Czuję się okropnie niedoceniany przez fajne kobiety

ale pasowało, bo Britney przecież jest blond :P

Mistrzyni dedukcji. ;) Mimo wszystko to nie ja. Ale fakt, jestem blondyną. Dzięki Twojej dociekliwości, coraz więcej o mnie wiecie. Chyba będę musiała się stąd zmywać. :P

ale dobrze mu to ponawypisywałaś :D zgadzam się, chociaż nie znam człowieka, ale też niewykluczone, że będzie miał piękniejszą od siebie ;) jęsli tylko będzie taka jak ja hue hue hue

Autor zajął 1wsze miejsce w moim rankingu top hipokryci październik/listopad 2013. Dla mnie brzmi jak prostak i bufon, a nie jak osoba z ciekawym wnętrzem. " mam wyrafinowany gust, prowadzę ciekawy tryb życia (koncerty, kino, wystawy, spotkania z mądrymi ludźmi" - równie mądrymi jak Ty? Tam sobie kobiety szukaj. Wśród równie mądrych. Bo mam wrażenie, że poleciałbyś na śliczną i cycatą blondyneczkę, która uważa wyraz "blądynka"za poprawną formę swojego koloru włosów. U siebie na 1wszym miejscu stawia charakter, u kobiet urodę. No śmiech na sali.

To tak jak ten mój kolega, co leci na mnie. Brzydszy ode mnie bez dwóch zdań, ale i tak wypomni, że gdzieś mam za dużo, a gdzieś za mało. Ech, faceci...

może to teraz taki podryw? "Oddychać to nie masz czym, za to siedzieć to możesz dniami i nocami" ;P A ty na to powinnaś odp "umówisz się ze mną?" ;)

Efekt kwaśnych winogron. Gość po prostu obrzydzał sobie, to czego nie mógł dostać. To było dawno. Obecnie znajomość jest na nieco innym levelu. Mniejsza o to. :P No a ten tutaj, to próbuje charakterem kupić czyjąś urodę. A że jest facetem, może mu się udać. U babki, to rzadko kiedy przejdzie. Tak jak ktoś pisał, choćby kobieta wynalazła zastrzyk przeciw hiv/aids przez wielu facetów będzie uznaną za śmiecia, jesli nie będzie odpowiednio atrakcyjna fizycznie. Z kolei jesli będzie ładna, to orzekną, że to na bank dzieło faceta, a w ogóle to pewnie ssała całej ekipie badawczej i w zamian dopuścili ją do odpowiednich możliwości. Ale to jeszcze inna kwestia.

tralalilalila Posługuję się tym nickiem czasami, z racji tego, iż rzadko tutaj bywam :) Nie podszywam się pod nikogo, więc jeśli mnie z kimś pomyliłaś - z góry przepraszam. Nie miałam pojęcia, iż ktoś może mieć podobny, jeżeli o to chodzi :)

blondwłosa - nie, po prostu pisałaś podobnie do Tak jest i już, więc myślałam że to może ona :D Tak jest i już, to fakt, chociaż kobieta w stroju laboratoryjnym, choćby była najpiękniejsza , to niewidoczna ;) tak samo kobiety nastawione NIE na karierę medialną, lecz ściśle zawodową, dopasowują swój wizerunek tak, by być postrzeganymi profesjonalnie (a przynajmniej powinny, dla własnego dobra). Zresztą, prawo dżungli, to prawo dżungli. 90% ludzi kieruje się prawem stada, podążając na ślepo tam, gdzie idą wszyscy. Mi podobają się inni ludzie, bo sama jestem inna ;) O kurcze , gdzie ja wylądowałam? :P

podoba mi się rada którą ktoś tu rzucił, żeby koleś nie zapładniał pięknej kobiety :P słuszny strzał, popatrzcie na Wiktorię Grycan, kartoflana pucołowata twarz i malutkie oczka niewątpliwie odziedziczone po ojcu :P za to mamuśka Wiktorii? niczego sobie kobieta ;) to oczywisty dowód na stwierdzenie, iż piękne kobiety powinny mieć ustawowy zakaz płodzenia córek z paszteciarzami nawet jeżeli paszteciarz jest bogaty :P bo jedyne co z tego wyjdzie jak, nie daj Boże, córka to.... kolejny pasztet tylko z cyckami :P

Autorze jesteś jednym z tych kolesi co wyżej sra niż d**ę ma. Jak sam jesteś brzydal to nie wymagaj, żeby nie wiadomo jaka piękność się Tobą zainteresowała. Owszem, zdarzają się takie sytuacje, ale rzadko która dziewczyna (nawet i ta mniej urodziwa) poleci na kogoś, kto się tylko nad sobą użala. Jak Cię czytam to wolę już napakowanych kolesi bez mózgu, ale za to takich, którzy mi nie będą biadolić nad głową. Wylecz najpierw kompleksy.

a ja tu jeszcze czegoś nie rozumiem w tytule jest że niedoceniony przez FAJNE kobiety, a potem okazuje się że chodzi o piękne :P czyli tylko piękne są fajne? :P a ja myślałam że fajny człowiek to człowiek posiadający przede wszystkim urok osobisty, poczucie humoru, inteligencję, czarujący rozmówca i ofkoz osoba sympatyczna :P jasne nie musimy się zakochiwać w takiej osobie jeżeli jej nie pragniemy ale jest to nie wątpliwie FAJNA osoba niezależnie od płci :P no ale już ustaliliśmy, że autor jest sfrustrowanym koniotrzepnym paszteciorem, który chciałby skazić swoimi krzywymi genami jakąś piękną samiczkę bo wie że sam jest nośnikiem paszteciozy nieuleczelnej :p FUJ! :P

To wyobraź sobie Sid, że podobnie jest z kobietą, która nie grzeszy urodą i nie tryska seksapilem na kilometr. Nie ma szans na przystojnego faceta, a jedynie na takiego, który się napatoczy i też nic z wyższej półki mieć nie może. Niestety tak to już jest urządzone, że ludzie dobierają się w podobnych "kręgach".

Sid - czyżby ten niegrzeczny chłopczyk z ,,Toy Story", który torturował zabawki tworząc dziwne hybrydy np. z lalki Barbie i dźwigu? To by się nawet zgadzało - niespotykana kreatywność i niebanalna osobowość. No i ta nietuzinkowa uroda. Miód-malina chłopak. :P Mam nadzieję, że ,,Toy Story" jest na tyle klasyczne i cooltowe, że wiecie o kim mowa. :) A tak bardziej na poważnie, to chciałabym po krótce się rozprawić z wkurzaczem, jakim dla mnie niewątpliwie jest utożsamianie tzw. FAJNOŚCI z ATRAKCYJNOŚCIĄ FIZYCZNĄ. Rany, jak mnie to mierzi, brrr. Tak jak rozmówczyni wyżej zauważyła - a to ktoś (w mniemaniu tego pana, osobnik płci żeńskiej), komu złośliwa Bozia ładnej buzi i sexy ciałka poskąpiła, nie ma prawa być fajny? Nie dość że musi się zmagać z taką a nie inną facjatą czy figurą, to jeszcze, co by nie robiła, jaka by nie była, całe życie będzie sie zmagała z jarzmem niefajności? Skoro autor jest taki wspaniały, wyjątkowy, to chyba powinien wystrzegać się używania takich krzywdzących, głupawych skojarzeń? Ale nie, on jest taki zayebysty, elokwętny, że ma prawo palnąć taką powtarzaną bezmyślnie przez wielu paranoję. A poza tym halo halo: sam jest niepiękny i jednocześnie może być fajny, a nieatrakcyjna dziewczyna będąca jego ,,odpowiednikiem" to już nie może być, hm? Tak jak pisałam - pan wojewoda się znalazł, co będzie innych ustawiał. No tak, bo baba ma/musi dobrze wyglądać, a facet ma być ten charakterny, aktywny. I wszystko, qrna jasne. Ot pan konserwa, wygłosił swoje jakże oryginalne racyje. I żeby nie było. Kobiet, które za fajnych uważają tylko przystojnych, wysokich bogaczy nie brakuje. To jest jedna z tych paranoi, która ima się obu płci.