Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ramzes177

Co robić nie kocham żony

Polecane posty

Gość ramzes177

Witam. Jesteśmy ze sobą od 7 lat, od 2,5 roku po ślubie... od samego początku to ja wykazywałem inicjatywę, byłem stroną aktywną we większości sfer życia, to ja nakręcałem cała spiralę, ja robiłem większość rzeczy na prośbę żony, ja obrywałem, ja się godziłem, ja rozwiązywałem konflikty... przyszedł kres jakieś kilka miesięcy temu... wypaliłem się, zacząłem się odsuwać na bok, mniej zabiegałem o żonę, generalnie przestało mi zależeć, ponieważ wszystko co robiłem było przez nią krytykowane i wiecznie niezadowolona... jak chciałem żeby coś ona robiła, to słyszałem że to nie jej problem.... korzystała ze wszystkiego co jej oferowałem a oferowałem bardzo dużo, wszystko co mogłem... Powiedziałem jej, że już jej nie kocham, bo tak jest nie chcę być w związku nieszczęśliwy... i co się stało?? nagle moja żona zmieniła się o 180 stopni w ciągu kilku godzin... wcześniej z seksem było tak sobie, nie chciała, nie potrzebowała... nagle demon seksu... Czy to są sposoby na zatrzymanie mnie przy sobie?? proszę o pomoc, myślę o odejściu od niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe Goniec
Kolego dla kobiety nie można być zbyt dobrym, jak my im służymy to one nam nie, nawet nie doceniają tego jacy jesteśmy dla nich. One nie są szczęśliwe gdy mają sługę wolą służyć. Zmiana kobiety niczego nie zmieni bo wszystkie są takie same. Trudno wypaliłeś się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli mamy wszystko podawane na tacy , jesli swiat kreci sie wokol nas , wydaje sie , ze tak powinno byc , ze nalezy nam sie to jak psu buda .A tak nie jest .Nawet najwiekszy pantofel sie zbuntuje .Moze twoja zona ocknela sie i wystraszyla, ze moze stracic Ciebie .Ze nic nie jest dane na wiecznosc . Ja bym sie wstrzymala z ta decyzja o odejsciu.Zawsze warto naprawic , jesli bedzie taka wola i chec dwojga ludzi .Podobno 7 rok jest najgorszy dla zwiazku . Moze macie wlasnie ten kryzys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci, co ja bym zrobiła na Twoim miejscu. Oprócz tego, że po pierwsze bym się nie ożeniła z osobą która by od początku zachowywała się jak Twoja żona ;-) Ale po ślubie i po wspólnych latach dałabym jednak szansę (o ile bym nie zakochała się w kimś innym). To znaczy powiedziałabym szczerze i poważnie że do tego doprowadziło jej zachowanie. Myślę,że nie kocham jej już. Spróbuje z nią być jeszcze 3 miesiące i jeśli uczucia wrócą niech wyciągnie wnioski, a jeśli nie, chcę odejść w spokoju i bez wyrzutów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe Goniec
Ale wyobrażam sobie że trudno wytrzymać z kimś kogo się darzyło jakimś uczuciem było dobrym dla tej osoby i nic się nie dostawało a po olewce dostało się zmianę zachowania na lepsze. We mnie taka żona by budziła wstręt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Elene- o tym co napisałaś nalezy pamietać wychowując dziecko, ona pewnie też była dla rodziców "całym wszechświatem" i teraz nie pamięta, że w małżeńswie żona jest dla męża, a mąż dla żony i to ma współgrać zgrabnie i o to trzeba walczyć, bo to jest świetość nienawidze bab, które nic nie doceniają, ja pragnę każdego dnia spotkąc kogos, dla kogo mogę byc żoną, przyjaciółką, ostoją, kogo mogę słuchać, miłośc do kogo może mnie uczyć nowych rzeczy o samej sobie o uczuciach.... i widzieć w tej osobie wielki prototyp mojego dziecka chciałabym być przede wszystkim żoną, a dopiero potem matką, gdyż w byciu dobrą żona daje sie przykład dziecku i buduje się dobrą atmosferę, dziecko kocha sie jako owoc związku, a swój związek jako podstawę rodziny marzę codziennie o tym, a tu taka klempa ma takiego faceta i ma to w d...'-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakochaj się w żonie na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ffvdvd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coz swiat nie jest sprawiedliwy i rozdaje kazdy tak , jak ludzie ustawia sie w kolejce po swoje szczescie .Moze tej zonie potrzebne bylo takie "przebudzenie".Jesli bedzie madra , to wezmie do serca, ze moze stracic duzo i bedzie doceniac to co ma , wkladajac serce swoje w ten koszyk . Rozumiem gosciu twoje rozgoryczenie , ze chcialabys podarowac swoje JA komus godnemu tego , a takiego kogos nie ma na horyzoncie .Moze i Ty doczekasz sie , stojac w stosownej kolejce -D.Zycze Ci tego z calego serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szacun dla Ciebie gościu że o 180 a nie 360 stopni. co do reszty... głupio powiedzieć "widziały gały..." ale taka prawda, historia jedna z tysięcy. pewnie byliście bardzo młodzi jak się pobieraliście, myśleliście że małżeństwo was zmieni itp. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie zrobisz, bylo minelo i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie,ze jest wyrachowana i teraz zrobi wszystko,nie daj sie mamic. Na pewno jest taka ktora pokochasz i z ktora wzajemnie bedziecie sie wspierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tak samo, wypalilem sie po 19 latach malzenstwa tzn juz wczesniej ale teraz to szukam kochanki, z zona 6 lat bez sexu bo nie potrafie z nia. Dogadac sie dogadujemy i nic poza tym, milosc ani pozadanie nie istnieja u nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramzes177
nie byliśmy młodzi, ja 29 ona 30 jak się pobraliśmy, tak widziały gały co brały, ale ja ja bardzo kochałem, różowe okulary pewnie że były, chciałem kogoś bardzo kochać i być kochanym, czasami doświadczałem jakiś porywów miłości mojej żony, ale sporadycznie.... czy to źle że chciałem być dobrym dla kogoś kogo kochałem? wydaje mi się że nie... Zmieniła się nie do poznania oczywiście na plus... w ciągu kilku godzin, dla mnie to był szok i w sumie przerażenie, że albo teraz udaje i nie wiem jak długo będzie, albo udawała przez 7 lat... i zaufania teraz nie mam do niej bo i jak mieć? Rozmawialiśmy, usłyszałem wielkie deklaracje, że jeszcze ona mnie kocha:) jeszcze:) że tak dobrze jej było, że nikt tak nie miał, myślała że tak będzie zawsze... powiem szczerze, podczas rozmowy jakoś dziwnie to odbierałem bo coś mi nie pasowało w jej zachowaniu... po prostu... mowa ciała.... dotarło później....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stara sie zeby Cie nie stracic, ciesz sie. Moja nie chce gadac nawet o nas.. co mi pzostalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę, że żona też Cie nie kocha chamie i prostaku. Jak można kochać prostaka, który na forum wywala intymne sprawy? Pewnie wyszła za ciebie za mąż dla pieniędzy albo ze strachu przed samotnością, bo ty jesteś tak nudnym żałosnym typem, który nie potrafi trzymać języka za zębami, że raczej żadna kobieta cię nigdy nie pokocha. Pewnie się kobieta przestraszyła, że denny bankomat ją zostawi i chętniej się wypina, ale i tak uważa, że jesteś zwykłym frajerem i prostakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz udaje zakochana zeby Ciebie nie stracic. Ale chyba juz jest za pozno. Nie sadze zeby ta zmiana z jej strony byla szczera. Po prostu tonacy brzytwy sie chwyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramzes177
pewnie masz rację... ale skoro jej nie odpowiada ten denny bankomat to niech sobie szuka lepszego... a nie próbuje mamić i oszukiwać siebie i kogoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha skoro miała 30 lat no to pewnie z desperacji za ciebie wyszła za mąż palancie, bo nie miała nikogo lepszego na oku :D Ty jesteś tak pustym człowiekiem o tak małym rozumku, że nikt za ciebie z miłości za mąż nie wyjdzie, bo jesteś tak nieciekawą postacią :D Żałosny koleś 30 lat a na forum się pyta bo nie potrafi sobie poradzić z życiem hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe Goniec
Takie już są kobiety, perfidne manipulantki, wyczuła że sługa się od niej oddala ale na tyle jest głupia że za szybko zmieniła zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może się boi, że drugiego tak głupiego człowieka nie znajdzie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę, że żona też Cie nie kocha chamie i prostaku. Jak można kochać prostaka, który na forum wywala intymne sprawy? Pewnie wyszła za ciebie za mąż dla pieniędzy albo ze strachu przed samotnością, bo ty jesteś tak nudnym żałosnym typem, który nie potrafi trzymać języka za zębami, że raczej żadna kobieta cię nigdy nie pokocha. Pewnie się kobieta przestraszyła, że denny bankomat ją zostawi i chętniej się wypina, ale i tak uważa, że jesteś zwykłym frajerem i prostakiem. ***************************** A co to za dyskryminacja?? To jest forum tylko dla sfrustrowanych bab, ktore moga wylewac pomyje na swoich mezow/partnerow. A juz odwrotnie to nie ?? Pewnie sama jestes taka baba co tak traktuje meza. Uderz w stol a nozyce sie odezwa jak to mowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co -spieszysz sie do jakiegos pociagu , ze nie chcesz jeszcze poobserwowac , sprobowac naprawic ? Co masz 70 lat, ze juz wszystko minelo i czeka Cie tylko dom starcow? Myslisz, ze nastepny zwiazek musi Ci sie udac ? A guzik .Moze, ale nie musi .Tak lekka reka przekreslic malzenstwo ? Co zdradzila Cie, wpedziila w kredyty bezsensowne? Daj kobicie szanse , przeciez chyba nie zmusila Cie pistoletem do USC. I sam tez zredukuj swoje postepowanie .Moze byles mimoza , a nie facetem w tym zwiazku .Moze sam popelniles tez bledy , ze tak sie to toczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jej nie kocha to poco ma z nia byc na sile. A macie dzieci?? Bo jak nie to nie trac wiecej czasu i sie po prostu rozwiedz. Jak wejdziesz w nowy zwiazek to bedziesz wiedzial ze nie mozna byc za dobrym dla kobiety i tyle. Tyle ile od niej dostaniesz tyle bedziesz dawal od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramzes177
nie mamy dzieci... obserwuję już długo, ostrzeżeń kilka było... z reguły podczas kłótni słyszałem dużo przykrych słów... ale kilka miesięcy temu usłyszałem coś co bardzo mnie otrzeźwiło i zdałem sobie sprawę z pewnych rzeczy... a mianowicie usłyszałem że nic dla niej nie znaczę... nic... teraz mnie przeprasza i mówi że nie chciała że nie panowała nad sobą, że nie myślała że tak sobie to wezmę do siebie... Oczywiście jest dużo mojej winy w tym wszystkim bo miała naprawdę za dobrze... przynajmniej tak się starałem żeby miała wszystko czego zapragnie... ale widocznie to nie to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym czytała o sobie rok temu. Zachowywałam się podobnie jak Twoja żona ( aż wstyd się przyznać), mój mąż powiedział mi że ma dość i też zaczął się ode mnie odsuwać. Wtedy zrozumiałam dopiero jaka byłam i że nie chcę go stracić. Daliśmy sobie szansę, ja się zmieniłam i od roku jest cudownie.( dodam że jesteśmy małżeństwem ponad 9 lat). Także uważam że każdemu należy się druga szansa. Na odejście zawsze jest czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnoszę. Ciesz się ,że trafiłeś na kobietę , która po pewnym czasie przejrzała na oczy , że jesteś pusty , nudny, zakochany w sobie pustak.Zmień sobie kobietę, chyba przechodzisz andropauze.Rozmowa i tylko szczera rozmowa zscala związek i rutynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic z tego nie będzie, dla własnej wygody cię mami. Minie trochę czasu i będzie robiła to, co dawniej. Pewnie nie macie jeszcze dzieci, więc rozwiedź się z nią i oszczędź sobie dalszych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×