to co chce. własnie mnie takie coś dotknęło więc owszem mi jest o wiele łatwiej. Tylko zwyczajnie Was rozumiem bo sama 2 lata temu tak myślałam. I ja też jestem malutka jeszcze jeżeli chodzi o wiedzę na te tematy. ;) Miłego popołudnia, spadam, zajęcia wzywają. Autorko trzymaj się!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laVita -NRW :-D .Mam 35 km do granicy holenderskiej .E-Mail zapamietam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda, ze tak daleko. ja mieszkam w MV, nad samym morzem. moj mail jest tez pod moim niebieskim nickiem wiec mozesz w kazdej chwili sobie zajrzec. byloby mi milo jakbys napisala. pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu trzy piętra wyżej, ależ ci szatan wygenerował posta. Jak się toto naprężyło, nie popuściłaś przypadkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu trzy piętra wyżej, ależ ci szatan wygenerował posta... ooo spuscmy zaslone milosierdzia na ludzkie slabosci (!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koallam
oho...ktoś sobie ulżył. Ty mądrallo wyżej nie opieprzaj kogoś, jak nie byłeś w tej sytuacji. Jak się jest z kimś chorym to też się cierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sztefannnnnnn
Z tego co ja zrozumiałem, to on powiedział, że jej się coś z życia należy, a nie ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesprawiedliwe
gość autorko, mój mąż ma poważne problemy z układem pokarmowym. Miał już raz kolonoskopię, endoskopię ma wieczne biegunki, czasem zaparcia mówi że czuje że ma tam coś jak ziemniak i nie może się załatwić, lekarze wszystko olewają! A mnie się chce płakać co rano on od 8 do 12 nie może wyjść z domu, bo co chwilę siada na sedes i wychodzi cały spocony. Lekarze chyba zakładają że on jest młody (33 l.) to nic mu nie dolega a to trwa już 3 rok. Proszę Cie napisz mi jak zdiagnozowano chorobę u twojego męża, jak się ona objawiała. Ja oszaleję, tak się nie da żyć, nasi lekarze są do niczego nie potrafią diagnozować, a potem wszyscy udają zdziwionych skąd zaawansowane choroby u ludzi. Autorko. Jeśli chcesz podążać śladem raka jelita grubego moje rady odnośnie diagnostyki są następujące: 1) Zrobić badania krwi (OB!!!!!) 2) Kupic w aptece 3, 4 testy na krwawienie utajone z jelita grubego, wykonać 3 pod rząd (jeden przy każdym wypróżnieniu) 2) Zbadać markery nowotworowe 3) zrobić rezonans, biopsję 4) Pamiętać, że nie każda choroba to nowotwór! :) U mojego męża rak został dość wcześnie wykryty. On zachorował na raka trzustki. Teraz ma przerzuty do kości i wątroby....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfdfdfdfdfffff
Autorko a jak wieczór?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesprawiedliwe
A wiesz co spokojnie Mały chrapie a Mąż śpi cały czas odkąd wróciłam to śpi tylko na chwilę się obudził to zapytał czy jestem bo wydawało mu się, że spadł. Nie wiem o co chodziło, że spadł z łóżka??? potem pytał jak było w pracy zaczęłam opowiadać i usnął znów ja robię kilka rzeczy do pracy i popijam meliskę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 lat to duzo na raka zołądka, mój kolega tez z tym zył 5 lat, Twój maz juz pewnie umiera duzo mu czasu nie zostało, wytrzymaj jeszcze tyle dla niego, współczuje bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddhgggggggggggg
dzielna jesteś. On też. Myślę niestety, że wkrótce koniec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesprawiedliwe
nooo już zaczynam trzęsawkę więc ta godzina nadeszła:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koallam
:( wiesz co. Dowiedz się na wszelki wypadek od tej pielęgniarki, która ma przyjść co możesz zrobić, jak przetrwać ten czas. Wszystko można przeżyć, ale jeśli ktoś bliski umiera to jest to jedno z tych najtrudniejszych sytuacji. Współczuję Ci i przytulam ps.ja szukam pracy, więc tu nie siedzę, ale trzymam za Ciebie, męża i synka kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób wszystko aby mu pomóc.Mój wujek miał raka żołądka,ale żyje. Pił wywar z raka brzozy.w odpowiednim miejscu drzewa nawierca síę i robi síę wióry,a potem zalewa síę gořlrącą wodą i pije síę ten wywar.Nie pamiętam jak długo wujek pił,ale po kontrolynch badaniach lekarze doznali szoku bo nowotwór znikł,a nie dawali mu szans.poczytaj sobie o dr DĄbrowskiej leczy piętą warzywno-osobową,polega na oczyszczeniu organizmu z toksyn.Skontaktuj síę z nią,nawet najgorze przypadki wyliczyła.organizm twmojego męża jest zatruty u dlatego spada jego odp***ość.zobaczyż że ona go wyleczyć,wyleczyła moją koleżankę i żyje a miałaczapewny awans nowotwór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koallam
kurcze, każdego z nas czeka to doświadczenie, to, że mu ktoś umrze. To życie takie jest:( Ale masz synka :D... dla niego będziesz żyć i dasz radę :):) Trzymaj się tam w nocy ❤️...ja o mamę się boję, też powinnam zrobić ten test na krew utajoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka aga
odmawiajcie modlitwe. Dzieją się naprawdę cuda. Wiele ludzi doszło do zdrowia dzięki niej. Instrukcje znajdziesz w internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę skontaktuj síę z dr ďąbrowską,ona wyleczy twojego męża.trzymam kciuki i modłę síę o wyzdrowienie twojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka aga
nie moge dodac nazwy tej modlitwy bo wyskakuje, ze spam. Nazywa sie na N....nna P.....ska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesprawiedliwe
czytam o diecie... wiem o jaką modlitwę chodzi. skontaktuję się z Panią dr jutro rano... dziękuję Wam. Tak się cieszę, że tu napisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmuuuuuuu
;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej chyba być realistą i nie wiezyć w takie cuda :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko jak noc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeewe30
trzeba wierzyc, wiara i nadzieja umiera ostatnia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesprawiedliwe
a więc będę sobie tutaj prowadzić pamiętnik a Wy będzie podtrzymywać mnie na duchu?:D Dzisiejsza noc była fajna ale potem płakałam do rana bo było mi żal. Obudził mnie mój 'atak' i przytuliłam się był cały gorący miał gorączkę więc zrobiłam zimny okład na czoło a On się obudził nie wiem w jakim s dobrym humorze i mówi, że kurcze tak mi zimno a ty mi okład zimny na czoło no przestań, przepraszam za te wszystkie wyjścia z kolegami nie bądź taka mściwa:D a je, że nie chciałam a on wiem wiem i zaczęliśmy gadać wydawało by się, że po prostu dobrze się czuje ale widać było po oczach po zachowaniu, że jest strasznie słaby ale przegadaliśmy aż godzinę a potem usnął. Po prostu miał dobry humor mimo wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś bardzo dzielna ! trzymaj się cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejj
ale on fajny jest, śmieszny... szkoda Go :( trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja umiera ostatniaaaaa
dopóki oddycha jest nadzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój tata umarł na raka żołądka, oczywiście przerzuty na wątrobę w ciągu miesiąca, niestety było już za późno na jakiekolwiek leczenie od razu morfina :( miałam wtedy nie z pełna 12 lat, do końca nie wierzyłam, że tata umrze. wiem co musisz przechodzić, moja mam cały ten czas była przy tacie, nawet jak próbował się otruć tabletkami bo już nie mógł tego znieść, na samą myśl o tym czasie aż mi się łzy kręcą, a przecież tyle czasu już minęło, nawet jak tata przy nas umierał to nie mogłam w to uwierzyć,tego nie da się opisać. :( Autorko musisz się trzymać dla swojego dziecka, dla męża, musisz być dzielna. Trzymam za Ciebie i Twojego Męża kciuki, mam nadzieję, że uda mu się jakimś cudem z tego wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×