Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiedziona_23

jest dzidziuś nie ma ślubu

Polecane posty

Gość konkubina od 12lat
ja tego nie rozumiem, jak on to sobie w ogóle wyobraża?? Że jak Ci nie pasuje to możecie sie rozstać? A co z Waszą miłoscią, Waszym dzieckiem, wszystkim, co razem osiągnęliście? Nie kumam tego, szczerze. Dobrze robisz dając mu odczuć, ze Cię zranił! Skup sie na sobie i na synku. Eh, szkoda mi Cie. Trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
Dokładnie tak on slubu na razie nie chce a jak mi nie pasuje to moge odejsc. Bo ja nie szanuje jego decyzji. A prawda jest taka ze to on kompletnie nie szanuje mnie i moich uczuc. No cóż. Kiedyś do niego to wróci. Zapytałam go czy jakby on oswiadczył sie kobiecie a ona odrzuciła jego oswiadczyny czy dalej chciałby z nia byc, powiedział ze tak. Ja szczerze w to watpie.Ja musze teraz poniesc konsekwencje swoich decyzji bo nie chodzi tylko o mnie ale tez o dziecko. Beznadziejna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkubina od 12lat
e tam, może nie taka beznadziejna? :) Skup sie na dziecku i na sobie, a jego olej. I poczekaj, co zrobi. Na pewno nie chce Cię stracić. Ja też czasem mojemu facetowi mówię, żeby się wyprowadził, tak mnie drażni, a wcale tak nie myślę :) Będzie dobrze. Skoro go kochasz, macie dziecko pozostaje Ci przeczekać. Może wszystko sie jeszcze ułoży? Sama pisałaś, ze jest dobrym ojcem, ze Cie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
No ale sama powiedz czy jak sie kocha to tak sie traktuje drugą osobę? Ja robie wszystko zeby bylo mu dobrze wspieram rozmawiam słucham dbam o niego a on taki tekst. Na razie nie zostało nic innego jak odpuscic i czekac. Juz wiem ze na razie nie ma sensu brac slubu, cała przyjemnośc mi odebrał tej uroczystosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123Adam123
Bywa. Na temat uczuć, miłości i seksu wypowiedz się na podane.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymam kciuki_
też zajrzałam z ciekawości... Autorko, niestety fakty mówią same za siebie - facet jest mega palantem, skoro Ci powiedział, że jak Ci się nie podoba życie bez ślubu, to możesz odejść :-/ Skoro po pierwsze nie może się DLA CIEBIE zdecydować na ślub, który podobno nic dla niego nie znaczy (to w czym problem?) i mówi, że możesz sobie odejść, to naprawdę nie zasługuje na to, żeby z nim być. Wiem, że kochasz, wiem, że ciężko Ci odejść, ale on Cię w ogóle nie szanuje - chcesz być z kimś takim? Jeszcze tekst o naleśnikach... Co za żenada :/ Prawda jest taka, że jeśli nie on, to za jakiś czas (kilka, kilkanaście lat?) Ty odejdziesz, bo ta sytuacja będzie Cię kłuła. Tylko czy wtedy już nie będzie za późno na ułożenie sobie życia...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a katole dalej ten temat ciągnął :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes fajna dziewczyna i myslisz rozsadnie i bardzo fair w stosunku do swojego partnera. On natomiast nie zachowuje sie fair ani wobec Ciebie ani wobec dzeicka. Gdy zaczynasz rozmowe na taki wazny dla Ciebie temat on Ci mowi ze sie mozecie rozstac??? Bo po prostu ma inne zdanei niz Ty? Chcial Cie tym nastraszyc??? To tak sie rozmawia z ukochana osoba i matka jego dziecka? Tak malo mu na Was zalezy???? No, nie do pojecia jak dla mnie :O Powiedzialabym, ze przemyslalam jego slowa o rozstaniu i jezeli tak malo dla niego znaczymy no to coz, moze znajdziemy kogos dla kogos bedziemy znaczyc wiecej. Po takim tekscie nie zostalabym z nim. Zwlaszcza, ze wyraznie na temat malzenstwa Cie zbywa. Slub mozna wziasc cywilny, duzo zalatwiania nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkubina od 12lat
słuchaj, jedyne, co mi przychodzi na myśł to to, ze on nie traktuje poważnie Twojej potrzeby ślubu. Może mu się wydaje, że jesteś młoda i nie do końca wiesz, czego chcesz? Może sobie myśłi, ze poczeka i zobaczy, czy dalej będziesz sie upierała? Tak sobie tylko gdybam, głównie na podstawie mojego własnego stosunku do ślubu... Masz rację, ukochanje osobie, matce jego dziecka nie rzuca się tekstem "jak ci sie nie podoba to możesz sobie odejsc", absolutnie. Na Twoim miejscu nie odchodziłabym, przecież go kochasz i pewnie on kocha Ciebie. Ale dałabym mu popalic, oj dałabym! Dziad jest i tyle Odnoszę wrażenie, ze jest Ciebie bardzo pewny, za bardzo. Musisz mu dac do myslenia. Mam taką znajomą, która już nie wiedziała jak dotrzeć do swojego chłopa i, za każdym razem jak ktoś mówił o nim mąż poprawiała "jaki maż? to mój konkubent":) Do jego mamy zaczeła mówić per pani. Goscia to tak zaczeło drażnic, ze zwracał jej uwagę- no ale nie miał się czego przyczepić bo przecież małżeństwem nie byli. Jemu sie wydawało, że jest taki nowoczesny, żyjac w wolnym związku. W końcu się oświadczył i wcale tego nie żałował, po czasie przyznał jej rację. Może to jest jakiś sposób? Sama nie wiem, co Ci doradzić- poza tym, ze musisz jakos uświadomić swojemu facetowi, ze ślub nie jest Twoja chwilową zachcianka tylko, ze naprawdę go chcesz i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas od ustalenia daty w urzedzie do wziecia slubu minelo dokladnie 46 dni- i udalo sie nam zorganizowac nawet male przyjecie wiec to nie tak ze to mnostwo biegania i zalatwiania wiec dla chcacego nic trudnego a jak widac na zalaczonym obrazku szgoda czasu dla chlopaka bo i tak to sie rozpadnie- bo jak widac on nie traktuje cie powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie by mnie urazil taki tekst od mojego faceta :( Daj sobie z nim spokoj dziewczyno bo on Ci tylko zycie zmarnuje! Widocznie czeka na "cos lepszego" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
Próbowałam z nim rozmawiac to mówi ze mnie kocha i zebym ja go kochała.Kupy sie to nie trzyma i te ciągłe " przyjdzie pora" az mi sie słuchac juz tego nie chce. Kiedys jeszcze sporo przed narodzinami synka mówił ze z oswiadczynami to mnie tak zaskoczy ze usiade z wrazenia . No i mnie zaskoczył ale negatywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona z dzieckiem
Witaj kochana, przeczytałam właśnie Twój temat i chciałam Ci powiedzieć, że doskonale Cie rozumiem. Ja mam dużo mniejszy staż, gdyż 2 lata w związku i na chwile obecną mamy 2 miesięczną córeczkę. Jesteśmy zaręczeni od miesiąca, ale doskonale wiem jak jest smutno bez takiej deklaracji. Kiedy byłam w ciąży ciągle myślałam o zaręczynach, ślubie i tego żeby zostać żoną, a nie tylko dziewczyną jak sama piszesz... Niestety pech chciała, że mieliśmy akurat przez całą ciążę kryzys finansowy... ale widziałam, że bardzo by chciał coś zrobić w tym kierunku. Ty masz trochę inną sytuację z tym, że Twój partner nie chce się zdeklarować. Uważam, że w wieku 30 lat jest to mega dziecinne i nie odpowiedzialne... bo faktycznie, na co on nie jest gotowy ? Na to, żeby nie być razem na zawsze ? To po co robił dziecko ? No to taki absurd zdecydowany... Ty potrzebujesz stabilności i prawdziwej rodziny, a on chyba chce dalej mieć alternatywę i drogę wyjścia..... żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co ci ślub? tak naprawde to tylko po to żebys przed ludzmi się mogla chwalic ze masz meza, ze cie jakis chcial, no i pokazywac na fb multum fotek ze slubu, oraz zmiana nazwiska bo ci sie panieniskie znudzilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona z dzieckiem
ale tu są tępi ludzie.... gościu powyżej - musisz być bardzo smutną i niespełnioną życiowo osobą. Po co ślub ? widzisz, ślub to nie tylko sukienka i zabawa w świetle reflektorów ! - ślub to deklaracja - męża i żony - o wspólnym życiu razem - w zdrowiu i chorobie i do śmierci ! A na gębę to się k***a dogaduje... Dziecko również powinno mieć pełną rodzinę z pełnymi prawami. Pamiętaj, że z czasem pojawiają się problemy, kłopoty - prościej przecież spakować się i wyjść... a nad rozwodem to chociaż każdy się 100 razy zastanowi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
Mnie tez zdziwiło skad tu tyle przeciwnków ślubu i tektów typu chcesz ślubu bo masz kompleksy. Niektórzy ludzie sa niepoważni. Nie rozumiem po co tu wypisują takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
narzeczona z dzieckiem- widzisz to był mój błąd że dostał wszystko przed ślubem. Teraz mam problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co on takiego dostał przed ślubem autorko? Bardzo mądrze pisze ktoś o niku konkubina od 12lat, weź tego gościa na przetrzymanie. Twoje chce ślubu bo tak jest dziecinne- skoro wcześniej, przez 7lat pokazywałaś swoim zachowaniem, ze jest ci zbędny, to teraz ciężko będzie ci to odwrócić. Pokaż mu swoim zachowaniem, że ślub nic między wami nie zmieni, ze to właściwie tylko kolejny krok w rozwoju związku. Ale nie pitol tutaj, ze wszystko dostał bez ślubu i dlatego nie chce się z toba ożenić. Nie chce się z tobą ożenić, bo nie brał tego pod uwagę. I czas mu pokazać, że powinien zaczać. Mądra kobieta będzie umiała go zachecić, ty swoim biadoleniem masz małe szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
Wyciagasz dziwne wnioski.Skad Ci przyszło do głowy ze przez 7 lat pokazywałam ze nie chce ślubu??? To nie tak ze przez 7 lat nie było tematu ślubu bo był i to nie raz. Wiedział ze mi zalezy. Po drugie przed ślubem dostał to co kazdy facet dostaje po ślubie wiec po co mu ślub. Po trzecie nie biadole mu, skad wysuwasz takie wnioski. Nie masz pojecia jak wyglądaja nasze rozmowy. I to nie jest tak ze mówie chce slubu i juz, przedstawiłam mu milion argumentów to raczej z jego strony jest nie bo nie. Wiec zastanów sie wysuwajac błedne wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
Do konkubiny- To co pisałas działa:) Nie musiałam długo czekac na okazje. Wczoraj mój partner mówi ze bym zadzwoniła do pewnej kobiety w jakiejs tam sprawie ( to nie istotne) i mówi powiedz ze twój mąz to odbierze . Hehe ja mówie chwila jaki mąz konkubent. On na to że chyba żartuje :) Ja mówie nie mój drogi nie żartuje mężem nie jestes a konkubentem. Oczywiscie z uśmiechem :) I dzwonie do kobietki i mówie że mój konkubent to odbierze. Ona nas nie zna po prostu kupowalismy cos u niej( to nieistotne) . Nie było mu to na rękę ze powiedziałam konkubent. Wiec to dobry kierunek. Ciekawe co bedzie u ksiedza jak pojdziemy załatwiac chrzest :) Wieczorem on zaczał do mnie mówić moja konkubinko wiec ja sie tylko smiałam bo co mi zostało:) Ale jasno dałam do zrozumienia ze mi zalezy i czemu zeby nie było sobie zartuje skoro sie smieje. Ale wole sie smiac niz robic jakies jazdy bo to nic nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinnas do tego powazniej podchodzic, bo sama wlasne stanowisko w ten sposob wysmiewasz i on tez sie z tego smieje :/ jakas ty niedoswiadczona :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
Wole z uśmiechem do tego podchodzic niż z pretensjami. A jedyne co wyśmiewałam to nazywanie sie konkubent konkubina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkubina od 12lat
hehehe, i bardzo dobrze moja droga:) Strasznie jestem ciekawa jak się Wasza sytuacja roziwnie. Jak bedziecie szli do księdza w sprawie chrztu, na pytanie o śłub powiedz przy swoim partnerze, ze on nie chce. Niech mu ksiądz kazanko strzeli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No własnie a może zaproponuj chrzest + ślub ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
To nie wchodzi w gre bo slub możemy wziasc najszybciej latem dopiero jak mi sie skonczy macierzynski z powodów prawnych. Ale z tym ksiedzem tak zamierzam zrobic . kazanko dobrze mu zrobi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ma ślub do macierzyńskiego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
No u nas ma i to sporo, niebardzo chce mi sie to tłumaczyc. Powiem tylko tyle ze dla Zusu podczas macierzynskiego lepiej zebym nie była jego zoną. Tylko Układ pracownik pracodawca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkubina od 12lat
nie mów, ze u niego pracujesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
To nie jest istotne i ma sie nijak do tematu ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo ciekawie i madzrez pisze konkubina,a Ciebie autorko nie rozumiem,macie dziecki ,jestescie juz sporo razem i po co Ci ten slub:O trzeba bylo przed ciaza faceta postawic do muru a nie teraz upierac sie przy slubie i dawac ultimatum,ja Cie zupelnie nie rozumiem,moim zdaniem zalezy Ci na opinii "co ludzie powiedza" i chcialabys pochwalic sie przed znajomymi ze Ty to juz mezatka...ja tez jestem ze swoim partnerem 5 lat,niedlugo przyjdzie na swiat nasz dzidzius,slubu nie mamy i wcale mi na tym slubie nie zalezy,kochamy sie,jestesmy rodzina a papierek do szczescia jest zbedny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×