Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiedziona_23

jest dzidziuś nie ma ślubu

Polecane posty

Gość gość
teraz powiedzialas a i musisz powiedziec b, takze czas sie wyprowadzic i patrzec siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz innego wyjścia. Bo do tego tanga trzeba dwojga. Możesz się oczywiście wyprowadzić i w ten sposób próbować go zmusić do ożenku, ale nie opowiadaj bajek jak bardzo go kochasz i chcesz z nim być. A ślub ma być ukoronowaniem tej miłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
a moze zaproponowac mu oddzielne mieszkania dopoki nie dojrzeje do slubu?? oddzielne mieszkania nie rozstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie widzisz, ze to nic nie da? ludzisz sie, a to najgorsze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
Nie bede go do niczego zmuszac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to da? To chcesz być z nim do końca życia a brak ślubu stanowi już taką przeszkodę, która ma spowodować rozstanie? Wybacz, ale oddzielne mieszkania w Waszej sytuacji to albo początek końca, albo komedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
to niby co mam odejsc? a nasz syn?? byc z nim dalej i udawac ze jest ok? Nie wiem skad u was takie podejscie do slubu. Ślub jest ważny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka chce slubu
dlaczego slub jest dla ciebie wazny? Przez to mogiczne slowo ''zona''? Bo jesli nie to nie rozumiem. Wierzaca zbyt nie jestes, o zadne wazne papierkowe sprawy nie chodzi. Wiec zostaje tylko twoja chec zmienienia nazwy zpartnerki na zone, bo uwazasz, ze to cos lepszego i wznioslego. O tym, ze sie mylisz wlasnie pokazuje ci twoj partner, ale do ciebie to nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pisałam Ci rano, że nie wyobrażam sobie życia bez ślubu i swojemu odmówiłam... co Ci mogę doradzić? Na ten moment niewiele masz do zrobienia, może po prostu odpuść ten temat, ale powiedz mu dobitnie, że to dla Ciebie bardzo ważne i że na prawdę czekasz na ten moment. Niech on wie, że to nie kaprys a rzeczywiście ważna sprawa. Możesz wciągnąć w to rodziców np. może ich argumenty będą bardziej przekonujące.... Wyprowadzanie się to ryzykowna sprawa, chyba że chcesz zostać matką samotną... to może być początek końca. A może zamiast go przekonywać poproś go, czy nie wziąłby tego ślubu dla Ciebie? Czy skoro kocha nie mógłby spełnić Twojego marzenia o przysiędze małżeńskiej, obrączce i nazwisku? Gotowy jest z Tobą mieszkać, spać, mieć syna a nie jest gotowy powiedzieć TAK? coś tu nie gra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
Właśnie coś tu nie gra, spróbuje jeszcze dziś z nim pogadać. Nie chce ślubu ok jego decyzja ale niech nie wy,maga ode mnie że ja bede żyć bez ślubu wbrew sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko widzisz, Ty już weszłaś w ten układ a on ma to, co chce a raczej czego nie chce... Skoro nie chciałaś żyć bez ślubu to nie trzeba było się godzić na to wszystko, teraz trochę późno... Pozostaje wierzyć, że to nie brak uczucia z jego strony a jakiś dziwny upór i niechęć. Może przemyśli sprawę i zmieni zdanie a jeżeli nie to musisz delikatnie wszystko rozegrać, żeby nie zburzyć tego co jest. Macie małe dziecko, może bez ślubu nie jest idealnie ale samej z dzieckiem będzie ciężej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dalej nie piszesz dlaczego tego ślubu chcesz, albo inaczej- jest tak konieczny dla szczęśliwej miłości że bez niego sobie nie wyobrażasz dalszego związku. Piszesz że nie dla ludzi (chociaż wysuwałaś bzdurne argumenty o przedszkolu), tylko dla Ciebie i dziecka. Dziecku to niepotrzebne kompletnie, partnerowi też, więc Tobie- po co? Nie jesteś pewna jego miłości, a po ślubie będziesz? Z tego co widzę nie ja jedna nie kumam o co Ci chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko odpuść . Nie naciskaj bo on sie uparł jak osioł i teraz będzie robił na złość tobie , Poczekaj trochę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to po co ślub? bo nie każda kobieta chce byc TYLKO konkubina .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Dalej nie piszesz dlaczego tego ślubu chcesz, albo inaczej- jest tak konieczny dla szczęśliwej miłości że bez niego sobie nie wyobrażasz dalszego związku. Piszesz że nie dla ludzi (chociaż wysuwałaś bzdurne argumenty o przedszkolu), tylko dla Ciebie i dziecka. Dziecku to niepotrzebne kompletnie, partnerowi też, więc Tobie- po co? Nie jesteś pewna jego miłości, a po ślubie będziesz? Z tego co widzę nie ja jedna nie kumam o co Ci chodzi... x Dokładnie tak. To wygląda jak nagły pęd do ślubu pod wpływem obejrzanego filmu, nacisków otoczenia lub opowieści koleżanek o tym, że szykują się do ślubu. A żaden z tych powodów nie jest właściwym do zawierania małżeństwa. x Gdyby mi mój facet po 7 latach wolnego związku powiedział "albo ślub albo odchodze" natychmiast bym go zostawiła. Tyle warta ta jego miłość? Mniej niż ślub? Żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja rozumiem dziewczynę . Sama byłam w podobnej sytuacji. Byliśmy ze sobą 5 lat az on w końcu powiedział mi ze nie chce żadnego ślubu .Zostawiłam go bo dla mnie zycie na kocia łapę odpada .Tylko ze my nie mieliśmy dzieci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
Czy wy czytać nie umiecie? Ja mu nie powiedziałam ze albo slub albo odchodze. To on powiedział ze mozemy sie rozejsc. Jak na razie to mu powiedziałam jakie to dla mnie wazne i dlaczego. Zadnego szantazu. a na jego słowa o rozstaniu odpowiedziałam ze nie chce rozstania tylko ślubu. Chyba jest mała różnica. Dla mnie tez zycie na kocią łape odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
Robicie ze mnie potwora a ja jak na razie powiedziałam mu ze chciałabym sie pobrac i jak on to widzi? jakie ma plany argumenty? ja przedstawiłam swoje. Pytałam czemu nie chce rozmawiac na ten temat. Powiedziałam że dla mnie małżeństwo jest ważne i miał sporo czasu aby to przemyśleć, żartowałam że ma zone bez ślubu . Słowem nie wspomniałam o wyprowadzce czy rozstaniu. On mi z tym wypalił. I co miało mnie to nie zaboleć? On jest cacy a ja ta zła bo po 7 latach chciałabym zawrzeć związek małżenski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko Bredzisz jak potłuczona. Odpada życie na kocią łapę? I przypomniałaś sobie o tym po 7 latach? Po tym jak razem zamieszkaliście i spłodziliście dziecko? Albo to jest prowokacja, albo masz dojrzałość dziecka. x Napisałaś, że nie powiedziałaś mu, że odchodzisz. Nie wiem czy mu to powiedziałaś, czy nie, ale na pewno masz taki plan Oto cytat: zawiedziona_23 Pogadam dzis z nim jeszcze raz, jeśli nie określi sie co do ślubu i dalej bedzie zbywał to powiem że nie godze sie na życie na kocią łapę że jeśli uważa ze nie zasłużyłam jeszcze na miano jego żony to sie wyprowadzę. ------------------------------------------------------------------- * to "na pewno" to u Ciebie chyba nie jest na pewno, bo miotasz się, przeczysz sama sobie, kręcisz... Jeśli nawet wiesz czego chcesz, to kompletnie nie potrafisz uargumentować dlaczego tego chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
To jest wyrwane z kontekstu i to były rozważania co moge zrobić. Jak postapić. Różne rzeczy pisałam bo nie wiem co mam w tej sytuacji zrobić i tyle. Słowem nie wspomniałam o rozstaniu. Tak przypomniałam sobie o tym po 7 latach bo trudno na poczatku zwiazku wymagac slubu a on nigdy nie wspomnial ze nie bedzie go chciał wiec czekałam a po narodzinach syna postanowiłam podjac temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I widzisz to Cię różni od dojrzałych kobiet, które akceptują konsekwencje swoich już podjętych decyzji i dokonanych wyborów. Im by pomysł zostawienia faceta nie przyszedł go głowy, a Ty wymyślasz różne manipulacje. Facet ma prawo traktować Twój pomysł ślubu jako fanaberię. Nie piszę tu o ślubie w ogóle, ale pilnym ślubie w Waszej konkretnie sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
Jakim pilnym ślubie? Czy deklaracja ślubu to znaczy pilny ślub? Nie wymyślam manipulacji tylko zastanawiam sie jak postapic aby było dobrze. Z resztą niewazne. Widzę że tu sporo przeciwniczek slubu. Dziekuje za wszystkie wypowiedzi. Nie widzę sensu moich dalszych wypowiedzi. Nie bede nikogo przekonywać dlaczego ślub jest ważny. Każdy ma prawo wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale Ty tę deklarację dostałaś. Że kiedyś, że jeszcze nie teraz. To dla Ciebie zbyt mało. Nie wiesz czego chcesz panienko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co mu w takim razie powiedziałaś? Że nie chcesz dalej z nim żyć bez ślubu? Sam wyciągnął z tego prosty wniosek- jak nie chcesz żyć z nim bez ślubu, to nie chcesz być z nim. Ciekawa jestem jakie argumenty mu przedstawiłaś, bo jak na razie tutaj masz jeden- chcesz być żoną, chociaż sama chyba rozumiesz że oprócz "tytułu" praktycznie nic to w twojej sytuacji nie zmieni. Deklaracja nie oznacza rychłego ślubu? Więc wystarczą Ci oświadczyny i potem wieczne zaręczyny bo przecież ślub obiecał, a miano narzeczonej też już lepsze od konkubiny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkubina od 12lat
aż zajrzałam jak sie rozwineła sytuacja... Smutne to, co piszesz autorko. Tak szczerze nie rozumiem Twojego faceta! Skoro jestescie razem 7lat. macie dziecko to co ten cholerny ślub u Was zmieni?? Moim zdaniem nic! Byłoby mi tak po ludzku, strasznie przykro- i dałabym mu to odczuć!! Autorko, jeśłi jeszcze zajrzysz, wycofaj sie trochę, niech zobaczy, ze jestes smutna=- moze zakuma, ze to dla Ciebie ważne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
Właśnie tak robie, powiedziałam że nie bede go zmuszac i to jego decyzja ale bardzo mnie to boli. To teraz stara sie mi poprawic humor ale na mnie to nie działa. Powiedział ze na razie nie ma czasu na slub na te wszystkie przygotowania. Ale to bzdurna wymówka bo kupno pierscionka to góra godzinka a z pierscionkiem to tak łatwiej czekac do ślubu :) Wyskoczył mi z agrumentem ze moi rodzice nie maja ślubu. To fakt sa prawie 30 lat razem bez ślubu ale on chyba powinien brac przykład ze swoich rodziców którzy sa po ślubie. Na razie skupiam sie na synku i partnerem sie nie zajmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze mowiac- jak on ci wczoraj walnal ze woli sie rozstac niz o slubie myslec- to chyba bym zrezygnowala z takiego kolesia- I poki dziecko malenkie zaczela sie rozgladac za innym kandydatem na meza- bo pewnie minie kilka lat a koles I tak sie wymydli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkubina od 12lat
a może sobie chłop wszystko przemyśli? Mam nadzieję, bo palnął totalną głupotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
Wszystko rozumiem ale nie tak łatwo odejsc jak sie kocha i jak sie ma małe dziecko. Patrzysz na maluszka i myslisz ze zabierasz mu szanse na pełną rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
To juz nawet nie chodzi o sam slub ale o jego checi. Jakby sie oswiadczył i chciał tego to ten ślub mógłby sie odbyc za rok dwa czy trzy lata ale wazne ze by chciał. W momencie gdy słyszy sie cos takiego to wszystkie siły opadaja i zaczyna sie watpic. Nie wiadomo jak postąpic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×